Jak ja na to patrze, to ja tu nic nie pomoge.
Chyba za mało ludzi znam żeby tu cokolwiek poradzić, bo u mnie w okolicy są dwa typy ludzi, pierwszy ma własną rodzine, i to nią sie zajmuje, o wadach i zaletach posiadania czegoś takiego, nie będe sie rozpisywał, bo wszyscy to znają, drugim typem ludzi są tacy, co poszli w używki, bo jak nie ma żony, to jest wódka ewentualnie inne używki, no i wszyscy są szczęśliwi, ten ma żone, tamten ma wódkę, i każdy ma to co go cieszy.
Tu widze że na forum jest jakiś trzeci gatunek, ja nie znam nikogo z tej trzeciej grupy, więc nic ci w niczym nie doradze.

Życie powinno być nieudane, bo takie prowadzi do Boga.
Nieudanego życia - wszystkiego najlepszego.

Nie znam nikogo, kto by mówił tak jak ty, wszyscy moi znajomi, czymś sie tam fascynują, każdy ma sto pomysłów jak spędzić wolny czas.
Może jak bym mieszkał gdzie w mieście, to pewnie bym widywał ludzi z takimi poglądami.

Co rozumiesz przez nieudane? Równie dobrze możemy stwierdzić, że nieudane jest życie grzesznika, bo oddalił się od Boga :>

Miliardy, tak, dosłownie miliardy zygot z twojego pokolenia nie rozwinęły się do tego stopnia, żeby się urodzić. "Obrońcy życia" twierdzą, że to przecież ludzie, dzieci. Jakie miały "zadanie"? Żadne. Nie ma sensu zastanawiać się nad tym, jakie "dostaliśmy" w życiu zadanie. Zadanie jest takie, jakie sami sobie wyznaczymy.

Może byś spróbował czegoś takiego

https://www.youtube.com/watch?v=B5t0M91Pkn4

Zboczki

Samobiczowanie ci ne pasuje?

Wystarczy że Bóg człowieka biczuje, ci samobiczownicy to cwaniacy, myślą że jak się pobiczują to Bóg nie ześle im prawdziwej chłosty.

Widać że ciebie to musi mocno chłostać
Ale przecież też mógłbyś sie jeszcze do tego dołożyć, dostałbyś później nagrode sam wiesz najlepiej jaką.

A to ciekawe! Czy to prawda czy herezja? Tak czy owak raczej odstrecza od wiary.

Bóg wiedział ze abracham wykona jego polecenie i złozy syna w ofierze
i to miało pokazac ze trzeba Bogu zaufac w 100%

Nie zawsze ludzie uzywaja odpowiednich sfomulowan.
Udane czy nieudane, to zalezy jakie kto ma widzenie swiata i szczescia.
Jesli ktos ma przerosniete ego to nawet majac zamki i palace bedzie nieszczesliwy i uzna ze ma nieudane zycie.
Gdyby kazdy np. dzielil sie (chcial sie dzielic) nadmiarem ktory ma, to nikomu nic by nie brakowalo.

Kazdy cos potrafi robic wiec robiac od razu np. wiecej sztuk czegos, szybciej i latwiej to zrobi niz jedna sztuke, wiec moglby sie nadmiarem podzielic, a to czego nie umie zrobic dostal by od innych chocby tych z ktorymi sie podzielil efektami swojej pracy, nie potrzebne by byly lodowki, transport itp. bo wiekszosc towarow byla by miejscowa, no ale pewien narod wymyslil kase, aby moc magazynowac dla siebie nadmiar dobr ktore zwykle po jakims czasie sie psuly jak np. zywnosc gdy ktos nie chcial sie dzielic tylko pazernie magazynowac.
Skutki wprowadzenia kasy wszyscy chyba widza na codzien. Banki, gieldy, pozyczki, bankructwa, samobojstwa, rozbicia rodzin, upadki moralne, itp. itd. to efekt najwiekszego zla, kasy.
Rolnik mogl jeszcze za czasow PRL-u sam sie wyzywic i wielu ludzi, a przez kase ciezko mu samemu. Zniszczono rolnictwo pierw tanim towarem z zachodu, pozyczkami, a pozniej dobito przez GM. Rolnik nawet nie ma prawa zostawic dla siebie choc troche zboza na zasiew tylko musi tanio oddac, a nowe kupic.
Rolnictwo bylo ostatnim bastionem ktory mogl obalic dyktature kasy, i jak widac polegl.

Andy72 masz jakieś marzenia? Może warto pokombinować jak je zrealizować. Jak się będziesz szczerze modlić, to może Bóg spełni choć jedno twoje życzenie.
np:Boże, chciałbym, żeby moja matka zobaczyła, jak moja żona wiesza na szyi mojej córki wart dwadzieścia milionów dolarów brylantowy naszyjnik w czasie, gdy siedzimy w naszym Mercedesie 600 zaparkowanym obok basenu zaraz obok naszej rezydencji w Beverly Hills.

beata50, pieniądze szczęścia nie dają