Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest So sie 23, 2025 14:24



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 123 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6 ... 9  Następna strona
 Kobiecość a feminizm 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): N sie 31, 2003 4:32
Posty: 282
Post 
Techta, to nie jest teza tylko odczucie. Rownie dobrze utrzymywanie, ze seks jest tematem tabu moze byc dla kogos innego smieszniejsze. Kwestia gustu.

_________________
Bogu ducha winny


So maja 15, 2004 18:12
Zobacz profil
Post 
Wanda napisał(a):
A słyszeliście kiedys o feminiźmie chrześcijańskim? Taki też istnieje.


To pewnie coś w rodzaju chrześcijańskich związków zawodowych z przełomu XIX i XX w. które wsławiły się rozbijaniem jedności ruchu robotniczego i łamaniem strajków (działały głównie na terenie USA).


N maja 16, 2004 19:51
Post 
A na czym, Agni polega "jedność ruchu robotniczego" ??
Na staliniźmie, trockiźmie, leniniźmie czy jeszcze innym "wcielaniu w życie zasad rewolucyjnych" ??


N maja 16, 2004 21:10

Dołączył(a): N sie 31, 2003 4:32
Posty: 282
Post 
Hm... moze chodzi o zamieszki robotnicze sponsorowane przez mafie, ktorych pamiatke niektorzy obchodza 1 maja?!

_________________
Bogu ducha winny


Wt maja 18, 2004 0:37
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz maja 06, 2004 13:08
Posty: 18
Post 
Moim zdaniem (mimo że też jestem kobietą) feminizm to totalna BZDURA!!! To leczenie kompleksów przez kobiety które nie potrafił sobie znaleźć partnera z różnych powodów. A jednym i nie rzadkim powodem mogło być wybieranie i przebieranie w mężczyznach. To jest totalny bezsens. Dużo kobiet nawet dokładnie nie wie co to jest feminizm ale podają się za ostre feministki i głoszą że są samotne z wyboru..
Ja mówię- kobiety opamiętajcie się i nie róbcie z płci pięknej idiotek!!!


N maja 23, 2004 14:15
Zobacz profil
Post 
magda napisał(a):
Moim zdaniem (mimo że też jestem kobietą) feminizm to totalna BZDURA!!!


A jaki feminizm?
Może feminizm chrześcijański o którym wspomniała Wanda?

Cytuj:
To leczenie kompleksów przez kobiety które nie potrafił sobie znaleźć partnera z różnych powodów.


Koleżanka ma na myśli Sierakowską czy Jarugę-Nowacką - obie mężatki.
Bo chyba nie Suchocką od konkordatu, ambasadorkę przy Watykanie - starą pannę.

Cytuj:
Ja mówię- kobiety opamiętajcie się i nie róbcie z płci pięknej idiotek!!!


Tu się całkowicie zgodzę z tobą. Nie róbcie z kobiet idiotek.
Zawałajmy Magdo zgodnym chórem:
Kobiety na księży! Na biskupów! Na papieża!


N maja 23, 2004 19:47
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19
Posty: 12722
Post 
Agni - na siłę? Zwłaszcza te, które ośmielają się nie chcieć?

Bo to co mnie najbardziej niepokoi w niektórych formach feminizmu, to wypowiedzi, które odmawiają kobietom prawa do bycia tylko i aż - żonami, matkami, itd.

Może należałoby przyjąć, że można skończyć wyższe studia, mieć gromadkę dzieci, być TYLKO i AŻ zoną i matką i być szczęśliwą?
Nikt Ci Agni tego nie nakazuje - ale każdy ma prawo wybrać swoją drogę.

_________________
Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony


N maja 23, 2004 20:06
Zobacz profil
Post 
jo_tka napisał(a):
Agni - na siłę? Zwłaszcza te, które ośmielają się nie chcieć?.


Na siłę?
Feminizm nie polega na zmuszaniu do czegokolwiek, ale na jedynie, daniu równych mozliwości.

Cytuj:
Bo to co mnie najbardziej niepokoi w niektórych formach feminizmu, to wypowiedzi, które odmawiają kobietom prawa do bycia tylko i aż - żonami, matkami, itd..


Właśnie... uzyłaś kluczowego słowa: "tylko".
Nie mozna być pełnowartościowym człowiekiem, bez zabezpieczenia materialnego. Tylko niezaleznośc finansowa, gwarantuje bezpieczeństwo, godność, pełnię człowieczeństwa.

Zepchnięcie kobiety do roli TYLKO żony i matki to upodlenie.

Tematy na pracę domową dla ciebie do przemyślenia:
- jak na małżeństwo wpływa uzaleznienie finansowe jednej ze stron?
- co zrobi żona bez pracy, jak małżonek pójdzie sobie w cholerę?
- kto zabezpieczy byt kobiety i dzieci, jesli mąż-jedyny zarabiajacy np. umrze? zachoruje?

Cytuj:
Może należałoby przyjąć, że można skończyć wyższe studia, mieć gromadkę dzieci, być TYLKO i AŻ zoną i matką i być szczęśliwą?


To trzeba kończyć wyższe studia by być matką i zoną? :o
A jeśli nie trzeba, to po co je kończyć?

Pytam BARDZO poważnie!


N maja 23, 2004 23:44

Dołączył(a): Pn cze 01, 2009 10:00
Posty: 5103
Post 
agni

zniżając się do twego stylu ;)

czemu mąż nie może rodzić dzieci???? - przecież to brak równouprawnienia :D


N maja 23, 2004 23:55
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19
Posty: 12722
Post 
Wartość człowieka Agni nie zależy od pieniędzy. Wartość człowieka wynika z bycia człowiekiem - i niczego więcej.
Dokładnie rzecz biorąc - napisałam TYLKO i .
Cytuj:
Zepchnięcie kobiety do roli TYLKO żony i matki to upodlenie.

No i właśnie. O tym mówię. Że to, że nie możesz uwierzyć, że można tak chcieć, nie znaczy że nie można. Może Ty byś się czuła upodlona - ale daj innym wybór - wcale tak się czuć nie muszą.

1. Jak na małżeństwo wpływa uzależnienie finansowe jednej ze stron? - Miałam okazję obserwować co mogą zrobić z małżeństwa dyskusje, kto więcej zarabia, moje i twoje pieniądze, moja i twoja niezależność finansowa, rozdzielność majątkowa i inne tego typu. To co niszczy małżeństwo to nie jest niezarabiająca żona - z moich obserwacji wynika, że częściej to właśnie rywalizacja...

2. Co zrobi żona bez pracy, jak małżonek pójdzie sobie w cholerę? I - kto zabezpieczy byt kobiety i dzieci, jesli mąż - jedyny zarabiajacy np. umrze? zachoruje?
Agni - zgadzam się - to trudne sytuacje i przepis prawny dotyczący obowiązku alimentacyjnego ani przepisy rentowe tu niczego nie zmieniają. I na pewno taka sytuacja stwarza konieczność pójścia do pracy i pogarsza warunki finansowe w jakiś sposób osieroconej rodziny. Niemniej w dalszym ciągu kobieta - czy może rodzina - ma prawo do takiej decyzji - i nie jest to decyzja gorsza od innych.

Czy żeby być żoną i matką trzeba kończyć studia? Nie trzeba. Ale chyba można? Np dla własnego rozwoju?

Z tego co piszesz wynika dla mnie jedno. Feminizm jako zabezpieczenie samodzielnego bytu. Feminizm - w sumie - ze strachu... I z nieuznania wartości kobiety jako człowieka, jeśli nie jest samodzielna, niezależna i zamożna...

Brak pieniędzy potrafi upokarzać - zgoda... Brak pieniędzy utrudnia życie - drugie zgoda... Ale nie odbiera godności człowiekowi. Chyba że ten człowiek sam ją sobie odbierze...

_________________
Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony


Pn maja 24, 2004 0:20
Zobacz profil
Post 
saxon napisał(a):
agni

zniżając się do twego stylu ;)
czemu mąż nie może rodzić dzieci???? - przecież to brak równouprawnienia :D


Całkowicie się zgadzam.
Jest to brak równouprawnienia. Ciąża i poród są poważną przeszkodą w realizacji zyciowych planów, więc ciężar ten winien być rozłozony na oboje rodziców.

Cóż, może za jakiś czas, naukowcy zbuduja jakieś komory zastępujące macicę, dzieki czemu kobiety nie będą musiały chodzić z brzuchem.


Pn maja 24, 2004 18:55
Post 
jo_tka napisał(a):
Że to, że nie możesz uwierzyć, że można tak chcieć, nie znaczy że nie można. Może Ty byś się czuła upodlona - ale daj innym wybór - wcale tak się czuć nie muszą.


O biedactwo ty moje... :-(
Ja i inne feministki nie dajemy ci wyboru? Siłą odciągamy cię od garnków, pralki i kołyski... tak mi przykro...

Cytuj:
1. Jak na małżeństwo wpływa uzależnienie finansowe jednej ze stron? - Miałam okazję obserwować co mogą zrobić z małżeństwa dyskusje, kto więcej zarabia, moje i twoje pieniądze, moja i twoja niezależność finansowa, rozdzielność majątkowa i inne tego typu. To co niszczy małżeństwo to nie jest niezarabiająca żona - z moich obserwacji wynika, że częściej to właśnie rywalizacja...


Bywa i tak, przyznaję. Ale nie jest to efekt zarabiania przez żone tylko kłótliwości/upierdliwości małżonków.
A w ostatnim zdaniu to masz całkowitą rację... nic tak nie cementuje małżeństwa i przywiązuje żonę do męża jak uzaleznienie finansowe....
Mąż bije, pije... ale trza z nim być... bo trza za cuś żyć....

Cytuj:
2. Co zrobi żona bez pracy, jak małżonek pójdzie sobie w cholerę? I - kto zabezpieczy byt kobiety i dzieci, jesli mąż - jedyny zarabiajacy np. umrze? zachoruje?
Agni - zgadzam się - to trudne sytuacje i przepis prawny dotyczący obowiązku alimentacyjnego ani przepisy rentowe tu niczego nie zmieniają. I na pewno taka sytuacja stwarza konieczność pójścia do pracy i pogarsza warunki finansowe w jakiś sposób osieroconej rodziny. Niemniej w dalszym ciągu kobieta - czy może rodzina - ma prawo do takiej decyzji - i nie jest to decyzja gorsza od innych.


Własnie feminizm walczy o mozliwość wyboru: gary albo praca zawodowa.
Katolicyzm zaś, odmawia kobietom prawa do wyboru spychając ich rolę do tego, co trafnie ujął K. Deschner jako "3 x K":
Kuchnia, Dzieci, Kościół.

Cytuj:
Czy żeby być żoną i matką trzeba kończyć studia? Nie trzeba. Ale chyba można? Np dla własnego rozwoju?


Owszem mozna, ale dla własnego rozwoju to za własne pieniądze.

Cytuj:
Z tego co piszesz wynika dla mnie jedno. Feminizm jako zabezpieczenie samodzielnego bytu. Feminizm - w sumie - ze strachu... I z nieuznania wartości kobiety jako człowieka, jeśli nie jest samodzielna, niezależna i zamożna...


Ze strachu? Może i częściowo tak... ale też z poczucia elemetarnej sprawiedliwości i godności.


Pn maja 24, 2004 19:46

Dołączył(a): Pn cze 01, 2009 10:00
Posty: 5103
Post 
Cytuj:
Katolicyzm zaś, odmawia kobietom prawa do wyboru spychając ich rolę do tego, co trafnie ujął K. Deschner jako "3 x K":
Kuchnia, Dzieci, Kościół.


bzdura

poproszę o dowód


Pn maja 24, 2004 22:14
Zobacz profil
Post 
"(...) "Kiedyś uważano, że u ludzi panuje wyjątkowy w naturze podział pracy między mężyzną a kobietą.Okazało się jednak, że podobnie jest u szympansów - 90 % polowań na ssaki prowadzą samce, a samice zajmują się zbieraniem mrówek czy termitów" (...)

"Próby obalenia tej naturalnej hierarchii kończą się fatalnie dla rodziny i społeczeństwa. Feminizacja zawodu nauczyciela doprowadziła do nasienia agesji wśród uczniów, dla których autorytetem najczęściej jest mężczyzna. Dzieci wychowywane tylo przez matki gorzej niż inne radzą sobie w życiu. Gdy brakuje ojca dziewczynki mają więcej problemów ze zdrowiem psychicznym, a chłopcy częściej wchodzą w konflikt z prawem" (...)

Cytaty z artykułu "Powrót mężczyzny" - Tygodnik "Wprost" nr 22/2004

Osobiście bardzo polecam ten artykuł :)

Pozdrawiam :)


Wt maja 25, 2004 0:04
Post 
saxon napisał(a):
Cytuj:
Katolicyzm zaś, odmawia kobietom prawa do wyboru spychając ich rolę do tego, co trafnie ujął K. Deschner jako "3 x K":
Kuchnia, Dzieci, Kościół.


bzdura
poproszę o dowód


Katolickie nauki w Radiu Maryja.
Albo gdziekolwiek indziej, np:
http://www.niedziela.pl/xml.php?wyd=nd& ... 200335.xml


Wt maja 25, 2004 1:18
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 123 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6 ... 9  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL