Jestem homo z przegranym życiem na starcie
Autor |
Wiadomość |
lublin33338
Dołączył(a): Pn maja 10, 2010 15:26 Posty: 455
|
 Re: Jestem homo z przegranym życiem na starcie
hominis3 napisał(a): Katolik powinien pamietac, ze uprawianie homoseksualizmu jest grzechem smiertelnym. Onanizm, współżycie osób tej samej płci, kradzież, morderstwo, gwałt, palenie tytoniu, nadużywanie alkoholu - TO GRZECHY CIĘŻKIE. Tylko czy nie dostrzegacie w tym braku logiki? To tak, jak gdyby kodeks karny za morderstwo i kradzież przewidywał karę dożywotniego więzienia. Właśnie z uwagi na tego rodzaju nieścisłości naukę Kościoła traktuję z dystansem.
|
Pn sty 03, 2011 20:23 |
|
|
|
 |
hominis3
zbanowany na stałe
Dołączył(a): Pn sty 03, 2011 17:26 Posty: 13
|
 Re: Jestem homo z przegranym życiem na starcie
Obowiazkiem katolika jest unikanie gorszycieli i kusicieli do grzechu homoseksualnego
|
Pn sty 03, 2011 20:23 |
|
 |
lublin33338
Dołączył(a): Pn maja 10, 2010 15:26 Posty: 455
|
 Re: Jestem homo z przegranym życiem na starcie
hominis3 napisał(a): Obowiazkiem katolika jest unikanie gorszycieli i kusicieli do grzechu homoseksualnego Mam nadzieję, że nie uważasz mnie za gorszyciela i kusiciela. Ja opisuję fakty, niektórzy z Was "bujają w obłokach" snując idealistyczne wizje o idealistycznym świecie.
|
Pn sty 03, 2011 20:26 |
|
|
|
 |
Angella_S
zbanowana na stałe
Dołączył(a): Wt lis 09, 2010 15:18 Posty: 352
|
 Re: Jestem homo z przegranym życiem na starcie
Obowiazkiem katolika jest ponadto unikanie numerologii, astrologii, kursów szybkiego czytania, wahadełek, Harrego Pottera, literatury fantasy, TVN-u,wschodnich sztuk walki- aikido, judo, karate, kung-fu, gwiezdnych wojen, hipnozy, NLP, homeopati, filozfii wschodu, Zen, pierścienia atlantów, Gazety Wyborczej, ufologii, muzyki metalowej, lania wosku, horoskopów, jogii, muzyki techno, medycyny niekonwencjonalnej, kabały, nauki języków obcych metodą Sita, jedzenia parówek w piatek, halloween, taoizmu, sufizmu, parapsychologii, horrorów, tygodnika "fakty i mity, produktów firmy Pentagram...itd...
Kończę pisać bo bym tak do jutra siedziała.
_________________ "Kiedy zorientowałem się, że jestem symbolem Polski, wpadłem w depresję" - ORZEŁ
|
Pn sty 03, 2011 20:39 |
|
 |
agvis
Dołączył(a): Cz lip 08, 2010 13:25 Posty: 975
|
 Re: Jestem homo z przegranym życiem na starcie
I sama widzisz, Angella, ile ten świat oferuje nam pustych głupot...
|
Pn sty 03, 2011 20:55 |
|
|
|
 |
Angella_S
zbanowana na stałe
Dołączył(a): Wt lis 09, 2010 15:18 Posty: 352
|
 Re: Jestem homo z przegranym życiem na starcie
Głupotą jest wrzucanie wszystkiego do jednego worka. Co to za wiara i jakże słaba musi być skoro niemal wszystko może jej zagroźić, we wszystkim widzi działanie Szatana. Wschodnie sztuki walki sa złe bo otwieraja na działanie tajemniczych energii. 
_________________ "Kiedy zorientowałem się, że jestem symbolem Polski, wpadłem w depresję" - ORZEŁ
|
Pn sty 03, 2011 21:02 |
|
 |
ja_ja
Dołączył(a): Pn gru 20, 2010 10:01 Posty: 93
|
 Re: Jestem homo z przegranym życiem na starcie
@Angella_S, No i taka jest nasza wiara. To nie musi zagrozić naszej wierze, ale jest sprzeczne z naszą wiarą. Lubiany przeze mnie przykład kibica. Czy jak kibic Legii będzie nosił koszulkę Wisły to mu to zagrozi? Zakładając, że nikt nie będzie widział - w żadnym wypadku. Ale czy znasz prawdziwego kibica który założy koszulkę przeciwnej drużyny? ------------------------------------------------------------------ @lublin33338, Przedstawiasz jakieś tam fakty. Zupełnie nie zgadzam się z dalszymi dwiema tezami, ale dla dobra tego postu (nie chce rozwlekać dyskusji) załóżmy, że: 1) homoseksualizm jest wrodzony 2) homoseksualizm jest nieuleczalny
Mamy takie założenia. 1) Przede wszystkim kwestia nieuleczalności. Pojęcie względne - medycyna dużo już uczyniła uleczalnym z nieuleczalnego. Mniejsza z tym.
2) Czy coś wrodzonego u jakiegoś odsetku społeczeństwa jest czymś normalnym? Nie może to być choroba, czy wada tylko dlatego, że występuje od początku życia?
Dlaczego homoseksualizm jest szkodliwy (czyli powinien podlegać pod leczenie, jeśli nie przy obecnym stanie wiedzy medycznej to w przyszłości): Jest nienaturalny, ponieważ uniemożliwia wydawanie potomstwa, przez co prowadzi do wyginięcia gatunku, a właśnie temu służy współżycie - prokreacji, nie dzikiemu zaspokajaniu swoich żądz.
To jest krótka i normalna podstawowa prawda. Wynika z tego wiele innych wniosków, ale już sam ten fakt pokazuje, że rozmnażanie płciowe powstało w konkretnym celu i ma wyglądać tak jak zostało zaplanowane czyli poprzez stosunek obu płci. Ciężko w ogóle użyć terminu rozmnażanie w przypadku stosunków homoseksualnych, nie wspominając już ze zamiast seks w tym wypadku powinno się używać innego sformułowania wskazującego na wzajemne zaspokajanie popędu seksualnego (tylko) przez partnerów lub partnerki.
_________________ Chwała Panu. Pozdrawiam ja ja
|
Pn sty 03, 2011 21:39 |
|
 |
Angella_S
zbanowana na stałe
Dołączył(a): Wt lis 09, 2010 15:18 Posty: 352
|
 Re: Jestem homo z przegranym życiem na starcie
Ja uważam że homoseksualizm jest zgodny z naturą czy też tym co interpretuję jako naturalne. Ponadto uważam że jak ktoś myśli inaczej niż ja to jest chory i należy go leczyć. Wszakże jego mózg zainfekowały nieodpowiednie memy. 
_________________ "Kiedy zorientowałem się, że jestem symbolem Polski, wpadłem w depresję" - ORZEŁ
Ostatnio edytowano Pn sty 03, 2011 22:13 przez Angella_S, łącznie edytowano 1 raz
|
Pn sty 03, 2011 22:00 |
|
 |
Alumn
Dołączył(a): Pn sty 03, 2011 19:25 Posty: 52
|
 Re: Jestem homo z przegranym życiem na starcie
Niestety nie mogę się zgodzić ze zdaniem "Bóg stwarza ludzi, jako homoseksualistów". Nikt się nim nie rodzi, dopiero po pewnym czasie człowiek nabiera takiej czy innej orientacji. Wielu mówi, że można z tym się jednak uporać przy pomocy odpowiednich osób. Niestety nie wiem na ile to przynosi korzyść.
_________________ Dla mnie bowiem żyć to Chrystus a umrzeć to zysk. http://alumn-amare.blogspot.com/
|
Pn sty 03, 2011 22:08 |
|
 |
january2011
Dołączył(a): Pt cze 11, 2010 13:27 Posty: 11
|
 Re: Jestem homo z przegranym życiem na starcie
Alumn, nie mamy pewności, że "nikt się z nim nie rodzi". Obecna wiedza medyczno-psychologiczna pozwala na stwierdzenie, że w powstawaniu orientacji seksualnej mogą mieć udział czynniki zarówno prenatalne jak i środowiskowe w dzieciństwie, czy późniejszym życiu.
Co masz na myśli mówiąc "wielu" oraz "odpowiednie osoby" ?
Zgadzam się, że jednym z głównych i nadrzędnych celów seksu jest prokreacja i wydłużenie życia gatunku. Ale: - człowiek w przeciwieństwie do zwierząt nie przechodzi okresów godowych, teoretycznie meżczyzna i kobietą są "gotowi" cały czas do odbycia ze sobą stosunku - kobieta jest w stanie przeżywać orgazm, samice innych gatunków z tego co wiem, nie.
Te dwa zdania są, wg mnie, przyczynkiem do stwierdzenia, że seks służy także zadowoleniu pary, oraz wzrostu zażyłości między nimi (ze względu na uwalnianie w trakcie orgazmu hormony). Owszem, gdyby wszyscy ludzie stali się homoseksualni, rysuje się przed nami nieciekawa przyszłość. Ale osoby homoseksualne stanowią ok. 2-4 % populacji i jest to z tego co mi wiadomo, stała liczba.
Dysputy nad naturalnością zachowań człowieka są naprawdę męczące, można wymienić wiele innych zachowań, również z naturą w rozumieniu KK niezgodnych.
Niestety, nie oczekiwałabym, że zdanie KK w tej kwestii kiedykolwiek się zmieni, jakoże dla niego seksualność człowieka jest nierozerwalnie związana z płodnością. Stąd problemy z in vitro, antykoncepcją, impotencją jako przyczyną unieważnienia małżeństwa.
Ostatnio edytowano Pn sty 03, 2011 23:10 przez january2011, łącznie edytowano 1 raz
|
Pn sty 03, 2011 23:08 |
|
 |
Alumn
Dołączył(a): Pn sty 03, 2011 19:25 Posty: 52
|
 Re: Jestem homo z przegranym życiem na starcie
To mnie rozbiłaś biologicznie. Mimo wszystko i Kościół takich ludzi nie odrzuca a każe otoczyć szczególną troską.
_________________ Dla mnie bowiem żyć to Chrystus a umrzeć to zysk. http://alumn-amare.blogspot.com/
|
Pn sty 03, 2011 23:10 |
|
 |
january2011
Dołączył(a): Pt cze 11, 2010 13:27 Posty: 11
|
 Re: Jestem homo z przegranym życiem na starcie
Ależ zgadzam się z Tobą. Zalecana jest delikatność, to nawet KK wprowadził terminologię "osoba homoseksualna" jako bardziej neutralna i nieuwłaczająca, zamiast "homoseksualista." Stanowisko KK jest demonizowane w mediach i niektórych środowiskach homoseksualnych (brrr, to słowo kojarzy mi się z gettem i zamknięciem, cóż mniejszości mają to do siebie, że się zbierają razem. "Kupą panowie, kupy nikt nie ruszy!"  ). Nie jest potępiana osoba, ale czyn, mimo wszystko sama skłonność pozostaje moralnie nieuporządkowana i to tak bardzo smuci czy wywołuje agresję w osobach homoseksualnych. Uznaję swoją grzeszność w różnych aspektach życia, jednak ten jest mi dużo trudniej przyjąć. Podsumowujac: osobie homoseksualnej w Kościele katolickim jest niewątpliwie ciężko, wiem, że są trudności ze znalezieniem odpowiedniego duszpasterza, szczególnie w małych miejscowościach i dla osoby, która nie była wcześniej specjalnie blisko związana z KK, a dopiero niedawno zaczęły dręczyć ją wątpliwości. Życzę szczęścia, zarówno tym wytrwałym i wierzącym jak i szukającym szczęścia poza Kościołem. Obyśmy nigdy nie zgubili naszego człowieczeństwa i szacunku dla innych w imię ideologii, jaka by ona nie była. 
Ostatnio edytowano Pn sty 03, 2011 23:33 przez january2011, łącznie edytowano 1 raz
|
Pn sty 03, 2011 23:26 |
|
 |
toxo
Dołączył(a): Pt lis 26, 2010 22:54 Posty: 35
|
 Re: Jestem homo z przegranym życiem na starcie
Cranielle napisał(a): Przeczytałam prawie cały wątek. Założyłam kiedyś sama podobny.
Jeśli mam być szczera, to nie potrafię już wybrać między byciem lesbijką, a byciem katoliczką. Ostatnio zadaję sobie pytanie, czy byłabym w stanie zrezynować z aktów seksualnych z drugą osoba, tylko po to, żeby móc z nią być? Nie jak z przyjaciółką, nie jak z siostrą, ale jak z osobą, z którą chcę spędzić życie. Próbowałabym. I co, to też będzie grzech? Życie w "czystości" ale z kobietą?
Mam dość czytania setek argumentów, i tych naukowych, popartych badaniami, i tych od osób silnie wierzących, znających dogłębnie PŚ i pisma ojców Kościoła. Nie dają mi już owe jałowe rozważania szczęścia, a powodują miotanie się między swoimi skłonnościami a wiarą.
Sfera seksu obrzydła mi, zanim jej spróbowałam. Dlatego pytam: czy żyjąc z kochaną osobą i nie uprawiając z nią seksu mam szanse na życie wieczne?
Na końcu nie chodzi o to, z kim lądujesz w łożku, ale o to, kto zrobi ci herbatę, porozmawia o ostatnio przeczytanej książce czy wysłuchanej płycie, zaopiekuje się tobą, gdy będziesz chora i nie odejdzie do swojej rodziny, męża, dzieci. Będzie twoja, a ty jej. To jest właśnie to uczucie. Nie seks jest najważniejszy. ja ostatnio myślałem ,czy mógłbym być z drugim mężczyzną i nie uprawiać z nim seksu. Nie wiem, czy miałbym tyle sił w sobie, ale wiem, ze chciałbym mieć kogoś obok siebie w czterech ścianach. Nie wiem, jak jest u Ciebie, ale moja wiara słabnie. Za bardzo mi Bóg życie pokomplikował, więc nie łatwo jest przyjąć wszystko co z wiarą się wiąże. Pozdrawiam.
|
Pn sty 03, 2011 23:31 |
|
 |
toxo
Dołączył(a): Pt lis 26, 2010 22:54 Posty: 35
|
 Re:
liam napisał(a): O ile znam naukę KK w tej kwestii, to nasza sytuacja jest w zasadzie identyczna. Dla mnie również pokusa odczuwana wobec kobiet innych niż moja żona jest grzechem, w takim samym stopniu jak dla Ciebie. Chcę Ci tylko uświadomić, że takich ludzi jest więcej, że nie jesteś sama z tym problemem.
Właściwie jedyne co nas różni to to, że ja mogę bez obawy o społeczne potępienie w pewnych kręgach nie tylko mówić o swoich pragnieniach, ale nawet je realizować. Tyle, że tu rozmawiamy o Bogu, a nie społeczeństwie. Według mnie sytuacja jest trochę inna. Hetero może sobie pozwolić na mówienie o miłości do drugiej osoby, o uśmiechanie się do niej, na wspólne wyjazdy i spacery. A homo musi to albo ukrywać, albo z tym walczyć. Bo przecież nie wyjazd z facetem na weekend bo się może wydać kim jestem. Bo okrzykną mnie pedałem.
|
Pn sty 03, 2011 23:37 |
|
 |
stanislav
zbanowany na stałe
Dołączył(a): Pn lis 29, 2010 14:18 Posty: 195
|
 Re: Re:
toxo napisał(a): Według mnie sytuacja jest trochę inna. Hetero może sobie pozwolić na mówienie o miłości do drugiej osoby, o uśmiechanie się do niej, na wspólne wyjazdy i spacery. A homo musi to albo ukrywać, albo z tym walczyć. Bo przecież nie wyjazd z facetem na weekend bo się może wydać kim jestem. Bo okrzykną mnie pedałem. Z ujawnianiem swojej orientacji jest różnie i rozumiem że ktoś trzyma to w ukryciu, nie rozmawia na ten temat...ale bez przesady. To ze swoim kolegą też nigdzie nie można pójść bo ktoś sobie pomyśli że to pedały idą? Może lepiej chodzić trójkami lub czwórkami bo to mniej podejrzane? Albo targać ze sobą koleżankę?  A co gdy ktoś idzie sam? Przecież ktoś może powiedzieć że to też pedał tyle że chłopaka zostawił w domu. W ostatnie wakacje wyjechaliśmy nad morze. A że ja i jeden kolega decyzje podjeliśmy później niz reszta grupy która miała juz wszystko zarezerwowane, dla nas nie było już miejsc. Pozostało nam wynając dwuosobowy pokój w ośrodku obok. Przyjmując Twoj sposób myslenia powinniśmy zrezygnować bo komuś może wydac sie to podejrzane - dwóch chłopaków w jednym pokoju hmmm... Wydaje mi jednak że tego typu myśli raczej nikomu do głowy nie przychodza.
|
Wt sty 04, 2011 1:53 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|