|
|
|
Autor |
Wiadomość |
Anonim (konto usunięte)
|
O ile kasa nie jest dla mnie taka ważna, tak wykształcenie (ewentualnie samouctwo) jak najbardziej. Nie mogłabym być z kimś, kto nie chciałby się rozwijać, czytać, nie byłby ciekawy świata i żądny wiedzy.
Tak, imponują mi ludzie nauki, profesorowie. Gdybym była z jakims lekarzem, nie byłabym dumna dlatego, że zarabia duzo, ale na pewno byłabym dumna z niego, że miał w sobie tyle samozaparcia, dyscypliny, chęci i wytrwałości by uczyć się i wreszcie wykonywać jeden z najtrudniejszych i najbardziej odpowiedzialnych zawodów na świcie.
|
N paź 17, 2004 21:52 |
|
|
|
 |
Julia
Dołączył(a): Śr cze 30, 2004 16:24 Posty: 3075
|
moze i jest cos w tym. ja cala swoja dotychczasowa mlodosc spedzam na uczelni zatopiona w ksiazkach.
z doswiadczenia wiem, ze ludzie o podobnym poziomie wyksztalcenia podobnie patrza na pewne sprawy... chodzi mi o to, ze student zrozumie studenta...
a kasa jak juz pisalam dla mnie to sprawa drugorzedna
_________________ Niebo gwiaździste nade mną, prawo moralne we mnie...
|
N paź 17, 2004 22:23 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|
|