Bierzemy ślub || sukienka
Autor |
Wiadomość |
Bartas
Dołączył(a): N wrz 24, 2006 18:13 Posty: 2267 Lokalizacja: Poznań
|
Protestuję!!!! Jestem przeciwny takim tematom i wchodzeniu w dyskusję
 :D:D
_________________ [i]Żyj z całych sił i uśmiechaj się do ludzi, bo nie jesteś sam[/i] :)
|
So lut 02, 2008 10:39 |
|
|
|
 |
czeresniowa
Dołączył(a): Pn sty 28, 2008 19:25 Posty: 731
|
Już za późno, wlazłeś  :D
_________________ Prof. dr hab. Joanna Senyszyn: "Gdyby głupota miała skrzydła, minister Kopacz fruwałaby niczym gołębica." http://powiedz-nie.c0.pl/
|
So lut 02, 2008 10:48 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Symbolem czystosci i dziewictwa jest raczej welon. Znam osoby,ktore sa "czyste" a slub braly w ecree[tak sie to chyba pisze] bo w bialej wygladala po prostu brzydko. Slub w kosciele podczas stanu blogoslawionego pozbawia wlasnie welona panne mloda...Zatem z tymi kolorami to roznie...
[P.S. znamienne np. jest to,ze [idac tokiem Lucyny] te wspolzyjace przed slubem chetniej ubieraja biale...]
czeresniowa ,nie obraz sie.,ale..
"roczystość kościelna jest o tyle ciekawa i sympatyczna, "
te slowa mnie zniesmaczyly i jakos tak wydaje mi sie,ze osoba piszaca w ten sposob raczej nie dorosla do slubu,a juz na pewno do przysiegi przed Bogiem.
". Biedny, nie ma wyboru - i tak jest wszędzie. A tak poważniej - ślub kościelny ma fajną formułę, i jesteśmy skłonni się do niej przychylić, bo zależy nam na przysiędze,"
To po co przed Bogiem mozecie jak Crosis pod "dębem",Pod publikę Kosciol?
"natomiast jeśli okaże się że pewne kwestie są nie do pogodzenia (w co wątpię), przysięga zostanie złożona w innych okolicznościach, w innej formie, a my za kościelny jednak podziękujemy. Decyzja nie jest podyktowana "wolą ludu" (c:"
ZAWSZE uwazalam,ze przygotowanie do slubu to przede wszystkim ustalenie terminu w kosciele,bo dla katolika wlasnie w kosciele jest ta najwazniejsza chwila.
|
So lut 02, 2008 15:32 |
|
|
|
 |
czeresniowa
Dołączył(a): Pn sty 28, 2008 19:25 Posty: 731
|
zuco,
Nie obrażam się. Będąc na tym forum spodziewałam się, że znajdzie się co najmniej jedna osoba w ten sposób podchodząca do sprawy.
A ja... cóż, mogłabym się właśnie też "obrazić" za to, że ktoś ma takie albo inne podejście. Fakt, bywają takie postawy ludzi które zniechęcają mnie (chociaż mają na celu zachęcać) jeszcze bardziej. Ale pozwolę sobie nie z nimi się liczyć, a z własnym zdaniem i wolą Narzeczonego. A Ty, masz prawo czuć się zniesmaczony/a, choć nie ukrywam, że mnie to dziwi. Masz też prawo urządzić w przyszłości (albo już masz za sobą?) swój ślub w taki sposób jak Tobie najbardziej pasuje. Mam nadzieję że ludzie to uszanują.
A ten temat... potraktuj go bardzo luźno. Rozmawiamy głownie, choć nie tylko, o sukience. Oczywiście offtop o ślubach, o podejściu katolików do nich, czy radach przedmałżeńskich jest jak najbardziej na miejscu i związany, więc nie zamierzam protestować, pogadajcie sobie, ale ja pozwolę sobie z tego etapu dyskusji się wyłączyć, bo czuję że zabrniemy za daleko i mój "kompromis" w postaci rozważań i ewentualnej zgody na ślub kościelny zostanie przez niektórych uznany wręcz za świętokradztwo. Pomijam już kwestię, że przecież to nie Wy mnie na kościelny namawiacie, a jedynie z Narzeczonym swobodnie podejmujemy tą dyskusję. Więc luz, naprawdę luz...
P.S. Offtop już zupełny i nie chcę by się rozwijał, ale zapytam prosto: Czy gdybym powiedziała, że: " cenię Karola Wojtyłę za to, że w czasie swojego życia, cokolwiek czynił, był przy tym sympatycznym człowiekiem, miłym, wykształconym i z poczuciem humoru." Pomijając przy tej wypowiedzi jego działalność kościelną, albo przynajmniej nie nadając jej rangi cechy "najwazniejszej", też czułbyś się zdegustowany?
Albo gdybym powiedziała, że: " Dopuszczam (ale nie upieram się) myśl, że Jezus był zwykłym mądrym i dobrym człowiekiem, niezwykłym filozofem swoich czasów i wybitną postacią historyczną wiele wnoszącą w naukę moralności, ale niekoniecznie bogiem." I co, znów zniesmaczenie? Pytam o te rzeczy, bo trochę ciekawi mnie Twój tok myślenia  Nie chcesz to nie odpowiadaj.
_________________ Prof. dr hab. Joanna Senyszyn: "Gdyby głupota miała skrzydła, minister Kopacz fruwałaby niczym gołębica." http://powiedz-nie.c0.pl/
|
So lut 02, 2008 16:29 |
|
 |
czeresniowa
Dołączył(a): Pn sty 28, 2008 19:25 Posty: 731
|
AniaF napisał(a): Muszę powiedzieć ze sukienka jest śliczna i wpadła mi w oko około tegodnia temu na allegro. Jest w moim stylu i uwazam że bedziesz w niej pięknie wyglądała. Ja osobiście bym ją włożyła na ślub i do tego rozpusciła włosy ewentualnie delikatnie podpieła. Bardzo lubię naturalność a ta sukienka jest taka kobieca, subtelna i Świeża. Nie przejmuj sie teściami to jest wasz wyjatkowy dzień i wy macie się dobrze czuć. Badz przede wszystkim sobą i ciesz sie tą chwilą. Życzę wam aby Bóg was prowadził bo jedynie On jest Żrodłem i fundamentem prawdziwej Miłości. Pozdrawiam Ania.
Aniu,
Przepraszam, że wcześniej nie odpisałam, nie zauważyłam Cię wśród masy obrazków. Wywołałaś wielki, szeroki uśmiech na naszych twarzach  Dziękujemy Ci za to serdecznie!
_________________ Prof. dr hab. Joanna Senyszyn: "Gdyby głupota miała skrzydła, minister Kopacz fruwałaby niczym gołębica." http://powiedz-nie.c0.pl/
|
So lut 02, 2008 16:34 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
czeresniowa: Cytuj: Czy gdybym powiedziała, że: "cenię Karola Wojtyłę za to, że w czasie swojego życia, cokolwiek czynił, był przy tym sympatycznym człowiekiem, miłym, wykształconym i z poczuciem humoru." Pomijając przy tej wypowiedzi jego działalność kościelną, albo przynajmniej nie nadając jej rangi cechy "najwazniejszej", też czułbyś się zdegustowany?
Wysoce przyklad nieadekwatny.Mi chodzi o cos calkiem innego:)
A co do:A ja... cóż, mogłabym się właśnie też "obrazić" za to, że ktoś ma takie albo inne podejście. Fakt, bywają takie postawy ludzi które zniechęcają mnie (chociaż mają na celu zachęcać) jeszcze bardziej. Ale pozwolę sobie nie z nimi się liczyć, a z własnym zdaniem i wolą Narzeczonego. A Ty, masz prawo czuć się zniesmaczony/a, choć nie ukrywam, że mnie to dziwi. Masz też prawo urządzić w przyszłości (albo już masz za sobą?) swój ślub w taki sposób jak Tobie najbardziej pasuje. Mam nadzieję że ludzie to uszanują.
A ten temat... potraktuj go bardzo luźno.
Traktuje go bardzo luzno, pomysl na sukienke tez fajny,tylko zauwaz iz jest to forum katolickie i takie podejscie:jak sie da to wezmiemy koscielny,albo "jka juz trzeba bedzie","lub slub w koscielne jest fajny i ciekawy i ma super przysiege" nie jest powaznym podejsciem do czegos co Katolicy nazywaja Sakramentem.Po prostu brak szacunku.
Jezeli nie jest to dla Ciebie wazne,po prostu olej to.
Pewien wykladowca,mial na karku swoja rodzine ktora chciala by wzial slub w kosciele to powiedzial im,ze "Poszedl do ksiedza powiedzial 300zl, poszedl do USC powiedzieli mu 50zl, to wzial gdzie taniej'".Takiego czegos nie neguje,ale to w jaki sposob Ty piszesz,wydaje mi sie nie fair podejsciem.[/url]
|
So lut 02, 2008 17:09 |
|
 |
czeresniowa
Dołączył(a): Pn sty 28, 2008 19:25 Posty: 731
|
Dziękuję wszystkim uczestniczącym w temacie za pomoc, życzenia i rady. Widząc, że moja postawa może niektórych z Was bardzo razić (a jednak co by nie było, to Wy jesteście bardziej u siebie), więcej się na ten temat nie wypowiem (czego oczy nie widzą tego sercu nie żal) i ogólnie uważam temat za zamknięty, tym bardziej, że podstawowy cel już zrealizowałam (jeszcze raz dzięki za kieckę, Zen).
_________________ Prof. dr hab. Joanna Senyszyn: "Gdyby głupota miała skrzydła, minister Kopacz fruwałaby niczym gołębica." http://powiedz-nie.c0.pl/
|
So lut 02, 2008 17:43 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Swietnie...najlepiej sie obrazic;|
|
So lut 02, 2008 18:12 |
|
 |
czeresniowa
Dołączył(a): Pn sty 28, 2008 19:25 Posty: 731
|
Ależ zuco, ja się nie obrażam. Serio, serio.
Twoje święte prawo do wypowiedzenia własnego zdania. Ty nawet możesz mieć trochę racji jak się tak zastanowić.
W którąś stronę trzeba pójść.
3 razy się jeszcze zastanowię, zanim wezmę ślub kościelny (zaraz podejmiemy z Narzeczonym jeszcze jedną rozmowę na ten temat), bo z cywilnym nie będę ani odrobinę mniej szczęśliwa (może nawet uda nam się namówić urzędnika na jakąś ciekawą formułę, może będzie dodatkowa ceremonia w plenerze), a na resztę życia nie będę miała dylematu czy dobrze (albo czy jednak nie wbrew sobie) postąpiłam biorąc kościelny (mając do niego tak czy inaczej stosunek dość obojętny). Bo będę wiedziała, że dobrze...
Tyle tylko, że nie chcę, żeby ten temat poszedł w stronę kłótni czy oceniania. Bo zaczęło się od sprawy bardzo przyziemnej i na luzie, odnośnie tego - jaka sukienka, jak wyobrażają sobie lubie swoje śluby, o czym marzą, jaki klimat. A skończy się (nawet może nie w Twoim przypadku, boś dość rozumy) na rozważaniach czy mój ślub to już świętokradztwo, czy w sensie kościelnym jest nieważny, albo wręcz popełniam grzech biorąc go bez przekonania. 
_________________ Prof. dr hab. Joanna Senyszyn: "Gdyby głupota miała skrzydła, minister Kopacz fruwałaby niczym gołębica." http://powiedz-nie.c0.pl/
|
So lut 02, 2008 18:44 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
czeresniowa i wlasnie mi o to chodzilo: Bo wlasnie wtedy gdy slub koscieln nie bedzie Ci obojetny,a bedzie duzo znaczyl mozecie go spokojnie wziac:)
A no i nie pokazalas do tej pory innych propozycji sukni,a powiem szczerze,ze czekam...
|
So lut 02, 2008 20:12 |
|
 |
czeresniowa
Dołączył(a): Pn sty 28, 2008 19:25 Posty: 731
|
oraz
innych opcji z mojej strony nie było 
_________________ Prof. dr hab. Joanna Senyszyn: "Gdyby głupota miała skrzydła, minister Kopacz fruwałaby niczym gołębica." http://powiedz-nie.c0.pl/
|
So lut 02, 2008 20:21 |
|
 |
nospheratu
Dołączył(a): So sty 29, 2005 15:56 Posty: 1576
|
Droga redakcjo!
Nie wiem co robić! Moja dziewczyna idąc ze mną przystaje przed witryną sklepu ślubnego i zaczyna wybrzydzać spoglądając na suknie ślubne! Co to oznacza?! Czy mam już uciekać, czy jeszcze nie?!
A co do sukni to ta pierwsza. 
_________________ Mors dicit
|
So lut 02, 2008 20:44 |
|
 |
czeresniowa
Dołączył(a): Pn sty 28, 2008 19:25 Posty: 731
|
nospheratu napisał(a): Nie wiem co robić! Moja dziewczyna idąc ze mną przystaje przed witryną sklepu ślubnego i zaczyna wybrzydzać spoglądając na suknie ślubne! Co to oznacza?! Czy mam już uciekać, czy jeszcze nie?!
Uciekaaaaaaj! To ostatnia szansa! 
_________________ Prof. dr hab. Joanna Senyszyn: "Gdyby głupota miała skrzydła, minister Kopacz fruwałaby niczym gołębica." http://powiedz-nie.c0.pl/
|
So lut 02, 2008 21:01 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Run forest run!
Ja tak zrobiłem jak ostatnio usłyszałem A może zamieszkamy razem?
Crosis
|
N lut 03, 2008 17:03 |
|
 |
Bartas
Dołączył(a): N wrz 24, 2006 18:13 Posty: 2267 Lokalizacja: Poznań
|
W takiej sukience to można być, idąc na jakąś wiosenno-letnią imprezę, a nie stojąc w niej przed Najświętszym Sakramentem. Stanowczo protestuję!
_________________ [i]Żyj z całych sił i uśmiechaj się do ludzi, bo nie jesteś sam[/i] :)
|
N lut 03, 2008 17:54 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|