Autor |
Wiadomość |
Mieszek
Dołączył(a): Wt lut 22, 2005 23:45 Posty: 3638
|
Cytuj: a ja chce żyć w społeczności w której kradzież jest przestępstwem i podlega karze.
a ja chce żyć w społeczeństwie a nie społeczności
to naprawdę cieńka granica najlepiej nadająca się do konfesjonału
nie wyolbrzymiajcie kradzieży ani nie oskarżajcie nie kradnących o popełnianie przestępstwa
Kościół dawał w dawnych czasach pewnego świętego by go szanować i uczcić jego świętą pamięć który to zjawił się pewnej nocy do pewnej osoby która za małą winę chciała zabić kogoś i postraszył piekłem w tym wypadku pomogło
czy uważacie, że zgrywający płyty są gorsi od pijaczków, morderców nastających jak to opisał król Dawid w psalmach na jego życie?
a o rękach Dawida Bóg powiedział, że są pełne krwi...
myślicie , że nie dostał się do Nieba?
_________________ Niech żyje cywilizacja łacińska !!!
więc śpiewaj duszo ma... BÓG JEST MIŁOŚCIĄ...
|
Wt wrz 13, 2005 20:00 |
|
|
|
 |
A.
Dołączył(a): Śr cze 08, 2005 7:39 Posty: 2702 Lokalizacja: Paragwaj
|
Są winy i winy, dlatego za każde przewinienie nie ma jednej kary. Co nie znaczy, że mniejsza wina nie jest winą. Nie wiem, ale masz w podpisie "niech żyje cywilizacja łacińska". Do czego to się odnosi? Bo to co piszesz, zaprzecza temu co napisane...
_________________ Shame on the night for places I've been and what I've seen for giving me the strangest dreams But you never let me know just what they mean so oh oh so shame on the night alright And shame on you
|
Wt wrz 13, 2005 20:21 |
|
 |
godunow
Dołączył(a): So gru 27, 2003 22:40 Posty: 1707
|
Cytat Cytuj: Nie widzę nawet okoliczności łagodzących. W przypadku programów komputerowych można się zasłaniać "żądzą wiedzy", Przy programach komputerowych to ja bym to nie porównywał z płytami z utworami muzycznymi.. Wchodzą całkiem inne zagadnienia moralne i prawne. .OT przykład wiele firm tworzy wersje czasowe programów np. 30 dniowe. I ta sama firma tworzy do tego programu cracka.. Niejako po przez takie działanie zmuszając firmę do zakupu softu…. Sprawa sumienia nielegalności softu a sprawa przestrzegania prawodawstwa polskiego., wydaje mi się ż e to dwa całkiem różne problemy Następna rzecz Cytuj: Ja nie widze problemu - masz cos oryginalnego? Kopiuj to na wlasny uzytek do woli. Sam tak robie z oryginalnymi programami,
To nie tak do woli np. produkty Microsoftu (zgodnie z licencją) dozwolona jest tylko jedna kopia robocza danego produktu.. Przenaczona tylko na uzytek własny
Pamiętać należy o jednym w większości wypadków nabywając program komputerowy.. Nie jesteśmy jego właścicielem.. Jesteśmy jego użytkownikiem na prawach licencji..
|
Śr wrz 14, 2005 5:56 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Pisalem o kopii na wlasny uzytek. To juz jest uzaleznione od licencji.
Smieszy mnie tylko ten temat i zalosne zachowanie ludzi, ktorzy w innych tematach pisza o milosci, przestrzeganiu praw boskich. Nagle dla wlasnej wygody i niepotrzebnych dla zycia dobr naszlo im na ocenianie winy i usprawiedliwianie kradziezy 'mniejszym zlem'.
Zalosne.
Kradziez to kradziez panowie. Kradziez i piracenie jest karane prawem polskim. MOze byc sciagane z powodztwa cywilnego przez firmy i artystow. Niewazne jest to, czy jest to gorsze od pijaczka czy nie. Jest to kradziez. Wiec spojrzcie teraz, jak Wasze posty, typu:
czy uważacie, że zgrywający płyty są gorsi od pijaczków, morderców nastających jak to opisał król Dawid w psalmach na jego życie? a o rękach Dawida Bóg powiedział, że są pełne krwi... myślicie , że nie dostał się do Nieba? w swietle moralnopsci chrzescijanskiej?
NIe jestescie Dawidami. Jest napisane: 7. NIE KRADNIJ
Wiec czemu maja sluzyc Wasze posty i wynurzenia? Wg nich mozna ukrasc batona ze sklepu, bop to przeciez nie kradziez, a nawet jak tak, to przeciez Dawid dostal sie do Nieba.
Jest prawo. Prawo mowi, ze kazdy za swoja prace moze rzadac pieniedzy i kazde pozbawianie go tych zarobkow to kradziez. To nic innego, jak wyniesienie wegla przez plot ze skladu. A nawet gorsze, bo mozesz nie miec na opal i dzieci moga zamarzac. A bez muzyki czy programow mozesz zyc.
Crosis
|
Śr wrz 14, 2005 7:27 |
|
 |
cieplutki
Dołączył(a): Pn sty 26, 2004 16:10 Posty: 1251
|
Ojej.. ale się narobiło.. z małej drzazgi młot pneumatyczny!
Sweet... i A...
Zauważcie jednak, że przegranie płytki w celu niekomercyjnym
to jest prawie to samo, co przegranie piosenki, bądź całej
audycji z Radia.. myślę, że przesadą jest tu wmawianie kradzieży..
Crosis..
Różnica w powyższym - pomiędzy przegraniem z Radia,
a przegraniem indywidualnym niekomercyjnym, jest taka,
iż używamy tylko innego "narzędzia", ale materia jest
taka sama. Tu używamy Radia, tu płytki.. Różnica jest teoretyczna..
Mieszek
Mądry i przemądry wniosek z tym śpiewaniem dla innych.
Gratulacje. Przemądry wywód... Podpisuję się pod tym...
Ten, kto śpiewa dla forsy, obrazi się nawet za zgranie muzy
z Radia.. ten, kto będzie śpiewał dla innych.. z przyjemnością
daruje nawet darmowo swoją płytę komuś, kogo na to nie stać..
[...]
_________________ www.youtube.pl/wilczeoko69
|
Śr wrz 14, 2005 9:17 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Cieplutki - mylisz sie. Przede wszystkim - zdefiniuj pojecie celu niekomercyjnego, ktory jest to zreszta nie na miejcu. Przegranie plytki i danie jej koledze - to okradanie. A zgranie piosenki z radia z puszczanie jej sobie to cos zupelnie innego. Bo za radio placisz abonament. Tak samo jak za programy telewizyjne - dlatego mozesz je zgrac na wideo. Ale udostepniajac to, na przyklad: zgrywasz plytke audio na mp3 i udostepniasz ja na kaazie - przestepstwo.
Po prostu: prawo jest jasne, obowiazuje wszystkich.
Piszesz:
Tu używamy Radia, tu płytki.. Różnica jest teoretyczna..
Nie jest teoretyczna. Ale jest w innym miejscu. Na wlasny uzytek mozesz sobie kopiowac - nie ma zadnej roznicy. Ale sprzedajac, udostepniajac - popelniasz w swietla prawa i umowy na jakiej kupiles ta plytke (nawet plytka muzyczna - paragon nie jest niczym innym jak skrocona umowa kupna-sprzedazy) na okreslonych warunkach, ktore Cie obowiauja - czyli zakaz kopiowania i udostepniania, niewazne za darmo czy za pieniadze (za darmo - publiczne odtwarzanie). Taki jest prawo i tyle.
Wiec jak w mentalnosci katolickiej moze sie zrodzic pomysl na usprawiedliwianie tego? Pusty smiech. I dwulicowosc jak dla mnie.
Crosis
|
Śr wrz 14, 2005 10:00 |
|
 |
jurgi
Dołączył(a): Pt wrz 09, 2005 10:01 Posty: 200
|
Crosis nie rozumiem jednego. Teoria przypadkowa: ja mam płytę kolega ja POZYCZA i kopiuje dla siebie, nastepnie od tamtego kumpla POZYCZA nastepny kumpel i przegrywa. To jest Twoim zdaniem złe?
A moze zle zrozumialem ale:"Nie jest teoretyczna. Ale jest w innym miejscu. Na wlasny uzytek mozesz sobie kopiowac - nie ma zadnej roznicy. Ale sprzedajac, udostepniajac - popelniasz w swietla prawa i umowy na jakiej kupiles ta plytke ..." ,jezeli dobrze zrozumialem,to teraz zadaje pytanie, po co mam sobie kopiowac na wlasny uzytek plytke skoro mam oryginal,nie zrozumiale jest to dla mnie.
Co do udastepniajac,nigdy nie pozyczales od kumpla plytki? Jezeli ja POZYCZAm a on ja przegra, a potem ja pozycze od niego jakas inna i przegram to nie ejst przestepstwo..to jest rownosc 
_________________ lllZwatpienie to najprostsza droga do przegranejlll
|
Śr wrz 14, 2005 10:15 |
|
 |
SweetChild
Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37 Posty: 10694
|
cieplutki napisał(a): Sweet... i A...
Zauważcie jednak, że przegranie płytki w celu niekomercyjnym to jest prawie to samo, co przegranie piosenki, bądź całej audycji z Radia..
Jest zasadnicza różnica, twórca, właściciel danej piosenki zgadza się na to, aby radio wyemitowało jego utwór i tym samym zgadza się na to, abym ja nagrał to sobie na własny użytek. Takie są reguły gry i jak jakiemuś artyście to nie odpowiada, to niech nie daje swoich utworów do radia. Z drugiej strony artysta nie zagdza się, abym jego utwór kopiował, rozpowszechniał czy udostępniał. Dlaczego mam bawić się w Boga i rozstrzygać, czy to dobrze czy też źle? Nie ma żadnego realnego przymusu słuchania muzyki. Nie akceptuje warunków, nie słucham. cieplutki napisał(a): myślę, że przesadą jest tu wmawianie kradzieży..
Ja nie wmawiam nikomu kradzieży, usiłuję przedstawić swój punkt widzenia w nadziei, że każdy sam zrozumie, że to kradzież z niskich pobudek.
|
Śr wrz 14, 2005 10:30 |
|
 |
cieplutki
Dołączył(a): Pn sty 26, 2004 16:10 Posty: 1251
|
Moderatorzy usunęli moją emocjonalną odpowiedź,
w której stwierdziłem, iż ochodzę od tematu...
Skoro przestępstwo piractwa równa się skopiowaniu
jednej płytki... już nie komentuję..
Dziwne jest to, iż obrońcy Praw Autorskich w tym
miejscu przecedzają komara, a w innym połykają wielbłąda.
_________________ www.youtube.pl/wilczeoko69
|
Śr wrz 14, 2005 11:34 |
|
 |
cieplutki
Dołączył(a): Pn sty 26, 2004 16:10 Posty: 1251
|
Prawa Autorskie zostały opracowane w myśl
zwalczania piractwa szerokopasmowego.
Myślę,że w rzeczywistości nikt nawet z was nie zwróciłby
uwagi komuś,kto prywatnie zgrał sobie płytkę..a przecież
to jest według was grzech.. podwójna moralność?
_________________ www.youtube.pl/wilczeoko69
|
Śr wrz 14, 2005 11:39 |
|
 |
SweetChild
Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37 Posty: 10694
|
cieplutki napisał(a): Skoro przestępstwo piractwa równa się skopiowaniu jednej płytki... już nie komentuję.. Skoro tak to zrozumiałeś, to ja też już nie komentuję. cieplutki napisał(a): Dziwne jest to, iż obrońcy Praw Autorskich w tym miejscu przecedzają komara, a w innym połykają wielbłąda.
Takie Twoje wrażenie, pozostaje mi przyjąć do wiadomości.
|
Śr wrz 14, 2005 12:09 |
|
 |
SweetChild
Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37 Posty: 10694
|
cieplutki napisał(a): Myślę,że w rzeczywistości nikt nawet z was nie zwróciłby uwagi komuś,kto prywatnie zgrał sobie płytkę..a przecież to jest według was grzech.. podwójna moralność?
Najskuteczniejsze jest oddziaływanie własnym przykładem. A zwracać uwagę można tym, którzy mają uszy aby słuchać.
|
Śr wrz 14, 2005 12:12 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Cielputki, pomysl - 1000 osob pomysli tak jak Ty i zgra sobie plytke. To jest juz skala piractwa szerokopasmowego. Wyobraz sobie, ze na przyklad na duzych miasteczkach studenckich mozna wyciaganc okolo 500 zinstalowanych programow o tym samym kodzie. Co to wg Ciebie jest? Ale tak. Ja zgram sobie plytke, co mnie to obchodzi. Ot, katolicka moralnosc.
Mowisz o rzeczywiswtosci: ja sie wypowiadam w swoim imieniu. Sam nie zgrywam muzy z netu, mam tylko legalne oprogramowanie, nie udostepniam na necie, nie ogladam filmow na kompie. Nie sciagam e-bookow, jesli nie mam oryginalow na polce.
Jak kumpel w pokoju chce sciagac pirackie gierki ma powiedziane jasno i wyraznie: nie na moim kompie.
Poza tym jaki grzech? Czlowieku, dla mnie grzech nie istnieje. Ale jest to dzialanie na szkode ludzi, ktorzy wykonali swoja prace i majua prawo z niej otrzymac dochody, ktorych takie dzialanie ich pozbawia. I faktycznie, jedna plytka to smiec. Ale ilu jest ludzi w Polsce? Ilu z nich cos takiego zrobi? Jaka sume wtedy traci autor? I dlaczego, przez wlasnie takie dzialanie, ja, ktory kupuje legalna muzyke musze wiecej placic?
W tym momencie wybaczcie: ale katolicy rozpatrujacy wyrazne przykazanie: Nie kradnij w takich kategoriach jak tutaj sa po prostu zalosni. Co to jest? Przykazanie do wyboru? Ty Cieplutki, ktory trabiles o grzchu antykoncepcji, tutaj nagle zaczynasz sobie dobierac? To idz i ukradnij batona ze sklepu. W koncu to maly baton i nie wyrzadzisz producentowi za duzej szkody.
Zalosne.
Crosis
|
Śr wrz 14, 2005 12:56 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Zebym zostal jasno zrozumiany: Cieplutki - lamiesz prawo. I nie zaslaniaj sie piractwem szerokopasmowym, bo to bzdura - wystarczy, ze 100 000 osob tak pomysli i juz masz piractwo szerokopasmowe. Czy Ty wiesz, ze plytki sprzedawane na bazarach to nic w porownaniu z tym, ile jest sciagane z netu, albo kopiowane domowym posobem? Takie piractwo jest najgorsze. Tysiace hubow, serwerow z muza i filmami, grami i kodami do nich. Ale tak, mowi sie potem "ja tylko sciagam". Niestety - to tak samo jak kupisz kradzione auto. A najgorsze, ze sciagajac musisz udostepniac - wiec podajesz dalej.
Wyobraz sobie Cieplutki, ze wykonales prace, za ktora miales dostac 1000 zl. Ale jak miales dostawac kase, przyszedl ktos i powiedzial, ze 80% tej pracy wykonal on za darmo, albo taniej. W efekcie Ty sie napracowales, a dostales 200 zl. Milo Ci?
I jeszcze raz powtarzam - dla mnie to zaden grzech. Grzechy pozostawiam Wam, wierzacym. Dla mnie to jasne lamanie prawa, zlodziejstwo. I tyle.
I skaczcie gadac o tym, ze to mniejsze zlo, niz pijaczek czy cos, czy tez te inne smieszne argumenty. Jest to zlodziejstwo, zlamanie prawa i to na dodatek w imie zdobycie produktow calkowicie zbednych do zycia.
Jeszcze raz powtorze: jak czytam wypowiedzi katolikow w tym tonie, co Cieplutkiego, to zaczynam myslec, ze niedlugo sam zacznie robic to z czym walczy. Na przykad stwierdzi, ze przykazanie "Nie cudzoloz" dotyczy tylko pelnego stosunku seksualnego, a cala reszta pieszczot to juz ok.
Crosis
|
Śr wrz 14, 2005 13:03 |
|
 |
jurgi
Dołączył(a): Pt wrz 09, 2005 10:01 Posty: 200
|
Crosis nie unos sie. Problem lezy rowniez w tym,ze nie kazdego stac na kupienie plyty oryginalu wiec kopiuje,ze Ty masz wszystko czego potrzebujesz to ok,inni nie maja szans miec tego.I jezlei ktos uwielbia Dream T, a NIE STAC go, a jest fanem Niebotycznym to co ma cierpiec?. To raz. Dwa a nie czytasz artykulow gazet,zawsze kupujesz gazete a nie korzystasz w necie by znalezc interesujacy Cie artykul?? Po co w takim razie net, przeciez tu conajmniej 50% to wiadomosci "nielegalne"/kopiowane z ktorych korzystasz tak czy siak,wyrzadzajac komus szkode.
_________________ lllZwatpienie to najprostsza droga do przegranejlll
|
Śr wrz 14, 2005 13:18 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|