Pomóżcie:(Sama nie dam sobie rady Kocham kapłana
Autor |
Wiadomość |
Berea
Dołączył(a): So paź 15, 2005 16:29 Posty: 448
|
A jakim prawem kościól zabrania mu wstępować w związek malżeński, jeśli chce zostać kaplanem i slużyć Bogu? Jakim prawem narzuca mu taki ciężar, skoro to nie jest biblijne? Są tacy, którzy poznają prawdę dopiero po fakcie. I co- mają do końca życia cierpieć, bo wprowadzono ich w bląd, bo narzucono im takie a nie inne prawo? Bo kazano wierzyć, że niezbędnym warunkiem kaplaństwa jest...celibat?
Zam takich, którzy skladali śluby będąc w sektach. Wporwadzono ich w bląd, byli zwiedzeni. Ślubowali wierność swojej spoleczności do końca życia. Mają tych ślubów dotrzymać, kiedy już wyjdą ze swego zwiedzenia?
Ksiądz, który ślubowal celibat, najpierw Boga się powinien zapytać, czy On w ogóle tego od niego wymaga. A że nie wymaga, to nawet nie musi mieć "prywatnego objawienia", wystarczy, że sobie Biblię poczyta.
|
Śr lis 30, 2005 16:15 |
|
|
|
 |
magdzik
Dołączył(a): Cz gru 22, 2005 12:46 Posty: 96
|
KK nakazuje księżom zycie w celibacie. Kandydat na kapłana dobrze wie, na co się decyduje.
Poza tym, nie wiem, czym się kierujesz, porównując Kościół do sekty. W kk nie ma zwyczaju omamiania ludzi jakimiś obietnicami. Katechizm w jasny sposób może wyjaśnić wszystkie wątpliwości związane z wiarą.
|
So gru 24, 2005 19:49 |
|
 |
jo_tka
Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19 Posty: 12722
|
Berea - bardzo wątpię, czy kogoś oszukano (świadczyłoby to o ciężkim niedouczeniu), bo dość powszechnie wiadomo, że celibat nie jest warunkiem koniecznym kapłaństwa. Inaczej nie byłoby żonatych księży, którzy np. przeszli z anglikanizmu i są kapłanami w Kościele katolickim.
Niemniej to Kościół decyduje o udzieleniu święceń i do Kościoła należy również określanie warunków. Nie ma "prawa do kapłaństwa, bo ktoś odczuwa powołanie i chce". Taki warunek został postawiony, z pewnych powodów, o których może nie w tym temacie, taki warunek księża przyjęli i taki ślub złożyli. I tyle...
_________________ Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony
|
N gru 25, 2005 9:06 |
|
|
|
 |
A. Orsini
Dołączył(a): Śr gru 14, 2005 0:33 Posty: 12
|
To, co Cię spotkało samo w sobie nie jest czymś złym. Postaraj się potraktować rzecz całą w kategoriach ofiary. Tak jak on ofiarował się Bogu i Kościołowi, by być do dyspozycji działającego w świecie Boga, tak i Ty, ofiaruj swoją miłość Bogu, by wspierać jego kapłańską działalność. W ten sposób będziecie stanowili jedność w Bogu, a Twoja ofiara, Twoje wyrzeczenie najlepiej wspierać go będą na tak trudnych czasem kapłańskich drogach. To trudne, ale możliwe. Może dopiero na sądzie ostatecznym dowiesz się jak bardzo go kochałaś i jak bardzo Twoja miłość mu pomogła.
|
N gru 25, 2005 17:37 |
|
 |
azi75
Dołączył(a): So gru 31, 2005 21:31 Posty: 1
|
ja też kocham księdza...a wcale nie jestem jakąś głupiutką nastolatką...kocham go za to, że jest, że zbudował Kościół, że jest wspaniałym człowiekiem, dobrym i normalnym; za to, że mówi piękne kazania, .........
Jest duuużo starszy odemnie,a ja mam męża którego kocham, ale miłość do tego księdza jest platoniczna....hm...no powiedzmy, że staram się nie myśleć o seksie z nim...odrzucam tę myśl....przepięknie odprawia msze i chciałabym, żeby zawsze był taki jaki jest i żeby zawsze był dobrym kapłanem to może spotkamy się w niebie... 
|
So gru 31, 2005 22:54 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Post przeniesiony
klaudixx2 napisał(a): Czy jak dziewczyna zakocha sie w ksiedzu to czy to jest zle. Ksiadz o niczym nie wio. Dziewczyna nie pozada go jako obiektu seksualnego a jak osoby do rozmowy. Czy dziewczyna mzoe szukac z nim kontaktu z tym ksiedzem i czy moze mu wyjawnic swioje uczucia do niego.[/b]
|
Pt lut 10, 2006 10:17 |
|
 |
wiedxma
Dołączył(a): Pn lut 13, 2006 15:32 Posty: 127
|
 taa..
Znam dziewczynę, która również zwierzyła mi się któregoś dnia, że kocha księdza. Ona ma jednak troszeczkę więcej szczęścia. (on kocha ją, ale nie jak mężczyzna kobietę, na całe szczęście jago i jej!)
Bo widzisz miłość ma wiele twarzy.. javascript:emoticon(':lol:')
LOLWcale nie musisz przestawać go kochać tylko wpierw zastanów się czy mu nawet o tym nie powiedzieć?
Moż uznasz to za głupi pomysł, ale to możliwie właśnie jest rozwiązanie.
Sama tez kogoś kocham.. ale jak kobieta..javascript:emoticon(':oops:')
Embarassed
Czy nie uważasz, że miłość do ojca to nie miłość?
A teraz pomyśl: Przecież to nie grzech!
 [/list]
|
Wt lut 14, 2006 19:32 |
|
 |
A. Orsini
Dołączył(a): Śr gru 14, 2005 0:33 Posty: 12
|
Berea napisał(a): A jakim prawem kościól zabrania mu wstępować w związek malżeński, jeśli chce zostać kaplanem i slużyć Bogu?
Bogu można służyć wszędzie, będąc przykładnym mężem i ojcem. Nie musi być księdzem. Ma 6-7 lat na podjęcie tej decyzji. To znacznie dłużej niż przeciętny okres narzeczeństwa.
|
Śr lut 15, 2006 5:32 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|