Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Cz sie 14, 2025 11:21



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 75 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5
 O antykoncepcji hormonalnej 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So cze 02, 2007 10:22
Posty: 1324
Post 
Crosis napisał(a):
W takim razie zadam Ci pytanie: czy według Ciebie fakt istnienia zarówno negatywnych i pozytywnych skutków stosowania tabletek antykoncepcyjnych oraz fakt informacji o tym, jest wystarczający, aby kobieta sama zdecydowała, czy chce je stosować, czy nie?
Crosis


Odpowiadam:
Każda kobieta poinformowana o wszystkich za i przeciw antykoncepcji hormonalnej ma prawo podjąć decyzję co do jej stosowania lub nie. To jej życie, jej wybór. To ona/ tudzież jej partner poniosą konsekwencje osobistych - takich, czy innych wyborów.


Pt lis 09, 2007 0:44
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr lis 07, 2007 14:33
Posty: 65
Post 
Tak, jest to wybór każdej kobiety i często jej partnera. Mówmy o kwestiach zdrowotnych.

Po pierwsze kobiety, które teraz są po 35 rż., a brały tabletki dłużej niż 10 lat łykały w pigułkach duuuużooo większą ilośc hormonów niż jest to teraz, co również miało wpływ na ich zdrowie, prawda?
Dla przykładu moje tabletki zawierają:
0,075 mg gestodenu i 0,020 mg etinylestradiolu. No ale może to tylko oficjalne informacje, bo tak naprawdę, hormonów jest w nich więcej, ale zatajono ten fakt przede mną, naiwną kobieciną i moim podłym "kochającym" mężczyzną. (och, jakże mnie wkurza ten tekst...)

Poza tym ulotka jest długa jak książka i zawiera WSZYSTKIE informacje dotyczące zagrożeń. Każda rozsądna osoba zapozna się z nią zanim zacznie brać tabletki.

Po trzecie, jak już pisałam, należy się badać średnio co pół roku. W tym czasie nawet jeśli pojawią się komórki rakowe to zostaną one szybko zwalczone. Większość kobiet, które nie są w ciąży lub nie biorą pigułek ginekologa nie odwiedza w ogóle. Ciekawe ile z nich nawet nie wie, że jest poważnie chora?

_________________
Proszę Cię, odpowiedz mi czy
Ktoś dobry bywa zły?
Oddaj głowę za to, że wiesz,
Co dobre, a co nie.

Wierzę w diabły takie jak ja
Wciąż nieskończenie.
Przed aniołkiem Ty obroń mnie
Swym ramieniem.

/Renata Przemyk - Aniołek/


Pt lis 09, 2007 8:27
Zobacz profil ICQ
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So cze 02, 2007 10:22
Posty: 1324
Post 
eureka napisał(a):
Tak, jest to wybór każdej kobiety i często jej partnera. Mówmy o kwestiach zdrowotnych.

Po pierwsze kobiety, które teraz są po 35 rż., a brały tabletki dłużej niż 10 lat łykały w pigułkach duuuużooo większą ilośc hormonów niż jest to teraz, co również miało wpływ na ich zdrowie, prawda?
Dla przykładu moje tabletki zawierają:
[b]0,075 mg gestodenu i 0,020 mg etinylestradiolu.


Nie zmienia to faktu,że te "bezpieczne" dawki hormonów to wciąż co najmniej 40 krotnie więcej niż wynosi produkowana przez kobiecy organizm dawka dzienna. Ja np. nie mam ochoty szpikować się dzień w dzień dawką 40 czy 60 krotnie (zależnie od składu specyfiku) wyższą i do tego estrogenów o stwierdzonym działaniu kancerogennym - ale rozumiem, że jest to osobisty wybór każdej kobiety.

eureka napisał(a):

Poza tym ulotka jest długa jak książka i zawiera WSZYSTKIE informacje dotyczące zagrożeń. Każda rozsądna osoba zapozna się z nią zanim zacznie brać tabletki.


Każda ulotka zawiera wszystkie informacje dotyczące zagrożeń znane na dzień dzisiejszy. I tylko o takich możemy mówić. Ponadto lista ewentualnych i wielu pojawiających się jednak dość często działań niepożądanych - jest wyjątkowo długa.

eureka napisał(a):

Po trzecie, jak już pisałam, należy się badać średnio co pół roku. W tym czasie nawet jeśli pojawią się komórki rakowe to zostaną one szybko zwalczone. Większość kobiet, które nie są w ciąży lub nie biorą pigułek ginekologa nie odwiedza w ogóle. Ciekawe ile z nich nawet nie wie, że jest poważnie chora?


Gdy pojawią się komórki rakowe, zostaną zwalczone, lub nie.
Zależy to od bardzo wielu czynników. A co do odwiedzin u specjalisty ginekologa - to każda świadoma kobieta niezależnie czy zażywa środki antykoncepcyjne, czy nie - zgłasza się na badanie cytologiczne przynajmniej raz do roku. I naprawdę - czynnik zażywania tabletek nie jest w tym przypadku decydujący.

A te kobiety, które nie wykonują niezbędnych badań lekceważą po prostu ewentualne zagrożenia. To wszystko. Nie demonizujmy roli tabletek w tym względzie.


Pt lis 09, 2007 9:34
Zobacz profil
Post 
Cytuj:
A te kobiety, które nie wykonują niezbędnych badań lekceważą po prostu ewentualne zagrożenia. To wszystko. Nie demonizujmy roli tabletek w tym względzie.


Ogólnie jestem za tym, żeby ich nie demonizować. W tym temacie przytoczyliśmy chyba najbardziej aktualne opinie najbardziej liczących się ekspertów (IARC, WHO) odnośnie kompleksowego wpływu tych tabletek na organizm. Zarówno tego negatywnego jak i poztywynego, bo i o tym mówią eksperci.

Doszliśmy też do ważnego wniosku - tak naprawdę, w dobie bardzo dużej dostępności informacji kobieta sama podejmuje decyzję, czy w ramach korzyści ze stosowania tabletek (wysoka skuteczność itd itd) godzi się na ryzyko, które jest wymieniane jako negatywne skutki. Celowo rozmawiamy tutaj tylko o kwestiach medycznych, kwestie ideologiczne jako niewspólne dla wszystkich zostawmy do innych dyskusji.

Oczywiście, jeśli kobieta decyduje się na tabletki, a potem całkowicie lekceważy możliwe skutki, jest to tylko jej błąd. Na takiej samej zasadzie ludzie szkodzą sobie, przyjmując antybiotyki bez konsultacji z lekrzem albo wbrew jego zaleceniom. Ale w końcu nikt o to nie ma pretensji do antybiotyków, prawda? ;)

Moja propozycja jest taka: jeśli już rozmawiamy o tabletkach, nie przedstawiajmy ich jako merderców i samo zło tego świata jeśli chodzi o kwestie medyczne. Oczywiści, i to popieram, można zawsze przestrzegać przed możliwymi skutkami. Ale też nie zakładajmy, że osoba, która się na nie zdecydowała tych skutków nie była świadoma. Wg mnie najlepsze jest założenie, że podjęła tą decyzję świadomie.

Czy ktoś jest przeciw?


Crosis


Pt lis 09, 2007 10:47

Dołączył(a): Śr lis 07, 2007 14:33
Posty: 65
Post 
monika001 napisał(a):

Nie zmienia to faktu,że te "bezpieczne" dawki hormonów to wciąż co najmniej 40 krotnie więcej niż wynosi produkowana przez kobiecy organizm dawka dzienna. Ja np. nie mam ochoty szpikować się dzień w dzień dawką 40 czy 60 krotnie (zależnie od składu specyfiku) wyższą i do tego estrogenów o stwierdzonym działaniu kancerogennym - ale rozumiem, że jest to osobisty wybór każdej kobiety.


To dobrze, że nie masz zamiaru. Sama wolałabym stosować coś mniej inwazyjnego, jednak niczemu innemu nie ufam tak, jak tabletkom. Mimo ich działaniu kancerogennemu na piersi, mają też działania, które zmniejszają ryzyko innych rodzajów raka, prawda? Moja kuzynka stosowała tabletki na pozbycie się torbieli i chyba nie sądzisz, że lekarze jej to przepisali, żeby owszem wyleczyła torbiele, ale za to zachorowała na raka? To absurd.

monika001 napisał(a):


Każda ulotka zawiera wszystkie informacje dotyczące zagrożeń znane na dzień dzisiejszy. I tylko o takich możemy mówić. Ponadto lista ewentualnych i wielu pojawiających się jednak dość często działań niepożądanych - jest wyjątkowo długa.


Ciężko, żeby ulotka zawierała informacje na temat tego, co dopiero jest sprawdzane, a nie jest jeszcze pewne albo czegoś, co ktoś sobie wymyśli i spróbuje udowodnić... To chyba logiczne, że ulotka zawiera te dane, które są pewne. Ale nic nie jest omijane, jak niektórzy sugerują.

Lista jest długa, ale osobiście znam jedną osobę, która stosując tabletki antykoncepcyjne miała jakiekolwiek skutki uboczne. Naturalnie znam tylko kilkanaście osób stosujących pigułki ak, ale częstotliwość tych skutków ubocznych chyba nie jest tak duża? Z resztą, jeśli jedne Ci nie odpowiadają, zmieniasz na inne. To brzmi może źle, ale taka jest prawda - wystarczy metodą prób i błędów dopasować odpowiednie hormony do siebie.
I nie znam nikogo ani mój lekarz z 22-letnim stażem, kto miałby, przykładowo: drgawki, omdlenia, tracił wzrok, itp... Tego typu rzeczy zdarzają się BARDZO RZADKO.
Najcięższe skutki uboczne z jakimi się spotkał, to zakrzepica (sam przyznał, że nie kontrolował kilku pierwszych swoich pacjentek pod tym kątem, potem się to nie powtórzyło), plamienia i krwawienia, bóle piersi, spadki libido. Oczywiście były przypadki raka, ale ciężko stwierdzić, czy gdyby nie stosowało się tabletek, tego raka by nie było. No i kilka ciąż, co w tym kontekście można chyba nazwać skutkiem ubocznym. Zwłaszcza, że mówił o kobietach, których niepłodność leczy się tabletkami antykoncepcyjnymi, co jest według mnie ogromnym plusem.
Dodam, że ten lekarz to przyjaciel rodziny i nie miałby interesu w tym, żeby mnie oszukiwać.

monika001 napisał(a):


Gdy pojawią się komórki rakowe, zostaną zwalczone, lub nie.
Zależy to od bardzo wielu czynników. A co do odwiedzin u specjalisty ginekologa - to każda świadoma kobieta niezależnie czy zażywa środki antykoncepcyjne, czy nie - zgłasza się na badanie cytologiczne przynajmniej raz do roku. I naprawdę - czynnik zażywania tabletek nie jest w tym przypadku decydujący.

A te kobiety, które nie wykonują niezbędnych badań lekceważą po prostu ewentualne zagrożenia. To wszystko. Nie demonizujmy roli tabletek w tym względzie.


Niewiele kobiet chodzi do ginekologa, jeśli nie musi, czyli nie ma dolegliwości albo właśnie z powodu stosowania tabletek czy innych metod antykoncepcji i ciąży. Mój lekarz, któremu ufam, twierdzi, że zaledwie kilkanaście jego pacjentek przychodzi na badania raz do roku i dlatego jest on współorganizatorem różnych akcji propagujących wizyty kontrolne, badania itp (ale zapewne robi to tylko dlatego, bo ma płacone od wizyty, nieprawdaż?).

_________________
Proszę Cię, odpowiedz mi czy
Ktoś dobry bywa zły?
Oddaj głowę za to, że wiesz,
Co dobre, a co nie.

Wierzę w diabły takie jak ja
Wciąż nieskończenie.
Przed aniołkiem Ty obroń mnie
Swym ramieniem.

/Renata Przemyk - Aniołek/


Pt lis 09, 2007 10:58
Zobacz profil ICQ
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So cze 02, 2007 10:22
Posty: 1324
Post 
eureka napisał(a):
Moja kuzynka stosowała tabletki na pozbycie się torbieli i chyba nie sądzisz, że lekarze jej to przepisali, żeby owszem wyleczyła torbiele, ale za to zachorowała na raka? To absurd.


Lekarze jej to przepisali, bo nie mieli innego alternatywnego środka do leczenia tego schorzenia. Nie zmniejsza to, ani nie hamuje w żaden sposób kancerogennego wpływu wysokich dawek estrogenów w tabletkach.

eureka napisał(a):
Lista jest długa, ale osobiście znam jedną osobę, która stosując tabletki antykoncepcyjne miała jakiekolwiek skutki uboczne. Naturalnie znam tylko kilkanaście osób stosujących pigułki ak, ale częstotliwość tych skutków ubocznych chyba nie jest tak duża? Z resztą, jeśli jedne Ci nie odpowiadają, zmieniasz na inne. To brzmi może źle, ale taka jest prawda - wystarczy metodą prób i błędów dopasować odpowiednie hormony do siebie.
I nie znam nikogo ani mój lekarz z 22-letnim stażem, kto miałby, przykładowo: drgawki, omdlenia, tracił wzrok, itp... Tego typu rzeczy zdarzają się BARDZO RZADKO. (...)


Z całym szacunkiem, ale opinia jednego lekarza nawet z długim stażem nie jest żadną próbą reprezentatywną co do określenia ilości, częstości i jakości występowania skutków ubocznych.


Pt lis 09, 2007 12:32
Zobacz profil
Post 
Całkowicie zgadzam się z moniką. Dlatego sugeruję, żeby przeczytała przytoczone raporty IARC, (na które się też powoływała) w całości. Tam jest dokładnie napisane jacy lekarze, jaka była próba i jakie wyciągnięto wnioski.

Zaś częstość występowania skutków ubocznych pokazuje życie. Moniko, gdyby było tak jak piszesz, to rodzaj ludzki ze względu na tabletki zacząłby wymierać. Gdyby Twoje i Lucyny posty były w 100% prawdą i tak się sprawdzały, to setki milionów kobiet na świecie chorowałoby teraz na raka albo miało inne schorzenia związane z tabletkami.

A tu proszę... ludzkość ma się całkiem dobrze.

Poza tym, moniko, pozwól, że coś Ci przedstawię.

Otóż chciałem wytłumaczyć Ci, dlaczego koncernom farmaceutycznym nie zależy na podawaniu fałszywych informacji.

To całkiem proste. Gdyby pigułki były tak szkodliwe, jak Ty starasz się nam wmówić, to kobiety przyjmujące je szybko by je odstawiły. Albo z powodu choroby, powikłania itd. I nigdy by po nie ponownie nie sięgnęły. Gdyby każdy przypadek raka pierski, raka macicy, zakrzepicy lekarze wskazywali jako na taki, którego bezpośrednim powodem (przypominam, że fakt, iż tabletki hormonalne należą do grupy A IARC nie oznacza, że da się udowodnić ich branie jako bezpośrednią przyczynę wystąpienia schorzenia. one tylko i wyłącznie zwiększają prawdopodobieństwo jego wystąpienia.) to byłyby one już dawno wycofane z rynku.

Tak więc, paradoksalnie, koncernom zależy na jak najbezpieczniejszych tabletkach i na jak najlepszej informacji o możliwych skutkach. Bo w obecnym biznesie o klienta trzeba dbać.


Crosis


Pt lis 09, 2007 12:39
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So cze 02, 2007 10:22
Posty: 1324
Post 
Crosis napisał(a):
A tu proszę... ludzkość ma się całkiem dobrze.

(..) Gdyby każdy przypadek raka pierski, raka macicy, zakrzepicy lekarze wskazywali jako na taki, którego bezpośrednim powodem (przypominam, że fakt, iż tabletki hormonalne należą do grupy A IARC nie oznacza, że da się udowodnić ich branie jako bezpośrednią przyczynę wystąpienia schorzenia. one tylko i wyłącznie zwiększają prawdopodobieństwo jego wystąpienia.)


Czy rzeczywiści ludzkość ma się aż tak dobrze? Częsta zachorowalność
i umieralność na choroby nowotworowe to zmora naszych czasów, z którą medycyna nie potrafi sobie poradzić. Istniejące metody terapii w tej dziedzinie są raczej mało skuteczne.

Ponadto:

Takiego bezpośredniego wpływu, o jakim piszesz nie da się udowodnić w żadnym przypadku - jakiegokolwiek nowotworu by nie dotyczył. Zawsze jest X różnych czynników, które mogłyby być prawdopodobną przyczyną rozwoju wszelkich rodzajów raka.
Niemniej, jeżeli palacz choruje na nowotwór płuc, zdaje sobie sprawę, że wysoce prawdopodobną przyczyną rozwoju tej choroby był dym tytoniowy; jeżeli choruje ktoś, kto przez wiele lat miał bezpośrednią styczność z azbestem czy innymi substancjami o działaniu rakotwórczym
to dopuszcza, że wysoce prawdopodobną przyczyną jego złego stanu zdrowia są właśnie te czynniki...
To samo dotyczy antykoncepcji hormonalnej. Można nie widzieć bezpośredniego związku raka ze stosowaniem tej formy antkoncepcji, ale - w przypadku wystąpienia nowotworu - należy dopuszczać, że również ona może być
wysoce prawdopodobną przyczyną powstania nowotworu.

Można to oczywiście zbagatelizować.....


Pt lis 09, 2007 13:23
Zobacz profil
Post 
Cytuj:
To samo dotyczy antykoncepcji hormonalnej. Można nie widzieć bezpośredniego związku raka ze stosowaniem tej formy antkoncepcji, ale - w przypadku wystąpienia nowotworu - należy dopuszczać, że również ona może być
wysoce prawdopodobną przyczyną powstania nowotworu.


Nie, moja droga. I tylko umacniasz mnie w twierdzeniu, że nie przeczytałaś żadnego z podanych linków do stron IARC. Tam jest to dokładnie wyjaśnione i naprawdę proszę Cię, żebyś to przeczytała. Jeśli masz problem z angielskim wystarczy powiedzieć - mam teraz wolny weekend i postaram się przetłumaczyć te artykuły.

A co do małej adekwatności przykładu z papierosami. Musisz wiedzieć, że jestem palaczem juz 14 lat i mogę Ci na ten temat wiele powiedzieć. Po pierwsze, dym tytoniowy zawiera ponad 10 różnych związków rakotwórczych.

Po drugie, rak płuc rozwija się praktycznie tylko z tych określonych powodów. Generalnie można wyprowadzić tezę, że trafia najczęściej palaczom lub biernym palaczom.

Natomiast zbyt wiele jest przypadków raka piersi u osób, które niegdy nie brały tabletek hormonalnych. Stąd nie można powiedzieć, tego co napisałaś. Mimo wszystko ciągle kobiety które brały tabletki są tylko (na szczęście) odsetkiem ogólnej liczby kobiet z rakiem piersi. Stąd też nie można powiedziec, że właśnie tabletki są głównym powodem jego wystąpienia (a przypominam, że z dwóch przypadków raka, którego prawdopodbieństwo wystąpienia tabletki podwyższają, to rak piersi ma najwyższy wskaźnik podwyższenia). Cały czas zapominasz też o tych rodzajach raka, w przypadku których branie tabletek zmniejsza prawdopobobieństwo zachorowań.

Mimo to, nie można powiedzieć, że jak nie zachorowała, to dzięki tabletkom. I nikt tak nie mówi.

Cytuj:
Czy rzeczywiści ludzkość ma się aż tak dobrze? Częsta zachorowalność
i umieralność na choroby nowotworowe to zmora naszych czasów, z którą medycyna nie potrafi sobie poradzić. Istniejące metody terapii w tej dziedzinie są raczej mało skuteczne.


Tak. A mimo to w krajach, gdzie antykoncepcja hormonalna jest dużo bardziej popularna niż u nas, odsetek kobiet umierających na raka jest dużo niższy. Polecam dane ze Szwecji, Norwegii, Danii, Niemiec, Estonii.

Tam dużo większy odsetek kobiet stosuje tą metodę antykoncepcji a mimo to współczynnik zachrowalności na raka jest dużo niższy. Oczywiście swój udział ma też dużo lepsza opieka medyczna, ale fakt pozostaje faktem.


Crosis


Pt lis 09, 2007 13:35
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So cze 02, 2007 10:22
Posty: 1324
Post 
Crosis, problemów z angielskim nie mam - wręcz przeciwnie - znam ten język całkiem dobrze. Mam natomiast inne obowiązki, wobec których nie jestem w stanie poświęcić dostatecznej ilości czasu na przestudiowanie tych materiałów. Ale dziękuję :) za dobre chęci i pomocną dłoń :)

Przyjmuję twoje argumenty, nie ze wszystkimi się zgadzam.

Miało o tym nie być, ale muszę - na chwilę. Chyba mi to wybaczysz.

Mamy odmienne zdania - ja, pomijając już inne względy, chociażby z uwagi na wyznawany światopogląd - nigdy nie będę stosowała tej formy antykoncepcji, także dlatego że stoi ona w głębokiej sprzeczności z nauką KK, ma działanie antynidacyjne, uniemożliwiające zagnieżdżenie się zapłodnionego zarodka ludzkiego. No ale ochrona życia od momentu zapłodnienia nie dla wszystkich na świecie ma jednakowe znaczenie. To rozumiem.
Wszyscy jesteśmy ludźmi wolnymi i mamy prawo podejmować decyzje, jakie uznamy za słuszne. I nie zamierzam nikogo - kto stosuje ak hormonalną potępiać czy dyskredytować. Każdy ma prawo wyboru. :)


Pt lis 09, 2007 14:01
Zobacz profil
Post 
I bardzo dziękuję za ostatnią wypowiedź. Myślę, że jest dowodem na to, że pomimo odrębnych spojrzeń na wiele spraw można wirtualnie podać sobie ręce i się zgodzić w innych (nawet jeśli nie do końca) :)

Pozdrawiam,
Crosis


Pt lis 09, 2007 14:06
Post 
Czytam obecnie bardzo ciekawa ksiazke Amerykanina dr. B.Jensena i pragne sie podzielic kilkoma waznymi uwagami jakie on porusza na temat zdrowia (laczy sie to posrednio z tematem).

"Musimy patrzec na cialo jako na calosc, a nie na poszczegolne jego narzady.

"Estrogeny jako leki podejrzewane sa takze o pozostawianie skutkow ubocznych. Tocza sie zacieklle spory, czy powoduja raka, czy tez nie. Jesli istnieje co do tego jakakolwiek watpliwosc, powinnismy stosowac inne leki, co do ktorych nie ma watpliwosci".

Autor mowi tu o lekach ale mozna podciagnac pod jego stwierdzenia rowniez srodki antykoncepcyjne wiec jezeli czesc naukowcow i lekarzy uwaza, ze moga one powodowac rozne schorzenia to rozsadek nakazuje nam je odrzucic aby sobie nie szkodzic.


So lis 10, 2007 0:20
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn maja 29, 2006 12:06
Posty: 4608
Post 
Lucyna napisał(a):
Autor mowi tu o lekach ale mozna podciagnac pod jego stwierdzenia rowniez srodki antykoncepcyjne wiec jezeli czesc naukowcow i lekarzy uwaza, ze moga one powodowac rozne schorzenia to rozsadek nakazuje nam je odrzucic aby sobie nie szkodzic.

Prawie wszystkie leki mają działania uboczne (nie znam takiego, który nie ma) i mogą wywoływać przeróżne schorzenia. Np. aspiryna ma silne działania uboczne wywołuje wrzody i krwotoki żołądkowo-jelitowe a jest sprzedawana bez recepty :)

_________________
"Diabolus enim et alii daemones a Deo quidem natura creati sunt boni, sed ipsi per se facti sunt mali"
Obrazek
"Inter faeces et urinam nascimur".


So lis 10, 2007 8:09
Zobacz profil
Post 
Zachecam do przeczytania

"Pigułka przesądów"

http://info.wiara.pl/index.php?grupa=6& ... 1124703879


So lis 10, 2007 16:25
Post 
Już było, ale z innego źródła.

Dla mnie trzeba przede wszystkim zwrócić uwagę na jedno stwierdzenie:
Cytuj:
Kościół nie odrzuca antykoncepcji z powodu jej szkodliwości dla zdrowia.


I bardzo dobrze.


Crosis


N lis 11, 2007 7:19
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 75 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL