Czy homoseksualizm jest zgodny z naturą?
Czy homoseksualizm jest zgodny z naturą?
Autor |
Wiadomość |
osoba
Dołączył(a): So paź 23, 2004 17:34 Posty: 179
|
gdybyno by je znaleźli, skoro kopiują cały garnitur chromosonowy i klnują zwierzęta to dlaczego maja taki problem z człwoiekiem?? Skoro zaną komplementarny garnitur chromosonowy psa to dlaczego nie maja jeszcze rozpiski genów człwoieka.
Zastanawiające. Dla mnie odpowiedź jest jedna: to nie zależy od genów. Mówiąc że to chroba nie mam na mysli ciała ale duszę, a dusza jest niematerialna, jak więc chcą znaleźć to w genach.
Nie da się tego zrobić.
|
Pt sie 05, 2005 8:41 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Czlowieku... to ze maja caly garnitur to jeszcze nic nie znaczy. Najpierw doczytaj, dowiedz sie faktycznie co maja uczeni, a czego nie maja i ile jest jeszcze pytan bez odpowiedzi. Myslisz, ze lancuch dna to taka kartka, z ktorej juz teraz mozna wyczytac wszystko? To zapytaj sie uczonych, czy znalezli gen agresji u pewnych ras psow. Ciagle jest wiele bialych plam, wiec nie pisz takich postow, jakby wszystko juz bylo odkryte.
Crosis
|
Pt sie 05, 2005 8:58 |
|
 |
osoba
Dołączył(a): So paź 23, 2004 17:34 Posty: 179
|
Cytuj: Ciagle jest wiele bialych plam, wiec nie pisz takich postow, jakby wszystko juz bylo odkryte.
to twoje zdanie że pisze jakby wszytsko odkryli, twój błąd, widac jak czytasz moje (i chyba nie tylko moje) posty
|
Pt sie 05, 2005 13:37 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Cytuj: gdybyno by je znaleźli, skoro kopiują cały garnitur chromosonowy i klnują zwierzęta to dlaczego maja taki problem z człwoiekiem?? Skoro zaną komplementarny garnitur chromosonowy psa to dlaczego nie maja jeszcze rozpiski genów człwoieka. Pytajnik
Zastanawiające. Dla mnie odpowiedź jest jedna: to nie zależy od genów. Mówiąc że to chroba nie mam na mysli ciała ale duszę, a dusza jest niematerialna, jak więc chcą znaleźć to w genach.
Nie da się tego zrobić.
Pogrubione - wyrazy i zlozenia nie wystepujace normalnie w jezyku polskim.
Generalnie, Twoj post nie ma logicznego sensu. Najpierw piszesz cos gdybyno by - ni w zab Cie nie rozumiem.
Po drugie, cecha lancucha chromosowow jest komplementarnosc. A nie ma czegos takiego jak komplementarny garnitur chromosomowy. Garnitur chromosomowy, owszem.
Nastepnie sugerujesz, ze wiedzac wszystko o genach psa (co nie jest prawda), uczeni nie powinni miec problemow z klonowaniem czlowieka. A maja. Jako uzasadnienie jest takie, ze "to" (i tutaj sie gubie: to = homoseksualizm, czy to = problem klonowania czlowieka?) nie zalezy od genow. Tylko siedzi w duszy.
Teraz Twoj blad logiczny: jesli twierdzisz, ze cos jest niezalezne od genow, to sugerujesz, ze wszystkie mozliwosci uzaleznienia jakiegos zjawiska od lancucha genetycznego zostaly poznane.
Natomiast jesli geny i ich znaczenie nie zostaly do konca poznane, nie mozesz wykluczyc takiej ewentualnosci.
Ty zas piszac: "Dla mnie odpowiedź jest jedna: to nie zależy od genów." Sugerujesz poznanie i zrozumienie kazdego genu czlowieka, bo i jak inaczej mozna wyciagnac taki wniosek?
Prosze, przetlumacz mi jeszcze to pierwsze zdanie.
Crosis
|
So sie 06, 2005 12:42 |
|
 |
osoba
Dołączył(a): So paź 23, 2004 17:34 Posty: 179
|
Cytuj: Teraz Twoj blad logiczny: jesli twierdzisz, ze cos jest niezalezne od genow, to sugerujesz, ze wszystkie mozliwosci uzaleznienia jakiegos zjawiska od lancucha genetycznego zostaly poznane.
jak mam ci cokolwiek wytłumaczyć skoro sam sobie wszytsko od razu tłumaczysz (szkoda że błędnie). Na podstawie jednego zdania chcesz mówić co sugeruje. Twój błąd
Nie będę ci nic tłumaczyć skoro taki z ciebie tłumacz moich postów. Mam swoje zdnaie ty masz swoje, i proszę na przysżłość- nie wciskaj nikomu tego czego nawet nie miała na mysli
|
So sie 06, 2005 14:37 |
|
|
|
 |
zielona_mrowka
Dołączył(a): Pt maja 16, 2003 21:19 Posty: 5389
|
Crosis to nie jest forum ortograficzne. Jeśli czegoś nie rozumiesz zapytaj, po co jeszcze wytykać? Mam nadzieję, że wiesz o co chodzi 
Pozdrawiam moderator działu 
_________________ Nie nam, Panie, nie nam, lecz Twemu imieniu daj chwałę za łaskę i wierność Twoją...
Użytkownik rzadko obecny na forum.
|
So sie 06, 2005 17:31 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Mrowka, po prostu nie lubie, jak ktos mi mowi, ze nie czytam postow
Osobo - nie oceniam calosci Twoich postow, ale jesli faktycznie popelnilem blad wyciagajac wnioski z tej odpowiedzi, to prosze Cie popraw mnie:
- zakladasz, ze geny psa sa calkowicie znane
- zakladasz, ze homoseksualizm nie lezy w genach
Do zalozenia, ze homoseksualizm nie lezy w genach, potrzebna jest pewnosci o niemozliwosci polaczenia go z genami, a wiec calkowite ich poznanie.
Crosis
|
So sie 06, 2005 19:56 |
|
 |
Wojen
Dołączył(a): N lip 10, 2005 20:17 Posty: 467
|
Incognito napisał(a): Podany przez Ciebie artykuł przyznaje mi tylko rację w tym, że nie ma dowodów na istnienie genu homoseksualizmu, więc zamiast ściemniać nie na temat o rozróżnianiu homoseksualizmu na dwa rodzaje, przyznaj się że napisałeś nieprawdę, albo pokaż dowód istnienia genetycznego uwarunkowania homoseksualizmu.
Chyba nie przeczytales artykulu dokladnie. Artykul jak najbardziej wskazuje na "wrodzone" pochodzenie homoseksualizmu, nie precyzuje natomiast co dokladnie jest jego przyczyna.
_________________ "Pogańsk knędz, siln wielmi, sjedę w Wislech, rągasze sę christjanom i pakosti diejaasze"
|
Wt sie 09, 2005 4:25 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Oczywiście, że homoseksualizm jest zgodny z naturą 
|
Śr sie 10, 2005 20:15 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Incognito napisał(a): Podany przez Ciebie artykuł przyznaje mi tylko rację w tym, że nie ma dowodów na istnienie genu homoseksualizmu, więc zamiast ściemniać nie na temat o rozróżnianiu homoseksualizmu na dwa rodzaje, przyznaj się że napisałeś nieprawdę, albo pokaż dowód istnienia genetycznego uwarunkowania homoseksualizmu.
Na wpływ uwarunkowań środowiskowych/wychowania tez nie ma żadnych dowodów. Obracamy się więc w sferze przypuszczeń i domniemań. I przypominam, że dotyczy to nie strikte homoseksualizmu a orientacji seksualnej w ogóle, czyli również heteroseksualizmu.
|
Śr sie 10, 2005 20:18 |
|
 |
Wojen
Dołączył(a): N lip 10, 2005 20:17 Posty: 467
|
GoodBoy napisał(a): Na wpływ uwarunkowań środowiskowych/wychowania tez nie ma żadnych dowodów. Obracamy się więc w sferze przypuszczeń i domniemań. I przypominam, że dotyczy to nie strikte homoseksualizmu a orientacji seksualnej w ogóle, czyli również heteroseksualizmu.
Heh, no wlasnie, zakladajac ze orientacja seksualna ma uwarunkowania srodowiskowe musielibysmy uznac, ze heteroseksualizm tez ma uwarunkowania srodowiskowe i jest "niezgodny z natura"
A swoja droga, to czy chlopiwc wychowywaany w rodzinie heteroseksualnej nie jest zagrozony tym, ze przejmie zachwania seksualne od matki i bedzie pozadal mezczyzn? Moze lepiej by bylo, gdyby wychowywal sie w otoczeniu dwoch lesbijek?
_________________ "Pogańsk knędz, siln wielmi, sjedę w Wislech, rągasze sę christjanom i pakosti diejaasze"
|
Śr sie 10, 2005 22:26 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Wojen napisał(a): Heh, no wlasnie, zakladajac ze orientacja seksualna ma uwarunkowania srodowiskowe musielibysmy uznac, ze heteroseksualizm tez ma uwarunkowania srodowiskowe i jest "niezgodny z natura"  Tylko, że takie założenie jest jedynie przypusczeniem. Tak samo ja mogę założyć i zakładam, że orientacja seksualna jest uwarunkowana genetycznie i za tym optuje większość specjalistów, choć póki co niem a na takie załozenie żadnych dowodów medycznych/naukowych. Coraz więcej też ludzi optuje za mieszna teorię, że orientacja się krztałtuje zaróno pod wpływem uwarunkowań genetycznych jak i w pierwszych latach rozwoju dziecka. Nic jednak nie jest jak dotąd potwierdzone/udowodnione, oprócz tego, że umysły homoseksualistów różnią się od umysłó heteroseksualistów. Jest naukowo udowodnione, że geje mają wyjątkowa zdolność do przeżywania głębokich uczuć, są wrażliwsi, wśród nich jest więcej ludzi romantycznych. Wśród homoseksualistów spotykamy też ogromną grupę artystów. Wystarczy prześledzić na przestrzeni wieków malarzy, np Michał Anioł był homoseksualistą i o dziwo jego dzieła są podziwiane w zabytkach, światyniach należących do KK. większość profektantów mody, stylistów, artystów makijarzu, fryzjerów to homoesksualiści. Niewiele osób wie, że większość ubrań jakie noszą były zaprojektowane przez gejów. Sklepy takie jak H&M, C&A, Esprit mają tylko homoseksualnych projektantów ubrań. Jest to uznawane za atut. Geje są postrzegani jako ludzie z gustem, potrafiacy się ubrać modnie, wiedzący co do czego pasuje, zwracający dużą uwagę na piękno, na styl. Te wszystkei rzeczy dobitnie dowodzą, że geje różnią się na płaszczyźnie mentalności od heteroseksualistów. Wojen napisał(a): A swoja droga, to czy chlopiwc wychowywaany w rodzinie heteroseksualnej nie jest zagrozony tym, ze przejmie zachwania seksualne od matki i bedzie pozadal mezczyzn? Moze lepiej by bylo, gdyby wychowywal sie w otoczeniu dwoch lesbijek?
Dlaczego mówisz "zagrożony"? Tak samo ja mogę powiedzieć, że chłopiec jest "zagrożony" heteroseksualizmem bo może przejąc zachowania seksualne od ojca, zakłądając oczywiście, że wychowanie ma jakikolwiek wpływ na orientację seksualną dziecka.
Nieważne jest, czy dziecko będą wychowywały dwie lesbijki, dwóch tatusiów czy pary mieszane. Jest przecież setki tysięcy dzieci wychowywanych przez samotne matki lub (rzadziej) samotnych ojców, lub też przez babcie. Istotnie jest to, żeby dziecko czuło się kochane, miało zpaewnione poczucie bepieczeństwa, ciepło domowego ogniska, jedzenie, kontakt z równieśnikami i włąściwe warunki do rozwoju psychofizycznego.
|
Cz sie 11, 2005 11:10 |
|
 |
Wojen
Dołączył(a): N lip 10, 2005 20:17 Posty: 467
|
spokojnie Goodboyu, nie mam nic do gejów, sa mi kompletnie obojętni jako grupa społeczna, podobnie jak emeryci czy wędkarze. Tak tylko rzucam koncepcje do dyskusji.
A swoją droga dość dziwne jest analizowanie przez katolików, czy coś jest zgodne z natura czy nie. Takie rozważania powinni raczej toczyć neopoganie - zweiązani z religią natury, nie zas z religia stworzona przez człowieka - czyli sztuczną...
_________________ "Pogańsk knędz, siln wielmi, sjedę w Wislech, rągasze sę christjanom i pakosti diejaasze"
|
Cz sie 11, 2005 17:11 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Wojen napisał(a): spokojnie Goodboyu, nie mam nic do gejów, sa mi kompletnie obojętni jako grupa społeczna, podobnie jak emeryci czy wędkarze. Tak tylko rzucam koncepcje do dyskusji.
Hmmm z punktu widzenia psychologa to ci powiem, że mnie torchę niepokoi twoja wypowieź, bo z jednej strony wyłania się z niej obraz człowieka, któremu nie przeszkadzają geje i generalnie nic do nich nie ma a z drugiej strony mam pewne domniemanie przypuszczenia, że działąsz na zasadzie "nic do nich nie mam, ale nie chce mieć z nimi nic wspólnego". Jeśli tak nie jest to wyprowadź mnie z błędu. Albo np powiedz, że niemiałbyś nic przeciwko, gdyby twoim przyjacielem był gej, lub gdyby ktoś w twojej rodiznie okazał się być osobą homoseksualną. Wojen napisał(a): A swoją droga dość dziwne jest analizowanie przez katolików, czy coś jest zgodne z natura czy nie. Takie rozważania powinni raczej toczyć neopoganie - zweiązani z religią natury, nie zas z religia stworzona przez człowieka - czyli sztuczną...
zgadzam się, to bardzo dziwne.
|
Pt sie 12, 2005 11:42 |
|
 |
Wojen
Dołączył(a): N lip 10, 2005 20:17 Posty: 467
|
GoodBoy napisał(a): Hmmm z punktu widzenia psychologa to ci powiem, że mnie torchę niepokoi twoja wypowieź, bo z jednej strony wyłania się z niej obraz człowieka, któremu nie przeszkadzają geje i generalnie nic do nich nie ma a z drugiej strony mam pewne domniemanie przypuszczenia, że działąsz na zasadzie "nic do nich nie mam, ale nie chce mieć z nimi nic wspólnego". Jeśli tak nie jest to wyprowadź mnie z błędu. Albo np powiedz, że niemiałbyś nic przeciwko, gdyby twoim przyjacielem był gej, lub gdyby ktoś w twojej rodiznie okazał się być osobą homoseksualną.
Mialem kiedys dobrego kolege, o ktorym niedawno dowiedzialem sie ze jest gejem. Ani troche nie zmienilo to mojego pozytywnego nastawienia do niego.
gdyby moje dziecko okazalo sie homoseksualne, to byloby mi przykro. Ale nie wzgledu na jego orientacje, tylko z uwagi na szykany, jakie musialoby znosic.
To jakiej jest ktos orientacji jest mi obojetne, tak samo jak obojetne mi jest jakiego koloru ma oczy lub jakie jest jego ulubione danie. Zamist na orientacje zwracam uwage na jego uczciwosc, prawdomownosc, poszanowanie innego czlowieka, co mnie obchodza jego preferencje seksualne, mam byc zazdrosny, czy co? Mam swoja ukochana i z nia mi jest dobrze, moze gdyby miedzy nami zle sie ukladalo zaczalbym innym zagladac do lozka...
_________________ "Pogańsk knędz, siln wielmi, sjedę w Wislech, rągasze sę christjanom i pakosti diejaasze"
|
So sie 13, 2005 0:58 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|