Koniec świata ździebko inaczej
Autor |
Wiadomość |
Lurker
Dołączył(a): Pt cze 15, 2012 21:23 Posty: 3341
|
 Re: Koniec świata ździebko inaczej
Chory jest raczej stosunek chrześcijańskiej nauki do wiadomych spraw. No niestety.
_________________ In my spirit lies my faith Stronger than love and with me it will be For always. Orkiestra!
|
So sty 19, 2013 22:56 |
|
|
|
 |
Panna_Funia
Dołączył(a): So gru 29, 2012 23:16 Posty: 876
|
 Re: Koniec świata ździebko inaczej
Andy72->Cytuj: Ma Pani jakieś chore myśli? Ja mam całkiem zdrowe myśli...  A to Pan się podpina pod rozmowę...
_________________ 'I jak tu nie być optymistą. Moi wrogowie okazali się takimi świniami, jak przewidywałem.' Stanisław Jerzy Lec
...to be who I am
|
So sty 19, 2013 22:57 |
|
 |
Andy72
Dołączył(a): N sie 07, 2011 18:17 Posty: 9110
|
 Re: Koniec świata ździebko inaczej
Co masz na myśli mówiąc "Chory jest raczej stosunek chrześcijańskiej nauki do wiadomych spraw"?, nauki Jezusa to nie utopia, choć z drugiej strony ukazuje ideał
_________________ Co do mnie, nie daj Boże, bym się miał chlubić z czego innego, jak tylko z Krzyża Pana naszego Jezusa Chrystusa.Gal 6:14
|
So sty 19, 2013 23:00 |
|
|
|
 |
Panna_Funia
Dołączył(a): So gru 29, 2012 23:16 Posty: 876
|
 Re: Koniec świata ździebko inaczej
Andy72->Cytuj: Co masz na myśli mówiąc "Chory jest raczej stosunek chrześcijańskiej nauki do wiadomych spraw"?, nauki Jezusa to nie utopia, choć z drugiej strony ukazuje ideał Może Pana ideał, może pewnych ludzi ideał, ale nie wszystkich. Lurker wypowiedział się w imieniu tych 'nie wszystkich', i ma rację.
_________________ 'I jak tu nie być optymistą. Moi wrogowie okazali się takimi świniami, jak przewidywałem.' Stanisław Jerzy Lec
...to be who I am
|
So sty 19, 2013 23:04 |
|
 |
Andy72
Dołączył(a): N sie 07, 2011 18:17 Posty: 9110
|
 Re: Koniec świata ździebko inaczej
Panna_Funia napisał(a): Ja mam całkiem zdrowe myśli...  A to Pan się podpina pod rozmowę... Proponuję przejść na formę koleżeńską, nie musi Pani mówić mi per Pan. Panna_Funia napisał(a): Może Pana ideał, może pewnych ludzi ideał, ale nie wszystkich. Lurker wypowiedział się w imieniu tych 'nie wszystkich', i ma rację.. Oj to wcale nie mój ideał, trudno było mi go zaakceptować, przez to nawet nienawidziłem Jezusa, ale jest to ideał Boga, zawarty w Starym i Nowym Testamencie - czyli ideał obiektywny.
_________________ Co do mnie, nie daj Boże, bym się miał chlubić z czego innego, jak tylko z Krzyża Pana naszego Jezusa Chrystusa.Gal 6:14
|
So sty 19, 2013 23:08 |
|
|
|
 |
Lurker
Dołączył(a): Pt cze 15, 2012 21:23 Posty: 3341
|
 Re: Koniec świata ździebko inaczej
Lurker wypowiedział się przede wszystkim w imieniu własnym (i przy okazji wiadomo już, po co głównie do tego Szatana lazł...).
Lurker proponuje też rozpatrywać osobno nauki Jezusa, a osobno naukę chrześcijańską AD 2013, z rozmaitymi późniejszymi naleciałościami i doprecyzowaniami. O wielu sprawach, na które chrześcijanie mają wypracowaną precyzyjną doktrynę, Pismo nie wspomina.
_________________ In my spirit lies my faith Stronger than love and with me it will be For always. Orkiestra!
|
So sty 19, 2013 23:14 |
|
 |
Andy72
Dołączył(a): N sie 07, 2011 18:17 Posty: 9110
|
 Re: Koniec świata ździebko inaczej
Nauki Boga są trudne, to nie "róbta co chceta" Owsiaka
_________________ Co do mnie, nie daj Boże, bym się miał chlubić z czego innego, jak tylko z Krzyża Pana naszego Jezusa Chrystusa.Gal 6:14
|
So sty 19, 2013 23:17 |
|
 |
Panna_Funia
Dołączył(a): So gru 29, 2012 23:16 Posty: 876
|
 Re: Koniec świata ździebko inaczej
Andy72->Cytuj: Proponuję przejść na formę koleżeńską, nie musi Pani mówić mi per Pan. A bardzo chętnie, zapraszam na priv! (toast mrozi się  ), ażebym nie musiała  Celebruję osobiście i prywatnie, oraz z przyjemnością Lurker->Cytuj: Lurker wypowiedział się przede wszystkim w imieniu własnym Buuu... a to nie można się, ani troszkę, podpiąć? 
_________________ 'I jak tu nie być optymistą. Moi wrogowie okazali się takimi świniami, jak przewidywałem.' Stanisław Jerzy Lec
...to be who I am
|
So sty 19, 2013 23:20 |
|
 |
Lurker
Dołączył(a): Pt cze 15, 2012 21:23 Posty: 3341
|
 Re: Koniec świata ździebko inaczej
Andy72 napisał(a): Nauki Boga są trudne, to nie "róbta co chceta" Owsiaka To "kochaj i rób co chcesz" św. Augustyna. Panna_Funia napisał(a): Buuu... a to nie można się, ani troszkę, podpiąć? Na własną odpowiedzialność... Moja myśl nie jest ani kompletna, ani szczególnie głęboka, natomiast jest, miejscami przynajmniej, nieco radykalna. Więc nie gwarantuję, że podpinając się, nie przeczytasz pewnego dnia dyskusji, w której się nie wybronię.
_________________ In my spirit lies my faith Stronger than love and with me it will be For always. Orkiestra!
|
So sty 19, 2013 23:27 |
|
 |
Andy72
Dołączył(a): N sie 07, 2011 18:17 Posty: 9110
|
 Re: Koniec świata ździebko inaczej
Lurker napisał(a): Andy72 napisał(a): Nauki Boga są trudne, to nie "róbta co chceta" Owsiaka To "kochaj i rób co chcesz" św. Augustyna. Mamy pewne drobne różnice, jest nawet nie róbcie a róbta, to tak jakby zamiast "idźcie" powiedzieć "wynocha", a główna różnica że święty Augustyn na pierwszym miejscu postawił "Kochaj", wszystko inne jest mało ważne, to lepiej niż "nie kochaj" ale rób to i to. Ciekawe, że Boga, który kocha i robi co chce oskarża się że jest nie taki jak byśmy chcieli.
_________________ Co do mnie, nie daj Boże, bym się miał chlubić z czego innego, jak tylko z Krzyża Pana naszego Jezusa Chrystusa.Gal 6:14
|
So sty 19, 2013 23:37 |
|
 |
Panna_Funia
Dołączył(a): So gru 29, 2012 23:16 Posty: 876
|
 Re: Koniec świata ździebko inaczej
Lurker->Cytuj: Na własną odpowiedzialność... Moja myśl nie jest ani kompletna, ani szczególnie głęboka, natomiast jest, miejscami przynajmniej, nieco radykalna. Więc nie gwarantuję, że podpinając się, nie przeczytasz pewnego dnia dyskusji, w której się nie wybronię. Jeśli nam z przemyśleniami po drodze (niewykluczone), będziemy bronić razem. Jeśli nie, znajdziemy punkt do polemiki (też ciekawe) lub zboczymy każde na własne ścieżki. Na chwile obecną się zgadzamy. Więc na własną odpowiedzialność... 
_________________ 'I jak tu nie być optymistą. Moi wrogowie okazali się takimi świniami, jak przewidywałem.' Stanisław Jerzy Lec
...to be who I am
|
So sty 19, 2013 23:40 |
|
 |
Lurker
Dołączył(a): Pt cze 15, 2012 21:23 Posty: 3341
|
 Re: Koniec świata ździebko inaczej
Oki, skoczmy teraz do tego posta... ARHIZ napisał(a): "TRUE - rozpoznajesz Śiwę w Panu Bogu, a Szatan pozostaje dla Ciebie nieprzenikniony" - wspieram go, jestem pewien że wygra w jakiś fajny, epicki sposób  Kogo domyślasz się w Szatanie? Demona, tworu Śiwy? ARHIZ napisał(a): "FALSE - rozpoznajesz Śiwę w Szatanie, a Pan Bóg pozostaje dla Ciebie nieprzenikniony," - rozpoznaję go w Szatanie, czyli że okazuje się, że jest zły. Pamiętam o tym, że Śiwa często żartuje ze swoich wielbicieli, by ich czegoś nauczyć. Dołączam do Niego, ale w momencie kiedy każe mi robić zło, powołuję się na prawa, które sam ustanowił (Jamy i N'ijamy). Pokażę w ten sposób, że rozumiem Jego nauki i kroczę ich ścieżką. Kogo domyślasz się w Panu Bogu? ARHIZ napisał(a): "BOTH - rozpoznajesz Śiwę w obydwu Przeciwnikach," - nie sposób nie odnieść się tu do monistycznego absolutu. Oczywistością jest, że będzie on obydwoma, ponieważ jest wszystkim. Tak więc pozostaje mi tylko połączyć się Śiwą-absolutem przez mantrę - co koniec końców oznacza, że nie przyłączam się do żadnego z nich. Czyli "niech się góry wkoło zapadają". Ciekaw jestem, jaki byłby sens takiej zaaranżowanej walki z punktu widzenia sadhaki i jakiego jej końca by się spodziewał. ARHIZ napisał(a): "NONE - nie rozpoznajesz Śiwy w żadnym z Przeciwników." - j.w. Nawet jeśli oznacza to, że Twoja religia jest fałszywa? ARHIZ napisał(a): Cóż, jestem monistą z lekkimi naleciałościami dualizmu, niemal niezauważalnymi w ogóle. Nie ma tutaj podziału na dobro i zło, bo wszystko jest bogiem i wszystko jest doskonałe (np. Śiwa jest twórcą demonów). W każdym przypadku najlepszym wyjściem byłoby zachowanie niewzruszoności i bycie "ponad wszystkim", poprzez skupianie się na mantrze by połączyć się z bytem najwyższym, który jest wszystkim. Dlatego żeby te pytania miały sens, skupię się tylko formie osobowej Śiwy (z Puran). Nie mogę oprzeć się pokusie wprowadzenia lekkiego offtopa i zapytania się, jak wygląda "koniec świata" w śiwaizmie, o ile w ogóle jakoś wygląda. : )
_________________ In my spirit lies my faith Stronger than love and with me it will be For always. Orkiestra!
|
So sty 19, 2013 23:45 |
|
 |
Lurker
Dołączył(a): Pt cze 15, 2012 21:23 Posty: 3341
|
 Re: Koniec świata ździebko inaczej
I jeszcze słowo do WISTa: WIST napisał(a): Szatan nie tyle że nie akceptuje, ale nienawidzi człowieka. Chciałbym się zapytać o powód tej nienawiści. Wiem oczywiście, że w myśl ortodoksji Szatan uniósł się pychą, kiedy okazało się, że człowiek jest w łaskach u Pana Boga, większych niż on sam. Czy jednak jest to powód, aby od razu nienawidzieć? Prosiłbym też o rozstrzygnięcie dylematu mojego i SweetChilda: Lurker napisał(a): SweetChild napisał(a): Pan Bóg to absolut Dobra, a Szatan to absolutne Zło, więc musiałaby nastąpić nieoczekiwana zmiana miejsc. Tylko wówczas nazywanie Szatana Szatanem przestałoby mieć sens, niejako z definicji ("Szatan to Zło"). Wydaje mi się, że błądzisz, : P konkretnie mylisz chrześcijaństwo z zoroastryzmem. Szatan nie jest ani absolutem, ani zasadą równą Bogu, jest stworzeniem stojącym niżej od Stwórcy.
_________________ In my spirit lies my faith Stronger than love and with me it will be For always. Orkiestra!
|
N sty 20, 2013 0:15 |
|
 |
Andy72
Dołączył(a): N sie 07, 2011 18:17 Posty: 9110
|
 Re: Koniec świata ździebko inaczej
Szatan nie jest równy Bogu i z tego wynika chrześcijański optymizm
_________________ Co do mnie, nie daj Boże, bym się miał chlubić z czego innego, jak tylko z Krzyża Pana naszego Jezusa Chrystusa.Gal 6:14
|
N sty 20, 2013 0:23 |
|
 |
ARHIZ
Dołączył(a): Cz cze 21, 2012 22:01 Posty: 1342
|
 Re: Koniec świata ździebko inaczej
Panna_Funia napisał(a): ARHIZ->Cytuj: Nie pociąga Cię tajemnica? ;P Pociąga... Pytanie, co/kto jest tajemnicą?  Mam namyśli umięśnioną klatę itd. skrytą pod szatami Lurker napisał(a): Oki, skoczmy teraz do tego posta... ARHIZ napisał(a): "TRUE - rozpoznajesz Śiwę w Panu Bogu, a Szatan pozostaje dla Ciebie nieprzenikniony" - wspieram go, jestem pewien że wygra w jakiś fajny, epicki sposób  Kogo domyślasz się w Szatanie? Demona, tworu Śiwy? Wszędzie wrogami bogów były demony, Śiwa też z niejednym walczył. Ale nie sądzę, by był to powrót jakiegoś demona pokonanego w przeszłości. Raczej jakiś nieznany boss  Cytuj: ARHIZ napisał(a): "FALSE - rozpoznajesz Śiwę w Szatanie, a Pan Bóg pozostaje dla Ciebie nieprzenikniony," - rozpoznaję go w Szatanie, czyli że okazuje się, że jest zły. Pamiętam o tym, że Śiwa często żartuje ze swoich wielbicieli, by ich czegoś nauczyć. Dołączam do Niego, ale w momencie kiedy każe mi robić zło, powołuję się na prawa, które sam ustanowił (Jamy i N'ijamy). Pokażę w ten sposób, że rozumiem Jego nauki i kroczę ich ścieżką. Kogo domyślasz się w Panu Bogu? Hmmm, nie wiem. Może jakiegoś demona udającego dobrego boga? Cytuj: ARHIZ napisał(a): "BOTH - rozpoznajesz Śiwę w obydwu Przeciwnikach," - nie sposób nie odnieść się tu do monistycznego absolutu. Oczywistością jest, że będzie on obydwoma, ponieważ jest wszystkim. Tak więc pozostaje mi tylko połączyć się Śiwą-absolutem przez mantrę - co koniec końców oznacza, że nie przyłączam się do żadnego z nich. Czyli "niech się góry wkoło zapadają". Ciekaw jestem, jaki byłby sens takiej zaaranżowanej walki z punktu widzenia sadhaki i jakiego jej końca by się spodziewał. Rodzaj próby, czy dobrze rozumiem nauki, czy potrafię wytrwać w wierze i pozostać niewzruszonym. Czy rozumiem, że bogowie są emanacjami Brahnama, że Bóg jest wszystkim. Cytuj: ARHIZ napisał(a): "NONE - nie rozpoznajesz Śiwy w żadnym z Przeciwników." - j.w. Nawet jeśli oznacza to, że Twoja religia jest fałszywa? No ale skąd miałbym pewność, że to oznacza, że moja wiara jest fałszywa? Cytuj: Nie mogę oprzeć się pokusie wprowadzenia lekkiego offtopa i zapytania się, jak wygląda "koniec świata" w śiwaizmie, o ile w ogóle jakoś wygląda. : ) Istnieje pewien cykl. Świat powstaje, jest przez określony czas a później zostaje unicestwiony. Następuje tzw. "noc kosmiczna", po której znów powstaje świat i tak w kółko (teoria cyklicznego wielkiego wybuchu, czy jakoś tak). Śiwa jako Nataradża jest panem tańca. Ponoć gdy nadejdzie czas końca świata, wykona straszliwy taniec, który doprowadzi do jego zniszczenia - dzięki czemu będzie mógł później powstać nowy. Taniec może być tutaj metaforą jakiejś złożonej reakcji łańcuchowej, lub gwałtownego kurczenia się świata.
_________________ ॐ नमः शिवाय
"Wachlarzem o aloes", czyli mój blog literacki o fantasy i science-fiction: http://wachlarzemoaloes.blogspot.com - blog https://www.facebook.com/Wachlarzem-o-aloes-1499129103717492/ - fanpage
|
N sty 20, 2013 0:42 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|