Delikatnie mówiąc byłeś bardzo mocno zirytowany pisząc tak, nie inaczej. Co za drobiazgowość, jakie szcegółowe naświetlenie sprawy.
Wstyd mi po prostu było to czytać!
Co ma czyjś światopogląd do patriotyzmu!
Co ma miejsce nauki religii do frekwencji? Kto chce, ten zostaje, kto nie, ten wychodzi! Nikt nikogo nie zmusza.

Pewnie, że nie, ale co to ma do rzeczy?

Nic...ale NIECH ŻYJA PUSTE ŚCIANY....[...] ::D

A czemu mięśniaków i panienek nie? No chyba, że to jakiś symbol religijny, lub obraża czyjeś uczucia religijne


Mylisz się.


Nikt czytać nie każe, a ja osobiście bym zapytał- ciężko spojrzeć prawdzie w oczy?


Dużo, bo o ile się nie myle patriotyzm jest też elementem składowym światopoglądu. Może nie wygląda, ale dziwnym sposobem czuje jeszcze sentyment do polski i wieszanie krzyża wyżej niż godła w placówkach państwowych i publicznych jest swoistym poniżeniem państwa i nie powinno mieć miejsca. Druga sprawa, że tych krzyży nie powinno tam być.


Dobre pytanie, bo jakoś nigdzie o frekwencji nie pisałem.


Sądzę, że gdybyś dokładnie przeczytała to co napisałem, to napisałabyś coś mądrzejszego. Wyraźnie pisałem, że jest presja ze strony rodzin i kościoła, a często też szkoły, która często nie daje innej możliwości niż uczestnioctwo w, nie owijajmy w bawełnę, zupełnie zbędnych i nic nie wnoszących zajęciach religii.


Rozumiem, że dla Ciebie na ścianie może wisieć tylko krzyż/goła baba/mięśniak? No super. Obrazów, portretów patronów, ludzi zasłużonych dla szkoły, czy dla nauki(lub konkretnej jej dziedziny), tablic merytorycznych, etc. etc. nie zaliczasz w poczet ozdobników ścian?

na szczęście czasy ateistycznych portretów typu "Marks" minęło
sam widziałem jak byłem jeszcze w zuchach (na koloniach) taki wizerunek dziennie na ścianie...
mi to zbrzydło to straszydło
gdy polityka miesza sie do szkół...


a religia to etyka jakaś zawsze
jaka etyka taka społecznośc ludzi zamieszkująca dany teren lub nie zamieszkująca terenu ...
nawet chrzescijański protestantyzm niesie inną etykę

zdejmowaniu ze ścian krzyzy stanowcze NIE

Rozumiem, że nie rozumiesz. Więc może to Ci wytłumaczy: Mickiewicz, Kochanowski, Kopernik, Żak i inni.

ja zawsze się bałem takich dodatków w rekach znaczy ustach np ateistów jak "inni"

nie zdejmiemy krzyży ze ścian
i nie bedziemy pozwalać na to by wykorzytsywano do tego celu tak bezczelnie autorytety takie jak wymieniłes
tym bardziej Kopernik by dostał zawału gdyby o tym usłyszał
nie wiem czy wiesz ale był biskupem

Nie wiem czy wiesz, ale wtedy inaczej wykształcenia raczej nie zdobędziesz. Poza tym wielu "brzydkich ludzi" było związanych z kościołem, więc takie gadanie "był biskupem!" to mi wisi poniżej pasa.

Po pierwsze nie jestem ateistą więc przestań mnie obrażac.
No to trzeba dowiesić symbole innych religii. Bo albo bierzemy wszystkich równo, w/g miłości bliźniego. Albo jesteśmy wywyższającymi się bufonami.

przepraszam wiec za to ze zbyt pochopnie wyciągnąłem wnioski ze stawiania antykatolickich tez iż jesteś ateistą..
nie wiedziałem że w coś , kogoś wierzysz
jestem ciekawy jakiej jesteś wiary

krzyz ma być
i tyle



ciekawy jestem jakie wyznanie wiary tak bardzo wojuje o zdjęcie krzyża ze ścian
możesz mi powiedzieć to publicznie czy to jest tajemnica?
wiesz bo jak ktoś chce mówić cos przeciwko KK to jestem zdania by robił to nie ukrywając sie po kątach np
byc może powiedziałeś już na forum to komuś ja chciałbym usłyszeć to w tym temacie
z góry dziekuje

Najgenialniejszy argument w tej dyskusji, aż się zmieszałem.

Dla Twojego info, ateista to nie każdy kto nie nalezy do KK, ale to tak na przyszłość, żeby ludzie się z Ciebie nie śmiali.
Jakiej jestem wiary? Wierze w dobrego, wszechmogocęgo Boga, kochającego nawet największych idiotów, a będącego przy tym sprawiedliwym(niestety ciągle się na nim zawodzę). A czy nazwie go ktoś Jahwe, Jezus, czy Allah, nie moje zmartwienie, choć chyba najbliżej mi do chrześcijaństwa... zresztą, co za różnica? W końcu chodzi o to, żeby być dobry, a nie ślepo w coś wierzyć.

[...]

no, myślę, że lepszy niz złośliwe i uporczywe naciskanie na zdejmowanie krzyży ze ścian i popieranie tegoz procederu byle czym, byle logicznym i byle by trafiało do główek za pomoca ulotnych hasełek dziwnej propagandy
bo pomieszanej nawet z utopijnymi marzeniami wspartymi przez propagande poetycką




nie wysilam się na cos więcej w zasadzie bo i tak mój punkt widzenia zostanie wysmiany przez inny punkt myslenia
wsparty innym światopoglądem


czyli A. jesteś blisko rojalizmu ?

No cóż, ja to przynajmniej argumentuje, a argumenty są konkretne. Skoro logiczne, to nie byle jakie i nie ulotne. Po prostu propagujące równość wobec każdego, bez równych i równiejszych co proponujesz.


A Ty wiesz co znaczy rojalizm? Bo to co napisałem nijak nie wskazuje na moje powiązania z rojalizmem lub na ich brak.

Roznegliżowane kobiety dotykają sfery, którą uważam za sferę intymną. Jeśli ktoś chce sobie oglądać tego typu obrazki, ja mu nie bronię, ale nie ma prawa zmuszać mnie, żebym na nie patrzyła. A jak na razie nikt się tą kwestią nie zajmuje. Jeśli to również moje (bo państwowe) ściany, to mam prawo nie oglądać tego, co budzi mój niesmak.

Natomiast gwiazda Dawida czy półksiężyc muzułmański na ścianie biura nie przeszkadzałyby mi zupełnie. Ktoś chce je powiesić w szkole? Dużo masz wyznawców Judaizmu lub Islamu? Niech powieszą...

A jakby czyiś niesmak budził krzyż? To tak teoretyzując.
Jak mają powiesić, skoro "wspaniali, miłujący bliźnich" katolicy im zabraniają? Czy dużo? Całkiem sporo, wliczając w to jeszcze ateistów np.

Ale zmuszać inne wyznania, czy ludzi niewierzących do tego, co mi się podoba to już ok? Rozumiem, że Ty akurat nie zmuszasz, ale od niektórych, w moim skromnym odczuci, tchnie prawie nienawiścią do jakichkolwiek przejawów równouprawnienia religii.

A to może żydzi, czy muzułmanie mają mniej praw od Ciebie? JA też mam ich mniej? Bo ja np. sobie nie życze na tych ścianach krzyży, bo to budzi mój niesmak(jako swoiste poniżenie symbolu i wywyższenie religii).

Szanowny A. czy to ty tu uzurpujesz sobie prawa do przewodnictwa nad tym tematem? Takie odniosłam wrażenie. A mode gdzie jest w tym momencie?!
Odpierasz ataki, ok.
Nie chcesz krzyża na ścianach w instytucjach? ok.
Jesteś jednak odosobniony, bo tylko ty i ty wyrażasz taką opinię. Po prostu brak tu innych wypowiedzi twoim podobnym, bo brak tu takich ludzi, jak ty.
Jeśli krzyż budzi czyjś niesmak, to co, katolicy im zabraniają, w jaki sposób? Powiedz. Biją ich? Katują? Oblegają ściany swoimi ciałami? Co ty człowiecze mówisz?
A, jakie masz dowody na to, że od co niektórych tchnie nienawiścią do przejawów równouprawnienia religii?
A niechże sobie zawieszają swoje symbole wiary. Ktoś taki, jak ja je po prostu ominie, popatrzy, będzie tolerował, a nie staczał walkę o ich "zwieszenie" ze ściany.