Czy Polacy lubią ballady. Ballada o Titanicu
Autor |
Wiadomość |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Czy Polacy lubią ballady. Ballada o Titanicu
Polowanie na wilki, Włodzimierz Wysocki. Legendarny utwór, wciąż odczytywany na nowo. Wciąż aktualny. Nieśmiertelna metafora. Włączany do repertuaru przez bardzo różnych nieraz wykonawców. Inspirujący do tworzenia kolejno numerowanych "Obław" i "Polowań" - które zaprezentuję w dokonanym przez siebie wyborze. Владимир Высоцкий - Охота на волков http://www.youtube.com/watch?v=kmtok8Wc ... re=related Początkowo ten wideoklip wydał mi się zbyt dosłowny i krwawy.Jednak jak uczy historia i teraźniejszość, takie właśnie są totalitaryzmy : http://www.youtube.com/watch?v=KRAeOXvG ... re=related oraz wykonanie z 1980 roku, roku śmierci pieśniarza . Zmęczona twarz, zmęczona dłoń uderzająca w struny gitary.Prawda o życiu Wysockiego, prawda o systemie w którym żył. http://www.youtube.com/watch?v=pJ2E4cf4 ... re=relatedАвтор текста (слов): Высоцкий В. Композитор (музыка): Высоцкий В. «Охота на волков»Рвусь из сил, и из всех сухожилий, Но сегодня опять, как вчера, Обложили меня, обложили, Гонят весело на номера. Из-за ели хлопочут двустволки, Там охотники прячутся в тень. На снегу кувыркаются волки, Превратившись в живую мишень. Идет охота на волков, идет охота. На серых хищников - матерых и щенков. Кричат загонщики, и лают псы до рвоты, Кровь на снегу и пятна красные флажков. Не на равных играют с волками Егеря. Но не дрогнет рука! Оградив нам свободу флажками, Бьют уверенно, наверняка! Волк не может нарушить традиций. Видно, в детстве, слепые щенки, Мы, волчата, сосали волчицу И всосали: нельзя за флажки! Идет охота на волков, идет охота. На серых хищников - матерых и щенков. Кричат загонщики, и лают псы до рвоты, Кровь на снегу и пятна красные флажков. Наши ноги и челюсти быстры. Почему же, вожак, дай ответ, Мы затравленно рвемся на выстрел И не пробуем через запрет? Волк не должен, не может иначе! Вот кончается время мое: Тот, которому я предназначен, Улыбнулся и поднял ружье. Идет охота на волков, идет охота. На серых хищников - матерых и щенков. Кричат загонщики, и лают псы до рвоты, Кровь на снегу и пятна красные флажков Но а я из повиновения вышел, За флажки: жажда жизни сильней, Только сзади я с радостью слышал Изумленные крики людей. Рвусь из сил, из всех сухожилий, Но сегодня не так, как вчера. Обложили меня, обложили, Но остались ни с чем егеря! Идет охота на волков, идет охота. На серых хищников - матерых и щенков. Кричат загонщики, и лают псы до рвоты, Кровь на снегу и пятна красные флажков. Polowanie na wilkisłowa: Włodzimierz Wysocki Biegnę naprzód, ze strachu półżywy, Lecz historia powtarza się znów: Otoczyli mnie znowu myśliwi, Zaroiło się w lesie od psów. Ustawili się w zwartym szeregu, I z dwururek celują zza drzew, Młode wilki krwią broczą na śniegu, Wsiąka w ziemię spieniona ich krew. Trwa polowanie, polowanie trwa bez końca Na drapieżniki, co w rozpaczy szczerzą kły. Krzyczą myśliwi, psy szczekają. W blasku słońca Na białym śniegu lśnią czerwone ślady krwi. Żadnych szans nam myśliwi nie dają, Nieuczciwa nie peszy ich gra: Chorągiewki czerwone wieszają, Już od wieków zabawa ta trwa. Wilk nie może przekroczyć granicy, Bo czerwonych obawia się szmat, Razem z mlekiem matczynym wilczycy Mu na wieki wpojono ten strach. Trwa polowanie, polowanie trwa bez końca Na drapieżniki, co w rozpaczy szczerzą kły. Krzyczą myśliwi, psy szczekają. W blasku słońca Na białym śniegu lśnią czerwone ślady krwi. Mamy ostre i kły i pazury, Może stary odpowie mi wilk, Czemu jednak boimy się kuli, Czemu ludzki przeraża nas krzyk. Wilk nie może postąpić inaczej, I mój koniec przybliża się już, Gdy myśliwy wśród drzew mnie zobaczył, Bez wahania nacisnął na spust. Trwa polowanie, polowanie trwa bez końca Na drapieżniki, co w rozpaczy szczerzą kły. Krzyczą myśliwi, psy szczekają. W blasku słońca Na białym śniegu lśnią czerwone ślady krwi. Nie na wiele nagonka się zdała, Chociaż bałem czerwonych się szmat, To przed siebie na oślep pognałem, Tak jak więzień ucieka zza krat. Biegnę naprzód, ze strachu półżywy, Nie powtórzy historia się znów, Otoczyli mnie znowu myśliwi, Lecz nie udał się dzisiaj im łów! Trwa polowanie, polowanie trwa bez końca Na drapieżniki, co w rozpaczy szczerzą kły. Krzyczą myśliwi, psy szczekają. W blasku słońca Na białym śniegu lśnią czerwone ślady krwi.
|
So sie 06, 2011 19:02 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Czy Polacy lubią ballady. Ballada o Titanicu
Rogucki &Lewandowska - Polowanie na wilkihttp://www.youtube.com/watch?v=kmlJGgd0Wu8http://www.youtube.com/watch?v=kmlJGgd0 ... re=relatedSiedem grzechów głównych ósmy grzech- poezja Pieśni i milczenie świętość i herezja pieśni pozostaną pamięć musi trwać póki się nadzieja będzie w sercach tlić póki ludzie z wiarą będą struny rwać dla miłości zawsze warto przecież żyć Brak mi tchu i na oślep uciekam sił ostatkiem pazury śnieg rwą sfora psów mnie osacza z daleka chcą mnie dopaść, rozszarpać mnie chcą Ze wszystkich stron niewidzialna śmierć czyha od wystrzałów powietrze aż drży gdy na śniegu zraniony wilk zdycha słychać śmiech, ludzki śmiech jazgot psi To polowanie, to na wilki trwa obława śmiertelny bieg skrwawiony śnieg nadziei brak charkoczą wściekłe psy, a my nie mamy prawa granicy przejść czerwonych rozwieszonych flag Nie lituje się nikt nad wilkami strzelcom obce ma być drżenie rąk złudną wolność otoczą flandrami i czerwony zamyka się krąg Lini flandr wilk nie może przekroczyć mały szczeniak już ma to we krwi i pamięta, gdy przejrzy na oczy z wilczych praw ta czerwona śmierć drwi To polowanie, to na wilki trwa obława śmiertelny bieg skrwawiony śnieg nadziei brak charkoczą wściekłe psy, a my nie mamy prawa granicy przejść czerwonych rozwieszonych flag Umiesz walczyć, a musisz uciekać w strupy schnie ciemna krew z twoich żył za czerwoną granicą cię czeka nowe życie- tak pragnę byś żył Nie chcę dłużej być celem ruchomym nie zatrzyma graniczna mnie żerdź ozdobiona zakazem czerwonym przedrę się, lub wykrwawię na śmierć To polowanie, to na wilki trwa obława śmiertelny bieg skrwawiony śnieg nadziei brak charkoczą wściekłe psy, a my nie mamy prawa granicy przejść czerwonych rozwieszonych flag Pełen bólu w przypływie szaleństwa z tej obławy wyrwałem się w las usłyszałem siarczyste przekleństwa linię flandr przerwał wilk pierwszy raz Brak ci tchu i na oślep uciekasz wsiąka krew w biały śnieg, czarny piach nauczyłeś się dziś od człowieka: życia chęć jest silniejsza niż strach To polowanie, to na wilki trwa obława śmiertelny bieg skrwawiony śnieg nadziei brak charkoczą wściekłe psy, a my nie mamy prawa granicy przejść czerwonych rozwieszonych flag
|
So sie 06, 2011 19:36 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Czy Polacy lubią ballady. Ballada o Titanicu
Cztery Obławy Jacka Kaczmarskiego. Zainspirowane utworami Włodzimierza Wysockiego, żyją w Polsce własnym życiem. Również inspirują. Obława I - Jacek Kaczmarski http://www.youtube.com/watch?v=XU6yJYZ08l0http://www.youtube.com/watch?v=Kaoxd3W4SgASkulony w jakiejś ciemnej jamie smaczniem sobie spał I spały małe wilczki dwa - zupełnie ślepe jeszcze Wtem stary wilk przewodnik co życie dobrze znał Łeb podniósł warknął groźnie aż mną szarpnęły dreszcze Poczułem nagle wokół siebie nienawistną woń Woń która tłumi wszelki spokój zrywa wszystkie sny Z daleka ktoś gdzieś krzyknął nagle krótki rozkaz: goń - I z czterech stron wypadły na nas cztery gończe psy! Obława! Obława! Na młode wilki obława! Te dzikie zapalczywe W gęstym lesie wychowane! Krąg śniegu wydeptany! W tym kręgu plama krwawa! Ciała wilcze kłami gończych psów szarpane! Ten który rzucił na mnie się niewiele szczęścia miał Bo wypadł prosto mi na kły i krew trysnęła z rany Gdym teraz - ile w łapach sił - przed siebie prosto rwał Ujrzałem małe wilczki dwa na strzępy rozszarpane! Zginęły ślepe, ufne tak puszyste kłębki dwa Bezradne na tym świecie złym, nie wiedząc kto je zdławił I zginie także stary wilk choć życie dobrze zna Bo z trzema naraz walczy psami i z ran trzech naraz krwawi! Obława! Obława! Na młode wilki obława! Te dzikie zapalczywe W gęstym lesie wychowane! Krąg śniegu wydeptany! W tym kręgu plama krwawa! Ciała wilcze kłami gończych psów szarpane! Wypadłem na otwartą przestrzeń pianę z pyska tocząc Lecz tutaj też ze wszystkich stron - zła mnie otacza woń! A myśliwemu co mnie dojrzał już się śmieją oczy I ręka pewna, niezawodna podnosi w górę broń! Rzucam się w bok, na oślep gnam aż ziemia spod łap tryska I wtedy pada pierwszy strzał co kark mi rozszarpuje Pędzę, słyszę jak on klnie! Krew mi płynie z pyska On strzela po raz drugi! Lecz teraz już pudłuje! Obława! Obława! Na młode wilki obława! Te dzikie zapalczywe W gęstym lesie wychowane! Krąg śniegu wydeptany! W tym kręgu plama krwawa! Ciała wilcze kłami gończych psów szarpane! Wyrwałem się z obławy tej schowałem w obcy las Lecz ile szczęścia miałem w tym to każdy chyba przyzna Leżałem w śniegu jak nieżywy długi długi czas Po strzale zaś na zawsze mi została krwawa blizna! Lecz nie skończyła się obława i nie śpią gończe psy I giną ciągle wilki młode na całym wielkim świecie Nie dajcie z siebie zedrzeć skór! Brońcie się i wy! O, bracia wilcy! Brońcie się nim wszyscy wyginiecie! Obława! Obława! Na młode wilki obława! Te dzikie zapalczywe W gęstym lesie wychowane! Krąg śniegu wydeptany! W tym kręgu plama krwawa! Ciała wilcze kłami gończych psów szarpane!
|
N sie 07, 2011 7:17 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Czy Polacy lubią ballady. Ballada o Titanicu
Obława II, z helikopterów - Jacek Kaczmarski http://www.youtube.com/watch?v=MGhsGqor2AwW nagraniu pochodzącym z sesji w Berkeley, ( tzw.Koncert Amerykański.) http://www.youtube.com/watch?v=Qq98a37SyCQObce lasy przemierzam, serce szarpie mi krtań! Nie ze strachu - z wściekłości, z rozpaczy! Ślad po wilczych gromadach mchy pokryły i darń, Niedobitki los cierpią sobaczy! Z gąszczu żaden kudłaty pysk nie wyjrzy na krok, W ślepiach obłęd lęk chciwość lub zdrada! Na otwartych przestrzeniach dawno znikł wilczy trop, Wilk wie dobrze czym pachnie zagłada! Słyszę wciąż i uszom nie wierzę, Lecz potwierdza co krok wszystko mi: Zwierzem jesteś i żyjesz jak zwierzę, Lecz nie wilki, nie wilki już wy! Myśli brat, że bezpieczny, skoro schronił się w las, Lecz go ściga nie bóg! Ściga człowiek! Śmigieł świst nad głowami, grad pocisków i wrzask, Co wyrywa źrenice spod powiek! Strzelców twarze pijane w drzew koronach znad luf, Wrzący deszcz wystrzelonych ładunków! To już nie polowanie, nie obława, nie łów! To planowe niszczenie gatunku! Z rąk w mundurach, z helikopterów Maszynowa broń wbija we łby Czarne kule i wrzask oficerów: Wy nie wilki, nie wilki już wy! Kto nie popadł w szaleństwo, kto nie poszedł pod strzał Jeszcze biegnie klucząc po norach, Lecz już nie ma kryjówek, które miał, które znał, Wszędzie wściekła wywęszy go sfora! I pomyśleć, że kiedyś ją traktował jak łup, Który niewart wilczych był kłów! Dziś krewniaka swym panom zawloką do stóp, Lub rozszarpią na rozkaz bez słów! Bo kto biegnie - zginie dziś w biegu! A kto stanął - padnie gdzie stał! Krwią w panice piszemy na śniegu: My nie wilki, my mięso na strzał! Ten skowyczy trafiony, tamten skomli na wznak, Cóż ja sam? Nic tu zrobić nie mogę. Niech się zdarzy co musi się zdarzyć i tak, Kiedy pocisk zabiegnie mi drogę! Starą ranę na karku rozszarpuję do krwi, Ale póki wilk krwawi - wilk żyw! Więc to jeszcze nie śmierć! Śmierć ostrzejsze ma kły! Nie mój tryumf, lecz zwycięstwo - nie ich! Na nic skowyt we wrzawie i skarga! Póki w żyłach starczy mi krwi Pierwszy bratu skoczę do gardła, Gdy zawyje - nie wilki już my! Владимир Высоцкий - Конец охоты на волков Охота с вертолетов http://www.youtube.com/watch?v=2HZXaHE8 ... re=relatedhttp://www.youtube.com/watch?v=q9l_CfEO ... re=relatedhttp://www.youtube.com/watch?v=XYzKq1wRq3M&NR=1Словно бритва, рассвет полоснул по глазам, Отворились курки, как волшебный сезам, Появились стрелки, на помине легки,- И взлетели стрекозы с протухшей реки, И потеха пошла - в две руки, в две руки! Вы легли на живот и убрали клыки. Даже тот, даже тот, кто нырял под флажки, Чуял волчие ямы подушками лап; Тот, кого даже пуля догнать не могла б,- Тоже в страхе взопрел и прилег - и ослаб. Чтобы жизнь улыбалась волкам - не слыхал,- Зря мы любим ее, однолюбы. Вот у смерти - красивый широкий оскал И здоровые, крепкие зубы. Улыбнемся же волчей ухмылкой врагу - Псам еще не намылены холки! Но - на татуированном кровью снегу Наша роспись: мы больше не волки! Мы ползли, по-собачьи хвосты подобрав, К небесам удивленные морды задрав: Либо с неба возмездье на нас пролилось, Либо света конец - и в мозгах перекос,- Только били нас в рост из железных стрекоз. Кровью вымокли мы под свинцовым дождем - И смирились, решив: все равно не уйдем! Животами горячими плавили снег. Эту бойню затеял не Бог - человек: Улетающим - влет, убегающим - в бег... Свора псов, ты со стаей моей не вяжись, В равной сваре - за нами удача. Волки мы - хороша наша волчая жизнь, Вы собаки - и смерть вам собачья! Улыбнемся же волчей ухмылкой врагу, Чтобы в корне пресечь кривотолки. Но - на татуированном кровью снегу Наша роспись: мы больше не волки!
|
N sie 07, 2011 7:49 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Czy Polacy lubią ballady. Ballada o Titanicu
Obława III, potrzask - Jacek Kaczmarski http://www.youtube.com/watch?v=BzxXfsogf0whttp://www.youtube.com/watch?v=BzxXfsog ... re=relatedObławy już przeżyłem dwie, dziękuję, dosyć, Zjeżona sierść, zbłąkany wzrok, zmętniała myśl, Wciąż czuję obce wonie, obce słyszę głosy I innym wilkom nie dowierzam nie od dziś. Lecz jakże trudno jest polować samotnikom, Z łownego zwierza oczysczono cały las, Poczułem łup, do ziemi głodny pysk przytykam, Wtem straszny ból i stokroć odeń gorszy trzask! Ref: Strzeżcie się wilki, strzeżcie się przynęty! Strzeżcie się wilki, strzeżcie ludzkiej łaski! Zastawił na was wróg zawzięty potrzaski! Już moja prawa łapa tkwi w żelaznych szczękach I jej nie wyrwę choćbym wszystkich użył sił, A królik w pętli - moja zguba i przynęta, Czerwone oczy przerażone we mnie wbił Ale i jemu śmierć pisana, on nie winien, Ten co zastawił wnyki to dopiero wróg, To z jego marnie zginę rąk jak zwierze ginie, Dostanę pałką w łeb nim warknąć będę mógł! Ref: Strzeżcie się wilki... Żałosny koniec, śmierć haniebna nie dla wilka, Niech królik mdleje i w pętli czeka na swój los, Moja pieśń życia jeszcze dla mnie nie zamilkła, Niejedna przestrzeń jeszcze mój usłyszy głos! Na własnej łapie sczęk zaciskam straszny uchwyt, Ona nie moja już, w niewoli musi zgnić, Już pęka kość i własnej krwi mam pełne żuchwy, Jednym szarpnięciem się uwalniam żeby żyć! Ref: Strzeżcie się wilki... Słuchajcie głosu trójłapego choć z daleka, Krew wsiąka w ziemię, strach zabija czas, Słuchajcie bracia, wyje do was wilk - kaleka: Trzeba odrzucić to co w nas zniewala nas! I po dziś dzień naganiacz, strzelec czy kłusownik Przyzwyczajony do czytania tropów map Przez zęby mówi: Oto jest wilk wolny... Kiedy na śniegu ujrzy ślady trojga łap! Ref: Strzeżcie się wilki...
|
N sie 07, 2011 8:19 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Czy Polacy lubią ballady. Ballada o Titanicu
Obława IV - Jacek Kaczmarski http://www.youtube.com/watch?v=1JUppLt-SiwOto i ja, w skrzepłej posoce osaczony, Ja - wilk trójłapy pośród sfory płatnych łapsów Staję i warczę, kaleki i bezbronny, Szczuty jak pies od niepamiętnych czasów. Uciekać dalej nie będę już i nie chcę, Więc pysk w pysk staję z myśliwym i nagonką. Mdławy niewoli zapach nozdrza łechce I nagła cisza unosi się nad łąką. Myśliwy jeszcze ma broń i trzyma smycze, Lecz las jest nasz i łąki też są nasze! Wilk wolny - wyje, na smyczy pies - skowycze I bać się musi i swoich braci straszyć. Popatrzcie na mnie, gończe psy zziajane, Bite za próżną pogoń za swym bratem - Stoję przed wami, po stokroć zabijany Z blizną na karku, z odgryzioną łapą. Nie ufam wam, ale i nie chcę zaufania, Swoje za sobą mam i macie wy za swoje. Byłem ścigany, byliście oszukani A oszukanych sfor - ja się nie boję. Myśliwy jeszcze ma broń i trzyma smycze, Lecz las jest nasz i łąki też są nasze! Wilk wolny - wyje; na smyczy pies - skowycze I bać się musi i swoich braci straszyć. Podejdźcie do mnie wy, karmione z ręki, Kikut i blizna to wolności cena. Sam tylko zapach jej zaciska szczęki Psa, w którym skomle zapomniany szczeniak. Po lasach jeszcze wciąż żyją wilki młode, Porozpraszane przez bezrozumne salwy, Silne i wściekłe, i strasznej zemsty głodne I ja je kocham i tak mi bardzo żal ich. Myśliwy jeszcze ma broń i trzyma smycze, Lecz las jest nasz i łąki też są nasze! Wilk wolny - wyje, na smyczy pies - skowycze I bać się musi i swoich braci straszyć. Niejeden z was, co się na miskę łaszczy Zapominając swoje niespokojne sny - Wie wszak, że bije ręka, która głaszcze, Na pierwszy objaw jedynego zewu krwi. Skomleć o łaskę - niegodne psa ni wilka, Dać się tresować i na rozkazy czekać! Nasza ma być najkrótsza życia chwilka, I być wyborem - przyjaźń do człowieka... Myśliwy jeszcze ma broń i trzyma smycze, Lecz las jest nasz i łąki też są nasze! Wilk wolny - wyje, na smyczy pies - skowycze I bać się musi i swoich braci straszyć.
|
N sie 07, 2011 8:25 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Czy Polacy lubią ballady. Ballada o Titanicu
Jacek Kaczmarski - Obława I-IV (Jeniec) (w wideoklipie wykorzystano fragmenty filmu "Jeniec, tak daleko, jak nogi poniosą") http://www.youtube.com/watch?v=KDzTfKcvlughttp://www.youtube.com/watch?v=bHXuEyq3EUwObława cz.5 Dorzynanie Watahy - Andrzej Kołakowski http://www.youtube.com/watch?v=chvdHfPn ... re=relatedJuż spuścili ogary ze smyczy Cały las cuchnie zdrady zapachem Echo niesie psów skowyt i komendę myśliwych Która brzmi : trzeba dorżnąć watahę Nie czujemy już bólu ni strachu Nie na strach w chwilach próby jest pora I choć chroni nas las przed wrogimi oczami Nie będziemy się chronić po norach Znowu chcą nam wytyczyć granice Zamknąć świat czerwonymi szmatami W krwi potopić szczenięta Albo duszę nam spętać Mocniejszymi od śmierci więzami My prawnuki trójłapych basiorów Których kości po lasach bieleją Choć giniemy w obławach I nie dla nas są prawa Wciąż jesteśmy dla świata nadzieją Więc pędzimy przez leśne ostępy Dzikie, dumne, zrodzone o brzasku I jak nasi przodkowie Kiedy chwytał ich człowiek Wyrywamy swe łapy z potrzasków Znowu chcą nam wytyczyć granice Zamknąć świat czerwonymi szmatami W krwi potopić szczenięta Albo duszę nam spętać Mocniejszymi od śmierci więzami Będą tropić nas wilki skundlone I za naszych podawać się braci Lecz kto wybrał obrożę Ten żyć z nami nie może Bo za wolność krwią trzeba zapłacić I nie zasną spokojnie myśliwi W budach drżeć będą dusze sobacze Gdy w zmierzwionej psiej sierści Dech zatrzyma im w piersi Gdy usłyszą nasz skowyt nad lasem.
|
N sie 07, 2011 11:01 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Czy Polacy lubią ballady. Ballada o Titanicu
Martin Lechowicz:"Jacek Kaczmarski napisał cztery części "Obławy". W każdej z części można rozpoznać alegoryczny opis jakiegoś kawałka historii Polski. Bard umarł, ale historia trwa nadal. Gdyby Jacek Kaczmarski żył, jak opisałby dzisiejszą rzeczywistość w kolejnej części "Obławy"? Jak zobrazowałby dzisiejsze czasy, dzisiejsze wolne wilki i tych, którzy ich tępią? Zastanawiałem się nad tym, a wynikiem przemyśleń jest ta piosenka. Być może wielu się oburzy, że "podpinam się" pod znany (ba - legendarny już) tytuł, ale i Jacek Kaczmarski "podpiął się" przecież pod piosenkę Wysockiego. Poza tym, cóż: lepszy żywy pies, niż martwy lew, jak mówi Pismo. Jacek już nic nie napisze, a nikt z żyjących nie postarał się o wyśpiewanie własnej, nowej "Obławy", skrojonej na współczesne czasy. Skoro więc nikt nie chce - ja to zrobię. Nawet jeżeli pomyje płynąć będą grzmiącym wodospadem na moją głowę za profanacje niedoścignionych dzieł Jacka Kaczmarskiego - niech płyną. A ja i tak powiem to, co mam do powiedzenia." Obława V "Psy" Martin Lechowicz( http://www.nawalony.com) http://www.youtube.com/watch?v=3YGm2pPO ... re=relatedZ koncertu w Warszawie - Martin Lechowicz - Obława V " Psy "http://www.youtube.com/watch?v=UGuGYVph ... h_responseŻyć w lasach nie musimy, nikt na nas nie poluje Prowadzą nas na smyczy i śledzą każdy ruch Bo mądry pies nie warczy, bo mądry pies waruje Bo wie, że za to zawsze mieć będzie pełny brzuch Bo mądry pies nie warczy, bo mądry pies waruje Bo wie, że za to zawsze mieć będzie pełny brzuch Nikt broni nie wymierzy i nie podniesie pałki Po dzikich, wolnych wilkach zostały tylko sny Nie krzykną już "obława", nie będzie żadnej walki Bo nie ma więcej wilków, zostały tylko psy Każdego dnia wstajemy by nową stoczyć walkę By jeszcze bezpieczniejsze, wygodne życie wieść I o to byśmy mogli dla siebie mieć wersalkę I o to byśmy częściej kiełbasę mogli jeść I o to byśmy mogli dla siebie mieć wersalkę I o to byśmy częściej kiełbasę mogli jeść Nikt broni nie wymierzy i nie podniesie pałki Po dzikich, wolnych wilkach zostały tylko sny Nie krzykną już "obława", nie będzie żadnej walki Bo nie ma więcej wilków, zostały tylko psy I nie ma na nas obław, nikt z nami nie chce walczyć I nikt nas się nie boi - choć mamy jeszcze kły! I dławi nas bezsilność, zew krwi nam w gardle charczy Bo sami wiemy żeśmy tylko domowe psy I dławi nas bezsilność, zew krwi nam w gardle charczy Bo sami wiemy żeśmy tylko domowe psy Nikt broni nie wymierzy i nie podniesie pałki Po dzikich, wolnych wilkach zostały tylko sny Nie krzykną już "obława", nie będzie żadnej walki Bo nie ma więcej wilków, zostały tylko psy I gdy mi powiedzieli, o starym mądrym wilku Co odgryzł swoją łapę by z sideł wyrwać się Słyszałem go jak krzyczy, choć dawno temu żył tu, Że tam jest moje miejsce, gdzie serce woła mnie Słyszałem go jak krzyczy, choć dawno temu żył tu, Że tam jest moje miejsce, gdzie serce woła mnie Ze snu się przebudzimy, gdy wezwie serca zew Łańcuchy przegryziemy, i wyrąbiemy drzwi I w lasy pobiegniemy, i zawrze w żyłach krew Bo kiedy braknie wilków wilkami będą psy Ze snu się przebudzimy, gdy wezwie serca zew Łańcuchy przegryziemy, i wyrąbiemy drzwi I w lasy pobiegniemy, i zawrze w żyłach krew Bo kiedy braknie wilków wilkami będą psy
|
N sie 07, 2011 22:42 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Czy Polacy lubią ballady. Ballada o Titanicu
Kataryniarz - Przemysław Gintrowski http://www.youtube.com/watch?v=Anpt8LwgPiYKataryniarzJuż nic wam się nie śni, wyśniło się wszystko Wiatr popiół rozwieje, deszcz ślady wymyje A ja tu przygrywam na pobojowisku Ja wszystkich przeżyłem i was też przeżyję Dziurawy kapelusz i kurtka wymięta I uśmiech bezzębny twarz moją ozdobił A ile mam lat - tego już nie pamiętam Lecz ja będę żył, gdy wykopią wam groby Bez wytchnienia korbą kręcę Bez wahania mogę przysiąc: To co dźwięczy w mej piosence Będzie dźwięczeć za lat tysiąc Gram w pałacach i na rynkach Takim samym ciągle dźwiękiem Przecież moja katarynka Tylko jedną zna piosenkę Te same postacie odkopią spod ziemi I znowu zobaczę, co nieraz widziałem Że mędrcy przyznali znów laur akademii Za dowód niezbity, że czarne jest białe Złoczyńca przed sądem oskarży ofiarę I znów od wyroku umywa ktoś ręce I w krąg zawirują z cykuta puchary I kogoś tam znowu wygnają z Florencji W gruzach miasta barbarzyńcy Będą palić święte księgi A ja gram na katarynce Więc słuchajcie mej piosenki Gdzieś tam jakiś naród ginie Drugi będzie rósł w potęgę A ja stary kataryniarz Wciąż tę samą gram piosenkę Kto zgadnie, czy smutną gram pieśń, czy radosną Co żywych i zmarłych do tańca porywa Runęła Bastylia a mury znów rosną Rzym płonie a błazen na lutni przygrywa I brzmi walc upiorny a świat poszedł w tany I znów ku wiatrakom ktoś pogna na koniu Znów Abel padł martwy, morderca - nieznany A kto za lud walczył, obcięte ma dłonie Wiecznie moja trwa pielgrzymka Nieprzerwanym ruchem ręki Karmię swoją katarynkę I nie zmienię jej piosenki Co powróci znów przeminie Piach zakryje gniew i mękę A ja stary kataryniarz Będę swoją grał piosenkę Będę swoją grał piosenkę Będę swoją grał piosenkę Jerzy Czech
|
Wt sie 09, 2011 17:41 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Czy Polacy lubią ballady. Ballada o Titanicu
Pochodnie - Jacek Kaczmarski http://www.youtube.com/watch?v=1nWrnY4yOAsPochodnieTe pochodnie w pochodzie niesione przez mgły Wyjaśniają nam tylko to, że my - to my. Te pochodnie prowadzą nas przez mrok, przez mrok I nie dają się wyrwać z odrętwiałych rąk. Te pochodnie po prostu każą iść tym z nas Którzy nie chcą pozwolić, żeby ogień zgasł. Bo mamy je nie z pakuł, ani słomy, ani z drzew, Nie smoła wrząca kapie z nich, lecz krew, lecz krew. W tych pochodniach nie pancerz błyska, ani miecz, Z tych pochodni cień pada na twarz i na rzecz. Te pochodnie są po to, żeby przetrwać ćmę I zobaczyć jak płoną we dnie, we dnie. Być może zobaczymy wówczas, w blasku słońc, Że nie pochodnia w dłoni płonie, ale dłoń. I strącimy ze wstrętem rąk zwęglony pył Na cztery strony świata, bez sił, bez sił. Wypaleni w pochodzie, nie wiedząc, kto - my Westchniemy do pochodni, do mroku, do mgły. Jacek Kaczmarski 12.1.1989
|
Śr sie 10, 2011 19:44 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Czy Polacy lubią ballady. Ballada o Titanicu
Antylitania na czasy przejściowe Jacek Kaczmarski, Przemysław Gintrowski, Zbigniew Łapiński http://www.youtube.com/watch?v=eNzCit7d ... re=relatedAntylitania na czasy przejścioweZ tej mąki nie będzie chleba, Z tych prac nie będzie korzyści, Z tych świątyń nie widać nieba, Z tych snów już się nic nie ziści. Z tych ziaren nie będzie mąki, Nie będzie ciała z tych słów, Z tych modlitw nie będzie świątyń, Z tych czasów nie będzie snów. Nie będzie wina z tej wody, Z tych pieśni nie będzie dróg wzwyż, Z tych dusz nie będzie narodu, Każdy sam poniesie swój krzyż. Nie będzie kielicha na krew, Nie będzie wody do rąk, Nie będzie ech na ten zew, Z tej męki nie będzie ksiąg. To antylitania chwili Przejściowej lecz nie - bezkarnej: Byli już tacy, co śnili Chleb, Księgę i Krzyż - na marne.
|
Cz sie 11, 2011 22:42 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Czy Polacy lubią ballady. Ballada o Titanicu
PRZYSIĘGA - Andrzej Kołakowski http://www.youtube.com/watch?v=QpLHcgTr ... re=relatedTrudno jest wytrwać, gdy wszystko zdaje się stracone. Trudno jest marzyć, gdy marzenia Twoje depczą. Trudno jest stać gdy chcą Cię rzucić na kolana. Marzyć o słońcu gdy wokoło strugi deszczu. Lecz przysięgaliśmy na orła i na krzyż, na dwa kolory, te najświętsze w Polsce barwy, na czystą biel i na gorącą czerwień krwi, na wolność żywych i na wieczną chwałę zmarłych. Trudno zwyciężać gdy w zwycięstwo Twe nie wierzą. Trudno jest walczyć, gdy poległo już tak wielu. Trudno jest ciągle na zamiary siły mierzyć, ostatnią kulą jak opłatkiem się podzielić. Lecz przysięgaliśmy na orła i na krzyż, na dwa kolory, te najświętsze w Polsce barwy, na czystą biel i na gorącą czerwień krwi, na wolność żywych i na wieczną chwałę zmarłych. Trudno się czasem z Twoją wolą zgodzić Panie, i stać spokojnie gdy ofiarne płoną stosy, ale swój los przyrzekaliśmy rzucić na nie, by swoje życie jak przeszkodę móc przeskoczyć. Bo przysięgaliśmy na orła i na krzyż, na dwa kolory, te najświętsze w Polsce barwy, na czystą biel i na gorącą czerwień krwi, na wolność żywych i na wieczną chwałę zmarłych. I zwyciężymy, gdy zwycięstwo dasz nam Panie przyjmiemy klęskę, jeśli taka Twoja wola. Tylko daj, w godzinie próby nam wytrwanie, Gdy upadniemy zawsze pozwól powstać z kolan. Bo przysięgaliśmy na orła i na krzyż, na dwa kolory, te najświętsze w Polsce barwy, na czystą biel i na gorącą czerwień krwi, na wolność żywych i na wieczną chwałę zmarłych.
|
So sie 13, 2011 7:51 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Czy Polacy lubią ballady. Ballada o Titanicu
"HONOR I GNIEW" - Lech Makowiecki & ZAYAZD http://www.youtube.com/watch?v=vr9G2gjg ... re=relatedNa twarzach kurz przebytych wielu dróg Spod zabłoconych kopyt pryska piach Przed nami gdzieś Moskal czai się Za nami został ból i strach Nikt nie wie dziś co niesie nowy dzień Powywracane krzyże znaczą szlak W kolorze krwi objawił diabeł się Czerwona gwiazda jego znak Prowadzą Bóg, Ojczyzna, Honor i gniew Dopóki szabla w dłoni, a w żyłach krew Dopóki Sam Komendant wiedzie nas na bój Nie zginiesz, Polsko, kraju mój Jest taki kraj, kwitnący niby sad Co się zaczyna hen za linią wzgórz Tam czeka nas wymarzony dom Tam złotem szumią łany zbóż Choć wielu nas, nie wszyscy dojdą tam Niejeden spocznie w cieniu drzew Brzozowy krzyż nagrodą będzie mu A ukołysze ptaków śpiew Prowadzą Bóg Ojczyzna Honor i Gniew Dopóki szabla w dłoni, a w żyłach krew Dopóki Sam Komendant wiedzie nas na bój Nie zginiesz, Polsko, kraju mój Prowadzą Bóg Ojczyzna Honor i Gniew Dopóki szabla w dłoni, a w żyłach krew Dopóki Sam Komendant wiedzie nas na bój Nie zginiesz, Polsko, kraju mój Prowadzą Bóg Ojczyzna Honor i Gniew Dopóki szabla w dłoni, a w żyłach krew Dopóki Sam Komendant wiedzie nas na bój Nie zginiesz, Polsko, kraju mój
|
So sie 13, 2011 17:06 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Czy Polacy lubią ballady. Ballada o Titanicu
Chwała bohaterom - ALL-Bandits http://www.youtube.com/watch?v=5p2c_CPjK9Ihttp://www.youtube.com/watch?v=wZosWerlr3U1) Dziś chcą byśmy zapomnieli, jaką wartość w sobie ma blask wolności i tożsamość, niepodległy własny kraj. Te wartości są bezcenne, opłacone kiedyś krwią Dumnych synów polskiej ziemi, aby naród wiecznie trwał. Ref: Życie w kajdanach albo śmierć mogliście wybierać Ta co nie zginęła z waszej naszej wyrosła krwi! Sława wielkich czynów nigdy nie umiera Chwała bohaterom tamtych dni. 2) Za wolność naszą i waszą do ostatniej kropli krwi, walczyli o każdy skrawek ziemi abyś w Polsce Ty mógł żyć. Pamięć o was wiecznie żywa w naszych sercach mimo lat, wasze bohaterskie czyny napawają dumą nas. Ref: Życie w kajdanach albo śmierć mogliście wybierać Ta co nie zginęła z waszej naszej wyrosła krwi! Sława wielkich czynów nigdy nie umiera Chwała bohaterom tamtych dni. 3) Pola bitew, brudne cele i ulice polskich miast, są świadkami waszych czynów, które wolność niosły nam. Broniąc domów oraz rodzin podczas tamtych krwawych dni, pod sztandarem z orłem białym bez wahania na śmierć szli. Ref: Życie w kajdanach albo śmierć mogliście wybierać Ta co nie zginęła z waszej naszej wyrosła krwi! Sława wielkich czynów nigdy nie umiera Chwała bohaterom tamtych dni.
|
So sie 13, 2011 22:02 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Czy Polacy lubią ballady. Ballada o Titanicu
Sabaton- szwedzka grupa powstała w 1999 roku w Falun. Wykonuje muzykę z pogranicza power i heavy metalu . Tematyka utworów jest powiązana z wojną, w szczególności z II wojną światową. Znalazłam dwa utwory tego zespołu nawiązujące do wojny polsko-rosyjskiej 1920 roku. Sabaton - Glorious Land PL HD ( Bitwa Warszawska 1920 - polskie napisy) http://www.youtube.com/watch?v=zpCLhSymB5USabaton - Dead Soldier's Waltz, March To War (Święto Niepodległości, Polish Independent Day) http://www.youtube.com/watch?v=_IOax6YT ... re=related
|
N sie 14, 2011 8:45 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|