W pewnym sensie masz rację.
Szatan jednak nie ma za wiele czasu - gorszych jednak jeszcze rzeczy - będziemy świadkami.

ktoś z Was cytował gdzieś w innym temacie chyba BXIV (ale nie dokładnie pamiętam) który powiedział że Kościół odrodzi się mniejszy ale zdecydowanie bardziej "Boży" uduchowiony. W zasadzie ja to zjawisko widzę już conajmniej od pokolenia. Kościoł odradza się cały czas we wspólnotach ludzi którzy świadomie życie powierzają Bogu, i myślę że w setkach osób które nie są we wspólnotach ale robią to indywidualnie. Czasem można być bardzo bardzo zaskoczonym poziomem duchowości przeciętnego Kowalskiego którego wrzucamy do jednego worka z tymi co chadzają czasem do kościoła ale nic z tego nie wynika.
Ja miałam taką rozmowę niedawno. Jest taka pani z którą znam się od jakiegoś czasu na poziomie służbowym i załatwiamy pewne sprawy zawodowe. I przy okazji jednej z takich spraw coś tam mnie zagadała gdzie byłam w dziećmi w ferie. Ja na to że na zimowych rekolekcjach. Ona zaczęła mnie o to szczegółowo wypytywać, więc zeszło na temat DK, była bardzo zaciekawiona i zainteresowana i powiedziała że jej mąż od dawna szuka czegoś takiego, że codziennie czytają Pismo święte razem, że bardzo potrzebna im jest głębsza formacja małżeńska. Nigdy wcześniej bym nie przypuszczała znając ich że tak bogate życie duchowe prowadzi, bo przecież człowiek nie ma tego na czole wypisane:) Tacy ludzie są wszędzie i są pomiędzy tymi których widujemy na niedzielnej mszy. A ilu ich jest? Trudno powiedzieć, ale oni tak łatwo wiary nie stracą, to jest pewne.

O to właśnie chodzi kropeczka, by w przeciętnych naszych życiowych sprawach "przypadkowo" zakiełkowało Jego " ziarno"

Wracając na sam początek: "[...] ty jesteś Piotr, czyli Skała i na tej Skale zbuduję Kościół mój, a bramy piekielne go nie przemogą[...]".
Jeśli bramy piekielne nie przemogą Kościoła, nie ma co się obawiać, że nie podoła złu.

No tak, tylko niekoniecznie wiadomo który Kościół to ten piotrowy...

To ten oryginalny z I wieku.

No dokładnie, to ten katolicki Kościół jest. Nie powstały z żadnego rozłamu itp. itd.

Który katolicki? Bo jest ich parę... Jeśli chodzi o rzymski - wątpliwe.. KRK jest zorganizowany zupełnie inaczej niż Kościół z I wieku, o którym mówi Hosi.

Czy Ty Jesteś tego pewna?

Kosciół "oryginalny"o którym wspomniałem osadzony był na fundamencie apostołów.
Wraz z wypełniemiem sie słów Jezusa odnosnie głoszenia ewangeli apostolskiej która dokonała sie I wieku a o której mowa w Kol 1;6,23.1Tym 3;1, oraz wiara pierwszych chrzescijan w to że Chrystus powróci za ich zycia (1Tes 4:16,17)misja Koscioła pierwotnego(oryginalnego) dobiegła końca.Trzeba jeszcze tutaj dodać że żaden tekst z NT nie dotyczy wprost okresu poapostolskiego,co praktycznie wyklucza to co napisałaś powyżej.

Nie tak całkiem dobiegła końca - jeszcze trwa.

Misja koscioła apostolskiego całkiem dobiegła końca.Tobie chodzi oczywiscie o kosciół poapostolski,a to juz inna sprawa.

Ciut źle zrozumiałam co miałeś na myśli , już rozumiem.

Tak, jestem pewna. Nazwa Kościoła katolickiego powstała o wiele później, ale ten katolicki jest tym pierwszym. Inaczej, wbrew temu, co myślą niektórzy, św. Piotr nie byłby pierwszym papieżem, którego w końcu Chrystus powołał, mówiąc o nim "opoka", na której zbuduje swój Kościół. Potem, wiele lat później, powstał Kościół prawosławny.

Chrystus kiedy mówił opoka, nie miał na myśli Piotra.

viewtopic.php?f=1&t=32638