Bierzemy ślub || sukienka
Autor |
Wiadomość |
Anonim (konto usunięte)
|
Zatroluje...raz nie zawsze
czeresniowa: Cytuj: Ogólnie w tym dniu, w życiu, także w kwestii takiej błachostki jak wygląd
Jak na taka blahostke dosc duza wage do niej przykladasz... ![Uśmiech krzywy ;]](./images/smilies/icon_krzywy.gif)
|
Pn lut 04, 2008 17:19 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Czeresniowa napisala
"Nawet jeśli jest to cechą ludzi niedojrzałych, to powiedz mi kto tu wyglądem szokuje bądź zamierza? Czy to tylko taka zupełnie luźna uwaga?"
Uwaga byla à propos sukni, ktore ostatnio wkleilas.
***
Rodzice ponosza odpowiedzialnosc przed Bogiem za swoje dzieci, i jezeli w wieku doroslym np. schodza na zla droge, to rowniez rodzice maja prawo upomniec.
To tez taka luzna uwaga.
"Ubior swiadczy o czlowieku", to stara prawda.
I jeszcze jedna "jak cie widza, tak cie pisza.
|
Pn lut 04, 2008 17:35 |
|
 |
nospheratu
Dołączył(a): So sty 29, 2005 15:56 Posty: 1576
|
Jest jeszcze jedna: jak cię widzą tam .... im do tego. 
_________________ Mors dicit
|
Pn lut 04, 2008 18:16 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Cytuj: A to szczęściarz. Nie dość że jest księciem to jeszcze taką ładną żonę ma
Hmmm...czy nie powinno się mu raczej współczuć, że nie wszedł jeszcze na Drogę Buddy??
Poza tym nie zapominaj, że nie odziedziczy tronu
Mnie bardzo podobają się śluby w których pan młody jest w mundurze wojskowym...
warto dodać, że para obchodziła rok temu diamentowe wesele...
a tu coś z zupełnie innej tradycji...

|
Pn lut 04, 2008 18:31 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Jeszcze jedna rzecz mi się nasunęła- ks. Pawlukiewicz mówił kiedyś, że jak udziela ślubu to bardzo mało par patrzy sobie w oczy- i że to zły znak...oczywiście nie w sensie magicznym tylko świadczy o ich wzajemnej relacji...być może jest tam nieufność, coś do ukrycia, jakies niecne motywy
i faktycznie spójrzcie na zdjęcie królowej Elżbiety- małżonkowie patrzą sobie w oczy z uśmiechem i wytrzymali ze sobą 60 lat na razie....
|
Pn lut 04, 2008 18:35 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
w Polsce mamy wielka tolerancje, jezeli chodzi o stroj w jakim mozna wejsc do kosciola na Msze sw., we Wloszech sluzba koscielna nie pozwala wejsc nieskromnie ubronym osobom do kosciola.
***
"Z plaży prosto na... mszę"
Artykul mowi o niestoswonym ubiorze w okresie letnim ludzi przychodzacych do kosciola i nawiazuje rowniez do tego, aby stroje na uroczystosciach koscielnych, w tym tez slubu, byly odpowiednie (prosby kaplanow).
http://media.wp.pl/kat,12571,wid,900851 ... caid=154d3

|
Pn lut 04, 2008 18:39 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Cytuj: w Polsce mamy wielka tolerancje, jezeli chodzi o stroj w jakim mozna wejsc do kosciola na Msze sw., we Wloszech sluzba koscielna nie pozwala wejsc nieskromnie ubronym osobom do kosciola.
Nie wiem jakie Ty masz doświadczenia Lucyno, ale ja byłem we Włoszech, byłem też w tym kościele, gdzie jest grób ojca Pio...
I powiem Wam, że nawet jako ateistę szlag mnie trafił. Mimo, że jestem ateistą, to nie chciałbym, żeby nasze polskie kościoły tak wyglądały... zgiełk, wrzawa, turyści błyskają fleszami... a ktoś się cholera stara pomodlić! Turystyka turystyką, ale to jest KOŚCIÓŁ! Niestety, podczas tej wycieczki moje niskie zdanie o włochach potwierdziło się.
Może w samym Rzymie jest inaczej, ale akurat tam nie byłem w żadnym kościele...
Polskie kościoły to przy tamtych oazy spokoju, ciszy oraz idealne miejsca na kontemplację.
Crosis
|
Pn lut 04, 2008 18:44 |
|
 |
Zencognito
Dołączył(a): Śr maja 09, 2007 7:24 Posty: 4028
|
Teresse napisał(a): Cytuj: A to szczęściarz. Nie dość że jest księciem to jeszcze taką ładną żonę ma Hmmm...czy nie powinno się mu raczej współczuć, że nie wszedł jeszcze na Drogę Buddy??
Powinno, ale to nie stoi na przeszkodzie podziwianiu jego żony i majątku 
|
Pn lut 04, 2008 18:46 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Grob sw. o.Pio nie jest w samym kosciele.
We Wloszech bylam sporo razy, w roznych rejonach, i sama bylam swiadkiem, jak przed Msza sw. wyproszono dziewczyne z Polski, ktora byla ubrana niestosownie. (wrocila pozniej okryta szalem, ktory kupila w sklepie przed kosciolem).
w czsie Msze sw. nie zdarzylo mi sie we Wloszach aby bylo gwarno.
A w czasie zwiedzania kosciolow, to i w Polsce slychac czasm ciche rozmowy i np. przwodnika, choc turystow w nich jest nieporownywalnie mniej.
|
Pn lut 04, 2008 18:54 |
|
 |
czeresniowa
Dołączył(a): Pn sty 28, 2008 19:25 Posty: 731
|
zuco napisał(a): Zatroluje...raz nie zawsze czeresniowa: Cytuj: Ogólnie w tym dniu, w życiu, także w kwestii takiej błahostki jak wygląd Jak na taka blahostke dosc duza wage do niej przykladasz... ![Uśmiech krzywy ;]](./images/smilies/icon_krzywy.gif)
No w sumie, nie trolujesz, a nawet masz trochę racji.
Przywiązuję do tego dosyć dużą wagę, aczkolwiek niekoniecznie w taki sposób, że ma się to przekładać na np. cenę, czy marke ciuchów. Po prostu coś mi się podoba, należy do "mojego stylu", miewam takie ciuchy normalnie w życiu i tak też chcę w dniu ślubu wyglądać.
Ale wobec innych ludzi - nie zamierzam na to wpływać jeśli ich wola w tej kwestii nie będzie zgodna z moim gustem.
_________________ Prof. dr hab. Joanna Senyszyn: "Gdyby głupota miała skrzydła, minister Kopacz fruwałaby niczym gołębica." http://powiedz-nie.c0.pl/
|
Pn lut 04, 2008 18:55 |
|
 |
czeresniowa
Dołączył(a): Pn sty 28, 2008 19:25 Posty: 731
|
Teresse napisał(a): Jeszcze jedna rzecz mi się nasunęła- ks. Pawlukiewicz mówił kiedyś, że jak udziela ślubu to bardzo mało par patrzy sobie w oczy- i że to zły znak...oczywiście nie w sensie magicznym tylko świadczy o ich wzajemnej relacji...być może jest tam nieufność, coś do ukrycia, jakies niecne motywy
i faktycznie spójrzcie na zdjęcie królowej Elżbiety- małżonkowie patrzą sobie w oczy z uśmiechem i wytrzymali ze sobą 60 lat na razie....
Nie wyobrażam sobie, nie patrzeć na męża w dniu ślubu.
Mogę nie patrzeć na księdza, ołtarz, czy urzędnika.
Ale nie mogę tak potraktować najwazniejszej osoby w swoim życiu. Nie rozumiem tych par, które tak czynią. A najgorsi są ci, którzy w czasie przysięgi (powtarzając po księdzu) patrzą na niego a nie na siebie. Wstyd.
_________________ Prof. dr hab. Joanna Senyszyn: "Gdyby głupota miała skrzydła, minister Kopacz fruwałaby niczym gołębica." http://powiedz-nie.c0.pl/
|
Pn lut 04, 2008 19:00 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Czeresienko,
No moze nie az wstyd, moze troszke trema bierze gore.
A na ksiedza tez nalezy patrzec, niemozliwoscia jest niepatrzenie na celebransa.
|
Pn lut 04, 2008 19:05 |
|
 |
czeresniowa
Dołączył(a): Pn sty 28, 2008 19:25 Posty: 731
|
Lucyna napisał(a): Rodzice ponosza odpowiedzialnosc przed Bogiem za swoje dzieci, i jezeli w wieku doroslym np. schodza na zla droge, to rowniez rodzice maja prawo upomniec.
Toż to beznadziejny krąg szantażu emocjonalnego
Np. (abstrahuję od rzeczywistego stanu rzeczy)
Że niby ja mam być katoliczką, żeby rodzice nie ponosili odpowiedzialności przed bogiem za to, że mnie "źle" wychowali (nie wystarczy ogólne dobre wychowanie, musi być katolickie przecież)? Bo przecież nie chcę czynić "zła" na czyjeś konto, tym bardziej na konto bliskich!
Że niby moi rodzice nie powinni mieć na tyle dobrej woli, żeby uszanować wolność mojej woli i wierzyć sobie sami, ale nie wciągać mnie w tą wiarę?
A moje dzieci, co? Jeśli nie wychowam ich w wierze katolickiej to co, moja sprawa, ja idę prosto do piekła  ? Czy jednocześnie zamykam im tymsamym drogę do nieba (nawet gdyby se w swoim zakresie później zaczęły wierzyć)? A może wtedy już jest nawet obowiązek żeby dzieci nawracały swoich rodziców?
_________________ Prof. dr hab. Joanna Senyszyn: "Gdyby głupota miała skrzydła, minister Kopacz fruwałaby niczym gołębica." http://powiedz-nie.c0.pl/
|
Pn lut 04, 2008 19:15 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Cytuj: No moze nie az wstyd, moze troszke trema bierze gore.
No jakoś trudno w to uwierzyc, jak są tacy stremowani, to ciekawe jak będzie podczas nocy poślubnej...lol
Nie mówiąc juz o tym, że większość młodych figluje przed ślubem, a potem na uroczystości "stremowani" lool...
Ks. Pawlukiewicz tez właśnie wspominał o młodych, którzy slubując patrzą na księdza... 
|
Pn lut 04, 2008 19:19 |
|
 |
czeresniowa
Dołączył(a): Pn sty 28, 2008 19:25 Posty: 731
|
Lucyna napisał(a): Czeresienko, No moze nie az wstyd, moze troszke trema bierze gore.  A na ksiedza tez nalezy patrzec, niemozliwoscia jest niepatrzenie na celebransa.
Ojej  Tak to do mnie nikt nie mówi
A co do tremy... no zdarza się, ale jednak chyba da się patrzeć na przyszłego małżonka, to nie zatyka uszu i nie uniemożliwia powtarzania za księdzem.
Byłam na pewnym ślubie na którym małżonkowie umieli przysięgę na pamięć i przysięgali naprawdę patrząc tylko na siebie, z uśmiechem, wzruszeniem... niesamowicie mnie to wzruszyło. Było po prostu piękne!
_________________ Prof. dr hab. Joanna Senyszyn: "Gdyby głupota miała skrzydła, minister Kopacz fruwałaby niczym gołębica." http://powiedz-nie.c0.pl/
|
Pn lut 04, 2008 19:20 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|