Homoseksualizm będzie normalny wtedy, kiedy dana para będzie mogła spłodzić dziecko. Dziś jednak tak nie jest i czy tego chcecie czy nie, homoseksualizm normalny nie jest (nie, nie jestem homofobem).

Nie wiem co tak homosiów boli to, że im się tłumaczy, że to nie jest normalne. Fetyszyzm też nie jest normalny, a każdy ma jakiś fetysz.

Boli, ale w większości nie homosiów.

"Jeszcze nie widziałem geja, który "został" gejem bo kogoś naśladował." widac miałeś Liam mało czasu bo dawno nie spłyciłes tak czyjejś (w tym mojej) tezy.

Yuku-san:

"SweetG - to czy przez swoje czyny nie szkodzimy sobie lub innym możemy miec pojęcie... chciałoby się powiedzieć po smierci, ale powiedzmy bardzo późno.
Może głupi przykład - nie chcesz miec dzieci. Nie szkodzisz tym ani sobie ani innym. Ale na starość przez brak młodych rak do pracy załamie sie system ubezpieczeń emerytalnych. Dostaniesz zbyt niska emeryture by zatrunic pomoc lub dostać się do domu spokojnej starosci. Brak własnych dzieci uniemozliwi ci funkcjonowanie. (to była czysta bajka)
Co inne go - jestes ładną,inteligentną dziewczyną. podpatrują cię młodsze dziewczynki. Gdy dorosna zamiast się żenić biorąc cię za wzór pójdą w twe slady."

Czy ty na siłę chcesz mi w jakiś sposób udowodnić, że robię źle? Naprawdę moja jedna decyzja nie złamie funduszu emerytalnego w Polsce, zwłaszcza, że zamierzam na stałe wyjechać za granicę
To, że ktoś bierze ze mnie przykład to już nie jest w żadnym razie moja wina i poza tym, że urośnie od tego moje ego nic nie zamierzam z tym robić Ach biedne zdemoralizowanie przeze mnie dziewczynki... Co im się stanie jak nie wezmą tego ślubu?
Wcale nie napisałam nigdzie, że nie chcę mieć męża. Bezpośrednio nikomu nie szkodzę moim postępowaniem, a jeśli nawet - nie zmienię mojego sposobu na życie dla społeczeństwa, nawet jeżeli ludzie mieliby od tego dostać moralnej niestrawności.

Myślę że ostatni przykład może byc jedna z przyczyn homoseksualizmu. Oczywiście należy dodac jeszcze co najmniej kilka czynników. Ale genetyczny - minimalnie (jeżeli w ogóle). Bardziej stawiałbym na psychologiczne-nabyte."Homoseksualizm będzie normalny wtedy, kiedy dana para będzie mogła spłodzić dziecko. Dziś jednak tak nie jest i czy tego chcecie czy nie, homoseksualizm normalny nie jest (nie, nie jestem homofobem)."

To by dopiero było nienormalne jakby dwójka facetów mogła spłodzić dziecko! Nie chodzi mi o to, że to jest norma jeśli chodzi o czystą biologię, ale jeśli chodzi o gatunek ludzki - było, jest i będzie i dziwi mnie, że niektórym ciężko jest to zrozumieć. Co komu przeszkadza, że dwie osoby tej samej płci śpią ze sobą, tworzą związek? I to nie są cechy psychologicznie nabyte. To się ma, albo się nie ma. Nic nie wpłynęło na mnie, że odrobinę pociągają mnie też inne kobiety, choć zdecydowanie wolę mężczyzn.

SweetG,mój przykład jak sam napisałem był naciągany i nie miał udowodnić, że przec ciebie rozwali sie gospodarka. Mówił on o tym, że tak naprawde nie wiemy ani jak potoczą sie nasze losy ani jaki skutek będzie miało to co robimy.
A wszystko co robimy ma wpływ na nasze otoczenie i innych.

Liam to spłycił, ale tak jak Mroczny Pasazer napisał suma czynników powoduje wynik. Gdyby powiedzmy homoideologia nie była tak rozpopularyyzowana/nachalna, twierdzę, że nie byłoby tylu homoseksualistów.
Bo czyz nie chcemy być trendy, jazzy, cool, czy jak to nie nazwać? A niepowiesz mi, że bycie np gejem nie jest modne?
Ale to tez jest tylko jeden z czynników.

Już mi drugi raz wypominasz płyciznę. Nawet nie Tobie personalnie odpowiadałem, wyraziłem swoje zdanie na temat całej grupy przerażonych "propagowaniem" homoseksualizmu, tak jakby orientacja seksualna była kwestią wyboru.

Modne, powiadasz? No cóż, żeby nie wiem jak modne to było, to ja nie będę w stanie podniecić się na widok drugiego faceta, a Ty? Choćby mi godzinami maszerowali pod oknem i opowiadali jakie to fajne, na mnie po prostu nie działa. I niechbym stanął na głowie, nie podziała. Tak samo, jak na geja nie podziała kobieta, nawet gdybyś je nago tabunami przed nim pędził.

Nie sądzę też, że bycie gejem jest modne. Jeśli już, to może modne jest po prostu wyjście z cienia. Ja do pewnego stopnia tych ludzi rozumiem, skoro przez całe lata musieli żyć w strachu że się wyda z kim mieszkają i będą mieli kłopoty. Potrafię sobie wyobrazić ten stres i zrozumieć, że niektórzy dziś na zasadzie przechyłu w drugą stronę demonstrują swoją orientację.

Nie podoba mi się, ale rozumiem motywację. Osobiście wolałbym, żeby jedni i drudzy (homo i hetero) przestali sobie nawzajem zaglądać do łóżek i zaczęli traktować normalnie, jak ludzie. Rasa, wyznanie czy orientacja to prywatna sprawa każdego człowieka. I kropka.

Zapewne jednak musimy przejść przez okres pewnego epatowania homoseksualizmem, żeby sprawy się w końcu wyrównały. W Polsce nie mieliśmy nigdy problemu rasizmu, dlatego pewnie dla nas to zjawisko jest świeże. Ale w Stanach dziś jeszcze borykają się z nadmierną poprawnością polityczną wobec czarnoskórych: trzeba żeby był przynajmniej jeden, bo inaczej posądzą o dyskryminację. Dlatego windowało się często taką obowiązkową reprezentację we wszystkich niemal dziedzinach życia, na zasadzie parytetu. A prawdziwą sztuką jest awansować człowieka wyłącznie ze względu na jego zdolności, bez zwracania uwagi (pozytywnie czy negatywnie) na kolor jego skóry.

Może kiedyś w końcu dojrzejemy do człowieczeństwa...

Osobiście, uważam, ze polska jest jednym z najbardziej uczłowieczonych i tolerancyjnych państw (jeszcze)
Liam, znowu jak Świadkowie Jehowi wyrywasz pojedyncze rzeczy. Całokształt. Jeżeli ktoś miał problemy rodzinne albo iech będzie genetycznie zachwiane "zmysły" orientacji seksualnej, to widząc jak fajnie byc gejem nie będzie miał oporów przed pójściem w tym kierunku.
Jeżeli ktoś jest juz doświadczonym (nie chodzi uprawianie seksu) w swej orientacji, również uważam że wątpliwe jest jej zmienienie, choć nie twierdzę że nie.

A bycie homoseksualistom jest modne, bo ktoś taki kojarzy się na ogół z bardziej "oświeconym", "europejskim", kulturalnym i co tam jeszcze. To iluzja, ale istniejąca powiedziałbym powszechnie. Poza tym zawsze można przeciwnikowi przylepić łatkę homofoba. A wówczas ktoś taki ma przerąbane. Nawet jeżeli to nie ma nic do rzeczy.

Co do nie zagladania do łóżka, przypomniała mi sie pewna anegdota z czasów podpisywania jeszcze Entente Cordialle. A były to czasu walki z antysemityzmem (czyli bliższe europie niz rasizm). Jeden z Generałów rosyjskich po przybyciu z misja dyplomatyczną do Paryża, z dumą informuje swego odpowiednika ze w wojsku cara jest tylu a tylu żydów i można z nich stworzyć niemal 3 korpusy. Na pytanie ile Żydów jest w armii Francji, tutejszy dowódca odparł "nie wiem".
Owo "nie wiem" powinno być najważniejszym w kwestii bycia lub nie homoseksualistów. Ale jeżeli ktoś pluje nie można udawać, że pada deszcz.
I jeżeli ktos demoralizuje społeczeństwo, należy powiedzieć kategoryczne NIE

A mógłbyś poprzestać na dzieleniu się ze mną swoimi poglądami zamiast w każdym poście przylepiać mi kolejne łatki? Płytki świadek jehowy... co jeszcze?

Wydaje mi się, że uważasz że ludzie w pewnych sytuacjach są podatni na wpływy i to jak kształtuje się ich orientacja może zależeć od nacisków środowiska. Ja się z tym nie zgadzam. I żaden z nas nie ma na dowodów bo współczesna nauka ich nie dostarcza, możemy tylko gdybać. Ja przytoczyłem na poparcie swojego stanowiska doświadczenie własnej seksualności oraz pewne zjawiska socjologiczne z innych dziedzin. Mogę się jeszcze podeprzeć autorytetem znanych mi kilkorga gejów i lesbijek, którzy niczego sobie nie wybierali i nie byli pod żadnym szczególnym wpływem (jedna taka para jest ze sobą od ponad trzydziestu lat). Natomiast Twoje powtarzanie że to modne bo się kojarzy, nie wnosi niczego do dyskusji. Mnie osobiście wcale się nie kojarzy i nie znam nikogo, kto uważałby się za oświeconego z powodu swojej orientacji.

Co do łatek - sorki jeżeli cie ubodłem. Ale wyciaganie poszczególnych rzeczy z szerszego tematu to cos jak działanie ŚJ i wycinków biblii.
Czym ja moge sie podeprzeć - socjalizacja. czyli czymś co cały czas a nas wpływa (i my na innych).
Najsilniejsza jest pierwotna, gdy czerpiemy całym soba.
No bo dlaczego więcej gejów jest tam gdzie ojciec był nikim, osoba słabą a dominowała matka. Albo odwrotnie ojciec wprowadzał terror w domu.
Najmniej odstępstw jest w rodzinach w których to ojciec jest głowa rodziny (matka może być za to ową szyją).
Może to zbieg okoliczności. A możne nie.

A skąd masz takie dane statystyczne o sytuacji rodzinnej gejów? Bo ja nie znam takich badań? Jakiś link, może coś przegapiłem?

jasne, przytoczę ci.
tymczasem właśnie wpadłem na

http://fronda.pl/news/czytaj/nowe_badan ... eca_trauma

Ugh... dla mnie to późno już, jutro poczytam, ale dziękuję.

Tak na gorąco tylko to Fronda oferuje jako żródło http://www.lifesitenews.com/ co na pierwszy rzut oka wygląda bardziej na jakiś lokalny onet niż poważną stronę naukową. Ale sprawdzę.

prof. Elisabeth Wells widnieje tutaj: http://www.chmeds.ac.nz/departments/pub ... /index.htm oraz tu: http://depts.washington.edu/adai/staff/wellsbio.htm i raczej chodzi o tę pierwszą. Zajmuje się szerokim polem badań jak widać, choć jeszcze nie dojrzałem badań nad homoseksualizmem. Ale obiecuję jutro dokładnie przestudiować i podzielić się wnioskami.

http://fronda.pl/news/czytaj/nowe_badan ... eca_trauma
albo szerzej
http://homoseksualizm.chrzescijanin.pl/ ... d=5&page=2

mozna jeszcze cos poszperać, choć wiem, że net to pójście na łatwizne

Maryjane - to jest Twój krzyż, który musisz nosić

Wszystko co się rodzi w człowieku ma swoją przyczynę. Może Twoja córka miała w życiu zawsze wszystko na wyciągnięcie ręki. Nie znam człowieka o innej orientacji seksualnej, który byłby biedny. Nie ma takich. Może jest to właśnie ta chwila, kiedy trzeba usiąść i zastanowić się czy nie było w życiu momentu, gdy pieniądz znacznie przewyższył Boga. Nigdy, ale to nigdy nie obwijaj siebie za to. Zrobiłeś, co było w Twojej mocy - wychowałeś. Reszta należy do Boga. Możesz mieć pretensje tylko i wyłącznie do świata, któremu już dziś brakuje normalności.

Módl się z nią. To Twoja córka i będziesz ją kochał bez względu na to jakie nosi skarpetki, jakie ma poglądy i z kim chciałaby dzielić swoje życie.

Dlaczego "córka lesbijka" ma być krzyżem, bez przesady. Jest po prostu " inna" ale nie nienormalna. Ma prawo do szczęścia, do miłości, ma prawo ułożyć sobie życie z inną kobietą. Nie podejrzewam aby wpływ na orientację seksualną miał dobrobyt lub przeciętny zasób środków. Przyczyn należy szukać w funkcjonowaniu mózgu chociaż pewne przyczyny psychologiczne takie jak stosunki panujące w rodzinie, kontakt z bliskimi, wpływ otoczenia- głównie w dzieciństwie- również mogą przyczynić się do ujawnienia się orientacji homoseksualnej. Nie jest to choroba, z tym można żyć i być na prawdę szczęśliwym.