Tak masz rację,w wielkim bólu,Jezus,który był po części również człowiekiem zawołał,czemu muszę tak bardzo cierpieć.Tylko musimy odpowiedzieć sobie na pytanie przez kogo Jezus cierpiał?,kto przyczynił się do tego cierpienia.Na cierpienie Jezusa skazali ludzie,za co,że pocieszał,uzdrawiał,wysławiał imię Boga,mówił-kochajcie się i miłujcie.Jezus cierpiał za nas,aby uwolnić nas od grzechu,aby zdjąć zasłonę dzielącą nas z Bogiem.Otworzył nam drogę do zbawienia.Każdy kto przyjmie jego ofiarę-będzie zbawiony.Co to znaczy przyjmie jego ofiarę?,czyli przyjmie jego nauki,przesłanie jak mamy żyć.

Według mnie Jezus był także człowiekiem, co tak określiłaś.... choćby ze względu na słowa do apostoła czy mówiąc o tym, że nastał czas ciemności.

Wracając to według mnie sens tego co napisałem nie został tak do końca wyrażony zbyt jasno. Mianowicie chodziło mi o to, że cierpienie w naszym życiu jest przykre i niepotrzebne, ale jest celowe. Tylko jego przyczyny i sensu nie szukamy dalej niż na instrukcji do pilota tv.

Jezus mówiąc te słowa rozumiał cierpienie, ale trudno było mu zmierzyć z jego skala. Stąd te słowa.

Masz rację-zgadzam się z tobą.Bardzo ładnie to ująłeś.Cieszę się,że to ty tak piszesz.Tak cierpienie jet celowe ale tylko wtedy,gdy Bóg je dla nas dopuszcza w celu naszego nawrócenia i odnalezienia Boga i pogłębienia wiary.Nie mogę się z godzić z teorią,że każde cierpienie zsyła nam Bóg.

Nie wiem co to znaczy ssyłać cierpienie. Dlaczego zakładamy że Bóg zsyla jakikolwiek. zły z nazwy jest kusicielem, wiec tylko do złego zachęca. Wiec skąd według Ciebie bierze się cierpienie?

Cierpienie bierze się ze zła.Zło czyni człowiek,który sam jest opanowany przez złego ducha.To zły duch przez nasze myśli kusi nas do czynienia złych rzeczy.Życie człowieka jest nieustanną walką dobra ze złem.Raz się wznosi,raz upada,w zależności,co w nim zwycięża.Każdy człowiek jest grzeszny,dlatego,że jest podatny na kuszenie a może zbyt słaby,by się przed nim bronić,dlatego tak ważna jest modlitwa w naszym życiu.Poprez nią wzrastamy w wierze i wzrasta w nas moc w walce ze złem.

Może i byłoby można w to uwierzyć, (wszystko zwalić na grzeszną naturę człowieka), gdyby nie było tsunami, powodzi, huraganów......itp.

Nie uchronimy się od cierpienia.Im bardziej będziemy wzrastać w wierze,tym bardziej będziemy odczuwać działanie złych ludzi względem nas,bo zły duch będzie bardziej wkurzony.On chce abyśmy należeli do niego i byli po działaniem jego władzy,dlatego musimy prosić Boga o ochronę przed działaniem złego ducha a wtedy opatrzność będzie nas chronić.

Nie zgodził bym się z tobą. Nikt mnie nie zmusza. Na tym polega wolna wola. Nie chce mi się wierzyć dlatego, że ojciec Pio był bity przez demona. Sygnity które zniknęły to tez inny temat. zły nie może przekroczyć progu serca bez naszej woli. Wiec zło jest wynikiem poznania dobra i zła przez samego człowieka. Naszczescie jest Boże Miłosierdzie i Bóg, który jest nadzieja, a jak wiadomo ta nie umiera nigdy ; -)

Rozumiem, że Beata jest racjonalna, wiec proszę niech mi w taki sposób proszę wytlumaczy dlaczego nie rozumie ze tak się dzieje i w jaki sposób przypisuje te zdarzenia to ingerencji Sił Wyższych

@Beata-pomyśl jak nasza planeta jest zniszczona ekologicznie, te liczne wybuchy jądrowe,ocieplenie klimatu.
Nie jesteśmy naszym rozumem wstanie zgłębić wszystkich tajemnic stworzenia.Technika również się rozwija.Myślenie i wiedza człowieka również się rozwija ale jeszcze na pewno dużo jest do odkrycia.Wiary nie można pojmować rozumem a jedynie możemy czuć ją sercem.Nawet najwięksi naukowcy,najwięksi ateiści doświadczyli Boga.Zobacz na youtube świadectwa nawrócenia,co ci ludzie opowiadają,czego dowiadczyli.Ja również mogłabym takie świadectwo wydać.To są rzeczy które się doświadcza niepojęte ale wiara jest również niepojęta i jest piękna.

czy matematyka oparta na paradoskach jest według ciebie czy bylaby wiarą?

@supahiroł-w biblii jest dużo opisane o demonach,które wchodziły w ludzi a Jezus je wyrzucał.W biblii jest opisane jak szatan kusił Jezusa.W nauczaniach Jezusa jest wielokrotnie mowa o działaniu szatana i o piekle.To na prawdach opisanych w biblii przez apostoła:Mateusza,Łukasza,Marka,Jana oparta jest nasza wiara.Pomyśl ,apostołowie opisywali dzieje Jezusa będąc w różnych zakątkach ziemi a prawdy z życia Jezusa są bardzo podobne.Opisują te same zdarzenia,te same cuda jakie czynił,te same nauki,które przekazywał.Te opisy zdarzeń się pokrywają.

Taka jest natura. Piękna, tajemnicza, okrutna.
Są rzeczy, których nie rozumiemy, i długo jeszcze nie zrozumiemy. Można wymyślać, różne przyczyny. Można uwierzyć, w to, jak ktoś inny daje odpowiedzi na fundamentalne pytania. Można się sprzeczać, toczyć wojny. Można zadać sobie pytanie? Dlaczego Jezus, a nie Ozyrys lub Zeus? Tylko dlatego, że urodziłeś się tu w tym czasie. Gdybyś urodził się w czasach przed Abrahamem, to byś swoje pierwsze dziecko złożył w ofierze całopalnej i ofiarował Bogu.

dlaczego Jezus? ludzie nie są racjonalni. Podobnie jak nie wiem dlaczego dalej używa się koło zamiast innych praktyczniejszych urządzeń pełniących jego albo podobną funkcje.

Pierwszymi ludzmi na ziemi byli Adam i Ewa a nie Abraham.Ludzie od zarania dziejów wierzyli w Boga,tylko wyznawali go pod różną postacią.Od zarania dziejów były różne religie i różne zasady jej wyznawania.Żawsze głównym celem tych wyznań była siła wyższa-Stwórca-Bóg.Jezus narodził się na ziemi jako człowiek ,aby nam te prawdy objawić,przybliżyć,abyśmy bliżej poznali Boga.