Autor |
Wiadomość |
Nathalie
Dołączył(a): Wt maja 24, 2005 12:34 Posty: 61
|
Ja nie oglądam najnowszych filmów sciągniętych z netu, nie słucham MP3. Znajomi moi i męża patrzą na nas jak na wariatów. Bo nie jesteśmy na bierząco. Nie znamy najnowszych przebojów (MTV, VIVY tez nie mamy). Nie znamy najnowszych produkcji filowych. Co niektórzy jawnie się z nas naśmiewają. Trudno.
Ale ja chciałam nawiązać do innej sprawy. Kserowania książek. Otóż dziecko idąc do 1 klasy szkoły podstawowej musi zakupić komplet książek i ćwiczeń. Są one zapakowane w piękną teczkę. I teraz jeśli ktoś ma możliwość odkupić już używane bądź sam ma dzieko rok starsze i juz posiada takie książki to nici z tego. Bowiem niemożliwe jest zakupienie oddzielnie zeszytu ćwiczeń
W takim wypadku dla swojego dziecka po prostu skserowałabym ćwiczenia. Nie miałabym wyrzutów sumienia, bowiem w tej sytuacji to rodzice są stawiani pod ścianą. To już nie jest rozrywka, własna przyjemność. To wydatek na edukacje, która jest obowiązkowa i podobno bezpłatna
Co powiecie na taki kontekst kserowania?
_________________ "Tak bowiem Bóg umiłował świat,
że Syna swego Jednorodzonego dał,
aby każdy, kto w Niego wierzy,
nie zginął, ale miał życie wieczne."
J 3,16
|
Pt wrz 16, 2005 14:44 |
|
|
|
 |
SweetChild
Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37 Posty: 10694
|
Nathalie napisał(a): Nie miałabym wyrzutów sumienia, bowiem w tej sytuacji to rodzice są stawiani pod ścianą. To już nie jest rozrywka, własna przyjemność. To wydatek na edukacje, która jest obowiązkowa i podobno bezpłatna Co powiecie na taki kontekst kserowania?
Dla mnie w tym kontekście kserowanie jest usprawiedliwione. Ze względu właśnie na nieuczciwe praktyki wydawcy oraz szlachetne pobudki.
Właśnie w takim przypadku uważam że byłoby to przecedzanie komara 
|
Pt wrz 16, 2005 15:58 |
|
 |
A.
Dołączył(a): Śr cze 08, 2005 7:39 Posty: 2702 Lokalizacja: Paragwaj
|
I ja tak sądzę. Po prostu tutaj sam wydawca daje d... ciała, mimo, że ma możliwość sprzedaży osobno podręcznika i osobno ćwiczeń.
_________________ Shame on the night for places I've been and what I've seen for giving me the strangest dreams But you never let me know just what they mean so oh oh so shame on the night alright And shame on you
|
Pt wrz 16, 2005 22:22 |
|
|
|
 |
godunow
Dołączył(a): So gru 27, 2003 22:40 Posty: 1707
|
Jotka pisze Cytuj: Godunow Płytę zawsze mogę pożyczyć osobie którą znam (i jest to stosunek towarzyski, wymieniony w ustawie). Ustawa jest tak sprecyzowana ,ż e nie bardzo z niej wynika co by można rozumieć przez stosunek towarzyski.. Ustawa antypiracka polskie wydanie jest kuriozum na skalę światową  ! Bo tak naprawdę z tej ustawy wynika.. ze utworów muzycznych należałoby słuchać w pomieszczeniu dźwiękoszczelnym etc.. Ja sam też pożyczam czy pożyczałem płyty kasety nagrania znajomym do osłuchania.. Dlatego nazywanie piractwa grzechem.. Nie bardzo ma sens..  I nie porównywałbym tego od razu ze złodziejstwem.. Co innego gdy ktoś handluje sprzedaje cudza pracę. A co innego jak ja pójdę do znajomych pożyczę sobie program m płytę posłucham czy przetestuje.. cytat Cytuj: to kserowanie jest ok,a kopiowanie j Kolejne nieporozumienie w ustawie, Prawnie kopiowanie kserowanie jest niedozwolone.. W Zgniłej Zachodniej Europie studenci też kserują rzeczy z bibliotek i nikt im nie wytaczaq sprawy o piractwo.. A polska niby nie wolno ale wszyscy kserują cytat Cytuj: prawo dla niektórych jest tu na forum ważniejsze więc go nie łamią i nie pójdą do piekła bo na czerwonym nie przechodzili przez jezdnie Prawo a grzech nie mieszałabym tych pojęć  A czerwone światło całkiem inna kategoria .. cytat Cytuj: Nie wiem, na razie nie możemy dojść do porozumienia nawet w teoretycznie prostym przypadku, kiedy nikt nie zachęca do piractwa.
Ustawy anty pirackiej nie przestrzegają ani wydawcy ani zwykli użytkownicy . To trzeba ja zmienić
i to jak najszybciej..
|
So wrz 17, 2005 12:19 |
|
 |
cieplutki
Dołączył(a): Pn sty 26, 2004 16:10 Posty: 1251
|
Ja już nawet nie chce czytać..
Nie mam czasu..
MAM PYTANIE - CI, CO TAK OSĄDZAJĄ TYCH
NA TYM TEMACIE FORUM. CZY WY JESTEŚCIE
TAK SAMO DROBIAZGOWI W SWOIM ŻYCIU,
ŻE W KAŻDEJ JEGO DZIEDZINIE NIE POZWALACIE
SOBIE NA PRZEKRACZANIE NAWET NAJMNIEJSZEJ
ZASADY I SZCZEGÓŁU... NIE NA MIEJSCU DLA MNIE
JEST OSĄDZANIE... ONO WYNIKA Z OBŁUDY I HIPOKRYZJI.
_________________ www.youtube.pl/wilczeoko69
|
So wrz 17, 2005 14:52 |
|
|
|
 |
godunow
Dołączył(a): So gru 27, 2003 22:40 Posty: 1707
|
Cieplutki pisze Cytuj: MAM PYTANIE - CI, CO TAK OSĄDZAJĄ TYCH NA TYM TEMACIE FORUM. CZY WY JESTEŚCIE
No właśnie  czy mammy osądzać ja zajmuję się to trochę tematyka choćby z racji ze pełnie funkcję moderatora na WWW.wss.pl . To i ta ustawę deczko poznałem. Lecz jak na razie jeszcze nie spotkałem nikogo , kto by do końca był zgodny z ta ustawą.. Dlatego bym się tym osądem co do piractwa nie bardzo zgodził
Pozdrawiam
|
So wrz 17, 2005 18:24 |
|
 |
A.
Dołączył(a): Śr cze 08, 2005 7:39 Posty: 2702 Lokalizacja: Paragwaj
|
Cytuj: TAK SAMO DROBIAZGOWI A gdzie tu widzisz drobiazgowość? To, że niektórzy potrafią się wczuć w sytuacje innych i że rozumieją, że sami również woleli by zarabiać X razy więcej? Cytuj: ŻE W KAŻDEJ JEGO DZIEDZINIE NIE POZWALACIE SOBIE NA PRZEKRACZANIE NAWET NAJMNIEJSZEJ ZASADY I SZCZEGÓŁU... Staram się jak mogę, w niektórych przypadkach muszę odpuścić- uzależnienia czy coś w ten deseń. Ale tam gdzie mogę staram się nie odpuszczać samemu sobie, w końcu chciałbym być lepszy, a nie gorszy. Cytuj: NIE NA MIEJSCU DLA MNIE JEST OSĄDZANIE... ONO WYNIKA Z OBŁUDY I HIPOKRYZJI. 1-jakie ocenianie? To, że kopiowanie płyt jest kradzieża, nie trzeba osądzać. 2-gdzie jest obłuda? W tym, że ktoś rękoma i nogami stara się zaprzeczyć faktowi oczywistemu, czy w tym, że ktos się szczerze przyznaje do czegoś? Cytuj: To i ta ustawę deczko poznałem. Lecz jak na razie jeszcze nie spotkałem nikogo , kto by do końca był zgodny z ta ustawą.. Dlatego bym się tym osądem co do piractwa nie bardzo zgodził
Czyli w/g tego co napisałeś, jeśli więcej ludzi będzie mordować innych, to wylączymy morderstwo z panteonu przestępstw? Albo jakby więcej ludzi dokonywało porwań, to możemy to zalegalizować i przestać zwalczać? Sądzę, że nie to chciałeś powiedzieć, więc co w takim razie?
_________________ Shame on the night for places I've been and what I've seen for giving me the strangest dreams But you never let me know just what they mean so oh oh so shame on the night alright And shame on you
|
So wrz 17, 2005 18:55 |
|
 |
godunow
Dołączył(a): So gru 27, 2003 22:40 Posty: 1707
|
Cytat Cytuj: Czyli w/g tego co napisałeś, jeśli więcej ludzi będzie mordować innych, to wylączymy morderstwo z panteonu przestępstw To nie jest takie proste przełożenie..
Łamanie jakiejś ustawy nie musi byc grzechem
Gdy ktoś dokonuje aborcji nie łamie ustawy ..Zabija w imię prawa.. I to jest grzechem
My chrześcijanie musimy się kierowac dekalogiem.. nie ustawami.. Sami musimy to niejako wiedzieć co jest gzrechem a co nie...
To ni emoja wina że prawodawca tak zbudował ustawę , ze przeszczeganie jej jest niemozliwe.. (tak jak w tym przypadku - ustawy antypirackiej) W myśl tej ustawy prawie kazdy Polak to przestępca..
|
N wrz 18, 2005 6:42 |
|
 |
A.
Dołączył(a): Śr cze 08, 2005 7:39 Posty: 2702 Lokalizacja: Paragwaj
|
Dobra, więc nieodpłatne przywłaszczanie sobie czyjejś własności, nie jest kradzieżą? A w konsekwencji również nie jest grzechem? Nie wiem, ale dotychczas żyłem w przeświadczeniu, że jak ktoś mi coś zabierze bez mojego pozwolenia to łamie prawo i 7 przykazanie.
Cytuj: To ni emoja wina że prawodawca tak zbudował ustawę , ze przeszczeganie jej jest niemozliwe.. (tak jak w tym przypadku - ustawy antypirackiej) W myśl tej ustawy prawie kazdy Polak to przestępca..
I powiedz mi prosze, jak on ją uniemożliwia? Zabrania przy okazji sprzedawania oryginalnych płyt? Albo ich kupowania? Bo ja widocznie nie orientuje się tak dobrze, jak Ty i dla mnie to jest wszystko jakoś takie proste, w/g schematu:
Chce płyte->ide do sklepu(tudzież odwiedzam odpowiednie stronki w necie)->wykładam należną ilość PLN->dostaje płyte->ciesze się z jej posiadania. Więc w którym miejscu mój schemat jest zły i w którym dostrzegasz tę niemożliwość przestrzegania?
_________________ Shame on the night for places I've been and what I've seen for giving me the strangest dreams But you never let me know just what they mean so oh oh so shame on the night alright And shame on you
|
N wrz 18, 2005 10:05 |
|
 |
godunow
Dołączył(a): So gru 27, 2003 22:40 Posty: 1707
|
Cytat Cytuj: Dobra, więc nieodpłatne przywłaszczanie sobie czyjejś własności, nie jest kradzieżą? Nie przestrzeganie ustawy antypirackiej to nie tylko przywłaszczanie sobie czyjejś pracy.. To łamanie umów licencyjnych przykładowo OEM E,U.l.A. etc. Cytat Cytuj: Nie wiem, ale dotychczas żyłem w przeświadczeniu, że jak ktoś mi coś zabierze bez mojego pozwolenia to łamie prawo i 7 przykazanie. Skoro trzymamy się tej przenośni . Jak mi sprzedaż swój samochód i będziesz żądał abym tylko jeździł nim do Krakowa.. Czy Twoje działanie będzie porządku.  Albo mi pożyczysz swojego telewizora na takich zasadach , że w konsekwencji musze go kupić po takiej cenie jakiej mi Ty zaproponujesz.. Czy to jest w porządku według Ciebie..  Bo tak mniej więcej stanowią zapisy tejże ustawy . Ze coś takiego jest możliwe.. Cytat Cytuj: I powiedz mi prosze, jak on ją uniemożliwia? Zabrania przy okazji sprzedawania oryginalnych płyt? Dokładnie tego zabrania ta ustawa. Nie możesz tak sobie koledze znajomemu sprzedać przykładowo oryginalnej płyty z windowsem xp , bez zgody i wiedzy Microsoftu. I o ile sprzedajesz musisz spełnić warunki wymienione w licencji Tak też jest z wieloma innymi płytami..  O tym stanowią licencje a złamanie licencji jest prawie równoznaczne ze złamaniem prawa . Jest kuriozalny zapis Piszesz dalej Cytuj: Chce płyte->ide do sklepu(tudzież odwiedzam odpowiednie stronki w necie)->wykładam należną ilość PLN->dostaje płyte->ciesze się z jej posiadania.
Tu dochodzimy do sedna kuriozum!! Nabywasz płytkę z programem i co ciekawe nie jesteś jej właścicielem Nie możesz swobodnie nią dysponować tak jak zakupionym przykładowo telewizorem . Możesz ją tak tylko używać jak zaleca tego producent . Lub autor utworu . softu etc.. Często odsprzedaż przykładowej płyty przez Ciebie legalnie zakupionej osobom innym jest zabroniona.. ( taki warunek może być zawarty w licencji lub umowie sprzedaży przez autora czy producenta) .
Dlatego też łamanie ustawy antypirackiej nie musi być od razu grzechem
Pozdrawiam
|
N wrz 18, 2005 10:36 |
|
 |
A.
Dołączył(a): Śr cze 08, 2005 7:39 Posty: 2702 Lokalizacja: Paragwaj
|
Cytuj: nie tylko przywłaszczanie sobie czyjejś pracy Nie tylko, ale również. Więc wniosek jest prosty- kradzież. Cytuj: Skoro trzymamy się tej przenośni . Jak mi sprzedaż swój samochód i będziesz żądał abym tylko jeździł nim do Krakowa.. Czy Twoje działanie będzie porządku. Albo mi pożyczysz swojego telewizora na takich zasadach , że w konsekwencji musze go kupić po takiej cenie jakiej mi Ty zaproponujesz.. Czy to jest w porządku według Ciebie.. Bo tak mniej więcej stanowią zapisy tejże ustawy . Ze coś takiego jest możliwe..
Nie wmówisz mi, że nie zauważasz różnicy między sprzedażą, porzyczeniem telewizora(czy choćby oryginalnej płytki- bo jeśli to też zabrania ta ustawa, to tenże aspekt jest idiotyczny), a skopiowaniu, lub ściągnięciu tej płytki. Skoro już na przykładzie samochodu, to prosze, tak wygląda kopiowanie płyty: Kupuje samochód od dealera, następnie składam go z gorszych części, żeby tak samo wyglądał i sprzedaje go komuś. Dzięki temu ja mam nadal swój, ale ktoś inny też ma i to taniej niż oryginał. Czyżbym mógł się nazwać Janosikiem? Z kolei ściągnięcie płyty z neta na przykładzie samochodu, wygląda tak: Ide ulicą. Widze fajny wóz, włamuje się do niego, zapalam na styk i mam. Uważam, że sprawiedliwe jest: kupowanie oryginalnych płyt, a nie kupowanie("dostawanie") płyt kopiowanych i/lub ściąganych. Cytuj: Dokładnie tego zabrania ta ustawa. Nie możesz tak sobie koledze znajomemu sprzedać przykładowo oryginalnej płyty z windowsem xp , bez zgody i wiedzy Microsoftu. I o ile sprzedajesz musisz spełnić warunki wymienione w licencji Tak też jest z wieloma innymi płytami.. O tym stanowią licencje a złamanie licencji jest prawie równoznaczne ze złamaniem prawa . Jest kuriozalny zapis Jeśli tak, to jest to conajmniej dziwne... Sądzę, że odsprzedawanie oryginalnego oprogramowania, gier, muzyki nie powinno być przestępstwem. Co nie zmienia faktu, że powielanie ich, powinno nadal pozostać przestępstwem, czemu niektórzy starają się usilnie zaprzeczyć. Cytuj: Tu dochodzimy do sedna kuriozum!! Nabywasz płytkę z programem i co ciekawe nie jesteś jej właścicielem Nie możesz swobodnie nią dysponować tak jak zakupionym przykładowo telewizorem . Możesz ją tak tylko używać jak zaleca tego producent . Lub autor utworu . softu etc.. Często odsprzedaż przykładowej płyty przez Ciebie legalnie zakupionej osobom innym jest zabroniona.. ( taki warunek może być zawarty w licencji lub umowie sprzedaży przez autora czy producenta) . Dlatego też łamanie ustawy antypirackiej nie musi być od razu grzechem
Fajnie, że to powiedziałeś, bo dzięki temu można dokonać kilku sformułowań.
1-> Jak już wyżej pisałem, kopiowanie, ściąganie z neta, etc. jest dla mnie zwykłą kradzieżą i tak powinno to być odczytywane w świetle prawa. Jednak odsprzedaż oryginalnych płyt, powinna byc dozwolona.
2-> Dlaczego nie można tego mieć jak telewizora? Powód moim zdaniem jest bardzo prosty- jak kupisz sobie telewizor, to go nie skopiujesz ani w jednym ani w 1000 egzemplarzy, a przynajmniej znacząca większość populacji nie ma takiej możliwości. Co więcej, TV nie ściągniesz przez kaze, czy emule.
3-> Moim zdaniem jesteś właścicielem płyty, ale nie zawartości, więc nie możesz skopiować zawartości(która jest własnością autora i za którą on stara się wyzywić), ani jej rozprowadzać, ani się pod nią podpisać.
_________________ Shame on the night for places I've been and what I've seen for giving me the strangest dreams But you never let me know just what they mean so oh oh so shame on the night alright And shame on you
|
N wrz 18, 2005 13:02 |
|
 |
Mieszek
Dołączył(a): Wt lut 22, 2005 23:45 Posty: 3638
|
Cytuj: Ja nie oglądam najnowszych filmów sciągniętych z netu, nie słucham MP3. Znajomi moi i męża patrzą na nas jak na wariatów. temat dotyczył koleżeńskiego pożyczania i kopiowania zakupionej płytki a nie ściągania z netu za darmo albo zgrywania na szeroka skalę to co piszesz to piractwoCytuj: W myśl tej ustawy prawie kazdy Polak to przestępca..
wyobraź sobie, że Niemcy powbijali tabliczki z napisem "Polaken banditen" w czasie II wojny światowej prawo jest prawem Polacy są bandytami wobec prawa obcych mocarstw a od niedawna i wobec polskiego prawa i nie mam na myśli tutaj przestępczego zachowania ale moralne zachowanie lecz nie będące w zgodzie z prawem każdy może prawo naciągnąć jak mu sie podoba dowody daleko szukać? polityk Kaczyński kontra Wachowski... raz nie przestępca a raz tak... śmiechu warte i nikt nie zdoła dojść tu prawdy...
_________________ Niech żyje cywilizacja łacińska !!!
więc śpiewaj duszo ma... BÓG JEST MIŁOŚCIĄ...
|
Pn wrz 19, 2005 22:23 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Mieszku nie mieszaj polityki i II wojny czy obcych mocarstw. Prawo o ktorym tu mowimy jest takie samo w Unii i np Stanach i tam przynajmniej egzekwowane. U nas prawo internetowe praktycznie nie istnieje a ustawa o prawach autorskich ciagle nie do konca reguluje wszystkie kwestie.
Tymniemniej, w swietle tego niedoskonalego prawa, ktos scigajacy mp3 z netu, kopuijacy programy i udostepniajacy je,instalujacy na swoim sprzecie tak skopiowane programy, crakujacy wersje trial itp jest przestepc. Koniec kropka.
Crosis
|
Śr wrz 21, 2005 9:12 |
|
 |
Mieszek
Dołączył(a): Wt lut 22, 2005 23:45 Posty: 3638
|
Cytuj: ktos scigajacy mp3 z netu, kopuijacy programy i udostepniajacy je,instalujacy na swoim sprzecie tak skopiowane programy,
to znaczy, ze nie mogę tego ściągnąć?
http://tyniec.benedyktyni.pl/sound/aurora.mp3
albo kupić na Allegro prg? albo zainstalować freeware?
i widzisz czepiać się można słów za każdym razem Crosis tak jak jeszcze pisania "tymniemniej":P
chodzi o to by nie wpaść w błoto którym jest grzech a nie prawo polskie, chińskie ... Masaja Kalego do owieczek na całym swiecie...
jeśli sie słucha prawa bardziej niż Boga wychodzi potem taki hajl hitler w miniaturce jak formacje młodych ssmanków albo Gebels i mu podobni zakrywający się prawem w Hadze "to nie my to oni..." w ten sposób myśląc, łatwo oskarżyć naród a nie osoby poszczególne majace winę kazdy odpowiada za swoje wybory personalnie
i jest Miłość najlepszym sposobem do rozważenia prawa pisanego
to czy ktoś kopiuje i zarabia czy nie to wewnętrznie sam powinien wiedzieć sa momenty w życiu gdzie intencja też jest ważna nawet jesli się popełnia grzech nie wiedząc o tym kopiowanie dla bliskich osób nawet w prawie nie jest przestępstwem więc o co cały krzyk? wiadomo, ze muszą się zgodzic na prawo polskie ludzie próbujacy wydać swoje płyty musza z nim się zapoznać a tam to pisze wyraźnie zgodzić sie trzeba na "ubytek" gdzie ludzie sobie miedzy soba będą kopiować te płytki nie naruszajac przy tym prawa mozna pieniadze brać za płytkę - jej wartość tego prawo nie zabrania moze więc wynieść kwota płytki za 0.50 gr nagle 10 zł bo ma wartość rodzinną dla tej osoby jednak to zależy od sumienia człowieka miedzy nim a Bogiem sądy tu na oko wyceniają tę wartość płytki zapewne
a jeszcze raz powtórzę moralnym jest patrzenie się przez Miłość w tej kwestii również do poetów a nie tylko kolegi 
_________________ Niech żyje cywilizacja łacińska !!!
więc śpiewaj duszo ma... BÓG JEST MIŁOŚCIĄ...
|
Śr wrz 21, 2005 10:58 |
|
 |
A.
Dołączył(a): Śr cze 08, 2005 7:39 Posty: 2702 Lokalizacja: Paragwaj
|
Nie wiedziałem- śmiać się czy płakać...
Od początku-> wszystko co autor sam zamieszcza na swoich stronach możesz ściągnąć. Możesz zainstalować coś co jest za free, bo jest za free. Nie możesz zainstalować pirackiego windowsa nie kradnąc, bo on nie jest darmowy. Tak ciężko to przyswoić?
Cytuj: jeśli sie słucha prawa bardziej niż Boga wychodzi potem taki hajl hitler w miniaturce jak formacje młodych ssmanków albo Gebels i mu podobni zakrywający się prawem w Hadze "to nie my to oni..." w ten sposób myśląc, łatwo oskarżyć naród a nie osoby poszczególne majace winę kazdy odpowiada za swoje wybory personalnie Tu wogóle nie wiem o co Ci jedzie? Chyba tematy pomyliłeś, albo sam nie wiem co... Gdzie Ty przy okazji widzisz, że w Polskim prawie, jest napisane, że trzeba się godzić na kopiowanie(czyli okradanie) czegokolwiek bez zgody autora? Takie posty jak Twoje coraz bardziej mnie utwierdzają w przekonaniu, że w Polsce nigdy nie będzie normalnie pod żadnym względem. Cytuj: mozna pieniadze brać za płytkę - jej wartość tego prawo nie zabrania Nie no nie wytrzymam. Czy Ty umiesz czytać? Przeczytaj może więc uważnie, to co pisał Corsis(nieraz) i powtarzałem ja(też nieraz). Cena jaką płacimy za oryginał, to nie tylko cena głupiego CD, to też cena studia, wydania, rozprowadzenia, promocji, marża sprzedającego, chleb dla dzieci autorów etc. etc. Cytuj: sądy tu na oko wyceniają tę wartość płytki zapewne Głupszego stwierdzenia dawno nie czytałem. Cytuj: jednak to zależy od sumienia człowieka Jak widać po tym temacie, niewielu ma sumienie chrześcijanina słuchającego boskich przykazań. Cytuj: kopiowanie dla bliskich osób nawet w prawie nie jest przestępstwem więc o co cały krzyk
Że co?  Udowodnij to może, przytocz odpowiedni paragraf pozwalający kopiować coś objęte prawami autorskimi dla osób trzecich bez zgody autora/wykupienia licencji.
_________________ Shame on the night for places I've been and what I've seen for giving me the strangest dreams But you never let me know just what they mean so oh oh so shame on the night alright And shame on you
|
Śr wrz 21, 2005 15:02 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|