Równość, wolność, tolerancja...
Autor |
Wiadomość |
Color
Dołączył(a): Cz sie 12, 2004 10:25 Posty: 254
|
Zaczynam cię lubić geju. Jesteś ciekawym przypadkiem
Z jednej strony próbujesz udowodniać ludziom wierzącym, że zachowania homoseksualne nie są dewiacją, a z drugiej guzik obchodzi cię stanowisko Kościoła i zdecydowanej większości ludzi, których ty nazywasz "homofobami" (a to przecież zdrowa reakcja na dewiację). Co ciekawe - wracasz na forum Wiara pod innym nickiem. Czyżby jednak jakaś głębsza potrzeba refleksji nad własnym postępowaniem cię dreczyła? 
|
Śr gru 07, 2005 14:54 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Color napisał(a): Zaczynam cię lubić geju. Jesteś ciekawym przypadkiem  Z jednej strony próbujesz udowodniać ludziom wierzącym, że zachowania homoseksualne nie są dewiacją, a z drugiej guzik obchodzi cię stanowisko Kościoła i zdecydowanej większości ludzi, których ty nazywasz "homofobami" (a to przecież zdrowa reakcja na dewiację). Co ciekawe - wracasz na forum Wiara pod innym nickiem. Czyżby jednak jakaś głębsza potrzeba refleksji nad własnym postępowaniem cię dreczyła? 
Złotko, nic mnie nie dręczy
Jestem bardzo szczęśliwym człowiekiem
Jestem na tym forum bo lubie polemizować i udowadniać ludziom, zę nie maja racji (jeśli uważam, zę jej nie mają).
Zresztą na tym forum nie jestem jedynym ateistą (i jedynym gejem pewnie też nie jestem  ). Uważam, że polemika jest dobra, a gdyby nie ona to mielibyście na tym forum kólko wzajemnej adoracji, z której by nic konstruktywnego nie wynikało. W końcu to chyba nie o to chodzi, nie?
Jestem tu też po to, aby tacy zatwardziali wyznawcy KK jak Ty, wiedzieli, że w Polsce jest rónież cała masa takich ludzi jak ja, któzy mają niemal całkowicie odmienne poglądy.
Jestem tu też po to, abyście wiedzieli, żę KK jako instytucja nie jest doskonała, a wręcz przeciwnie - daleko jej do doskonałości i ja będę wytykał wszelkie błędy i rzeczy jakie uważam za złe, abyście się za bardzo, drodzy katolicy, w swoim towarzystwie wzajemnej adoracji i pompatycznym uwielbieniu dla KK, nie utopili
Teraz co do stanowsika KK. Owszem, guzik mnie ono obchodzi, dopóki KK nie będzie chciał ingerować w moje życie i żeby tak się nie stało trzeba szczególnie teraz stać na straży wolności i demokracji. KK trzeba notorycznie przypominać, że Polska nie jest krajem katolickim tylko świeckim (konstytucyjnie), czego KK zdaje się nie ma zamiaru przyjmować do wiadomości.
KK trzeba patrzeć na ręcę i na jego poczynania, tak, aby te poczynania nie posunęły się za daleko.
|
Śr gru 07, 2005 15:25 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Z góry przepraszam moderacje jesli to co napiszę bedzie nie na temat
poniej krótka refleksja...
- Aplleby ma muszki w oczach... i dlatego wszystko widzi inaczej.
- Jak to mozliwe, że on sam o tym nie wie? - dopytywał sie Yossarian.
- nie wie, bo ma muszki w oczach - wyjasnił Orr - jak może zobaczyć, że ma muszki w oczach, skoro ma muszki w oczach?
Było to wyjaśnienie równie logiczne jak kazde inne... (...) Yossarian kilka dni medytował w cichości ducha nad tą nową informacja na temat Applebego, az wreszcie postanowił spełnic dobry uczynek i podzielić się z nią z Applebym
- Appleby, czy wiesz, że masz muszki w oczach? - szepnął uczynnie.. (...)
- Co? - zareagował gwałtownie Appleby, zbity z tropu tym, że Yossarian w ogóle się do niego odezwał.
- Masz muszki w oczach - powtórzył Yossarian - pewnie dlatego ich nie widzisz..
pozdrawiam
rozesmiany scriptor/outsider
|
Śr gru 07, 2005 15:47 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Oj Scriptorze....
Nasuwa mi się taka puenta, że heteryk nigdy nie zrozumie geja a gej heteryka, więc się chyba nie dogadają
To tak jakby żyć w dwóch oddzielnych światach...
Występuje zjawisko nadawania na innych falach
pozdro
ps> a Twoje wierszyki mi isę bardoz podobają, są takie... romantyczne  Nie spodziewałem się takiej nutki romantyzmu po heteryku 
|
Śr gru 07, 2005 15:55 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Proponuje zapoznac sie z ta ksiazka.
"Wyjść na prostą. Rozumienie i uzdrawianie homoseksualizmu".
Autor, Richard Cohen, był homoseksualistą, cierpiał, ale większość psychologów i terapeutów, a nawet pastorów, do jakich trafiał, mówiła mu: "Zaakceptuj siebie takiego". Richard Cohen jest żywym przykładem na to, że z homoseksualizmu można zostać wyleczonym, historie życia jego pacjentów mówią to samo. Zaczął studiować psychologię i został profesjonalnym terapeutą, opracował czteroetapowy model uzdrowienia, przez który sam przeszedł. Mówi o sobie, że jest tylko narzędziem, za pomocą którego Bóg pomaga uwolnić się ludziom o preferencjach homoseksualnych z ich cierpienia i bólu. Wiara pomaga mu widzieć w tych osobach zranione dzieci wołające o pomoc i zrozumienie. Richard Cohen wychodzi z założenia, że uczucia, myśli i pragnienia homoseksualne są symptomami ukrytych problemów; obrazują nierozwiązane urazy z dzieciństwa, dawne emocje, schowane głęboko uczucia i rany, które nigdy nie zostały wyleczone. W książce etapy uzdrowienia opisane są bardzo dokładnie i uzupełnione świadectwami tych, którzy wyszli na prostą", bo dotarli do wspomnień skrzętnie ukrywanych i doznali ulgi. Najtrudniej jest przyznać się sobie i światu do tego. że się cierpi, że doszło się do dna i tęskni się za miłością. Można doświadczyć prawdziwego utożsamienia z własną płcią, gdy zostaną usunięte mury wzniesione wokół serca. Pojednanie z najbliższymi, którzy byli źródłem cierpienia i usprawiedliwianie ich prowadzi do prawdziwego przebaczenia, które autentycznie ma moc uzdrawiania. Richard Cohen w swojej terapii kładzie nacisk na nawiązanie bliskiej relacji pacjenta z Bogiem. Chodzi o doświadczenie wartości dzięki byciu kochanym jako dziecko, nie za uzdolnienia czy czyny, a jedynie za bycie drogim synem"
tekst ze strony www.bosko.pl
|
Śr gru 07, 2005 16:19 |
|
|
|
 |
A.
Dołączył(a): Śr cze 08, 2005 7:39 Posty: 2702 Lokalizacja: Paragwaj
|
Jeżeli cierpiał, to chyba nie był homoseksualistą- to takie moje subiektywne zdanie.
_________________ Shame on the night for places I've been and what I've seen for giving me the strangest dreams But you never let me know just what they mean so oh oh so shame on the night alright And shame on you
|
Śr gru 07, 2005 16:22 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Byl homoseksualista ale nie gejem.
|
Śr gru 07, 2005 16:33 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Lucyna napisał(a): Byl homoseksualista ale nie gejem.
GEJ=HOMOSEKSUALISTA
Jestem gejem
Jestem homoseksualistą
|
Śr gru 07, 2005 16:47 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
"Do określenia homoseksualistów męskich stosuje się często słowo gay (gej) - wesoły, chociaż między terminami "homoseksualista" i "gej" istnieje pewna różnica. Najogólniej, termin "homoseksualista" odnosi się do osoby posiadającej pociąg płciowy do tej samej płci, bez względu na to, czy jest czynnie wyrażany czy też nie. Natomiast "gej", styl "gejowski" - to pewien styl bycia, wyrażający się świadomością i akceptacją orientacji homoseksualnej i dzieleniem się tą świadomością z innymi. W tym rozumieniu, nie każdy homoseksualista jest gejem".
ze strony www.opoka.org.pl
|
Śr gru 07, 2005 17:26 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Nie ma czegoś takiego jak napisałaś wyżej. Są tylko geje akceptujący swoją orientację seksualną i margines gejów, którzy siebie nie akceptują.
Natomiast GEJ to to samo co HOMOSEKSUALISTA, tak samo jak HETERYK to to samo co HETEROSEKSUALISTA
|
Śr gru 07, 2005 17:30 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Słowo gej zostało po raz pierwszy użyte dopiero w latach 60 XX w. w USA.
|
Śr gru 07, 2005 17:39 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Lucyna napisał(a): Słowo gej zostało po raz pierwszy użyte dopiero w latach 60 XX w. w USA.
No i co z tego?
Zawsze kiedyś musi być pierwszy raz, prawda?
Nasza Ty specjalistko od homoskesualizmu 
|
Śr gru 07, 2005 17:57 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
To tylko dowód na to, że nie każdy homoseksualista jest gejem.
|
Śr gru 07, 2005 18:22 |
|
 |
zakochanyaniolek
Dołączył(a): Wt wrz 27, 2005 15:08 Posty: 63
|
Gay masz chyba problemy ze zrozumieniem czytanego tekstu. Nie potrafisz w ogóle odróżniać jednej myśli autora od drugiej. Mimo, że ja swoje słowa ujmuję nie na darmo w cytaty, to i tak nagminnie odpowiadasz na pojedyncze zdania, całkowicie zmieniając ich sens.
Dodatkowo nie wykazujesz się znajomościom środków stylistycznych jak np. metafora. Dla przykładu:
Gay napisał(a): A skąd wiesz ilu ja znam lekarzy? I skąd możesz wiedziec ile mam włosów na głowie? Buhahaha Dodatkowo gdy napisałem: zakochanyaniolek napisał(a): Po pierwsze nie ma czegoś takiego jak bezpłodność. Po drugie nawet jak będziesz płodny (nie będziesz niepłodny) To każdy to czytając domyśliłby się że ta choroba nazywa się niepłodnością, a nie bezpłodnością (specjalnie użyłem tego słowa w nawiasie), za to Ty piszesz: Gay napisał(a): Wg medycyny jest
Dodatkowo czytasz wszystko co napiszę „dosłownie”, tak jak dzieci w podstawówce.
Na koniec powiem że zwrot „ograniczać do Biblioteki Narodowej” jest śmieszny. Każdy kto uważa się za osobę chodź trochę kulturalną, powinien zdawać sobie sprawę z tego czym jest Biblioteka narodowa i jak duże zbiory się tam znajdują.
Jeśli chcesz naprawdę dowiedzieć się co sądzi nauka o pewnych sprawach, to zapraszam na światowy zjazd naukowo-medyczny w Wiedniu
Na koniec dodam, że to właśnie psycholog Richard Cohen był zaproszony do „Rozmów w Toku”.
|
Śr gru 07, 2005 19:18 |
|
 |
zakochanyaniolek
Dołączył(a): Wt wrz 27, 2005 15:08 Posty: 63
|
Gay napisał(a): GEJ=HOMOSEKSUALISTA
Jestem gejem Jestem homoseksualistą
„Gej” i „homoseksualista” to są synonimy, co oznacza, że wcale nie muszą oznaczają tego samego, ale prawie to samo. Prostym dowodem może być słownik języka polskiego, gdzie obydwa hasła są rozwinięte, a gdyby znaczyły to samo, to tylko jedno byłoby opisane, a pod drugim byłby odnośnik do pierwszego. „Homoseksualista” to określenie medyczne, a „gej” jest słowem o bardzo luźnym znaczeniu, z mowy potocznej.
Tu nie trzeba być specjalistą od homoseksualizmu tylko od Polszczyzny.
http://sjp.pwn.pl/slowo.php?co=gej
http://sjp.pwn.pl/slowo.php?co=homoseksualista
|
Śr gru 07, 2005 19:31 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|