Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Wt wrz 30, 2025 14:41



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 37 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3  Następna strona
 LIBERALIZM GOSPODARCZY = LEWACTWO! 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): Śr gru 20, 2006 4:39
Posty: 12
Post LIBERALIZM GOSPODARCZY = LEWACTWO!
Istotą lewicowości nie jest wcale obrona biednych i pokrzywdzonych, tylko dążenie do rewolucji = przewrotu społecznego. Np. jako pierwszy wprowadził w Polsce elementy prawa pracy Kazimierz Wielki, ale nikt przecież nie powie, że był on lewakiem. Trybuni ludowi istnieją w każdym ustroju świata i w żadnym normalnym ustroju nie mają nic wspólnego z rewolucją. Pierwsza rewolucja w Europie kontynentalnej (rewolucja francuska) odbywała się właśnie pod hasłami liberalizmu - w tym gospodarczego. I wtedy to właśnie liberałowie gospodarczy nazywani byli lewakami. Później, jako reakcja na liberalizm gospodarczy, spopularyzował się marksizm - kolejna wersja rewolucyjnego radykalizmu. Zarówno liberałowie, jak i konserwatyści (były ich dwie odmiany - narodowi i absolutystyczni) stworzyli sojusz przeciw marksizmowi. Zarazem zaś najbardziej radykalni wywrotowcy liberalni, głoszący liberalizm moralny, przeszli do obozu marksistowskiego. Wskutek tego za lewicę zaczęto uważać marksistów, a ich przeciwników - za prawicę. NIE ISTNIEJE NIC TAKIEGO, JAK ŚWIATOPOGLĄD PRAWICOWY! PRAWICA - TO EKLEKTYCZNA GRUPA, KTÓRĄ ŁĄCZYŁA WYŁĄCZNIE NIECHĘĆ DO MARKSISTÓW! Obecnie gojskie warstwy wyższe zostały zlikwidowane, a sam marksizm stracił znaczenie po upadku ZSRR. Nic więc dziwnego, że przerzucono się po 150 latach znów na liberalizm gospodarczy. Przecież jest on świetnym narzędziem do wywłaszczenia z kolei warst niższych narodów i zamiany ich w niewolników! Obecnie to liberalizm gospodarczy jest dziś najważniejszą siłą rewolucyjną - a więc lewicową. LIBERAŁOWIE GOSPODARCZY - JESTEŚCIE LEWAKAMI! NAWET, JEŚLI KTOŚ POWIE, ŻE JEST TEŻ KONSERWATYSTĄ, NICZEGO TO NIE ZMIENIA, PONIEWAŻ DLA WAS TEN "KONSERWATYZM" JEST TYLKO FORMĄ, DEKLARACJĄ. "KONSERWATYŚCI" CI POPIERAJĄ ZRESZTĄ ABSOLUTYZM, KTÓRY JEST DOBRYM POCZĄTKIEM DO ROZWOJU ULUBIONEGO PRZEZ LEWAKÓW TOTALITARYZMU. Zarzuca się często SLD zdradę ideałów. Oni niczego nie zdradzili; idą cały czas konsekwentnie po linii rewolucji. Zdradziła natomiast prawica nie-liberalna, która zmanipulowana poglądem, jakoby istniało coś takiego, jak "światopogląd prawicowy" - konserwatywno-liberalny - absolutyzm+katolicka forma+liberalizm gospodarczy. Dodać tu należy, że absolutyzm i katolicka forma pochodzą z cywilizacji bizantyńskiej, natomiast liberalizm gospodarczy jest ideologią Żydów, głównie żydowskich elit, używaną jednak tak naprawdę tylko wobec "gojów". Sami Żydzi zdawali sobie bowiem sprawę z jego szkodliwości. Ustrój łaciński, narodowy, nie wchodzi w ogóle w ten światopogląd, bo po pierwsze, taka "prawicowość" ma służyć właśnie rewolucyjnemu wypieraniu cywilizacji łacińskiej, a po drugie - cywilizacja łacińska i system narodowy są zbyt skomplikowane, by mógł je zrozumieć myślący bardzo prościutko konserwatywny liberał. Konserwatywni liberałowie utożsamiają cywilizację żydowską z socjalizmem, a łacińską - z "naszą cywilizacją" - czyli z konserwatywnym liberalizmem. Czy ktoś z nich czytał Konecznego - wątpię, a tym bardziej wątpię, by go zrozumiał. Z jego książek wynika przecież jednoznacznie, że żydowski jest i liberalizm, i socjalizm (jeśli trzeba, umieszczę cytaty), choć socjalizm w łagodniejszej wersji przyjmował czasem postać bizantyńską (np. w Polsce za Gierka). Liberalizm gospodarczy został przyjęty przez zjudaizowanych mentalnie protestantów, zwłaszcza będących pod wpływem purytanizmu Anglosasów (Heine nazwał purytanizm "judaizmem z wieprzowiną" . Samo bycie przeciw liberalizmowi nie musi być tożsame z przeciwstawianiem się kapitalizmowi, bo kapitalizm nie jest ustrojem, lecz metodą finansową właściwą dla dojrzałej gospodarki pieniężnej. Kapitalizm nie musi więc być liberalny. Tak naprawdę konserwatywnych liberałów i marksistów, za wyjątkiem frazeologii, zdecydowanie więcej łączy, niż dzieli:
1) Jedni i drudzy są materialistami, 2) Dla jednych i drugich historia zaczęła się na rewolucji francuskiej/angielskiej,
3) Dla jednych i drugich istnieje tylko państwo i "wolna jednostka" - dlatego nie są w stanie zrozumieć możliwości istnienia "trzeciej drogi", choć w rzeczywistości "trzecich dróg" są tysiące (większość z nich, niestety, bardzo prymitywna),
4) Nawet frazesy, używane przez jednych i drugich, są często identyczne: np. "wolność" albo "nasza cywilizacja".
Tak naprawdę obie opcje różnią się tylko jednym: poglądem na to, kto ma decydować o pieniądzach. Jedni uważają, że państwo, drudzy - że "wolne jednostki". Ponieważ jednak w warunkach liberalizmu gospodarczego wszystko przechodzi w ręce bardzo nielicznych "wolnych jednostek", ściśle do tego powiązanych z władzami (trudno wręcz oddzielić struktury władzy od oligarchii gospodarczej), więc w istocie wychodzi na to, że jest to jeden system.

Murray N. Rothbard, "Manifest libertariański":
"Aż do narodzin socjalizmu klasyczni wolnościowi liberałowie stanowili >>lewicę<<, a nawet >>skrajną lewicę<<. Jeszcze w 1848 roku tak wojowniczy leseferysta, jak Frederic Bastiat, siedział w Zgromadzeniu Narodowym po lewej stronie. Klasyczni liberałowie pojawili się na Zachodzie jako partia radykalna, rewolucyjna, partia nadziei i zmian w imię wolności, pokoju i postępu" (czyli tych samych frazesów, o które podobno walczyli marksiści ).


Śr gru 27, 2006 4:17
Zobacz profil
Post 
To nie temat do Hyde Parku , ale do poważniejszego działu.


Śr gru 27, 2006 21:05

Dołączył(a): N lis 26, 2006 20:53
Posty: 60
Post 
jakie znaczenie ma to po któej stronie parlamentu siedzi jakiś polityk?

czy liberalizm nie zawiera w sobie wolności? co złego w takim razie może być w wolności?

bo ja w przytoczonym fragmencie zauważam tylko jakieś pozornie słuszne argumenty, których tak do końca zweryfikować nie można.

A prawda jest taka, że jaki historyk taka historia...


Cz gru 28, 2006 11:50
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37
Posty: 10694
Post 
psalmopoeus napisał(a):
bo ja w przytoczonym fragmencie zauważam tylko jakieś pozornie słuszne argumenty, których tak do końca zweryfikować nie można.


To i tak dobrze, bo ja nic nie zauważam i nie mam pojęcia, co poeta chciał nam przekazać. A czytałem już kilka razy, za każdym razem coraz wolniej...


Cz gru 28, 2006 11:56
Zobacz profil

Dołączył(a): N lis 26, 2006 20:53
Posty: 60
Post 
SweetChild napisał(a):
To i tak dobrze, bo ja nic nie zauważam i nie mam pojęcia, co poeta chciał nam przekazać. A czytałem już kilka razy, za każdym razem coraz wolniej...

tekst jak dla mnie wygląda na próbę udowodnienia jednolitości komunistów i wolnościowców, co w moim odczuciu wychodzi na koniec jako żart napisany w formie zupełnie nie nadającej się do czytania, ciężkiej i nudnej.

Duma Zacofania napisał(a):
"Aż do narodzin socjalizmu klasyczni wolnościowi liberałowie stanowili >>lewicę<<, a nawet >>skrajną lewicę<<

oczywiście pomijamy tutaj fakt, że było to jakieś 200 lat temu, co?

a co się stało po narodzinach socjalizmu? liberałowie stanęli w szeregach razem z socjalistami? Bo wydaje mi się, że w obecnych czasach to jednak wygląda nieco inaczej, ludzie, którzy pragną wolności, stoją na górze/dole, a na pewno nie po lewej, czy prawej stronie.


Cz gru 28, 2006 15:52
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37
Posty: 10694
Post 
psalmopoeus napisał(a):
(...) co w moim odczuciu wychodzi na koniec jako żart napisany w formie zupełnie nie nadającej się do czytania, ciężkiej i nudnej.


W takim razie mamy te same odczucia.


Cz gru 28, 2006 16:42
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr gru 20, 2006 4:39
Posty: 12
Post 
Co za różnica, czy coś miało miejsce 200 lat temu, czy później albo wcześniej? Czyżbyś uważał wzorem marksistów, że historia dzieli się na epoki, z których w każdej panują zupełnie inne prawa?
Liberałowie oficjalnie nie stanęli po stronie marksistów, bo z tak sprzecznymi poglądami nie mogli tego zrobić. Każdy by się wtedy zorientował, że te ich poglądy to tylko sposób na zdobycie władzy. Za to i jedni, i drudzy starali się szczuć nawzajem na siebie bogatych i biednych, i w ten sposób budowali własną pozycję polityczną - czyli faktycznie ze sobą nieoficjalnie współpracowali.

Liberalizm to jest tzw. wolność absolutna, czyli anarchia (tak, wiem, że anarchiści to kto inny, niż liberałowie - ale anarchia to to samo, co liberalizm). Wbrew pozorom, "totalna wolność" łączy się z totalitaryzmem w jeden system. Jeśli jakiś człowiek zostanie zupełnie "wyzwolony" i kieruje się wyłącznie egoistycznymi zachciankami, to w imię dobra innych ludzi musi być właśnie całkowicie kontrolowany przez państwo.

RZECZYWIŚCIE, NALEŻAŁOBY TEN TEMAT PRZENIEŚĆ GDZIE INDZIEJ.


Pt gru 29, 2006 4:28
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr gru 20, 2006 4:39
Posty: 12
Post 
[quote="Duma Zacofania"]Co za różnica, czy coś miało miejsce 200 lat temu, czy później albo wcześniej? Czyżbyś uważał wzorem marksistów, że historia dzieli się na epoki, z których w każdej panują zupełnie inne prawa?
Liberałowie oficjalnie nie stanęli po stronie marksistów, bo z tak sprzecznymi poglądami nie mogli tego zrobić. Każdy by się wtedy zorientował, że te ich poglądy to tylko sposób na zdobycie władzy. Za to i jedni, i drudzy starali się szczuć nawzajem na siebie bogatych i biednych, i w ten sposób budowali własną pozycję polityczną - czyli faktycznie ze sobą nieoficjalnie współpracowali.

Liberalizm to jest tzw. wolność absolutna, czyli anarchia (tak, wiem, że anarchiści to kto inny, niż liberałowie - ale anarchia to to samo, co liberalizm). Wbrew pozorom, "totalna wolność" łączy się z totalitaryzmem w jeden system. Jeśli jakiś człowiek zostanie zupełnie "wyzwolony" i kieruje się wyłącznie egoistycznymi zachciankami, to w imię dobra innych ludzi musi być właśnie całkowicie kontrolowany przez państwo.

Obecnie pojęcia "prawicy" i "lewicy" tracą sens właśnie dlatego, że nie odróżnia się tego, co w poglądach lewicowych jest stałym składnikiem, od tego, co było skutkiem aktualnej koniunktury politycznej (zwłaszcza w czasach zimnej wojny).

RZECZYWIŚCIE, NALEŻAŁOBY TEN TEMAT PRZENIEŚĆ GDZIE INDZIEJ.


Pt gru 29, 2006 4:32
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn maja 29, 2006 12:06
Posty: 4608
Post 
Droga "Dumo".
Twoje wyznania wydają mi się wyjątkowo nieistotne z punktu wiary (zauważłeś/aś, że taka jest tematyka tego forum?). Szufladkowanie ludzi wedle światopoglądu nie jest ani zbyt mądre, ani uczciwe wobec bliźniego. Dobrym człowiekiem może być zarówno "lewak" jak i "prawicowiec", złym również.
Myśl bardziej o ludziach a nie ideologiach...

_________________
"Diabolus enim et alii daemones a Deo quidem natura creati sunt boni, sed ipsi per se facti sunt mali"
Obrazek
"Inter faeces et urinam nascimur".


Pt gru 29, 2006 7:52
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37
Posty: 10694
Post 
Duma Zacofania napisał(a):
Liberalizm to jest tzw. wolność absolutna, czyli anarchia (tak, wiem, że anarchiści to kto inny, niż liberałowie - ale anarchia to to samo, co liberalizm).


Co to za pokrętne rozumowanie? Już pomijam fakt, że liberalizm to nie jest tzw. wolność absolutna, ale jakim sposobem, niezależnie od definicji, "anarchiści to kto inny, niż liberałowie - ale anarchia to to samo, co liberalizm".


Pt gru 29, 2006 11:29
Zobacz profil

Dołączył(a): N lis 26, 2006 20:53
Posty: 60
Post 
filippiarz napisał(a):
Droga "Dumo".
Twoje wyznania wydają mi się wyjątkowo nieistotne z punktu wiary (zauważłeś/aś, że taka jest tematyka tego forum?). Szufladkowanie ludzi wedle światopoglądu nie jest ani zbyt mądre, ani uczciwe wobec bliźniego. Dobrym człowiekiem może być zarówno "lewak" jak i "prawicowiec", złym również.
Myśl bardziej o ludziach a nie ideologiach...

Niektórym ciężko jest uzmysłowić, że najpierw powinniśmy być ludźmi a nie marksistami czy faszystami...

a temat pewnie dlatego wylądował w hyde parku, bo nie pasuje do tematyki forum ;)

SweetChild napisał(a):
jakim sposobem, niezależnie od definicji, "anarchiści to kto inny, niż liberałowie - ale anarchia to to samo, co liberalizm".

ehhhh, matematycy to kto inny niż fizycy, ale fizyka i matematyka to te same nauki? Może się czasem pokrywają, ale przyrównać zdecydowanie nie można. Podobnie z cytatem.


Pt gru 29, 2006 11:55
Zobacz profil
Post 
Wg mnie z racji bzdur, naciągnieć, nadinterpretacji oraz braku jakiegokolwiek obiektywizmu w pierszym poście, temat idealnie pasuje do HP.


Crosis


Pt gru 29, 2006 16:28

Dołączył(a): Śr gru 20, 2006 4:39
Posty: 12
Post 
SweetChild napisał(a):
Duma Zacofania napisał(a):
Liberalizm to jest tzw. wolność absolutna, czyli anarchia (tak, wiem, że anarchiści to kto inny, niż liberałowie - ale anarchia to to samo, co liberalizm).


Co to za pokrętne rozumowanie? Już pomijam fakt, że liberalizm to nie jest tzw. wolność absolutna, ale jakim sposobem, niezależnie od definicji, "anarchiści to kto inny, niż liberałowie - ale anarchia to to samo, co liberalizm".


Po prostu, liberałowie i anarchiści inaczej wyobrażają sobie skutki tego samego. Poza tym korzenie obu prądów są odmienne.
W Hyde Parku sam umieściłem ten temat - on tu nie "wylądował".
Crosis, gratuluję logicznego myślenia i kultury.


N gru 31, 2006 16:09
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr gru 20, 2006 4:39
Posty: 12
Post 
Cytuj:
Twoje wyznania wydają mi się wyjątkowo nieistotne z punktu wiary (zauważłeś/aś, że taka jest tematyka tego forum?). Szufladkowanie ludzi wedle światopoglądu nie jest ani zbyt mądre, ani uczciwe wobec bliźniego. Dobrym człowiekiem może być zarówno "lewak" jak i "prawicowiec", złym również.
Myśl bardziej o ludziach a nie ideologiach...

A znasz przysłowie: "Dobrymi chęciami jest piekło wybrukowane"? Oczywiście, wielu nazistów czy komunistów prywatnie było ludźmi dobrymi (bo rozumiem, że dla Ciebie człowiek "dobry" - to dobry prywatnie) - ale uważali, że nie ma innego wyjścia, albo że muszą się słuchać władzy. Broń nas, Boże, od takich "dobrych" ludzi!

Zauważyłeś, że są tu także tematy niezwiązane bezpośrednio z wiarą?

Poza tym niektórym ludziom mylą się ludzie dobrzy z ludźmi miłymi, tj. takimi, z którymi się miło gada. Wystarczy, że się miło gada w gronie kolegów i np. bierze udział w jakiejś akcji charytatywnej - żeby być dobrym człowiekiem, bez żadnego prawie wysiłku ze swojej strony. Czyż to nie wspaniałe?

Ale ważniejsze jest tutaj co innego - mianowicie to, że liberalizm gospodarczy NIE MA NIC WSPÓLNEGO Z KATOLICYZMEM. Prędzej z protestantyzmem w niektórych odmianach. Ba, skutecznie tępi on postawę katolicką, ponieważ szerzy egoizm. Co prawda, liberałowie gospodarczy wmawiają, że jest inaczej, ale wszyscy "postępowcy" z reguły wiedzą lepiej od katolików, na czym polega katolicyzm. Nie brakuje takich, dla których nawet aborcja byłaby przejawem "prawdziwego katolicyzmu".


N gru 31, 2006 19:05
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37
Posty: 10694
Post 
Duma Zacofania napisał(a):
Po prostu, liberałowie i anarchiści inaczej wyobrażają sobie skutki tego samego.


Czego samego?


Wt sty 02, 2007 11:18
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 37 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL