Wakacyjne Spotkanie ze Słowem
Autor |
Wiadomość |
Anonim (konto usunięte)
|
No i proszę :
http://forum.wiara.pl/viewtopic.php?t=13226&highlight=
( jak echo rekolekcji)
A niektórzy narzekali, że szybko zszedł z ekranów i już go nigdzie nie grają
|
Wt sie 21, 2007 10:43 |
|
|
|
|
elala
Dołączył(a): Pt maja 19, 2006 17:27 Posty: 20
|
Serdecznie pozdrawiam czytajacych tą moją wypowiedź.
No cóż........
Pora bym i ja sie odezwała i wtrąciła swoje 3 grosze na temat rekolecji.
A więc od początku. Zaraz w niedzielę zastanawiałam sie co ja tam robię. Każdy sie przedstawiał. Ten jest katechetą, inny skończył studia teologiczne, a jeszcze inny jakies kursy a ja co? hmmm....
Kurcze myśle: trzeba zwiewać, nic tu po mnie , za wielki głąb ze mnie.
Ale spodobał mi sie kościół parafialny i spokojna okolica i podczas spaceru doszłam do wniosku, że właściwie jak sie już tłukłam taki kawał drogi to zostane i będę robiła za "głos ludu".
I od tego momentu nie żałuję ani jednej chwili spędzonej na rekolekcjach i wszyscy, których tam poznałam mają w tym swój udział i za to im serdeczne Bóg zapłać i życzę wszystkim i sobie by udało nam sie przejść przez nasze pustynie.
Mam nadzieję, że Bóg pozwoli bym i w przyszłym roku mogła się "tłuc taki kawał drogi" na rekolekcje w Woźniakowie:))))) bo, żeby je spędzić na modlitwach, śpiewach, dyskusjach,filmach, wyciszyć się i nabrać dystansu do wielu spraw to nie trzeba być katechetą, mieć ukończone studia teologiczne czy kursy.
To tyle by miał do powiedzenia "głos ludu". Szczęść Boże
|
N sie 26, 2007 12:24 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Ja też nie jestem katechetą :P
A w ogóle hmmm.... z nicku nie wszystkich kojarzę
|
N sie 26, 2007 13:47 |
|
|
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Cytuj: Ten jest katechetą, inny skończył studia teologiczne, a jeszcze inny jakies kursy
To ja też jestem "głos ludu" bo nie załapuję do tych kategorii Coś niedokładnie słuchałaś, albo słyszałaś to co chcialaś usłyszeć
Też w pierwszej chwili nie identyfikowałam nicka"elala" z osobą - ale już wiem
A co do pustyni - obawiam się że ciągle tkwię w Egipcie...
|
N sie 26, 2007 17:30 |
|
|
zielona_mrowka
Dołączył(a): Pt maja 16, 2003 21:19 Posty: 5389
|
Właśnie uświadomiłam sobie, że ja też powinnam wszystkim podziękować za pół dnia i obiad Miło było Was takich radosnych zobaczyć i... zaaferowanych pustynią Jak napiszę, że do zobaczenia to chyba kłamstwem nie będzie
_________________ Nie nam, Panie, nie nam, lecz Twemu imieniu daj chwałę za łaskę i wierność Twoją...
Użytkownik rzadko obecny na forum.
|
N sie 26, 2007 17:53 |
|
|
|
|
Spidy
Dołączył(a): Wt lis 15, 2005 17:06 Posty: 968
|
Lecz On odpowiedział temu, który Mu to oznajmił: "Któż jest moją matką i którzy są moimi braćmi?" I wyciągnąwszy rękę ku swoim uczniom, rzekł: "Oto moja matka o moi bracia. Bo kto pełni wolę Ojca mojego, który jest w niebie, ten Mi jest bratem, siostrą i matką. [Mt 12,48-50]
Gdy dostałem to słowo w Woźniakowie, na wstępie się zawiodłem. No, przecież wiem, że pochodzę z niewierzącej rodziny, więc po co to powtarzasz, Boże? Mam znów coś grzebać w przeszłości?
I nic nie przychodziło nadzwyczajnego. Ciekawe rozważania, dyskusje, ludzie, ale żadnych olśnień w modlitwie, metafizycznych uniesień. Trud wieczornego czuwania przed Najświętszym Sakramentem z głośną myślą, by uciszyć swoje myśli.
Dopiero ostatniego dnia zrozumiałem, że na rekolekcyjnej "pustyni" w rozmowach z Wami i w milczeniu, a najbardziej chyba we wspólnej ufności w Jego prowadzenie, poznałem moją nową Rodzinę: matki, ojców, braci, siostry... Kościół. Bóg wzbudził we mnie wobec Was rodzinne uczucia. I chwała Mu za ten cud. Bo ja uczuciowy jestem.
To mój najbardziej osobisty cud, bo że obrazy podtrzymywanego Mojżesza wracają - to już chyba nie takie wyjątkowo Spidowe. I jakoś nie chce mi się wierzyć, majka, że siedzisz w tym foteliku z widokiem na pustynię. (obrazek piękny! w sam raz do wątku "Wizje piekła w sztuce") Chociaż pogrzeb stopą w tym piaseczku - przeczytaj swój żółty papierek z rekolekcji.
_________________ Nie smuć się zaraz z nieszczęść na świecie, bo nie znasz dobra zamierzonego w wyrokach Bożych, które one niosą z sobą dla wiecznej radości wybranych. (św. Jan od Krzyża)
|
Śr sie 29, 2007 21:40 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
no niestey siedzę chyba o czym się dziś właśnie boleśnie przekonałam. No chyba, że gdzieś bawię się na skaraju. Pogrzebać to ja mogę nogą - ale w śniegu na skraju mojej lodowej pustyni...
A mój żółty papierek z rekolekcji : "(...)a jednak mądrość usprawiedliwiona jest przez swe czyny" bez przerwy przypomina mi o mojej głupocie
|
Cz sie 30, 2007 9:46 |
|
|
elka
Dołączył(a): N cze 22, 2003 8:58 Posty: 3890
|
pozdrawiamy z babskiego spotkania porekolekcyjnego
majka, elka i sachmett
_________________ Staraj się o pokój serca, nie przejmując się niczym na świecie, wiedząc, że to wszystko przemija.[św. Jan od Krzyża]
|
So wrz 01, 2007 16:38 |
|
|
pedziwiatr
Dołączył(a): Cz paź 02, 2003 20:44 Posty: 3436
|
_________________ Oto wyryłem cię na obu dłoniach. *** W swej wszechmocnej miłości BÓG ma zawsze przygotowane dla Ciebie wsparcie i pomoc na tyle, na ile tego potrzebujesz.
|
N wrz 02, 2007 13:20 |
|
|
elka
Dołączył(a): N cze 22, 2003 8:58 Posty: 3890
|
rocznicę to sachmett uciekła świętować wraz z mężem myśmy tylko ją wsparły duchowo na tej trudnej drodze wzajemnego uświęcania się
Anito Arku niech Wam Bóg błogosławi
_________________ Staraj się o pokój serca, nie przejmując się niczym na świecie, wiedząc, że to wszystko przemija.[św. Jan od Krzyża]
|
N wrz 02, 2007 16:51 |
|
|
elala
Dołączył(a): Pt maja 19, 2006 17:27 Posty: 20
|
"Cisza"
Pozdrawiam serdecznie Forumowiczów i chcę Wam moi mili powiedzieć,że poszłam do kina na film "Cisza".
Nie wiem co ja robiłam podczas oglądania go w Woźniakowie - tyle szczegółów mi umknęło. Kartuzi mnie zafascynowali.
A tak po cichutku ( na ucho) krzesełka w kinie były bardzo wygodne.
|
Pt wrz 07, 2007 17:29 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Z tego, co ja widziałam, to niektórzy spali tylko ja nie mogłam
|
Pt wrz 07, 2007 17:41 |
|
|
pedziwiatr
Dołączył(a): Cz paź 02, 2003 20:44 Posty: 3436
|
hehehe, ja tez jeszcze raz obejrze Juz nawet w ostatnia srode zamowilam go sobie w bibliotece i czekam na powiadomienie, kiedy mam odebrac. A to, ze w kaplicy nakladalam i sciagalam moj kapturek co kilka minut, wcale nie oznacza, ze tak bardzo pilnie ogladalam film, zwlaszcza po dwoch tylko godzinach snu poprzedzajacej nocy i nie bylo to wcale a wcale nasladowanie mnichow, tylko ochrona przed uporczywym komarem, no moze dwoma
I juz calkiem powaznie to dopiero teraz, kiedy juz jestem w domu, mam za soba wszystkie krotsze i dluzsze podroze, w miare przystosowana do zycia w realiach codziennosci, zaczyna do mnie docierac, ze teraz to naprawde zaczela sie pustynia, (nawet mojego kierownika duchowego wywialo na 4 miesiace ), a Morze nie chce sie rozstapic, by dac mozliwosc powrotu, nie, nie, nie do Egiptu, do oazy... Ech
_________________ Oto wyryłem cię na obu dłoniach. *** W swej wszechmocnej miłości BÓG ma zawsze przygotowane dla Ciebie wsparcie i pomoc na tyle, na ile tego potrzebujesz.
|
Pt wrz 07, 2007 19:30 |
|
|
Danka
Dołączył(a): Cz lut 02, 2006 19:39 Posty: 227
|
Tym wszystkim, którym "pustynny piasek" jeszcze do końca się z butów nie wysypał i wracają myślą do wakacyjnych spotkań z Panem na pustyni życzę, aby dzisiejsza noc przyniosła wspaniałe spotkanie z Tym, który zechciał być Emmanuelem.
_________________ Obróć twarz ku słońcu-a cień zostanie z tyłu
|
Pn gru 24, 2007 12:29 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Ja również, podobnie jak Danka- życzę Wam wszystkim w ten wigilijny wieczór - spotkania z Bogiem - Błogosławionych świąt !
|
Pn gru 24, 2007 19:52 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|