^ a przejrzałeś treść powyższych linków?
tylko z 2 z nich mółbym skorzystać, bo reszta po prostu odbiega od tematu.

Poza tym we wszystkich publikacjach jest napisane tak zawiłym i trudnym językiem że nic z tego nie rozumiem..

Więc niewiele o te lini mi pomogły..

Czekam na dalszą pomoc....

A to sorry, niestety nie wiem jaki poziom wiedzy cię interesuje ani jakie konkretne konkrety, a inteligencja jest od tego żeby z każdego tekstu przynajmniej jedno zdanie zrozumieć i z takich zdań złożyć własną wypowiedz zawartą na kartce formatu A4. Ale cóż...... powodzenia.

właściwie to ja przepraszam, gdyż zamiast podziękować stawiam kolejne warunki.
Dziękuje za pomoc.
oczywiście gdyby ktoś miał ohotę i czas... to proszę o pomoc..

Jeszcze raz dzięki !

Kurcze, za moich czasów (a nie było to tak dawno temu ) szło się do biblioteki czy czytelni, wypożyczało książki i na tej podstawie pisało pracę.
A dzisiaj wchodzi się na forum wiara.pl i prosi o pomoc...

Świat zwariował

za moich czasów są biblioteki i Internet.
w bibliotece spędziłem popołudnie, odiwedziłem także sąsiada która ma w domu swoistą bibliotekę, niestety posiadał tylko książki o przyszłości buddyzmu.

Internet - szukam, szukam, znaleźć nie mogę...

A jest w tym coś dziwnego że proszę o pomoc?
Może kiedyś Ty będziesz miała przyejmność korzystać z mojej pomocy...

Bo wiesz co, akurat tego tematu raczej nie znajdziesz w książkach. Chyba że trafisz na jakieś proroctwa
Jak dla mnie, w tym temacie trzeba samodzielnie pomyśleć, puścić wodze fantazji, wyobrazić sobie na podstawie aktualnych obserwacji jaka będzie ta przyszłość religii. To Twoja praca i Twoje zdanie, więc myślę, że nie będzie w tej pracy oceniana poprawność, ale właśnie samodzielne myślenie.

Powodzenia.

ale ciężko coś napisać kiedy o zymś ma się malutkie pojęcie...
a religii nie naucze się w dwa wieczory, snie mam pojęcia jak to w przyszłości będzie z tą religią..

Ja, jeśli tylko mam możliwość pomagam na forach kosztem własnego czasu a nie rzadko przyjemności - często pomagam w sprawach bardzo łatwych do zrealizowania - dla mnie bo jestem w tym dobry - mam teraz na myśli tworzenie stron Internetowych.
Miałem nadzieje że na forum.wiara.pl po moim zadaniu pytania dostane konkretne odpowiedzi gdzie, jak szukać, tymczasem utworzyła się druga strona tematu, a każdy kto tutaj napisał patrzył na to krzywm wzrokiem, nie mają zamiaru pomóc.

Za takie coś dzięki, ale darujcie sobie takie odpowiedzi...

przepraszam za mój sarkrytyczny ton, ale pierwszy raz spotykam się na forum z taką obojętnością.
Na przyszły raz wole zapytać na forum nie związanym z religią, w dziale "tematy ogólne" i prędzej mi ktoś pomoże...

żegnam...

Własnie na katolickim forum nie powinno się szukać wyręczenia w pracy, która ma podlegać ocenie.
Kilka osób zasugerowało Ci tu jaka może być przyszłośc religii. Trzeba było przeczytać, porozmyślać nad tym i samemu wyciągnąć jakieś wnioski. Ty czekasz żeby Ci ktoś napisał gotowa prace.

A ja uważam, że za np. 50 lat wszystkie religie teistyczne zostaną wyeliminowane przez buddyzm

Oby nie bo Buddyzm to czyste wstecznictwo i zwykły wyzysk ludzi przez grupkę "niby-mędrców" będących tak naprawdę bezlitosnymi cwaniakami.
Kościół katolicki czeka wspaniała przyszłość od warunkiem że będzie potrafił się obronić przed atakami innych wiar i zakłamanych ateistów.

Szczęść Bożę !

Póki nie przedstawisz na to jakichś dowodów, pozostanie to tylko pustym oszczerstwem.

Przepraszam z góry moderatorów za użycie dużej czcionki, ale uważam to za niezwykle ważne. Jeśli będą zastrzeżenia co do jej wielkości, napiszę tego maila mniejszymi literkami, ok?

MARIOLCIU, nie po raz pierwszy piszesz obraźliwe kłamstwa, które nie mają pokrycia w rzeczywistości. Co więcej, uważam Twoje zachowanie za niegodne chrześcijanina. Bo jeśli miałbym wszystkich chrześcijan oceniać na podstawie Twoich wypowiedzi, nie byłaby to ocena pozytywna. Najpierw w swoim poście sączysz jad i rzucasz w ludzi gów*em a potem post kończysz podpisem sformułowaniem "Szczęść Boże". To naprawdę jest niepoważne i cieszę się, że znam innych katolików niż Ty, nawet jeśli się z nimi nie zgadzam w wielu kwestiach.

To wyjaśnia proroctwo trzeciej wojny światowej. Ale żeby buddyści ją wywołali?...