Jak popełnić samobójstwo?
Autor |
Wiadomość |
studentkaV
Dołączył(a): So maja 26, 2007 15:34 Posty: 1
|
 Jak popełnić samobójstwo?
„Jak popełnić samobójstwo?”
Czy kiedykolwiek wpisywałaś/eś w wyszukiwarkę takie słowa?
Czy dotyczy to Ciebie albo Twoich bliskich?
Niepokoi mnie, że coraz więcej znajduję stron internetowych zachęcających do popełnienia samobójstwa. Wiele osób przyznaje się przez internet o swoich myślach lub zamiarach...
Czy uważasz, ze to problem wielu z nas?
Prowadzę badania nad zjawiskiem samobójstw w opinii internautów, zapraszam do wypełnienia anonimowej ankiety oraz do podjęcia dyskusji na ten temat na forum.
http://www.npr-joanna.ovh.org/ankieta/
Pozdrawiam, studentkaV
|
So maja 26, 2007 17:39 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Hej
Wypelnilam ankietę...
Generalnie uważam, że duzo jest w dyskusjach, zwlaszcza na forach psychologicznych, wątkow typu : Jak popełnić samobójstwo? Ale myslę, że to raczej są próby zwrocenia na siebie uwagi, jakieś wygłupy...
Wydaje mi się, że najbardziej zagrozoną samobójstwami grupą sa samotni mężczyźni mieszkający na wsiach z problemami finansowymi...Ta grupa raczej z internetu nie korzysta...
Poza tym zasada jest taka: więcej kobiet próbuje samobojstwa, więcej mężczyzn naprawde je popelnia...
Slyszalam o stronach w Japonii, gdzie ludzie umawiają się ze soba na samobojstwa, ale to zupełnia inna kultura z wyidealizowanym podejściem do samobójstwa- które jeszcze niedawno bylo czyms normalnym- więcej wymaganym w okreslonych sytuacjach np. gdy samuraj został zraniony, a nie zdolał zabić przeciwnika musiał sam się zabić...
Szczerze mówiąc samobójstwo popełnić jest łatwo- więc gdyby ktos chciał naprawde to nie zakladalby idiotycznych wątków na forach dyskusyjnych...
Oczywiście zawsze nalezy zakladac mozliwość, ze dana osoba moze naprawde się zabic, ale poniewaz ona jest ukryta pod nickiem-nie wiemy kim jest i gdzie mieszka mozemy się tylko modlic w jej intencji lub zaproponować szpital psychiatryczny...
|
So maja 26, 2007 18:48 |
|
 |
szuba
Dołączył(a): Cz maja 24, 2007 16:10 Posty: 530
|
Teresse napisała: Cytuj: Szczerze mówiąc samobójstwo popełnić jest łatwo- więc gdyby ktos chciał naprawde to nie zakladalby idiotycznych wątków na forach dyskusyjnych...
Z tym się nie zgodze. Samobójstwo wcale nie jest łatwą sprawą. Trzeba być w ogromnym dołku i miec wiele odwagi, by się zabić. A zakładanie wątków na forum, to bardzo często desperackie szukanie kogoś, kto pocieszy... Cytuj: mozemy się tylko modlic w jej intencji lub zaproponować szpital psychiatryczny...
Jeżeli taka osoba naprawde chce się zabić, a Ty na czacie zaproponujesz jest "słuchaj, idź sie lecz do psychiatryka", możesz być pewna, że się zabije. Przy takiej osobie trzeba po prostu być. Nawet, jeśli jej nie znamy.
|
N maja 27, 2007 14:34 |
|
|
|
 |
A.
Dołączył(a): Śr cze 08, 2005 7:39 Posty: 2702 Lokalizacja: Paragwaj
|
A ja się nie zgodzę z tym:
Cytuj: miec wiele odwagi, by się zabić
Trzeba mieć wiele desperacji, ale nie odwagi. Samobójstwo to desperacka ucieczka od problemów, a ucieczka z założenia nie wymaga odwagi.
_________________ Shame on the night for places I've been and what I've seen for giving me the strangest dreams But you never let me know just what they mean so oh oh so shame on the night alright And shame on you
|
N maja 27, 2007 19:02 |
|
 |
szuba
Dołączył(a): Cz maja 24, 2007 16:10 Posty: 530
|
Ucieczka z założenia nie wymaga odwagi...
A powiedz mi... miałabyś na tyle odwagi, by kilkakrotnie wbić sobie ostry nóz w brzuch?
By położyć się na torach i czekać na nadjeżdzający pociąg?
Nie mówmy tu o tabletkach, bo połknięcie ich faktycznie to tylko akt desperacji, który odwagi zbyt wielkiej nie wymaga.
|
N maja 27, 2007 19:31 |
|
|
|
 |
A.
Dołączył(a): Śr cze 08, 2005 7:39 Posty: 2702 Lokalizacja: Paragwaj
|
Cytuj: by kilkakrotnie wbić sobie ostry nóz w brzuch? By położyć się na torach i czekać na nadjeżdzający pociąg?
Nie mam wystarczającej desperacji żeby to zrobić i za dużo odwagi w połączeniu z brakiem chorej samolubności, żeby coś takiego zrobić.
_________________ Shame on the night for places I've been and what I've seen for giving me the strangest dreams But you never let me know just what they mean so oh oh so shame on the night alright And shame on you
|
N maja 27, 2007 22:06 |
|
 |
szuba
Dołączył(a): Cz maja 24, 2007 16:10 Posty: 530
|
Desperacja to utrata nadziei, prawda?
Tak.
Kiedy zwątpie, zrezygnuje, nie będę widziała wyjścia z danej sytuacji, sięgnę po tabletki - pójdę spać, i nie wstanę, ot co!
Jak dla mnie wbić sobie nóż w brzuch, to nie tylko trzeba być desperatem. Odwagi trochę tez trzeba mieć.
A że to egoistyczne zachowanie, to już inna sprawa i inny wątek
|
Pn maja 28, 2007 9:24 |
|
 |
filippiarz
Dołączył(a): Pn maja 29, 2006 12:06 Posty: 4608
|
szuba napisał(a): A że to egoistyczne zachowanie, to już inna sprawa i inny wątek
Jeśli już to egocentryczne...
http://pl.wikipedia.org/wiki/Egoizm
http://pl.wikipedia.org/wiki/Egocentryzm
_________________ "Diabolus enim et alii daemones a Deo quidem natura creati sunt boni, sed ipsi per se facti sunt mali"
 "Inter faeces et urinam nascimur".
|
Pn maja 28, 2007 10:00 |
|
 |
szuba
Dołączył(a): Cz maja 24, 2007 16:10 Posty: 530
|
A. napisał:
Cytuj: brakiem chorej samolubności,
stąd mój "egoizm" ... bo chora samolubnośc, czyli miłość do samego siebie, to egoizm 
|
Pn maja 28, 2007 13:03 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Odwaga do samobójstwa? Więcej odwagi trzeba mieć do skoku na bungee...
Po pierwsze: widział ktoś samobójcę, co zabił się nożem? W sensie wbitym w brzuch? Nie. Nie będę wymieniał istniejących sposobów, ale większość jest raczej szybkich.
Co zaś do uczuć.... dla mnie desperacja, zanik wszelkiej odwagi, ale i ambicji. Krańcowe zmęczenie sytuacją i uczucie totalnego przygniecenia w otaczającym świeci i problemach. Czyli totalna beznadzieja. I tutaj piszę o bardziej "przemyślanych" samobójstwach, bo już "powiesić się, bo dziewczyna mnie rzuciła" to dla mnie szczyt debilizmu. Nazywajmy rzeczy po imieniu.
Ja kilka razy myślałem o skończeniu ze sobą, przyznaję. Ale bardzo szybko mi te myśli przechodziły. Wiecie dlaczego? Bo nie jestem cholernym egoistą. Bo wiedziałem, że są ludzie, którym na mnie zależy. Którzy się tym zasmucą. Którzy w jakiś sposób dzielą ze mną problemy itd.... zostawienie ich byłoby jak wypięcie na nich pewnej części ciała. Takie swoiste "screw you guys, i'm going home". Takie krańcowe olanie ich. Po prostu: ja się zbieram, radźcie sobie sami.
I każdemu myślącemu o samobójstwie polecam takie myślenie. Lubisz być oelwany? Nie? To nie olewaj innych.
Crosis
|
Pn maja 28, 2007 16:35 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Rzec nawet można,że samobójstwo to największa głupota ze wszystkich na świecie.W przypadku osoby wierzącej oznacza to nie tylko utratę życia doczesnego,żałobę bliskich,ale co gorsze - utratę nadziei życia wiecznego w niebie.Nie wiemy czy na to 100% taka osoba pójdzie do piekła,ale próba dowiedzenia się o tym na własnym przykladzie jest głupotą.
Trzeba robić wszystko,by ratować bliźniego przed samobójstwem,być z nim,rozmawiać i nie mijać obojętnie.Kłopot w tym,że nie wiemy czy ktoś autentycznie planuje samobójstwo czy jedynie chce nas nastraszyć.I jak to rozwiązać? 
|
Pn maja 28, 2007 17:00 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Cytuj: Z tym się nie zgodze. Samobójstwo wcale nie jest łatwą sprawą. Trzeba być w ogromnym dołku i miec wiele odwagi, by się zabić. A zakładanie wątków na forum, to bardzo często desperackie szukanie kogoś, kto pocieszy...
pisząc, że samobójstwo jest łatwe miałam na mysli stronę techniczną a nie emocjonalną- nie bedę wymieniać konkretnych sposobów- bo nie wiadomo, kto na czyta...  Poza tym dobrze napisane- szukanie kogos kto pocieszy- tylko to trochę taki "wampiryzm" prawda?? Zabiję się-musisz mnie pocieszyć, jak mnie rzucisz to się zabiję- nie wolno spełniac takich żądań, bo to prowadzi do dalszego zaburzenia psychiki takiej osoby... Cytuj: Jeżeli taka osoba naprawde chce się zabić, a Ty na czacie zaproponujesz jest "słuchaj, idź sie lecz do psychiatryka", możesz być pewna, że się zabije. Przy takiej osobie trzeba po prostu być. Nawet, jeśli jej nie znamy.
Jesli ktos naprawdę cierpi- to sam pójdzie do szpitala i nie bedzie się obrazał- znam jeden przypadkek, że osoba sama poszła do szpitala, mimo iz lekarz proponował leczenie ambulatoryjne...ludzie często sami proszą o skierowania...
poza tym- czy choremu na raka nie powiesz,aby poszedl do onkologa??Dlaczego psychiatra ma byc powodem do wstydu??
Poza tym myślę, że jest wiele rodzajów samobójstw- jedne dokonane 'na zimno" zaplanowane, inne- pod wpływem ostrego żalu, depresji-z częściową jedynie swiadomościa czyny- jeszcze inne- dokonane w psychozie- bez zadnej swiadomości...
Nie ma co generalizowac, że to glupota, odwaga ,desperacja, egoizm itd....
|
Pn maja 28, 2007 19:57 |
|
 |
szuba
Dołączył(a): Cz maja 24, 2007 16:10 Posty: 530
|
Masz rację Teresse - nie ma co generalizować.
Nie zgodzę się tylko z jednym, że psychiatra to nie jest powód do wstydu.
Dla Ciebie i dla mnie nie, bo aktualnie nie mamy w planach odbierać sobie życia. Natomiast dla osoby chorej psychicznie, czy w dołku, owszem, jest wstydem. Widzisz, ja znam inne przypadki - ludzi, którzy żyli z depresją maniakalno - depresyjną sami, na własną ręke. Bez pomocy, dlaczego? Bo bali się iść do psychoatry, bo to wstyd. Skończyło się to źle.
Nie słyszałaś nigdy o tym, że psychicznie chory rzadko przyznaje sie do choroby?
PS. Już w jednym wątku pisałam to - nie ma co porównywać choroby genetycznej, ani nowotworowej (w tym przypadku raka) do samobójcy.
Ich świadomość, sposób myślenia i postrzegania otaczającego świata są diametralnie różne
|
Pn maja 28, 2007 20:05 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Szuba- zalezy na co chory...
Najtrudniej do wizyty u lekarza przekonac schizofreników i właśnie ludzi z epizodami maniakalnymi...
Takich ludzi najlepiej umieścic w szpitalu nawet bez ich zgody- gdyz to jest walka o ich zycie...
Natomiast "lzej" chorzy są w stanie się przyznać, że cos z nimi nie tak...
|
Pn maja 28, 2007 20:14 |
|
 |
szuba
Dołączył(a): Cz maja 24, 2007 16:10 Posty: 530
|
Zeszliśmy z tematu
Główny temat - czy kiedykolwiek wpisywaliśmy w wyszukiwarkę "jak popełnić samobójstwo" lub czy dotyczy ono nas lub naszych bliskich.
I czy to problem wielu z nas...
|
Pn maja 28, 2007 20:28 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|