Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest N sie 24, 2025 12:10



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 9 ] 
 Fałszywe statystyki 
Autor Wiadomość
Post Fałszywe statystyki
Cytuj:
Poziom przeciętnych miesięcznych nominalnych wydatków w gospodarstwach domowych ogółem w 2006 r. wyniósł około 745 zł w przeliczeniu na osobę i był realnie wyższy niż w roku poprzednim o 6,8%. We wszystkich grupach społeczno-ekonomicznych zanotowano realny wzrost poziomu wydatków.

Ciekawe jak to sprawdzali?
Mamy coraz zamożniejsze społeczeństwo, tylko jakoś Ci mniej zamożni i biedni w ogóle nie odczuwają, żeby było lepiej.
Chyba znowu wchodzimy w propagandę sukcesu czasów Gierka.
Cytuj:
Utrzymała się tendencja poprawy wyposażenia gospodarstw domowych w dobra trwałego użytkowania, tj. odtwarzacze DVD i CD, komputery osobiste z dostępem do Internetu, drukarki, telefony komórkowe, a spośród sprzętu AGD - zmywarki do naczyń, kuchenki mikrofalowe. Zaobserwowano też stosunkowo wysoką dynamikę wyposażenia gospodarstw domowych w pojazdy jednośladowe (motocykle, skutery, motorowery).

Znam osobiście faceta, który ma w domu 4 odtwarzacze DVD.
Ile jest zamożnych i bogatych rodzin, gdzie posiadają po 2, 3 samochody, skutery, telewizory, komputery, odtwarzacze DVD......itd. itp.
Bogaci jeszcza bardziej się bogacą, a biednym nie przybywa.
Średnia za to znakomicie rośnie.
Czy w ten sposób społeczeństwo staje się zamożniejsze.
Moim zdaniem nie, ale statystyki mówią całkiem co innego.

GUS: 835 zł na osobę


Cz cze 07, 2007 18:03

Dołączył(a): So mar 17, 2007 15:00
Posty: 40
Post 
Sam sobie odpowiedziales na pytanie


Cz cze 07, 2007 22:06
Zobacz profil
Post 
wozkiwidlowe napisał(a):
Sam sobie odpowiedziales na pytanie

Możliwe, ale na innych wątkach (szczególnie dotyczących lekarzy) jest wiele osób nie podzielająch mój punkt widzenia na wiele spraw, które dzieją się w Polsce.
Dlaczego zahaczyłem o tamten temat.
Bo oni też żonglują średnimi statystycznymi, aby udowodnić, jak im jest źle, a jak dobrze np. takiemu robolowi na budowie.
Zakłamywanie rzeczywistości ma różne oblicza.
Stosuje się wszelkie sztuczki, aby dowieść swoich racji.
Tak robią nauczyciele i lekarze przedstawiając w krzywym zwierciadle rzeczywistość.
Chciałbym tego typu tematami zmusić do refleksji i dyskusji nad panoszącym się kłamstwem i obłuda w naszym narodzie.
Brzydzimy się tych przywar i dystansujemy się od nich.
A jak jest naprawdę?
Rządzący (wszyscy jak leci) fałszują rzeczywistość za pomocą średnich statystycznych.
Dotyczy to przedmiotowych średnich dochodów, jak i zmniejszania się średniej bezrobocia.
Przecież wszyscy sobie zdajemy sprawę z tego, że jeżeli chodzi o bezrobocie, nie jest to zasługą, ani rządu, ani dobrej prosperity gospodarczej i zwiększającego się PKB, tylko w dużej mierze (lub wyłącznie) emigracji zarobkowej oraz sezonu letniego.
Takie podejście do tego zagadnienia rodzi wiele zagrożeń.
Rządzący przysną nad tym tematem w samozadowoleniu, nie dopuszczając myśli, że temat dalej jest aktualny i trzeba rzeczywiście coś zrobić, aby zwiększać ilość miejsc pracy.
Trzeba też zająć się tymi, którzy już pracują, bo czas pracy (nieograniczony) bez wolnych niedziel i świąt, jest czystym wyzyskiem człowieka przez człowieka, i urąga podstawowej godności ludzkiej.
Jest to głęboki problem społeczny, któremu nie poświęca się odpowiedniej – należnej mu - uwagi.


Pt cze 08, 2007 6:27

Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37
Posty: 10694
Post 
osiris napisał(a):
Trzeba też zająć się tymi, którzy już pracują, bo czas pracy (nieograniczony) bez wolnych niedziel i świąt, jest czystym wyzyskiem człowieka przez człowieka, i urąga podstawowej godności ludzkiej.


Towarzysz Lenin byłby z Ciebie dumny.


Pt cze 08, 2007 10:20
Zobacz profil
Post 
SweetChild napisał(a):
osiris napisał(a):
Trzeba też zająć się tymi, którzy już pracują, bo czas pracy (nieograniczony) bez wolnych niedziel i świąt, jest czystym wyzyskiem człowieka przez człowieka, i urąga podstawowej godności ludzkiej.


Towarzysz Lenin byłby z Ciebie dumny.


Towarzysz Lenin był ateistą, zaś świętowanie niedziel wywodzi się z tradycji i dogmatów chrześcijaństwa (wiary), a nie jest wymysłem komunizmu.
Coś Ci się pokiełbasiło.
O dziwo, w PRL-u był większy szacunek dla pracowników, niż teraz, jedynym problemem była sprawa wolnych sobót.
Teraz mamy wszystko na głowie postawione, bo szlag trafił tak wolne soboty, jak i bardzo wolne niedziele, łącznie z wszelkimi świętami.
W kraju – gdzie ponad 90% obywateli deklaruje katolicyzm – nie ma ustawowej regulacji, iż dzień święty się święci.
To jest przyrodzone prawo każdego człowieka, żeby po 6 dniach pracy mieć wolny dzień w np. niedzielę i go święcić, jeżeli jest się katolikiem praktykującym.
Niestety, mamy co mamy.
Prawie wszystkie wartości chrześcijańskie, kiedyś hołubione, na dzień dzisiejszy szlag trafił.


Pt cze 08, 2007 11:05

Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37
Posty: 10694
Post 
osiris napisał(a):
Coś Ci się pokiełbasiło.
O dziwo, w PRL-u był większy szacunek dla pracowników, niż teraz, jedynym problemem była sprawa wolnych sobót.


Nic mi się nie pokiełbasiło, tęsknoty za socjalistycznym PRLem są widoczne u budowniczych IV RP. Jedni, jak Lepper i jego SO, jawnie się do tego przyznają, inni jak Ty czy PiS, to kryptosocjaliści.

Z jednych i drugich Lenin byłby dumny ;)


Pt cze 08, 2007 11:14
Zobacz profil
Post 
Cytuj:
Nic mi się nie pokiełbasiło, tęsknoty za socjalistycznym PRLem są widoczne u budowniczych IV RP.

Tęsknoty to jedno, a tradycja świetowania to drugie.
Jeśli w PRL szanowano te tradycje, nie znaczy, że ktoś tęskni za tamtymi czasami i porządkami, tylko za uszanowanie wartości chrześcijańskich.
Nic na to nie poradzimy, że w obecnej rzeczywistości, jest mniejszy szacunek dla tych wartości, niż wtedy za PRL-u.


Pt cze 08, 2007 11:32

Dołączył(a): Pt maja 18, 2007 9:12
Posty: 167
Post 
osiris napisał(a):
SweetChild napisał(a):
Teraz mamy wszystko na głowie postawione, bo szlag trafił tak wolne soboty, jak i bardzo wolne niedziele, łącznie z wszelkimi świętami.
W kraju – gdzie ponad 90% obywateli deklaruje katolicyzm – nie ma ustawowej regulacji, iż dzień święty się święci.

Czy dasz prawo np żydowi pracować w niedziele? dla niego o ile się nie myle to ważny jest piatek dla jeszcze innego wyznania sobota...
A może po prostu powinniśmy mieć ustawowo ileśtam dni wolnych w roku i sami z pracodawcą ustalalibyśmy kiedy pracujemy a kiedy nie?
A co do statystyk tak są manipulowane, tylko znów "gniew" jest kierowany w niewłaściwą stronę, "bogaci stają się jeszcze bogatsi", należy się cieszyć z tego faktu, im więcej jest osób zamożnych i im bardziej są bogate tym więcej osób ma pracę i może utrzymać rodziny na lepszym standardzie. Złość nalezy skierować na rządzących na wysokie podatki w tym takie nienazywające się podatkami jak opłaty na zus, różne fundusze itd... pracodawca by jego pracownik dostał na rękę 1 500zł musi co miesiąc za niego tak na prawde zapłacić w okolicach 4 000zł, zastanów się co byś mógł zrobić z tymi pieniędzmi, zastanów się dlaczego ich nie masz i dlaczego biedni nawet ich nie powąchają.


Pt cze 08, 2007 19:41
Zobacz profil
Post 
Cytuj:
Czy dasz prawo np żydowi pracować w niedziele?

A gdzie tak napisałem?
Mowa o tym, żeby dzień święty święcić.
Dla każdej religii, może być to inny dzień.
Na zachodzie już dawno jest tak, że w niedziele większość świętuje, a żydzi w tym dniu handlują i wszyscy są zadowoleni z takiego układu.
I wilk syty i owca cała.
Tak samo może być i u nas, tylko pazerność katolików (polskich) i pseudo katolików (czerwoni przemalowani na czarno) hamuje możliwość wprowadzenia takich rozwiązań.
Cytuj:
im więcej jest osób zamożnych i im bardziej są bogate tym więcej osób ma pracę i może utrzymać rodziny na lepszym standardzie.

Tere fere kuku.
Przykład dam taki. (na faktach)
Jest firma od montażu okien PCV.
Załóżmy, że jest tyle zleceń, iż firma musi pracować od 8.00 do 22.00.
W normalnym kraju właściciel zatrudnił by więcej pracowników, aby pracowali na dwie zmiany, ale nie u nas.
W Polsce Ci sami pracownicy zapie...prz..ają cały dzień za dodatkową (niewielką opłatę) a jeśli się cos nie podoba, to wypad, bo następni chętni stoją w kolejce.
Morał z tego taki, że bogaty się wzbogaci, ale miejsc pracy nie przybędzie, bo się bogatemu nie opłaca.
Lepiej wyzyskiwać ludzi i zmuszać ich do niewolniczej pracy ponad siły.
To są sytuacje z życia wzięte.
I tak jest w większości firm.
Jeśli roboty przybywa (firma przynosi większe zyski) to osoby tam pracujące dostają większy wycisk, a bogatym nawet na myśl nie przyjdzie, aby zatrudniać nowych pracowników.
O Wy naiwni.


Pt cze 08, 2007 22:30
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 9 ] 

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL