Na początek artykuł;

http://www.naszdziennik.pl/index.php?ty ... d=uo13.txt

Pytanie;

Czy jako katolicy, powinniśmy czytać i oglądać media ateistyczne?

Czy nie czujemy w swoich sumieniach sprzeciwu?

Czy nie zauważamy tej niby zdawkowo zapodanej pogardy, do nas
i naszych najbliższych?

Czy stać nas na płacanie za tą pogardę ?

Moim zdaniem upadający olbrzym medialnego kłamstwa, kąsa jeszcze
w konwulsjach, czując rychły koniec swych możliwości.
W USA mało kto już kupuje gazety, a nawet tych rozdawanych za darmo
mało kto czyta.
Ludzie nie oglądaja programów "oświatowo-ideologicznych",
podświadomie widząc i czując z nich indoktrynacje i kłamstwo.
Polska która nie może jeszcze wydobyć się z marazmu technologicznego zacofania, nie posiada dostępnych (tanich) środków swobodnej i wolnej komunikacji.
Komunikacji w której zaistniały już wolne media.
Wolne media przez które ludzie odnajdują prawdziwy obraz drugiego
człowieka. A przez to obraz samego siebie.

Osobiście liczę na szybki upadek medialnych deprawatorów
oraz zniechęcenie i zmęczenie społeczeństwa które rozpocznie
bojkotować ta "wiedzę" w której plotkarska zajadłość miesza się z lichwiarską zachłannością.
Gdzie nienawiść do Prawdy Bożej i prawdy ludzkiej, przybiera formę
lepkiej słodyczy dla naszych najniższych instynktów.

Na zachodzie media nie żyją juz nawet z reklam, są własnością tych, którym zależy na projektowaniu nowego świata.
Dla tego nie ważne jest dla nich, ile można zarobić na człowieku.
Ważne jest natomiast na ile można go zmienić.
Na ile uda się wprowadzić jad i truciznę do jego duszy i ciała.
Paradoksem jest że płacimy za to że licząc na rozrywkę lub
wiadomości nie widzimy podstępnej i zdradliwej psychomanipulacji.

Czy nie należy uznać za grzech dobrowolne poddawanie się
tej deprawacji?
Grzech najcięższy?

Grzech przeciwko najważniejszemu przykazaniu;
Będziesz miłował Pana Boga swego.

Kto bowiem nie miłuje tego co miłe jest Bogu, nie miłuje Boga.

To słowa Piotra Naliwajki, który powinien uważać, aby się nie przeliczył. Obrażanie uczuć religijnych to nadal przestępstwo i raczej przestępstwem pozostanie. A więc "kopanie" w Kościół może być lda niego niebezpieczne.

Wolę nie czytać takich bzdur. To mnie uraża, ponieważ jestem wierzący i nie uważam się z tego powodu za głupszego od ateistów.

A skąd niby biedni katolicy mają wiedzieć które media są ateistyczne a które nie ?
Nie ma przecież żadnych oficjalnych wykazów, które media są złe.
Więc żeby się przekonać, że jakieś media są ateistyczne, to muszą je wcześniej obejrzeć.

Z drugiej strony ograniczyć katolików tylko do Radia Maryja i telewizji Trwam, to nie wiem czy jest dobry pomysł...

Aztec;

Polityka dla mężczyzn a plotkarstwo dla kobiet.
Są to dwa niezawodne kanały ludzkiego uzależnienia.

Ani w jednym ani w drugim nie ma nic, co od Boga może pochodzić.
Jeśli więc nie od Boga to z pewnością przeciwko niemu.

Tak sie więc dzieje że tam aż roi się od bluznierstwa i manipulacji.

Przyznam że w gazetach motoryzacyjnych nie spotkałem nic co skierowane było by przeciwko wierze. Podobnie w innych periodykach
skierowanych tematycznie na pewną specjalizację.
Sa natomiast pseudo-tematyczne gazety i programy które mieszaja treści
w jednym kotle, złe i dobre dla całkowitego ściemniania swych intencji.
Przykładem choćby "Przyjaciółka" którą pamiętam jako gazetę
całkowicie neutralną w niedalekiej przeszłości.

Moim pytaniem jest jednak, czy "biedni katolicy" nie widzą
że kpi się z ich Kościoła i z nich samych?
Czy nie czują wstrętu do tej kpiny?
Czy upadli już tak bardzo w swojej wierze, wydajac na to ciężko zarobione pieniadzie ?

Dla czego Kościół nie reaguje z ambony?
Wypomnino nietraz filmy antyreligijne, jak choćby " ostatnie kuszenie Jezusa",.
Czy i teraz nie warto powiedzieć oficjalnie które gazety powinny zostać
objęte zakazem ich czytania?

A czemu nie? Żeby ograniczać sobie horyzonty, znaczy, żeby być ograniczonymi? Każdy ma rozum i wolną wolę, więc można założyć, że umie, a w każdym bądź razie powinien ich używać samodzielnie, a żeby mieć dobre, w miare całościowe i właściwie spojrzenie na świat, trzeba nań patrzeć pod różnymi kątami i wysłuchać różnych racji.


Nie.


A co, w mediach katolickich(czytaj RM, TVT i pochodne) nie ma pogardy dla innych? Nie bądź więc śmieszny- szacunek należy się każdemu(szczególnie w oczach chrześcijanina), nieważne, czy to ateista, komunista, czy katolik, więc dobrze by było gdybyś zwracał uwagę na belke we własnych oczach...


Tak.


Tele5? Może o czasopismie dla miłośników glebogryzarek... no ale nic z tego nie jest olbrzymem medialnym, a nie sądzę, żeby cokolwiek innego w polsce chyliło się choćby troche do upadku.


W USA wogóle się mało czyta. Debilne państwo, debilnych, niewykształconych i otyłych ludzi. Czym się przejmować?


Chyba Cię grzeje. Pomijając fakt, że jest to najzwyczajniej w świecie obraźliwe dla polski i polaków, to choćby wysyp dzieci neostrady pokazuje, że wogóle nie masz racji. Czy Ty wogóle wiesz co się w polsce aktualnie dzieje? Wątpię, po tych głupotach co wypisujesz.


Ty już chyba dostałeś za duże tej psychomanipulacji i coś Ci się przestawia...


Nie.


Miłować, nie znaczy być ślepym, niedokształconym, zamerykanizowanym kretynem. Vide 1 akapit.


A gdzie równouprawnienie? Cóż za prymitywny i przestarzały pogląd...


Hm, niech sobie pomyśle chwilkę... Mercedes nie jest od Boga, więc jest przeciwko niemu. Jaguary też nie są od Boga więc są przeciwko niemu. Czemu więc księża i zakonnicy się nimi bawią? Albo radio- też nie jest od Boga. To samo z telewizją.


Dla mnie większą kpiną względem mojego Kościoła są takie wypowiedzi, starające się manipulować wskazując na manipulację innych, próbujące ograniczyć i ogłupić, pełne bezsensownych teorii spiskowych, nie szanujące podstawowego prawa wszystkich chrześcijan- kochaj bliźniego swego jak siebie samego.


Widocznie w Kościele są jeszcze ludzie, którzy nie mają takiej paranoi...


Z góry zgaduję, że będą to wszystkie gazety, które nie zgadzają się z fratrem Tadziem, czyli ich wybór będzie tendencyjny, mający na celu nie tyle prawdziwe wskazanie tych naprawdę złych, tylko zwykła próba cenzury i wyeliminowania konkurencji politycznej.

A.

Napisałeś;
W USA wogóle się mało czyta. Debilne państwo, debilnych, niewykształconych i otyłych ludzi. Czym się przejmować?

Znawca z Ciebie :-)

Ja dodam,
Naszpikowanych viagrą i środkami poronnymi.
Tuczonych jak świnie genetycznymi modyfikacjami.
Śniących w ślepym urojeniu cudzy "american dream".
Tyrających i kąsajacych się nawzajem, w pościgu za wyciagnietą marchewką.
Kochających złudzenie wolności i sprawiedliwości.
Broniących swoim życiem kpiarzy i oszustów.

A dla czego ci " otyli, niewykształceni debile" tacy są?

Bo mają MEDIA i nie czują wstrętu do medialnego jadu.

Polacy będą ( albo już są ) tacy sami w swoim kraju..... z cudzym
zyskiem.

Właśnie, że nie. Oni od zawsze są tacy, zlepek emigrantów, którzy nie mieli i nie mają czego szukać w europie, lub afryce czy azji. Bez historii, bez kultury z niej ewoluującej, z tragicznym systemem edukacji. I tak to samo będzie się kręciło debilni ludzie, wychowują na debili swoje dzieci, które wyrastają na debilnych ludzi, którzy wychowają swoje dzieci na debili. Tylko tam(nigdzie indziej na świecie, mimo że cały świat ma media i nie czuje do nich wstrętu- widać Twój pobyt tam, a nie gdzie indziej już rzutuje...) ludzie wierzą, że Bóg stworzył świat 10.000 lat temu i sporo innych smaczków- wystarczy obejżeć ankiety przeprowadzone przez BBC, albo jeden z odcinków Top Gear gdzie Clarkson pyta na ulicy, chyba w Vegas przechodniów, żeby wymienili 3 kraje Europejskie. Najczęstsza odpowiedź? Azja... Albo posiedzieć z "kwiatem młodzieży", który dzięki pilnej nauce i rekomendacji od conajmniej profesora może przyjechać do Polski na praktyki, szkoda gadać...

Same media nie są niczym szkodliwym. Szkodliwym jest zła szkoła i złe wychowanie przez rodziców. A zwalanie wszystkiego na media, jest tylko głupią i prymitywną próbą znalezienia kozła ofiarnego, przy okazji starając się dokopać troche wszystkim, którzy ośmielają się myśleć inaczej niż ja sam.

Marku, odnoszę wrażenie, że bardzo złożony problem starasz się spłycić, starasz się znaleźć tylko jeden powód. Teraz akurat piszesz o mediach. A dostep do mediów wśród dzieci? A rodzice? A szkoła? A wychowanie? A przykład? A przestępczość? A bezrobocie?

Uwarunkowań socjo-społecznych jest bardzo dużo. Media oczywiście mają w tym duży udział, ale na przykład jeśli chodzi o młodzież i o dzieci to ich dostęp do mediów oraz posób traktowania mediów może być przekazany przez rodziców.... itd itd.

Jednym słowem - problem jest złożony. Może nie spłycajmy go tak do końca i nie redukujmy tylko do jednej płaszczyzny przyczynowej?


Crosis

A.

Napisałeś;
"Same media nie są niczym szkodliwym. Szkodliwym jest zła szkoła i złe wychowanie przez rodziców. A zwalanie wszystkiego na media, jest tylko głupią i prymitywną próbą znalezienia kozła ofiarnego, przy okazji starając się dokopać troche wszystkim, którzy ośmielają się myśleć inaczej niż ja sam."


Rodzice......?
Mogą najwyżej wylądować w wiezieniu za ideologiczne zniekształcanie swoich ( nieswoich już ) dzieci.
Za to że nieraz w swojej bezradności łapali za pasek aby metodą starą jak świat, wzbudzić w nich zdrowy rozsądek.

Konstrukcja prawna w ktorej dzieciakowi nie wolno napic sie piwa
przed 21-rokiem życia zezwalając jednoczesnie na zabijanie innych
na froncie lub w gabinetach ginekologicznych przed tą magiczna datą
dorosłości, jasno przedstawia chorobę systemu
prawno-administracyjnego tego lub każdego innego kraju.

Oczywiście nie jest to choroba tylko starannie zaplanowane
i systematycznie prowadzone, feudalne wyniszczanie ludzi we wszystkich
przedziałach wiekowych w którym media odgrywaja rolę mataczącą.



Aby jednak pisać o problemie w sposób całościowy jak chce tego Crosis,
należało by zadać pytanie DLA KOGO "jedzie po szynach ta lokomotywa",
bo choć w jej wagonach są i armaty i ludzie i dobytek wszelki,
to nikt nie wie gdzie, poco i dla kogo to wszystko.
W zamian za to do uszu i oczu docierają tylko usypiajace, jednostajne odgłosy, wzmacniane przez sprawnych specjalistów od "relaksu".

Każdy przejaw budzenia świadomości ludzkiej jest zwalczany
jakby to była nielegalna kontrabanda.
Aby przebudzony pasażer nie zrezygnował z tej kosztownej
jazdy i nie szukał innej drogi.

Nie ma uwarunkowań socjo-społecznych tam gdzie każdy został
wepchnięty do wagonu jak bydle ( nieliczni tylko mają wybór)
Tam gdzie rozdaje się darmowe radości aby zniwelować zwały smrodu i brudu, pokryte cienkimi złoceniami.
Tam gdzie ludzie którym udało się z takiego wagonu wydostać,
chcą zapaść się pod ziemię na samo wspomnienie tej miłej jazdy.

Dla tego warto jest mówić że tam gdzie wyśmiewa się Boga, gdzie walczy się z Nim porywajac ku temu ludzi.....tam jest droga zatracenia.

Grzeszy ten, kto nie chce zobaczyć Prawdy.

PS.

"Lokomotywa ma wagonów wiele".
Nie starczy sił i czasu aby opisać je wszystkie.

I bardzo dobrze. W każdym normalnym kraju praktykowana metoda. Ale USA to nie jest normalny kraj. Powtórze jeszcze raz- debilny kraj, debilnych ludzi.


Niby dlaczego? Młodzież walczyła na frontach już od zarania dziejów- zawsze, kiedy trzeba było stanąć z bronią w ręku- nic w tym złego. Poza tym, akurat w stanach bycie w armii się opłaca najzwyczajniej w świecie. Można zarobić, zwiedzić troche świata(USA ma swoje bazy niemal w każdym rejonie globu), a to, że lubią dawać ludziom demokrację... Debilny kraj, debilnych ludzi.


Kolejny wyraz Twojej psychozy. Jak już pisałem- młodzież, nawet znacznie młodsza od zawsze walczyła na froncie, a i usuwanie ciąży jest bardziej humanitarne niż to kiedyś bywało.


Ty w swoim paranoicznym spojrzeniu na świat możesz tego nie wiedzieć. Ludzie zdrowi na umyśle, potrafiący myśleć samodzielnie i trzeźwo nie widzą tu zbytnich problemów.


Ty stoisz po tej samej stronie barykady, w swoim zaślepieniu nie zwracając uwagi, że starasz się zwalczać przejawy budzenia się świadomości ludzkiej.


A oczywiście monopol na prawdę masz tylko Ty. Gratuluje.

A.

Jeśli w moim pisaniu widzisz paranoję to wiedz że to właśnie paranoja świata w którym żyjemy, odbija się w lustrze mojego spojżenia
wzmocnionym echem swojej konwulsyjnej czkawki.

Pewno mógłbys to zobaczyć, gdyby oko Twoje było jak lustro.
Niestety jest jak gąbka do której wsiąka wszystko co dobre i złe widzisz
na tym padole radosnego płaczu.

Tak więc śmiech do łez a nie łzy do śmiechu, sa kolejnością tych wartości
które przedstawiasz słowami;
"Ty w swoim paranoicznym spojrzeniu na świat możesz tego nie wiedzieć. Ludzie zdrowi na umyśle, potrafiący myśleć samodzielnie i trzeźwo nie widzą tu zbytnich problemów".

Tak własnie...ludzie zdrowi na umysle potrafią mysleć samodzielnie
i nie kupują szmatławych wypocin, przesiąkniętych trupim jadem
zmieszanym ze słodyczą plastykowych melodramatów,
w których jakaś następna młodociana "drama-queen" humanitarnie
wykończy swoje dziecko za pieniądze z reality show.
Gdzie młodociany super-men z mlekiem pod nosem, da się rozerwać
w objęciach drugiego, nafaszerowanego wybuchowym plastykiem
made-in-china w imię dobrobytu swojego leniwego szejka lub bankiera.
( polityka,spec-lidera,itp)

Gdybyś sam nie był zagubionym dzieciakiem to wiedziałbyś że nie stoję
po żadnej stronie barykady.
A Prawda o której piszę nie jest moją prawdą tylko Prawdą która nie potrzebuje monopolu, bo sama jest i nie ma innej.

Kto Ją zobaczy nie pozostanie obojętny.
Nie szuka już wiecej.
Kto Ją wybierze.... ten zobaczy każdą literę i każdą kropkę kłamstwa.

Na szczęście jest jak szkiełko- przepuszcza wszystko i pozwala filtrować to mózgowi, dzięki czemu nie jestem zwykłą, pustą w głowie lalką, do której nic nie dociera.


Znowu starasz się udowadniać, że masz monopol na prawdę? Otóż nie, wcale nie doprowadzi mnie to do łez. Wystarczy umieć samodzielnie myśleć i śmiać się z takich wypowiedzi jak Twoje, raczej nic nie wnoszących do życia ludzkiego.


Przy okazji nie ufają jakiemuś paranoikowi na forum internetowym i sami wszystko sprawdzają i oceniają.


Weź Ty się może chwile zastanów co piszesz.


W sensie będzie miał tę samą paranoję co Ty. Przykre.

Cytat:
Pewno mógłbys to zobaczyć, gdyby oko Twoje było jak lustro

Na szczęście jest jak szkiełko- przepuszcza wszystko i pozwala filtrować to mózgowi.


tAAAk...wiem.

Pękniete szkiełko kontaktowe.... czyli pryzmat, który jednolite światło
rozszczepia względem pękniecia.

Przykre.

1-dowiedz się, co to wogóle jest pryzmat
2-jak już, to siatka dyfrakcyjna, ale też nie, bo ona nie jest popękana...
3-miło mi, że uważasz mój styl wypowiedzi za tak genialny, że starasz się go naśladować
4-ale miłoby było gdybyś potrafił użyć tak jak ja oryginalnych słów swojego rozmówcy, conajmniej śmieszne, że musisz rozbijać szkiełko, żeby podciągnąć cokolwiek pod swoje słowa...

A.

Śmieszne rozmowy "medialne" prowadzi Gruby i kilku innych co im szkiełko w oku uwiera.
A do Twojego geniuszu wcale nie mam zamiaru się dopasować,
bo ramki są nieco za ciasne :-)


napisałeś;
"szkiełko- przepuszcza wszystko i pozwala filtrować to mózgowi, dzięki czemu nie jestem zwykłą, pustą w głowie lalką, do której nic nie dociera."


Nie,nie jesteś pusta lalką, wprost przeciwnie;
Oko w które wsiąka światło i mózg filtrujący prawdę, to powód
dla którego serce to tylko pompa ssąco-tłocząca.

Jednak kiedy serce nie jest tylko pompą, to mózg wcale nie musi filtrować
a światło samo z oka się wydobywa.

Ten kto tak ma, wcale nie musi zasypywać swojej głowy śmieciami,
aby udowodnić innym że nie jest ona pusta.