Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Wt sie 26, 2025 0:44



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 22 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna strona
 poszukuje!!!!!!!!!!!! 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz lip 29, 2004 19:54
Posty: 33
Post poszukuje!!!!!!!!!!!!
:o :o :o :o :o Powaznie ...szukam faceta na meza .... nie mam jakis tam wymagan po za jednym .....byl katolikiem ,ktory jest po uszy zakochany w Bogu . Hym a i jeszcze jedno musi miec powyzej 28 roku zycia to tez wazne . No dobra to tyle wszelkie informacje o mnie na prywie.Pozdrawiam serdecznie.

_________________
Ja(go)dzia


Cz lip 29, 2004 22:03
Zobacz profil
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt mar 19, 2004 19:24
Posty: 3644
Post 
Ojej :o
A w realu się nie da? ;) Chociaż wiesz... Znam osoby, które znalazły mężów czy żony przez net, więc może i Tobie się poszczęści ;)
Tak więc życzę powodzenia :)

Ciepło mi się zrobiło na serduszku :) Co za determinacja - podziwiam :bukiet:

_________________
Co dalej za zakrętem jest?
Kamieni mnóstwo
Pod kamieniami leży szkło
Szło by się długo
Gdyby nie to szkło, to by się szło... ♪


Cz lip 29, 2004 22:10
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz lip 29, 2004 19:54
Posty: 33
Post 
Rozalku w realu sama wiesz jak jest ....pospiech , praca...tak trudno odnalez te swoja polowke.... zwlaszcza gdy ma sie tak wielkie wymagania..... ale bede uparcie szukac ze swietym Antonim( kiedys pomogl babci i miala fantastycznego meza) a net ..to jedna z wielu drug poszukiwania byc moze .... kto wie....
wiesz dziekuje Ci za twoja odpowiedz utwierdzila mnie pozytywnie w zamierzonym celu :bukiet:

_________________
Ja(go)dzia


Cz lip 29, 2004 22:58
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr lip 02, 2003 11:16
Posty: 381
Post 
Może najpierw poszukaj sobie przyjaciela. Jak to sobie wyobrażasz ? Załóżmy , że ktoś będzie chętny i co ?
Może tak :
Gaska Balbinka - Czesc
Stefan- Czesc
GB - wiesz , ze szukam kandydata na meza
S - no wiem ja w tej sprawie
GB- to super
S- no jestem chętny
GB - no ja też
S- musimy się umówić i spotkać
GB- no pewnie

Tydzień później w eleganckiej restauracji Stefan w spoconej koszuli trzymający w rękach bukiet róż zauważa przy stoliku swoją kandydatkę na męża. Podchodzi do niej wręczając róże zarazem zdobywając u Gaski Balbinki punkty w wyscigu o reke. Ok kończe te bzdury bo autor ksiązek ze mnie chyba nie będzie.
Stawiam tylko pytanie , które mnie nurtuję . Czy to nie sztuczne takie szukanie mężów przez internet . Gdzie tu miejsce na uczucia i romantyzm? Przecież to głupota spotkać się z jakąś osobą i od razu zakładać , że to jest być może mój przyszły mąż czy żona. Zresztą może po prostu nie idę z duchem czasu i to teraz normalne :shock:
Pozdrawiam

_________________
Każdy jest czarodziejem własnego życia !


Cz lip 29, 2004 23:34
Zobacz profil
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt mar 19, 2004 19:24
Posty: 3644
Post 
Popieram w 100% Wizardzie. Poznanie tej drugiej połówki powinno być naturalne, a nie wymuszone i sztuczne :)

Balbinko - zachęcam jednak do reala :)

_________________
Co dalej za zakrętem jest?
Kamieni mnóstwo
Pod kamieniami leży szkło
Szło by się długo
Gdyby nie to szkło, to by się szło... ♪


Pt lip 30, 2004 6:12
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr cze 23, 2004 4:34
Posty: 1814
Post 
Hejka :)

A czemu powyżej 28 roku życia ?
Ja mam toszkę mniej i co? Odpadam w przedbiegach?
:D

pzdr :)

_________________
http://www.odnowa.jezuici.pl/


Pt lip 30, 2004 6:32
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt gru 23, 2003 0:41
Posty: 4103
Post 
:)

Gąsko...a oprócz tego, że ten"kandydat na męża"(?) powinien być katolikiem...to ma spelniać jeszcze jakieś wymagania? :clever:

Dolną granice wiekową podałaś...ale górnej nie uściśliłaś ;) .

Ja też podziwiam za determinacje i trzymam kciuki :D:D:D

Pozdrawiam :)

_________________
Mądremu tłumaczyć nie trzeba, głupi i tak nie zrozumie.


Pt lip 30, 2004 9:35
Zobacz profil
Post 
Koniec Swiata!!!!

Tak kiepskiego ogloszenia matrymonialnego to w zyciu nie widzialem.

To nowa forma zabawy, czy tez moze zwykla prowokacja?

Zamiast wypisywac takie rzeczy w necie.....wyjdz do ludzi w realu.
Piszesz:
Cytuj:
Rozalku w realu sama wiesz jak jest ....pospiech , praca...tak trudno odnalez te swoja polowke...


To jak chcesz poznac te "druga polowke" w necie, skoro nie masz na nic czasu?
Malzenstwo to nie kontrakt. Zakontraktowac to mozna swinki na hodowle, a nie meze (zone) na cale zycie.
Masz zamiar wziac slub wirtualny? (juz pekam ze smiechu na mysl o nocy poslubnej :D:D ).

Owszem sa malzenstwa, ktore poznaly sie w necie (sam takie znam osobiscie). Nie polegalo to jednak na pisaniu ogloszenia "Szukam meza (zone) ", ale na dlugich rozmowach .....najpierw netowych, pozniej realnych, a uczucie przyszlo dopiero potem.
Na to jednak potrzeba czasu, a ty jak sama piszesz nie masz go. W takim razie:
Chlopaki!!!!! nie dajcie sie zlapac na lep komus kto nie bedzie mial dla was czasu!!!!!

pozdrowka

P.S.
Czy moze byc 70 - latek???


N sie 01, 2004 22:54
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt maja 16, 2003 21:19
Posty: 5389
Post 
Beli nie zdradzaj sie ze swoim wiekiem, zreszta Ty jestes juz zajety!!

A mi sie wydaje ze z mezem/zona jest jak z praca trzeba tak szukac zeby wszyscy wiedzieli ze sie szuka ;) Noz widelec moze po znajomosci sie uda cos zalatwic ;)

A tak powaznie to zgadzam sie z Belim w jednym, to REAL jest od powaznych znajomosci, bez niego sie po prostu nie da.

Pozdrawiam :)

_________________
Nie nam, Panie, nie nam, lecz Twemu imieniu daj chwałę za łaskę i wierność Twoją...

Użytkownik rzadko obecny na forum.


N sie 01, 2004 23:01
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19
Posty: 12722
Post 
Beli ;) Tak w końcu działają biura matrymonialne ;)
Ja nie mam czasu - Ty nie masz czasu - obracamy się w innych światach.
Ja chcę męża - ty chcesz żonę, więc coś nas łączy. A co będzie dalej - zobaczymy. A jak to czasem wygląda, to kilka opowieści kiedyś słyszałam... Opowieści jako anegdoty ciekawe ;)
A poważnie - to masz rację - może lepiej spróbować w życiu znaleźć czas i siłę na drugiego człowieka, najpierw?

Bo inaczej może wyjść coś takiego jak w tej sztuce:
Cytuj:
Dzwonek telefonu
GŁOS NIKODEMA (nagrany na sekretarkę) Mieszkanie Klary i Nika. Nie ma nas w domu. Zostaw wiadomość po długim sygnale. Tuuu....
GŁOS KLARY Nik, to ja... wrócę później, bo mamy zebranie, wiesz w sprawie tej fuzji z "Ypsylonem", całuję cię , pa!...tut...tut...tut....
GŁOS NIKODEMA Klara, nie będzie mnie dzisiaj na kolacji, mam pilną robotę, opowiem ci jak wrócę, kocham cię, pa...tut...tut...tut...
GŁOS KLARY Nik...to zebranie się przedłuża, nie czekaj na mnie, połóż się spać, jestem wykończona, ale muszę tu jeszcze siedzieć, pa...tut...tut...tut...

Dzwonek telefonu
GŁOS NIKODEMA (nagrany na sekretarkę) Mieszkanie Klary i Nika. Nie ma nas w domu. Zostaw wiadomość po długim sygnale. Tuuu....
GŁOS KLARY Nik? Tu Klara. Nie czekaj na mnie, zjem w mieście, przyjechali faceci z Ypsylona i musiałam się nimi zająć, bye...tut...tut...tut...
GŁOS NIKODEMA Klara...Tu Nik...słuchaj...wrócę pojutrze. Boss chce, żebym to ja negocjował ten kontrakt z Angolami, za chwilę wylatuję, będę tęsknił, pa...tut...tut...tut...
GŁOS KLARY Nik, podpisaliśmy kontrakt i idziemy na kolację, nie wiem kiedy wrócę, bye...tut...tut...tut...
GŁOS NIKODEMA Kochanie jestem już na lotnisku, za chwilę wylatujemy, zadzwonię z Londynu.

Dzwonek telefonu
GŁOS NIKODEMA (nagrany na sekretarkę) Mieszkanie Klary i Nika. Nie ma nas w domu. Zostaw wiadomość po długim sygnale. Tuuu....
GŁOS KLARY Kochanie, przepraszam, że nie dałam znaku życia, ale był taki młyn, nie miałam czasu wyjąć komórki, wrócę późno, nie czekaj na mnie...całuję...tut...tut..tut...
GŁOS NIKODEMA Londyn jest do dupy, zimno i w ogóle żenada, ale załatwiłem ten kontrakt, musimy to oblać, czekam na ciebie wieczorem w domu, baj...tut...tut...tut...
GŁOS KLARY Nik, wrócę pewnie rano..., wchodzimy w tę fuzję i Mike chce żebym to ja opracowała strategię, roboty od groma, może nawet przekimam gdzieś tutaj do rana, nie martw się o mnie, kocham cię, pa...tut...tut...tut....

Anna Burzyńska "Najwięcej samobójstw zdarza się w niedzielę"


Itd, nie będę wklejać całej sztuki ;)

_________________
Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony


Pn sie 02, 2004 7:51
Zobacz profil
Post 
Beli, czyżbyś chciał mnie wyswatać?


Pn sie 02, 2004 11:50
Post 
Teofilu!!!!!!

Mam zbyt duzo sympatii dla Ciebie, by zyczyc ci takiego nieszczescia!!!!!

Bo to najwieksze nieszczescie jakie moze spotkac czlowieka.......partner zyciowy, ktory nie ma czasu dla nikogo i dla niczego!!!

Teofilu....."od ognia, wojny, glodu , zarazy i takiej zony....Zachowaj nas Panie....Amen"

pozdrowka :D


Pn sie 02, 2004 15:01

Dołączył(a): Pt lip 30, 2004 7:50
Posty: 5
Post 
Chciałabym trochę ponarzekać :D
Wydaje mi się, że nie do końca o to chodziło Gąsce-Balbince, mówiąc że nie ma czasu :D Każdy z nas ma więcej lub mniej czasu, ale przecież jak ma ktoś znaleźć partnera? Wyjśc na ulice i krzyczec, MA KTOŚ OCHOTĘ NA RANDKĘ??? Chyba sami przynacie, że to głupie :D

Podejrzewam, że Gąsce chodziło bardziej o to, aby kogoś poznać w necie i jesli by się z nim fajnie gadało itp, to się z nim zacząć spotykać in real, a potem po pewnym czasie, tzn jak już okazałoby się, że do siebie pasują i się w sobie zakochali, to myśleć o ślubie!

No i to chyba tyle :D
Niestety nie jestem Gąską, więc nie wiem czy moje podejrzenia są słuszne :)

_________________
Bierz ochoczo swój krzyż i ucałuj go. Jak Pan Bóg zobaczy, że niesiesz go ochoczo, to może coś ci jeszcze dołoży!
J.B.


Śr sie 04, 2004 10:35
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz lip 29, 2004 19:54
Posty: 33
Post 
oj kurcze niewiedzialam ze ktos odpowiedzial dalej w tym temacie....no tak macie wszyscy racje , ale nie mozna niczego wlozyc w nawiasy.W zyciu roznie bywa a czlowiek chwyta sie czego moze. Ja prawde mowiac i tu przyprawie was o oburzenie jestem w zwiazku ale nie jestem szczesliwa:raz ze jestesmy z innych religi ( i to juz nie daje nam przyszlosci) a dwa ze w tym zwiazku Bog nie ma wlasciwego miejsca a natomiast grzech zajal miejsce nalezne Bogu.No i przez to jestem szalona panienka ktora niewie czego chce i szuka jakies dziwnej faulszywej odszkoczni by sie jej wydawalo ze cos robi by zmienic swoj stan polozenia. OK to tyle......O Boze obym nie pozalowala tej publicznej szczerosci..

_________________
Ja(go)dzia


So sie 21, 2004 0:50
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N cze 22, 2003 8:58
Posty: 3890
Post 
Cytuj:
jestem w zwiazku ale nie jestem szczesliwa


to po co w nim jestes?


So sie 21, 2004 7:07
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 22 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL