"rozpuścił" - zamiast "roztopił" ...
Oczywiście - masz rację.
Czyste niechlujstwo językowe.
Czasami wygląda to tak, jakby ktoś nie wiedział o czym wogóle mówi ...
Kolejna sprawa -
Obecne słowictwo robi się strasznie "nieprecyzyjne".
Przykład z życia - idąc do sklepu kupujesz np. "masło".
Kładziesz je na stół i widzisz, że ci się topi...
Czytasz etykietę i dopiero najdrobniejszym druczkiem w najmniej widocznym miejscu:
"Zawartość tłuszczu 70 %" - przecież kupiłeś erzac będąc przekonany o tym, że masz pełnowartościowy produkt ...