Cytuj:
A drugie: Niedawno na egzaminie na kursie lektorskim był trudny test z liturgicznej. Niektórzy krzyczeli odpowiedzi, i chyba czasami skorzystałem.
Egzamin, czyli rozumiem, że szkoła "wyższa". Ale do jasnej, ciasnej nie jestem sobie w stanie wyobrazić jaka dzicz i chlew musi tam być jeśli ktokolwiek "krzyczy odpowiedzi"- nijak nie mieści mi się to w głowie i nawet nie jestem w stanie wyobrazić sobie takiej sytuacji na jakimkolwiek egzaminie. Gdybym coś takiego u siebie zrobił, to bym chyba już mógł oknem skakać zanim wykładowca by mnie wykopał.