Jak wszyscy wiedzą, feministki nie uważają dzieci jeszcze (i być może nigdy ) nie urodzonych za ludzi. Żaden płód nie jest człowiekiem (mimo że słowo płód określa stadium rozwojowe osobnika jakiegoś gatunku, w przypadku człowieka zatem płód jest stadium rozwojowym człowieka, mimo tego dla feministek nie jest człowiekiem, baaardzo logiczne…). Takie są pomysły między innymi Środy i S(zcz)uki.

Zaskoczyło mnie więc kiedy usłyszałem te dwa babska bolejące w programie tej ostatniej nad losem 100 milionów Indyjskich zamordowanych kobiet. Abstrahując od tego, że liczby są grubo przesadzone, bo dysproporcja płciowa w Indiach sięga najwyżej 10-20 milionów osób, babska te uznały skrobanki (wprowadzone pod naciskiem samych feministek) za morderstwa kobiet. Skoro zatem żaden płód nie jest człowiekiem a niektóre płody są kobietami, to czy każda, czy jedynie niektóre kobiety są ludźmi (Środę, S(zcz)ukę i inne nieludzkie feministki-morderczynie można by od biedy uznać za nieludzi, ale one nie są do końca kobietami… ).

Nie wiem skąd to zaskoczenie. Czyżbyś oczekiwał elementarnej logiki u kobiet?? U kobiet-feministek???? U kobiet feministek lewaczek??????
Toż to od stworzenia świata niemożliwe.
Czyż ktoś logicznie myślący zerwałby zakazany owoc z drzewa poznania?

Dlatego właśnie, znając ułomną naturę kobiety, szatan wiedział kogo podpuścić do karygodnego czynu. Z Adamem by się mu z pewnością nie powiodło!

Nie wiem, czemu dobry Bóg tak nierówno obdarzył darem logiki człowieka i kobietę. Może dlatego tak Bóg uczynił, by się człowiek nie zanudził? By mu było wesoło? A może tylko mu się coś nie udało, a naprawdę to chciał dobrze?
Mówi się trudno. Jest jak jest i trzeba się z tym pogodzić.

Bzdura. Szatanowi poszło łatwo właśnie z Adamem. Właśnie sęk w tym, że Szatan pokonał Adama a nie Ewę. To Adam, że tak powiem, zchrzanił sprawę. Inteligencja Szatana nie polegała na tym, że dobrze wybrał osobę, która ma skusić. On dobrze wybrał moment, kiedy to Ewa była sama i nie było przy niej Adama. Problem jest w tym, że to Adam zawiódł, bo to on nie zadbał o Ewę. To on jej nie obronił. Problemy kobiet zawsze biorą się od mężczyzn. Kobieta może być kobieta tylko kiedy mężczyzna jest mężczyzną i wypełnia swoją naturalną powinność względem kobieta - ochronę. Chodzi tu w pierwszej kolejności o ojca, a w drugiej o męża. Feminizm jest świadectwem upadku mężczyzn. Zawsze. Nie ma od tego wyjątku i jest to niezależne od kultury czy religii. Gdyby nie kryzys męskości, feministki by nigdy nie istniały. Bo czy chciałby się wyzwolić od mężczyzn gdyby ci nie stali się ciężarem podczas gdy mieli być pomocą i ostoją ich życia?

Powiem Ci wprost, bo nie lubię owijać w bawełnę:
Po tej jednej wypowiedzi już wiem kim jesteś. Nie wiem ile masz lat, ale wiem, że jesteś małym dzieckiem. Boisz się panicznie kobiet, dlatego dodajesz sobie odwagi udając "lepszego" od płci słabej. Widać to po Twoich słowach jak na dłoni. Kobieta jest wyzwaniem dla mężczyzny, bo trzeba się nią zaopiekować, by mogła być sobą. Po Tobie widzę, że boisz się tego wyzwania. Gdybyś się go nie bał, nie wymagałbyś od kobiet siły, i inteligencji, a widać, że "brak" tego masz im za złe. Chcesz, żeby kobiety były silne i inteligentne aby się mogły Tobą dobrze zaopiekować. Kiedy takie nie są, masz im za złe, że nie umieją się Tobą zaopiekować i że jesteś przez to nieszczęśliwy. Chcesz całe życie liczyć na opiekę kobiet? Dorośnij, bo chyba czas najwyższy. Chyba nie będziesz całe życie płakał z tego powodu, że kobieta wymaga trudu i poświęcenia, którego się boisz. Co z Ciebie za facet? Przestań zgrywać twardziela odgrywając się na kobietach a zacznij nim naprawdę być.

Ewę pokonał szatan, zbuntowany anioł który stanął w szranki z Bogiem...a Adam uległ tylko babie-równej sobie istocie

Pięknie powiedziane- hitman...

hitman,twoje tezy upadają empirycznie.Najpierw zrodził się feminizm a dopiero za nim idzie upadek męskości.Twoje psychoanaliza połączona z wyszydzaniem innych też jest niewskazana.

Skąd u Was połączenie feminizmu z upadkiem męskości? Nie poprzestawiały się Wam przypadkiem klepki w głowie?

Oczywiście, w każdym środowisku występuje fanatyzm. Szkoda, że Wy atakujecie każdego, kto ocenia np katolików tylko po skrajnych przejawach a nie sami dokładnie tak robicie z innymi grupami.

Feminizm to feminizm. Co jest złego w feministkach? Co w nich prowadzi do upadku męskości?

Mam dziwne wrażenie, że macie kompleksy na tle właśnie Was samych i winę staracie się zrzucić na kogoś innego.


Crosis

Stasiu, akurat Ty jesteś dowodem, że jest odwrotnie


Crosis

Stasiu wie ...przecież jako katolik czasem sięga do Biblii, a tam pisze "jak wół"
-"Stworzył więc Bóg człowieka na swój obraz, na obraz Boży go stworzył: stworzył mężczyznę i niewiastę" (Rdz 1,27).
Kobiety są tylko odwazniejsze od mężczyzn i ciekawsze - to wykorzystał szatan, ale też kobiety obdarzone tymi cechami zostały świadkami Zmartwychwstałego, podczas gdy bojażliwi panowie siedzieli ukryci w Wieczerniku
I niektóre głupiutkie feministki chcą zawłaszczyć splendor wywyższenia kobiety...podczas, gdy 2 tys. lat temu w swiecie na wskroś patriarchalnym dokonał tego Chrystus

Crosis,w feministkach jest złe to na przykład,że:
1.chcą zniszczyć demokrację wprowadzając parytety ze względu na płeć (przy okazji pomijając parytety ze względu na wykształcenie,wiek,miejsce zamieszkania,orientację seksualną,zawód,region itd. w większości ważniejszych z punktu widzenia wspólnoty interesów niż płeć).
2.Chcą okradać ludzi wprowadzając obowiązkowe parytety zatrudnienia i stawki płac uNIEzależnione od efektywności pracowników i pracownic.
3.Żądają wprowadzenia podatku od krzywd jakie w przeszłości mężczyźni rzekomo wyrządzili kobietom (np. ich pradziad mojej prababci). (Szwecja)
4.Żądają pokrywania przez mężczyzn kosztów więziennictwa. (USA)
5.Żądają możliwości przeprowadzania przez kobiety aborcji w ogóle nie biorąc pod uwagę,że ojciec mógłby chcieć sam wychowywać dziecko.I jeszcze takie zachcianki kobiety nie liczące się ze zdaniem ojca nazywają "planowaniem".
6.Żądają zwiększenie nakładów na leczenie kobiecych chorób mimo że już teraz nakłady te są dwukrotnie wyższe niż w wypadku mężczyzn a mężczyźni umierają 8 lat szybciej (Partia Kobiet).
7.Żądają usunięcia pisuarów,ze względów Freudowskich. (Szwecja)

Zaznaczam,że to nie są zachowania skrajne.Skrajne są np. następujące cytaty:
1."Czuję, że nienawiść do mężczyzn jest honorowym i wartościowym politycznym aktem, że ciemiężeni mają prawo to klasowej nienawiści wobec klasy ciemiężącej." ("I feel that 'man-hating' is an honourable and viable political act, that the oppressed have a right to class-hatred against the class that is oppressing them.") -- Robin Morgan, Ms. Magazine Editor
2."Nazwać mężczyznę zwierzęciem,to pochlebiać mu.On jest maszyną,chodzącym kutasem."("To call a man an animal is to flatter him; he's a machine, a walking dildo") -– Valerie Solanas
3.Chcę widzieć mężczyznę zatłuczonego na krwawą kupę mięsa z wciśniętym u wysoko obcasowym butem w usta jak świni" (I want to see a man beaten to a bloody pulp with a high-heel shoved in his mouth, like an apple in the mouth of a pig.") -- Andrea Dworkin
4.Jedynym miejscem gdzie mężczyzna może być bezpieczny jest ściśle strzeżone więzienie, z wyjątkiem groźby,że zostanie wypuszczony".(Probably the only place where a man can feel really secure is in a maximum security prison, except for the imminent threat of release.")-- Germaine Greer.
5."Proporcja mężczyzn musi zostać zredukowana do 10% ludzkiej rasy." ("The proportion of men must be reduced to and maintained at approximately 10% of the human race.") -- Sally Miller Gearhart

Ponadto feministki chcą pozbawić kobiety obowiązków będących symetrycznymi do różnych męskich obowiązków(na zasadzie wymiany),jednocześnie z barków mężczyzn nie chcą żadnych obowiązków zdjąć.

Twoja wypowiedź ma charakter wypowiedzi, w której wszystkich katolików podciągnąłbym pod Macieja Giertycha i jego Synka Romana. Zgodziłbyś się?



Crosis

Ja wskazuję wypaczenia i skrzywienia, które charakteryzują znaczną większość feministek, a dodatkowo dla kontrastu wypowiedzi radykalnych feministek, a Ty mi z powrotem do założonej przez siebie tezy o tym, że tylko radykalne są szalone. Nie nie zgodzę się, główny nurt feminizmu jest niesamowicie skrajny i radykalny tak jak wszyscy naziści i komuniści są skrajni i radykalni, a ci z nich, którzy są najgorsi, są zbrodniarzami. Czy uważasz, że Trocki to taki normalny katolik a Stalin to taki Giertych.

Swoją drogą chciałbym wiedzieć, co jest z punktu widzenia nie politycznego lecz religijnego radykalnego w Giertychy. Że nie uznaje aborcji i eutanazji, antykoncepcji i aktów homoseksualnych? Papież też nie uznaje. Okazuje się, że papież nie jest standardowym katolikiem...

Adam. Aborcja, eutanazja itd to jedno, a podejście do tego jest prawem każdego człowieka. Tak jak feministki mają prawo mieć swoje poglądy.

Ale już składanie cześci gen. Franco, negowanie uznawanej nawet przez kościół, choć w nieco innej wersji teorii ewolucji to już drugie. Całkowita negacja sfery seksualnej człowieka, co Giertych chciał zrobić w szkołach to trzecie.

Jak widać nie wszyscy katolicy są tacy jak oni.

Ale to inna bajka.

Sam piszesz, że chcesz podeprzeć pogląd skrajnymi przypadkami. To dowdzi tego, że chcesz manipulować faktami. Gdyby ktoś napisał, idąc za Maciejem Giertychem, że:
"Wszyscy katolicy całkowicie negują teorię ewolucji" pewnie podniósłby się szum.

Piszesz:


A ja się Ciebie zapytam: gdzie jest na to dowód? Skoro piszesz coś takiego, poprzyj to dowodami.

Ja główny nurt feminizmu całkowicie, jako mężczyzna popieram. W przeciwieństwie do niektórych nie mam nic przeciwko silnym kobietom, które są świadome własnej wartości. Sam codziennie widzę to, że jednak kobiety są dyskryminowane. Nawet w mojej firmie (jedna z większych międzynarodowych korporacji) mężczyźni i kobiety za identyczną pracę są różnie wynagradzani (z korzyścią dla mężczyzn).

Co do Twoich punktów odnoszących się do Szwecji:
zapytałem się znajomych Szwedek (kobiet pracujących i feministek) o te poglądy. Mają mniej więcej takie popracie, jak LPR w Polsce. Ciągle więc posługujesz się skrajnościami, aby wypaczyć obraz całości. Dyskusja z Tobą w takim tonie jest nie do przyjęcia.

Crosis

A zresztą, zaryzykuję tutaj to pytanie:

odpowiedz mi Adamie, czego oczekujesz od kobiety. Od kandydatki na żonę. Od żony. Od matki Twoich dzieci.

A pytanie ma dotyczyć kilku podstawowych sfer życia, oczywiście ogólnie, ale też na specyficznych i wymienionych przeze mnie etapach. A te sfery to:
- podejście do seksu,
- podejście do pracy i przyszłego macierzyństwa,
- podział czasu rodzina/praca,
- własne zdanie i czas wolny,
- własne hobby i zainteresowania.

Proszę Cię, zcharakteryzuj taki swój ideał pod tymi względami. To pozwoli nam określić nasze spojrzenie i być może uchroni przed dalszą zbędną, a męczącą dyskusją.


Crosis