Przepraszam, Erel jeżeli w czymś doktnąłem.
W tym, co piszę mam na myśli by pokazać głównie to, co dotyczy pewnych mechanizmów.
Patrzę się głównie przez pryzmat Górnego Śląska, choć nie obca mi jest problematyka i innych rejonów - głównie Śląska Cieszyńskiego.
(Też lubię podróże
)
Oczywiście - różne przypadki się zdarzają. Fakt, że dawno się z czymś nie spotkałem - wcale nie znaczy, że pewne zjawisko nie zaistniało ...
Ślązacy zamknęli się w pewnej grupie.
A zaszłości też nie brakowało. Na pewno nie skłamię, jeżeli powiem, że dochodziło tutaj niemalże do "nieregularnej wojny" pomiędzy "Hanysami" i "Gorolami".
A zdarzało się również i tak, że były poszkodowane osoby niewinne.
Rację miał Godunow pisząc o tym, że wiele złego wyrządził temu regionowi poprzedni system.
Regionowi - i ludziom tu zamieszkałym.
Prawdą jest jednak i to, co pisze zarówno Belizariusz, Teofil, jak i ja ...