Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest So kwi 20, 2024 1:23



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 62 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5  Następna strona
 Coś na temat życia na Śląsku ... 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): Pt lip 11, 2003 18:46
Posty: 677
Post 
Drogi baracie ddv163 - Nasz brat Teofili w innym temacie o Bozi napisał oto takie słowa.....

Wto Sie 24, 2004 5:59
Wojtku, Ślązacy są dosłowni. Dziecięce wyrazenie "Bozia" ma swoj źródłosłów w słowie "BÓG". Ale Wy Polacy [podkreślenie. moje]macie tendencję do wykoślawiania znaczenia słów


Więc moje pytanie o nietolerancje Teofila Jana i nie katolickie zachowanie, utrzymuję w mocy. Bo kto dał prawo osądzać innych, gorszych od was,( waszym mniemaniem) ?. Osąd to potworny oręż szatana - przecież wiesz.

Może Teofil odniósł by się do tego powyższego postu, czemu użył tak pejoratywnego zwrotu?. Czyżby nie czuł się Polakiem?

_________________
Bardzo mało modli się ten, co przywykł modlić się tylko wtedy, gdy klęczy
św. Jan Kasjan


Pn wrz 20, 2004 8:54
Zobacz profil
Post 
Ddv pisze
Cytuj:
Będąc rdzennym mieszkańcem Śląska niejednokrotnie byłem obiektem ataków ze strony "przyjezdnych"

Będąc w wojsku było tam kilku Ślązaków od których doznałem różnych upokorzeń . I na podstawie tego miałbym wysuwać osąd o wszystkich.. To przecież jakiś bezsens
Piszesz dalej
Cytuj:
Nie wiem, co było między Wami na "PW".

Specjalnie zwróciłem się z zapytaniem do Teofila w temacie rodzina gdzie Jan Pisz o wychowaniu swoich dzieci w duchu katolicyzmu.
Nie spotkałem się nigdzie z nauczaniem Kościoła Katolickiego w Polsce aby kogo kolwiek z przyjezdnych na Śląsku nazywał okupantem i aby KRK krzewił nienawiść między ludźmi tu zamieszkującymi .. I spytałem to w tym kontekscie . Bo wydaje mi się że to jest chore. Inne stawianie sprawy.. Chore wydaje mi się nauczanie w duchu katolicyzmu dzieci, a samemu niejako krzewi się nienawiść czy się ją wyraża wobec drugiej osoby , tego inaczej nie mogę odebrać. A Ty Ddv wmieszałeię do dyskusji. Szukając w moich wypowiedziach jątrzenia czy dolewania oliwy do ognia
Pytasz dalej
Cytuj:
Powiedz mi teraz zatem - co w moim inicjującym temat tekście jest nieprawdziwego, bądź fałszywego, że wylewasz kolejne uwłaczające - zarówno mi, jak i innym Ślązakom słowa

Wypowiedź poprzednia na którą odpowiedziałem nieco wcześniej w treści swojej nosi znamiona (moim zdaniem ) nienawiści czy złośliwości w stosunku do przyjezdnych,, MA charakter rozliczeniowo-roszczeniowy Co do uwłaczania troche niżej ..
Zadajesz pytanie
Cytuj:
To ma być własnie postępowanie człowieka uważającego się za Chrześcijanina

Bardzo dobrze postawione pytanie tylko czy Ty najpierw odpowiedziałeś na to pytanie..?
Rozalka pisze
Cytuj:
Skąd: Siedlce

Wysłany: Nie Wrz 19, 2004 23:01 Temat postu:
O mamamija
Jak ja się cieszę, że ze Śląskiem nie mam zbyt wiele wspólnego Żyję sobie na spokojnym mym Podlasio - Mazowszu i oglądam gwiazdki na niebie, a Was pozdrawiam serdecznie

Jedno co mnie dziwi to jakieś dziwne zacietrzewienie Ślązaków odnośnie ich pochodzenia. Nie wiem skąd ono wynika, nie wiem po co te podziały.


Nie ma żadnego zacietrzewienia między ludnością autochtoniczną a przyjezdnymi . Razem pracują razem wspólnie się modlą w kościołach . Wspólnie piją piwo w barach wspólnie uczestniczą w różnych imprezach Jedynie wyjątki [z jednej jak i z drugiej strony wyolbrzymiają problem[/b]
Dlatego też ja osobiście uważam Ślązaków za fajnych ludzi i na żadną wojnę się z nimi (przeciwko nim) nie wybieram . Też nie wiem w którym miejscu bym ubliżał Ślązakom . Są natomiast jednostki którym się marzy jakiś koszmar rozliczeniowo-dziejowy .. Proponując chyba nową Jugosławię .
Niestety posty Twoje Ddv i Teofila odbieram w takim duchu..
Pozdrawiam Wszystkich

Godunow


Pn wrz 20, 2004 9:43
Post 
Wojtek37 napisał:
Cytuj:
Więc moje pytanie o nietolerancje Teofila Jana i nie katolickie zachowanie, utrzymuję w mocy. Bo kto dał prawo osądzać innych, gorszych od was,( waszym mniemaniem) ?. Osąd to potworny oręż szatana - przecież wiesz.

Może Teofil odniósł by się do tego powyższego postu, czemu użył tak pejoratywnego zwrotu?. Czyżby nie czuł się Polakiem?

Zgadłeś Wojtku. Nie czuję się być Polakiem. I mam po temu poważne powody. A oto one:
1. Rok 1945r. Za oddziałami Armii Czerwonej ciągną na Górny Śląsk rzesze Polaków, głownie z terenu tzw. Zagłębia Dąbrowskiego a potem z dawnych Kresów Wschodnich RP. Na murach i ponad ulicami rozciągnięte pojawiają się napisy: CHCEMY ŚLĄSKA BEZ ŚLĄZAKÓW. I tylko dzięki zdecydowanej postawie gen. Aleksandra Zawadzkiego oraz biskupa Stanisława Adamskiego, nie doszło do zupełnego wypędzenia a i wymordowania rdzennej ludności śląskiej, bo na to się wówczas zanosiło. I nie z podręczników czerpię tą wiedzę ale z tego, co sam przeżyłem.
2. Od 1995r jestem na emeryturze. Domu prawie nie opuszczam, bo mi na wiele zdrowie nie pomaga. Jednakże do czasu, póki jeszcze byłem czynny zawodowo, wciąż musiałem słuchać, że my, Ślązacy nie jesteśmy patriotami (nie wiem dlaczego - chyba dlatego, że nie uznajemy tzw. "cmoknonsensu" i nie wrzeszczymy "kochajmy się"!). Przypominam, że jedną z zasad Związku Polaków w Niemczech było: Polska, to matka nasza. Jakże się nasi Ojcowie wówczas mylili, bo kiedy w czasie powstań śląskich zwrócono się do Piłsudzkiego o pomoc militarną, ofuknął delegację: "Co wam się Śląska zachciewa!?" Ślązacy przelewali krew po to, by po II Wojnie Światowej wciąż słyszeli zdanie: Śląsk to Polska, Ślązacy nie Polacy. Jak tedy mają rdzenni mieszkańcy tej ziemi nazwać Polskę? Matką? czy raczej macochą? A jak nazwać tych co tu w wielkiej liczbie (udział rdzennych Ślązaków na Śląsku oblicza się jedynie na ~20%) "najechali" (nierzadko zbrojnie) i nie uznają Ślązaków za swoich? Ślązacy długo uznawali siebie za Polaków. To właśnie Polacy ich za Polaków uznać nie chcieli (a dlaczego nie podaje się całej prawdy o Monte Casino). No to "my sie niy cisnymy tam, kaj nos niy chcóm" i dlatego ponad 120 tys. podało w czasie spisu narodowość śląską.
A przypuszczam, że byłoby nas jeszcze więcej gdyby wszyscy wiedzieli, że i tak można było odpowiedzieć. No więc, czyż nie jesteśmy dyskryminowani, gdy nie uznaje się nas za mniejszość narodową, choć i tak spośród mniejszości jesteśmy grupą najliczniejszą. Czy to nie jest dyskryminacja, skoro odmawia się nam reprezentacji w parlamencie; że Śląscy przedstawiciele muszą się chować pod sztandary różnych partii, nie mogąc występować pod własnym żółto-niebieskim.
Wojtku, Kaszubów było znacznie mniej, a jednak są uznawani przynajmniej za tak zwaną grupę etniczną; że wolno im w szkołach uczyć dzieci w ich kaszubskiej mowie. Dlaczego odmawia się tego Ślązakom, skoro nie uznaje się ich za Polaków? Przypominam powiedzenie popularne w całej Polsce, ponieważ je słyszałem zarówno nad morzem, w centralnej Polsce a także w okolicach Krynicy (tej gorskiej), niemówiąc o Zagłebiu i Kieleckim, że Ślask to Polska, Ślązacy nie Polacy
Godunow, jako Gość pisze:
Cytuj:
Nie ma żadnego zacietrzewienia między ludnością autochtoniczną a przyjezdnymi . Razem pracują razem wspólnie się modlą w kościołach . Wspólnie piją piwo w barach wspólnie uczestniczą w różnych imprezach Jedynie wyjątki [z jednej jak i z drugiej strony wyolbrzymiają problem[/b]
Dlatego też ja osobiście uważam Ślązaków za fajnych ludzi i na żadną wojnę się z nimi (przeciwko nim) nie wybieram . Też nie wiem w którym miejscu bym ubliżał Ślązakom . Są natomiast jednostki którym się marzy jakiś koszmar rozliczeniowo-dziejowy .. Proponując chyba nową Jugosławię .

Niestety posty Twoje Ddv i Teofila odbieram w takim duchu..
Nie Godunowie. Zbyt silne jest przywiązanie Ślązaków do Polski, aby mieli wszczynać powstanie przeciw Polsce. Ale też silne jest poczucie krzywdy jaką Polska wyrządziła tej ziemi (ale czy Polacy potrafią to zrozumieć?) nie mniejszej lub większej liczbie osobistych krzywd ale tej ziemi. Chlubisz się swoją górniczą praktyką. Ale czy zdajesz sobie sprawę jak wielkie szkody na tej ziemi wyrządziła rabunkowa gospodarka w górnictwie. I Ty także masz w tym swój udział. Między innymi dlatego, że kierują nią ludzie, którzy nie wyssali śląskości "z mlekiem matki" i wydaje im się, że tradycja górnicza, to kufel piwa na Barbórke, skok przez skórę i szpada. Nie Godunowie, Tradycja górnicza, hutnicza i w ogóle robotnicza Śląska to przede wszystkim nie szkodzić tej ziemi. Nie szkodzić, bo odpłaca ona wtedy zawalonymi budynkami czy nawet zatruciem kilkuset dzieci ołowicą, co miało miejsce w Szopienicach w latach siedemdziesiątych. Oj można by było wyliczać w nieskończoność krzywdy jakie Polska wyrządziła Śląskowi.


Pn wrz 20, 2004 14:26
Post 
Do wypowiedzi Teofila pozostaje mi jedynie uzupełnić sprawę o kilka szczegółow.
Nie bez powodu podałem w inicjującym temat poście kilka znanych nazwisk.
Profesorowie:
Miodek (językoznawca),
Dorota Simonides - filolog języka polskiego
http://www.simonides.senatorowie.pl/o-sobie.html#nauk
Reżyser Kazimierz Kutz
Stanisław Ligoń
Załozyciel Pokskiego Radia w Katowicach, działacz narodowy, gawędziarz
więcej :
http://www.sp17.republika.pl/info/inni.html

to jedne z najbardziej zasłużonych dla polskości osób w tym kraju ...
powieniem jeszcze dopisać

Alojzy Ficek, proboszcz Bazyliki NMP w Piekarach Śląskich
który to dzięki swoim działaniom ruchu trzeźwościowego rozbudził polskie aspiracje narodowe ludu śląskiego co umozliwiło w późniejszym okresie powrót Śląska do Macierzy - (fakt mało znany)
To jest tylko mała cząstka naszego, śląskiego wkładu w polskość i Polskę ...


Pn wrz 20, 2004 16:17
Post 
u na forum napisano
Cytuj:
1. Rok 1945r. Za oddziałami Armii Czerwonej ciągną na Górny Śląsk rzesze Polaków, głownie z terenu tzw. Zagłębia Dąbrowskiego a potem z dawnych Kresów Wschodnich RP. Na murach i ponad ulicami rozciągnięte pojawiają się napisy: CHCEMY ŚLĄSKA BEZ ŚLĄZAKÓW. I tylko dzięki zdecydowanej postawie gen. Aleksandra Zawadzkiego oraz biskupa Stanisława Adamskiego, nie doszło do zupełnego wypędzenia a i wymordowania rdzennej ludności śląskiej, bo na to się wówczas zanosiło. I nie z podręczników czerpię tą wiedzę ale z tego, co sam przeżyłem.
2.Od 1995r jestem na emeryturze. D


Ze zgrozą czytam takie teksty jak ten ostatni..!! Weźcie nóż do ręki i podrzynajcie tych co się uważają za Polaków tu na Śląsku Popleczników zarzynania znajdziesz za Odrą i za Bugiem gdzie słychać tu i ówdzie [b] Lachów budiet rezać. Podrzynajcie każdemu , tępym nożem gardła coby zemsta i ból zadany był większy.. Może się Wam ulży .. Czyńcie to w Imię Jezusa Chrystusa w którego podobno wierzycie..
Tekst ten adresuję do tych wszystkich, którzy się podpisują pod tą nienawiścią jak przebija z postu Adwersarza.

A kogo będą zarzynać Polacy których wysiedlono ze wschodnich rubierzy RP.
Kogo będą sądzić i zarzynać ci wszyscy Polacy co potracili bliskich w katowniach NKWD. I w innych obozach pracy organizowanych dla AK -owców i uczestników walk na Zachodzie.
Kogo będą podżynać Ci polacy co stali się ofiarami komunizmu ?
Ofiary Wybrzeża , Poznania etc.
Kogo Ci Polacy mają nienawidzieć?
A że nie utworzono mniejszości narodowej Sejm czy Rząd RP nie wyaził zgody..
Województwo Śląskie zamieszkuje 4 miliony obywateli..
Pośpiesz cie się Ci wszyscy którym przyświeca idea rozliczeniowa . Trza poderżnąć ponad 2 miliony takich godunowów zamieszkujących te tereny .
Gdy ta ziemia spłynie krwią oddychniecie pełną piersią w Imię Jezusa Chrystusa..?
Pozdrawiam .! Wszystkich i tych co mają zamiar zarzynać i te przyszłe ofiary..1!

Godunow


Pn wrz 20, 2004 16:19
Post 
Gdzie widzisz NIENAWIŚĆ w słowach Teofila ??
W tym, ze zarówno on jak i ja mówimy szczera (choć niewygodną) PRAWDĘ ??
Gdzie widzisz chęc mordu, Godunowie ?


Pn wrz 20, 2004 16:26
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N cze 22, 2003 8:58
Posty: 3890
Post 
wybaczcie, ale z tego co do tej pory pisaliscie, wynika jasno, ze albo jedna strona sie zacietrzewia, albo druga
jesli nie potraficie ze sobą rozmawiac na bolesne tematy [bolesne dla was] to moze najlepiej wspolnie to przemilczec i przemodlić...

zamykam ten temat na tydzień
elka


Pn wrz 20, 2004 17:49
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N cze 22, 2003 8:58
Posty: 3890
Post 
cytat z viewtopic.php?t=1686

Cytuj:
Belizariusz



Dołączył: 15 Maj 2003
Posty: 2121
Skąd: slask
Wysłany: Pon Wrz 20, 2004 22:37 Temat postu: Ad. Cos na temat zycia na slasku

--------------------------------------------------------------------------------

Szkoda, ze zostal ten temat zamkniety
No nic zawsze mozna utworzyc nowy.

Niekiedy trzeba wylac swoje wzajemne zale by dojsc do jakiegos porozumienia.

Zacietrzewienie??
To normalny objaw przy tego typu dyskusji.....lepiej jednak byloby wziac w niej sensowny udzial, a nie BLOKOWAC.

Wina jest po obu stronach........z tym, ze to wszystko nie zalezalo od nas "maluczkich", ale od tych ktorzy nami wladali. A byly to rozne osobistosci.

Po jednej i po drugiej stronie (goroli i hanysow) znajduja sie osoby wspaniale i bardzo wartosciowe...niestety po obu stronach mozna takze znalezc typowe "mendy spoleczne".
Mysle, ze najlepiej byloby wyeliminowac i zapomniec te zle rzeczy i pomyslec o wspolnym budowaniu przyszlosci..

Bo zyjemy obok siebie i bedziemy tak zyc dalej. Wielu hanysow poslubilo gorolki i wielu goroli poslubilo hanyski. Malzenstwa jakie sa takie sa, ale z pewnoscia nie sa zalezne od tego skad pochodza malzonkowie.

Dajmy wiec sobie rece na zgode i przestanmy sie wzajemnie obwiniac....w koncu i tak ....popiol czy diament, wrog czy przyjaciel, gdy przyjdzie kres bedziemy sobie ROWNI.

pozdrowka

Powrót do góry


Pt wrz 24, 2004 14:10
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N cze 22, 2003 8:58
Posty: 3890
Post 
cytaty z viewtopic.php?t=1691

Cytuj:
ddv163



Dołączył: 03 Lip 2003
Posty: 1058
Skąd: Górny Śląsk
Wysłany: Wto Wrz 21, 2004 16:59 Temat postu: Ad. 1 Cos na temat zycia na slasku

--------------------------------------------------------------------------------

A coś mi się wydaje, że naprawdę warto pozostawić tę problematykę do przedyskutowania. ...
Problematykę szalenie niewygodną dla wielu - lecz podjęcie której wydaje mi się niezbędne.
Lecz - muszę przyznać rację Moderacji.
Nie może ta dyskusja przebiegać w atmosferze wzajemnej zawiści i pomówień.
Musi odbyć się ta dyskusja w granicach kutury. Przerzucając się argumentacją - a nie epitetami ...

Unikanie tej problematyki już daje swoje efekty - choćby w postaci tych 120 000 osób, które nie opowiadają się za narodowością polską, niemiecką - lecz sląską. Daje również efekty w postaci rosnącej liczby mniejszości niemieckiej w Polsce. ...
Te liczby są nazbyt wymowne - a jestem przekonany, że będą jeszcze rosnąć. Przynajmniej tak długo, jak długo nie zostanie odpowiednio rozwiązana sprawa Śląska i Ślązaków ...
To, o czym piszemy - zarówno ja, jak i Teofil i Belizariusz - jest prawdą.
Szalenie bolesną i niewygodną - lecz szczerą.
Nie chodzi przy tym by jątrzyć - lecz szczerze przedstawić problematykę i znaleźć środki zaradcze.
Satysfakcjonujące zarówno Ślazaków jak i ludność napływową ...

Historia Śląska i Ślązaków jest bowiem historą niezwykłą ...
Jest historią ziem wraz z zamieszkałą na nich ludnością - których każdy wpierw się zapierał ...
Król Kazimierz Wielki sprzedał te ziemie Niemcom - po czym, po kilkuset latach, ludność zamieszkująca te ziemie opowiedziała się za polskością ...
I bili się o te ziemie wszyscy, którzy tylko mogli ...
Zawsze bowiem znajdował się na peryferiach państw - Polski, Czech, Austrii Niemiec (i Prus)
Ziemia, która początkowo wydawała się bezużyteczą - kryje w sobie bowiem wiele bogactw - głeboko skrywanych ...
Węgiel kamienny, rudy cynku i ołowiu oraz surowce skalne. Mniej obficie występują tu rudy żelaza i sól kamienna. W Rybnickim Okręgu Węglowym oprócz węgla eksploatuje się gaz ziemny. Wśród minerałów wydobywanych w znacznych ilościach na Wyżynie Śląskiej i Krakowsko - Częstochowskiej przodujące miejsce zajmują wapienie i dolomity oraz piaski szklarskie.
Jest też inne przeogromne bogactwo - pracowici ludzie, żyjący od wieków swoimi zwyczajami ...
Którzy w tej chwili mają bardzo często poczucie wyobcowania. Którym na codzień daje się do zrozumienia, że są obywatelami III kategorii - tylko dlatego, że są Ślązakami.
I zapomina sie, że to przeciez ludność śląska opowiedziała się za polskością...
Że gdyby właśnie nie ci Ślązacy - to bogactwa i przemysł tej ziemi należałby prawdopodobnie do Niemiec lub Czech ... A nie do Polski.
Zatem - prosiłbym jednak o odblokowanie tematów.
A użytkowników o kuturę wypowiedzi - i nie obrażanie bezpodstawne.
Na podstawie tylko własnego "widzimisię"...

Zaznaczam - problematyka jest szalenie trudna ... problematyką, którą wielu chciałoby przemilczeć ...
Jest to bowiem historia ludu, który opowiedział się za polskością - jednak został potraktowany niemalże jako naród podbijany.
Pełną wielu wzajemnych waśni i animozji.
A czas najwyższy z tym skończyć ...
Czas najwyższy dać nam możliwość przedstawienia problematyki.
Nie po to, by waśnić - lecz po to, by wzajemnie szukać dróg porozumienia i zażegnania kryzysu...
Kryzysu, który istnieje - i po cichu narasta ...
Lecz - czy jest godne chrześcijanina przemilczać prawdę ?
Jeszcze raz apeluję o powstrzymanie nerwów i rzetelne wysłuchanie argumentacji ...
_________________
"Zło dobrem zwyciężaj" - Ks. J.Popiełuszko


Cytuj:
Gość






Wysłany: Wto Wrz 21, 2004 17:50 Temat postu:

--------------------------------------------------------------------------------

Chyba jedna z nie wielu wypowiedzi z Ddv się zgadzam w całości!

Jest na Śląsku miejsce dla Narodowość i śląskiej . Czy Podobnych Organizacji

Zgadzam się co do wypowiedzi Belizariusza Cytat:


Po jednej i po drugiej stronie (goroli i hanysow) znajduja sie osoby wspaniale i bardzo wartosciowe...niestety po obu stronach mozna takze znalezc typowe "mendy spoleczne".
Mysle, ze najlepiej byloby wyeliminowac i zapomniec te zle rzeczy i pomyslec o wspolnym budowaniu przyszlosci..


W najbliższym czasie na terenie Polski i Ślaska zapewne osiedlą się Afro-Polacy . (słowo murzyn podobno jest słowem obraźliwym ) i inni kolorowi mieszkańcy
Tak stało się w Niemczech i pozostałych krajach Unii .

Śląsk od niepamiętnych czasów jest zamieszkiwany przez różne nacje ...11
. A to mieszkali tu Niemy, Żydzi Czesi i jeszcze zapewne inne nacje.. Konfliktów narodowościowych na tym tle za wiele nie było.. Tylko kwestia czasu jak na naszych ulicach pojawią sie inne nacje ..
Po wejściu do UE Europa to wielki jeden dom w którym mieszka wielu..
Dlatego dla tego regionu trzeba stworzyć warunki takie aby odtworzyć gospodarkę rabunkową jaką tu przyniósł komunizm . Opętańczy tręd za wydobyciem surowców mineralnych....
Faktem jest że ok 1945 roku wielu rodowitych Ślazaków doznało krzywd o d Polaków . Polacy ci byli podburzani przez ówczesne władze . Natomiast na kpinę zakrawa fakt że władze III RP traktują ten teren jak konieczne zło Mało tego słyszy się tu ówdzie opowiastki.
Typu teraz Region Śląski cierpi za przywileje jakie mino za komuny . To jest książeczki lepsze zaopatrzenie w sklepach . Zapominając o najważniejszym . To Środkom ze Śląska zawdzięczamy odbudowę całej Polski. To za dewizy uzyskiwane w minionych latach na Śląsku budowano Stocznie fabryki i inne zakłady przemysłowe , odbudowywano stolicę i wiele miast w Polsce. Dzisiaj ten region staje się zapomniany przez władze centralne jak i ludzi którzy czasami temu regionowi wiele zawdzięczają.. Dlatego Ślązacy i gorole zamieszkujący dzisiaj te tereny jadą na jednym wozie doli i niedoli . Faktycznie czas te sfary skończyć.
A nie rozliczać dzieci tych co za namową ą innych nieśli te szturmówki o których pisał Teofil..
No właśnie według mnie nie ma miejsca na organizacje typ Polska dla Polaków
Śląsk dla Ślązaków,
Niemcy dla Niemców .. Taka postawa rodzi nienawiść..
Takim postawom mówię NIE A tak odebrałem ,niektóre wypowiedzi w poprzednich tematach o podobnej tematyce..
Pozdrawiam

Godunow


Cytuj:
ddv163



Dołączył: 03 Lip 2003
Posty: 1058
Skąd: Górny Śląsk
Wysłany: Wto Wrz 21, 2004 19:01 Temat postu:

--------------------------------------------------------------------------------

Elko !
http://www.zss3.chorzow.all.pl/addons/s ... actwa.html
Godunowie !
Mam bardzo powazne pretensje - szczególnie o Twoje zarzuty.
Jednak - udowodnię prawdziwośc swoich, i inych osób słów oraz niepradziwość Twoich w taki sposób, by nie robić awantury na Forum ...

W powyższym tekście nie uwzględniłeś jednej, najważniejszej sprawy.
Właśnie sedna tego, dlaczego rodowici Ślązacy nie podpisali w spisie narodowości polskiej lecz śląską, bądź niemiecką.
1.Chodzi właśnie o to, że będąc rodowitym mieszkańcem tych ziem - na codzień nie mogę porozumiewać się swoją mową.
2. Nie mogę się pochwalić dokonaniami, które - jako rodowitym mieszkańcom tych ziem udało sie wypracować. A jest tego bardzo wiele.
ad.1 - Mieszkając w dużym mieście wystarczy czasem powiedzieć jedno - dwa słowa by "nadziać się" na odpowiedź:
- "a pan polak" ? (w najlepszym przypadku)
- "czy wy ślazacy nie nauczycie się po polsku mówiić" ?
bądź
- "wy...aj do niemiec, szwabie, boś nie polak"
Doszło do tego, że czasami wręcz przechodzę na "czysty polski" po to, by nie wysłuchiwać złośliwych uwag.
A po to, by posłuchać czystej ślaskiej mowy muszę wyjechać do małego miasteczka lub na wieś śląską ... Lub posłuchać kaset z konkursu "Po naszymy czyli po śląsku" organizowanego prawie corocznie przez Panią Marię Pańczyk z PR Katowice.
A bywalo i tak, że za kilka słów w rodzimej mowie chciano mnie pobić ...
Wśród wyzwisk i epitetów ...
I pełną rację miał Teofil pisząc o historii jak do tego doszło.
cdn - musze przerwać
_________________
"Zło dobrem zwyciężaj" - Ks. J.Popiełuszko


Cytuj:
teofil,
Gość





Wysłany: Wto Wrz 21, 2004 19:18 Temat postu: Śląsk

--------------------------------------------------------------------------------

Ddv, ja już więcej na ten temat nie napiszę. Zostało nas dwóch na placu boju a ja chciałbym w spokoju zamknąć oczy na wieki. I tak mając świadomość tego, że obecnie na Śląsku przeważają ludzie pokroju Godunowa, juz tylko jedna refleksja mi się nasuwa:
CICHO

Cicho boską spełnić wolę,
Cicho bliźnim ulżyć dolę,
Cicho kochaj ludzi, Boga,
Cicho – oto święta droga.

Cicho ze swymi dzielić radość,
Cicho wszystkim czynić zadość,
Cicho innych błędy znosić,
Cicho życzyć, błagać, prosić.

Cicho zrzec się, ofiarować,
Cicho ból swój w sercu chować,
Cicho jęki w niebo wznosić,
Cicho, skrycie, łzą się rosić.

Cicho, kiedy ludzie męczą
Cicho, gdy pokusy dręczą,
Cicho zmiany życia znieść,
Cicho krzyż z Jezusem nieść.

Cicho Jezus w Hostii Sam,
Cicho – milcząc – mówi nam.
Cicho ufaj Zbawcy Swemu,
Cicho tęsknij, wzdychaj k’Niemu.

Cicho z cnoty zbieraj plon,
Cicho, aż nadejdzie zgon;
Cicho ciało spocznie w grobie,
Cicho da Bóg niebo Tobie !

Cicho ciało spocznie w grobie, chyba że nas nawet z grobów powyrzucają. Bo przecież: Śląsk to Polska, Ślązacy nie Polacy.
Ale tego to już na pewno nie będę odczuwał.



Cytuj:
Wojtek37

Dołączył: 11 Lip 2003
Posty: 318
Skąd: Gdynia
Wysłany: Wto Wrz 21, 2004 19:48 Temat postu:

--------------------------------------------------------------------------------

Mam pytanie ddv 163 - co to jest narodowość Śląska, bo nawet w necie nic na ten temat nie znalazlem, jak nie ma narodowości kaszubskiej, I chyba jak pamiętam zgadzałeś się ze mną w tej materii, czy może się mylę?.

Całe młode lata spędziłem latem na kaszubach i nigdy mi ich ggawara nie przeszkadzała, tak jak lubię mowę ślązaków. Ale własne Państwo - to chyba drobna przesada.

Nie wiem czy łapiecie spectrum tego zagadnienia? - Lecz dyskryminacja innych niż mu jest jak dla mnie grzechem
_________________
Bardzo mało modli się ten, co przywykł modlić się tylko wtedy, gdy klęczy
św. Jan Kasjan



zapraszam do spokojnej, merytorycznej dyskusji :)
elka


Pt wrz 24, 2004 14:13
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt lip 11, 2003 18:46
Posty: 677
Post 
Wracając do tematu zapraszam do przeczytania poniższego artykułu, szczególnie Teofila Jana, i zastanowienie się nad nauczaniem Kościoła w kwestiach wiary i pomocy bliżniemu.

http://www.katolik.pl/index1.php?st=artykuly&id=902

_________________
Bardzo mało modli się ten, co przywykł modlić się tylko wtedy, gdy klęczy
św. Jan Kasjan


Wt wrz 28, 2004 10:46
Zobacz profil
Post 
Wojtku ...
Nie jest rzecz w tym, że Ślązacy nie stosują zasad Miłości - wręcz przeciwnie. Znamy je doskonale.
Doskonale również wiemy co to pokora.
Od strony "praktycznego" stosowania zasad Wiary również nie jesteśmy "do tyłu" - wręcz przeciwnie.
Nie obraź się, Wojtku, ale materiał, który podałeś może zostać odebrany przez co bardziej nerwowych Ślązaków tak, jak odebrał by to chrystianizowany przez Hiszpanów Indianin z Nowego Świata.
Może po prostu powiedzieć:
- "Zabieracie nam ziemię, zabieracie nasze dobre obyczaje
- Tyle mówicie o miłości - dlaczego nie stosujecie jej sami" ??
Nie dotyczy to, oczywiście każdego z Przyjezdnych.
Wielu z nich doskonale zżyło się z tą naszą śląska ziemią - i oni czyją się tu dobrze i my z nimi.
A mówimi właśnie o tych "nie fair", którzy zachowywują się tu jak najeźdźcy ... :(
Nie upominaj zatem Ślązaków, bracie ... Wiemy, jak się zachować ...
Słowa napomnienia należą się przede wszystkim tym, którzy głosząc chrześcijańskie zasady - zachowują się na tej gościnnej ziemi jakby Chrześcijanami nie byli ...


Wt wrz 28, 2004 15:18

Dołączył(a): Pt lip 11, 2003 18:46
Posty: 677
Post 
Oczywiście bracie ddv163, że masz rację. Bo zawsze trzeba od siebie zacząć nawracanie innych. Lecz nie dajmy się zwariować. :D

Co się tyczy odbioru tekstu przez owych niecierpliwych Ślązaków, to sami wydali owoc swojej wiary. Myślę z całym szacunkiem do Ciebie, że nie załapałeś o co chodzi w nauczaniu KRzK. Nie wiem czy znasz takie powiedzienie. "Gorszy się, zawsze gorszy" .

Ciekawe co by Jezus powiedział na hasełka typu "ile własności, tyle wolności". Toć to nie ewangeliczne ględzenie. Jezus do bogatego i pobożnego młodzieńca powiedział " Idz, sprzedaj wszystko co masz" - a on odszedł zasmucony, bo miał wielkie bogactwa.

Dlatego oponuję przeciwko dyskryminacjom, jakimkolwiek. A stwierdzenie " wy Polacy" to niby o czym miało by świadczyć?. I wreszcie czy nie jest to forma wyższości nad gorszymi od siebie?. Tak Jezus nie postępował. Chyba że się mylę ?.

"Nie sądź, a nie będziesz sądzony" - to wobec powyższego chyba puste słowa?!.

ddv163 napisał(a):
Słowa napomnienia należą się przede wszystkim tym, którzy głosząc chrześcijańskie zasady - zachowują się na tej gościnnej ziemi jakby Chrześcijanami nie byli ...


To działa w obydwie strony, trzeba być miłosiernym, by miłosierdzia dostąpić.

_________________
Bardzo mało modli się ten, co przywykł modlić się tylko wtedy, gdy klęczy
św. Jan Kasjan


Wt wrz 28, 2004 18:18
Zobacz profil
Post 
Zrozumienia wykazaliśmy wiele, Wojtku ...
Zarówno wtedy, gdy Ślązacy przygarniali ludzi spoza Regionu - jak wtedy, gdy cierpliwie uczyliśmy ich podstaw...
Śląsk ani technologicznie ani moralnością ani pracowitością nie ustępował reszcie Polski - bardzo często było wręcz odwrotnie ...
Cały ten Twój wywód opiera się nadal na tym, że winniśmy poddać się pokorze innym oddawać cieprliwie milośc - za to, co już daliśmy ...
A otrzymaliśmy tak niewiele :(

Uznajesz Ty, Wojtku coś takiego, jak prawo do obrony własnej ?? :co:

łatwo oceniać innych po pozorach - może byś tak chciał zapoznać się z rzeczywistością :co:
Może by tak- zamiast usilnie namawiać nas na dawanie miłości (której już i tak wiele daliśmy) - zacząbyś namawiać przyjezdnych (tych, którzy postępują niewłaściwie) na rzetelne zastosowanie się do nauki Chrystusa ?
Jak do tej pory wymagasz tylko od nas ... A może by tak ktoś coś chciał dać od siebie ?
Oskarżyłeś mnie niemalże o sekciarstwo w momencie, gdy zwróciłem Godunowowi uwagę.
A uważasz, że Przyjezdnych nauka Chrystusa nie obowiązuje ?
Może by tak przestać nauczać nas, jak mamy żyć skoro nasze obyczaje - być może nie dokońca doskonałe - ale w porównaniu z innymi i tak przewyższają niejednokrotnie jakością innych ?
Zmienić wpierw własne postępowanie ? :co:
Ślązak nie chce wiele - tylko to, co mu się należy ...


Wt wrz 28, 2004 21:30
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N cze 22, 2003 8:58
Posty: 3890
Post 
Cytuj:
Może by tak przestać nauczać nas, jak mamy żyć skoro nasze obyczaje - być może nie dokońca doskonałe - ale w porównaniu z innymi i tak przewyższają niejednokrotnie jakością innych ?


a możesz je, ddv, przedstawic?


Wt wrz 28, 2004 21:39
Zobacz profil
Post 
Elko :)
Do najwazniejszych zaliczyłbym:
- stosunek do pracy:
Cytuj:
Praca (wartość naczelna)

Praca, a przede wszystkim praca fizyczna - była integralnym, najsilniej zakorzenionym elementem samookreślenia Ślązaków. Była to wartość naczelna. W historii zbiorowości śląskiej praca nie miała negatywnych skojarzeń, nie było bowiem warunków do wytworzenia się, tak charakterystycznych dla Polski szlacheckiej, wzorców pogardy dla pracy fizycznej. Praca- i tylko ona - była podstawą godnego, uczciwego życia, a wszelkie inne formy szukania środków do życia spotykały się z niechęcią lub nawet pogardą. To skojarzenie Śląska z pracą było tak silne, że „ doszło do tego, że robotnik śląski ze wszystkimi swoimi nabytymi cechami stał się synonimem Ślązaka w ogólności.”

Na pracy jako wartości zbudowana została cała rygorystyczna etyka zawodowa, w której naczelne miejsca zajmowały: rzetelność, uczciwość, sumienność, szacunek dla kwalifikacji zawodowych, solidarność i poczucie odpowiedzialności za innych. Umiejętność współpracy i łatwość nawiązywania kontaktów w płaszczyźnie zawodowej , to również cechy śląskiego robotnika. Silna niechęć, a nawet przejawy wrogości, okazywane przez Ślązaków w stosunku do obcych, neutralizowane były w płaszczyźnie zawodowej, o czym świadczą liczne pamiętniki i wspomnienia robotników przybyłych na Śląsk z innych dzielnic. Na tak pojmowanej pracy oparte było silne poczucie własnej wartości, godności i honoru „Górnoślązak czuje się robotnikiem - ale robotnikiem nie byle jakim: pierwszej klasy”.

Praca była podstawowym kryterium oceny człowieka. W warunkach śląskich praca w przeszłości nie była drogą do awansu społecznego, ten bowiem rządził się innymi prawami i związany był z koniecznością porzucenia swej grupy etniczno- językowej. Dlatego pozycja w hierarchii społecznej nie była kryterium oceny. Ocenie podlegał człowiek jako pracownik, jego kwalifikacje i zarobki oraz jako członek rodziny i społeczności lokalnej. Względami historycznymi zatem tłumaczy się również silne poczucie odrębności miedzy pracą fizyczną a umysłowa, bez jakichkolwiek kompleksów w stosunku do tej drugiej. Pozycję inteligencji urzędniczej, nauczycielskiej, tak wysoko cenione na ziemiach byłej Galicji i Kongresówki, na Górnym Śląsku nie cieszyły się takim autorytetem, szczególnie jeżeli towarzyszył im wyższy standard materialny. Ten ostatni element był niewątpliwie wpływem niemieckich wzorów kulturowych, tak różnych od tych, które ukształtowały się na ziemiach polskich. Znaczenie pracy w życiu jednostki i zbiorowości decydowało o tym, że stanowiła ona donośny czynnik kształtowania osobowości oraz wyznacznik jednostkowych i społecznych zachowań. Wzory pracy i jej pochodne wpływały również na cały system wartości zbiorowości. Dyscyplina, zamiłowanie do porządku, a również ład i czystość to obowiązujące również normy poza strefą zawodową. Na tych również podstawach oparte było poczucie praworządności i związane z nim poszanowanie cudzej, w tym społecznej własności.

- Praworządność, poszanowanie cudzej własności
Cytuj:
Oddawanie znalezionego mienia, rzadkie kradzieże w obejściach_ takie postawy potwierdzają liczne przekazy źródłowe. Udział przestępczości Śląska w przestępczości właściwej w Polsce, zważywszy ze był to teren o największej koncentracji ludności, nie był wysoki. Uderzająco niski był stopień kradzieży.

Ciężka i niebezpieczna praca , zwłaszcza w hutnictwie i górnictwie, która była udziałem większości zatrudnionych na Górnym Śląsku, tworzyła również pewne typowe dla Ślązaków właściwości psychiczne. Spokój, odwaga, opanowanie, pewna surowość, rzeczowość, wytrwałość, praktyczne myślenie to cechy najczęściej powtarzane przez obserwatorów i utrwalane przez literaturę. Te wartości Ślązaków niewątpliwie objawiły się w czasie powstań śląskich w latach 1919- 1921. Również strajki na Górnym Śląsku przebiegały spokojnie, były dobrze zorganizowane i prowadzone z wytrwałością i konsekwencją


Religia


Cytuj:
Religia była integralnym elementem tożsamości Ślązaków. Obok języka była głównym czynnikiem samookreślenia się zbiorowości śląskiej w procesie tworzenia świadomości odrębności etnicznej i rozwoju świadomości narodowej. Głębokie zakorzenienie religii w życiu zbiorowości wzmacniane było silnym związkiem z Kościołem. Podstawą tego związku była tradycja, uznanie dla Kościoła w sferze jego działalności narodowej, społecznej i kulturalnej.

Religia wydatnie oddziaływała na ukształtowanie modelu (religijności i wzorca zachowań religijnych) rodziny, ideałów wychowawczych, obyczajowości, systemów zachowań, sposobu bycia. Religijne wychowanie wpływało niewątpliwie na fakt, że stosunek do podstawowych norm etycznych kształtował się na gruncie motywacji religijnej. Wskazywane już niskie wskaźniki przestępczości na Śląsku miały w tym również swoje źródła.


Małżeństwo:
Cytuj:
Powszechnie dużą wagę przywiązywano do nienagannej opinii o całej rodzinie każdego z kandydatów utrzymując, że dwie rodziny nawiązują przez małżeństwo młodych stosunki powinowactwa, które zobowiązują obie strony do solidarności i wzajemnej odpowiedzialności. Podobne miejsce w ocenie kandydatów zajmowały cechy ich charakteru i stan zdrowia, dalsze natomiast uroda i wzajemna miłość młodych. U mężczyzn ceniono takie zalety, jak: pracowitość uczciwość, zaradność, spokój i opanowanie oraz walory towarzyskie, określane obiegowym powiedzeniem: „żeby nie był mrukiem i umioł żyć z ludźmi”. Od dziewcząt wymagano pracowitości, gospodarności, zamiłowania do porządku i czystości, pobożności, skromności i urody. Decydujący głos przy wyborze współmałżonka dla swych dorastających dzieci mieli rodzice, ale liczyła się również opinia szerokiego kręgu krewniaków


Rodzina
- zasady życia w rodzinie
Cytuj:
Tradycyjna spoistość rodziny śląskiej, odznaczająca się nie tylko siłą więzi rodzinnych, ale i ich rozległością, ma swoje najdalsze źródła w wiejskim modelu życia oraz w niesprzyjających, trudnych warunkach życia zbiorowości, w których pomoc wzajemna była bardzo ważna. Na uprzemysłowionym i zurbanizowanym Śląsku więzy rodzinne wzmacniane były poprzez pracę i więzy lokalno-przestrzenne, co powodowało ścisłe powiązanie rodziny śląskiej ze zbiorowością regionalno - zawodową. Te uwarunkowania najbardziej widoczne były w dwóch podstawowych grupach zawodowych: górnictwie i hutnictwie.

Funkcje ekonomiczne rodziny, zabezpieczające jej byt, głównie sprawowali mężczyźni. Niski stopień pracujących kobiet, w skali Górnego Śląska, związany był z tradycyjnie negatywnym nastawieniem zbiorowości do pracy mężatek. Obok tradycji, wpływ na mały odsetek pracujących kobiet miały również wyższe zarobki na Śląsku. Dochody rodzinne, obok zarobków głowy rodziny, zwiększone były przez pracę młodocianych. Wiązało się to z niskim wiekiem rozpoczynania pracy, zwłaszcza w górnictwie, małym procentem młodzieży robotniczej podejmującej naukę w szkołach średnich. Na uwagę zasługuje również szeroko rozpowszechniony na Śląsku, zwyczaj częściowego produkowania dóbr poprzez pracę na własnych ogródkach, hodowlę zwierząt i ptaków. Zasilało to niewątpliwie budżety rodzinne, lecz przede wszystkim był to wyraźny ślad chłopskich źródeł kultury robotniczej. Przywiązanie do gospodarki rolnej i hodowlanej przetrwało, jako element macierzystej kultury chłopskiej, stając się trwałym elementem nowej robotniczej kultury. Rodzina śląska była tradycyjnie rodzina wielodzietną. Była to również rodzina wielopokoleniowa o silnych więzach rodziny ścisłej (rodzice, dzieci) i szerszej (pokrewieństwo). Szacunek do tradycji wyrażał się w autorytecie, jakim się cieszyli ludzie starsi_ ojcowie, dziadkowie. Byli głównymi przekaźnikami tradycyjnych treści w sferze moralnej, obyczajowej. Kultywowanie archaicznych często treści, umacniane wpływami Kościoła było podstawą konserwatyzmu obyczajowego zbiorowości i rygoryzmu wychowania w rodzinie śląskiej.


Zaczerpnięte ze strony:

http://www.zso.zabrze.pl/sarzynska.html
Szczególnie polecam analizę tego tekstu


- dobrosąsiedzka pomoc, "familijny" charakter spotkań towarzyskich mieszkańców posesji"
- zwyczaje "Bożonarodzeniowe"
http://www.naszezawadzkie.republika.pl/zwyczaje.htm


Wt wrz 28, 2004 22:10
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 62 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL