Za - ufaj mi
Uf, jak ciężko jest zaufać .. A jeszcze trudniej zaufanie utrzymać lub odbudować.
Każda osoba, którą poznaję, otrzymuje ode mnie na wstępie kredyt zaufania. Tak, jakbym komuś założyła lokatę w banku. Im dłużej trzymamy na niej pieniążki, tym większych procentów możemy się spodziewać. Im dłużej kogoś znam, tym większe mam do niego zaufanie.
Kiedy wypłacamy część funduszy w trakcie trwania umowy, ponosimy straty.
Moja niepisana umowa kredytu zaufania opiera się na prawdzie. Strata zaufania następuje , kiedy ktoś mnie okłamie. Bardzo trudno wówczas zaufać ponownie , zwłaszcza, jeżeli jest to człowiek dla mnie obcy, którego nie zdążyłam dobrze poznać . Łatwiej odbudowuję zaufanie do osób , z którymi łączy mnie przyjaźń, mimo, że to są zranienia głębsze, jednak nie zakażają się zbyt szybko podejrzliwością.
Z pewnością warto ufać ludziom. Gdybyśmy sobie wzajemnie nie ufali, ulice wypełniałyby cienie milczących, wychudzonych ludzi na skraju śmierci . Balibyśmy się coś zjeść , bo skąd gwarancja, że chleb został upieczony z dobrej mąki? Oczywiście to skrajny przypadek, niemniej jednak brak zaufania w wielu wypadkach utrudnia nam życie.
Warto ufać ludziom, nawet, jeśli wiemy, że nasze zaufanie może zostać wystawione na ciężką próbę. Jesteśmy tylko ludźmi i nikt nam nie da 100 % gwarancji, że zawsze będzie osobą godną naszego zaufania. Jednak warto obdarzyć zaufaniem oraz za zaufanie dziękować. Bez tego daru świat byłby pozbawiony uśmiechu.