Jak przeciwdziałać wulgaryzmom.... ?
Autor |
Wiadomość |
7Gustaw7
Dołączył(a): Pn wrz 22, 2008 19:51 Posty: 3
|
 Jak przeciwdziałać wulgaryzmom.... ?
Witam Wszystkich,
chciałbym poruszyć temat wulgaryzmów, które stały się wszechobecne. Słyszy się to wszędzie, na ulicy, w autobusie, w pracy, w mediach używa... Chciałbym coś z tym zrobić na "własnym podwórku", tzn. w pracy, bo mam serdecznie dość tego plugawego języka.
Chciałbym przedstawić jakieś konkretne argumenty kolegom z pracy które mogłyby ich w jakiś sposób zmotywować.
Zdążyłem się zorientować, że używanie wulgaryzmów w miejscu publicznym jest wykroczeniem:
-------------------------------------------------------------------------------
Artykuł 141 kodeksu wykroczeń mówi o karach za umieszczanie w miejscu publicznym nieprzyzwoitych napisów, rysunków i używanie nieprzyzwoitych słów. Za te czyny grozi kara grzywny lub ograniczenia wolność. Ukaranym można być także za nieprzyzwoite gesty i nieobyczajne wybryki w miejscu publicznym. Mówi o tym artykuł 140 kodeksu wykroczeń.
--------------------------------------------------------------------------------
Wydaje mi się jednak, że miejsce pracy nie jest miejscem publicznym, więc powyższym przepisem nie można mocno argumentować. Najlepiej jakby firma miała stosowne zapisy w regulaminie pracy...
Będę próbował znaleźć jeszcze jakieś argumenty co do negatywnych skutków powszechnego używania wulgaryzmów na wychowanie rodzin i całego społeczeństwa.
Ale zawsze lepiej jak więcej osób przedstawi swoje pomysły. Dlatego zwracam się do Was forumowicze o pomoc w tej sprawie.
Za wszystkie rady, linki dotyczące walki z wulgaryzmem z góry dziękuję !
|
Pn wrz 22, 2008 22:50 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Z przepisami możesz nawet nie zaczynać - u nas panuje powszechne olewanie przepisów (a nawet duma z takiego zachowania). Jak komuś wyjedziesz, że w w prawie jest zakaz przeklinania, to tylko Cię wyśmieją.
Na wulgaryzmy nie mam pomysłu  Też mnie rażą, szczególnie w ustach coraz młodszych dzieci.
|
Pn wrz 22, 2008 22:58 |
|
 |
mateola
Dołączył(a): Pt cze 16, 2006 4:23 Posty: 1814
|
Można na początek być przykładem i samemu nie używać.
|
Wt wrz 23, 2008 7:04 |
|
|
|
 |
czeresniowa
Dołączył(a): Pn sty 28, 2008 19:25 Posty: 731
|
Hm...
Pamiętam jak kiedyś w liceum, jeden z kolegów (przystojniak że hej!) wypowiedział się (zgodnie z własnymi poglądami) publicznie, że nie lubi dziewczyn palących... że takie coś jest dla niego nieatrakcyjne i naprawdę w żaden sposób nie pasuje eleganckiej, pięknej kobiecie. Chyba nawet został "zmuszony" do zajęcia stanowiska zwyczajnie dlatego, że go ktoś w luźnej dyskusji zapytał o zdanie, nie chodziło tu o żadne wielki orędzie. Kilku kolegów to też potwierdziło... że palenie to dla mężczyzny brzydka słabość, a dla kobiety jeszcze większa ujma...
No i rzuciły wszystkie kobietki z dnia na dzień palenie. A później rzuciły się do podrywania tego przystojniaka
Jest w tym chyba jakiś sposób. Uświadomić że przeklinanie to nic atrakcyjnego.
_________________ Prof. dr hab. Joanna Senyszyn: "Gdyby głupota miała skrzydła, minister Kopacz fruwałaby niczym gołębica." http://powiedz-nie.c0.pl/
|
Wt wrz 23, 2008 10:11 |
|
 |
maniek57
Dołączył(a): Pn wrz 22, 2008 21:37 Posty: 4
|
 odp
Wydaje mi się, że to raczej będzie ciężkie. Wątpię, aby osoby, którym "nie zależy" nagle pod presją kolegi przestały przeklinać. Wiem z własnego doświadczenia, że mógłbym zostać wyśmiany za taką uwagę. Mam kilku znajomych, którzy wiedzą, że nie przeklinam i nie robią tego w moim otoczeniu. Niestety, to kilka osób...
|
Wt wrz 23, 2008 10:44 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Zwracać uwagę. Unikać rozmów. Zastanówcie się: kto jest odbiorcą przekleństw? Rozmówcy.
To jak z popytem i podażą. Nie będzie popytu, nie będzie podaży. Jeśli środowisko zacznie kogoś izolować w rozmowie ze względu na wulgarność, a temu komuś będzie akurat na tym środowisku zależało - to albo zmiana, albo "żegnaj Gienia"
Crosis
|
Wt wrz 23, 2008 18:14 |
|
 |
cau_kownik
Dołączył(a): So sie 18, 2007 20:31 Posty: 637
|
 Re: Jak przeciwdziałać wulgaryzmom.... ?
Zamierzasz umoralniac, ot co.
Stawiasz sie ponad innymi ludzmi, w roli nauczyciela moralnosci.
Masz prawo miec wlasne zdanie na temat wulgaryzmow, wypowiedziec je publicznie i to by bylo na tyle.
Nie jestes lepszy od nich, nie jestes ich nauczycielem. Probujac narzucic taka dziwaczna role z pozycji, w ktorej sie znajdujesz, nie skonczy sie inaczej jak tylko niezrecznym 'smiechem na sali'.
Mozesz swoje dzieci umoralniac, nauczycielem zostac i cudze dzieci umoralniac. Raczej nikogo wiecej.
_________________ ---
teh podpiss
|
Wt wrz 23, 2008 19:16 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Każdy ma prawo do tego, żeby do jego uszu nie docierały chamskie odzywki. Kląć można sobie w domu, ale w miejscach publicznych są też inni ludzie, którzy nie mają ochoty słuchać wulgarnego słownictwa.
|
Wt wrz 23, 2008 20:22 |
|
 |
cau_kownik
Dołączył(a): So sie 18, 2007 20:31 Posty: 637
|
Monika75 napisał(a): Każdy ma prawo do tego, żeby do jego uszu nie docierały chamskie odzywki. Kląć można sobie w domu, ale w miejscach publicznych są też inni ludzie, którzy nie mają ochoty słuchać wulgarnego słownictwa. Miejsca publiczne to nie szklarnia. Nie udawaj, ze jestes z innej planety i nie wiesz jak jest, i dlaczego.
Masz ochote na salony, nie wychodz poza salony. Ulice sa dla wszystkich.
Chcesz miec wysoka kulture w miejscu publicznym? Ok, uzyj swojej magicznej rozdzki i spraw, zeby wszystkim przybylo kultury osobistej. Chetnie pomoge Ci w czarowaniu, bo to chyba jedyna droga.
Na pomoc we wprowadzaniu "zamordyzmu", z mojej strony nie licz.
_________________ ---
teh podpiss
|
Wt wrz 23, 2008 20:45 |
|
 |
kastor
Dołączył(a): Cz sty 31, 2008 22:30 Posty: 1191
|
Po pierwsze podpisuję się pod tym co wcześniej powiedziałą czeresniowa.
Po drugie mam taką swoją metodę, któa prezentuje się mniej więcej tak:
Kumpel: płyniemy tym statkiem, a tu taka zaje***** fala!
Ja: yyy, duża?!
Kumpel: co?
Ja: nooo, duża fala?!
Kumpel: no tak
Metoda może nie daje natychmiastowych efektów, ale daje jasno do zrozumienia o co chodzi. Tylko nie radzę używać przy każdym przekleństwie  pozdrawiam
PS cau_kowniku nie przesadzasz?
respect for all 
_________________ O Tobie mówi serce moje;
szukaj Jego oblicza...
|
Wt wrz 23, 2008 20:53 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
cau_kowniku - ciekawe, czy tak samo odniesiesz się np do:
- palenia w miejscach publicznych;
- picia alkoholu w miejscach publicznych,
- załatwiania się w miejscach publicznych;
- uprawniania seksu w miejscach publicznych.
W końcu "ulice są dla wszystkich".
Crosis
|
Wt wrz 23, 2008 21:47 |
|
 |
kastor
Dołączył(a): Cz sty 31, 2008 22:30 Posty: 1191
|
Lucyna w innym temacie napisała napisał(a): Nie zaniedbuj praktyki braterskiego upominania, która jest oczywistym dowodem nadprzyrodzonej cnoty miłości. To kosztuje! - wygodniej jest nie wtrącać się; wygodniej, ale daleko od nadprzyrodzoności. - I z tych uchybień będziesz zdawał sprawę przed Bogiem.
św. Josemaria Escrivá
_________________ O Tobie mówi serce moje;
szukaj Jego oblicza...
|
Wt wrz 23, 2008 22:22 |
|
 |
vi
Dołączył(a): Wt paź 03, 2006 9:34 Posty: 352
|
kastor napisał(a): Po pierwsze podpisuję się pod tym co wcześniej powiedziałą czeresniowa. Po drugie mam taką swoją metodę, któa prezentuje się mniej więcej tak: [...]
Zdarza mi się stosować podobną... heh
Kumpel "o k.... !"
Ja (rozglądając się): Gdzie???
Ale - widocznie jeszcze muszę dorosnąć do waszego radykalizmu, i w zależności od sytuacji często ignoruję, ewentualnie, w szczególnie napiętych sytuacjach, zwracam drobną uwagę po fakcie, jak już "przestanie się dziać"
_________________ Cóż z tego, że go kiedyś zdmuchniesz w mgnieniu oka, skoro wciąż przemijając – wciąż jeszcze jest sobą? Ja ten Twój świat, co mija, kocham Panie! – kocham! Jak żywą kadzielnicę bujam go przed Tobą! (Beata Obertyńska)
|
Śr wrz 24, 2008 6:10 |
|
 |
czeresniowa
Dołączył(a): Pn sty 28, 2008 19:25 Posty: 731
|
Mąż powiedział mi, że on ma pomysł na jeszcze jeden sposób.
Czyli tak. Jest tam ktoś kto przeklina. Rzekomo przeklina dlatego, zeby coś podkreślić (bo wiadomo, ze te takie przekleństwa na codzień to nie od razu wyzywanie kogoś personalnie, tylko jakieś takie używanie bluzgów jak przecinków). Ale to przekleństwo w jego ustach zupełnie traci moc. Po prostu nikogo nie dziwi to że on klnie, że ma taki "styl bycia". Uciżążliwie się tego słucha, ale na dobrą sprawę w wydaniu tej konkretnej osoby to nie wnosi do rozmowy nic, nie podkreśla emocji (nawet w brzydki sposób) bo jest po prostu tak obrzydliwie zwykłe i monotonne, ze żadnej już funkcji nie pełni.
Więc można próbować uświadomić taką osobę, że właśnie sobie sama zaniżyła skalę reakcji. Bo jeśli by kolega nieprzeklinający nagle zakrzyknął (choć pewnie tego nie zrobi, ale załóżmy) "O k... jakie piękne, chodźcie, ale już!" to towarzystwo się pozabija w biegu, żeby zobaczyć co on dojrzał takiego, ze aż przeklął z wrażenia. Gdy przeklnie ten kto przeklina zawsze - nie podbiegnie nikt. Albo... gdy jest niemiła atmosfera i komuś bardzo zaczyna zależeć żeby się wszyscy uciszyli na moment "Cisza, do ch... jasnej!" też w ustach różnych ludzi może zadziałać różnie.
Może to nie jest najgenialniejszy pomysł na zupełne wyeliminowanie przekleństw, ale Michał po prostu przypomina _po co_ ich używamy. Jesli już istnieją one w języku polskim i są zwyczajowo używane dla podkreślenia stanów SKARJNYCH (częściej negatywnych niż pozytywnych - ale ogólnie - skrajnych), to używanie ich na codzień odbiera nam możliwość skutecznego użycia tego środka wyrazu w sytuacji w której faktycznie chcielibyśmy go skutecznie użyć.
_________________ Prof. dr hab. Joanna Senyszyn: "Gdyby głupota miała skrzydła, minister Kopacz fruwałaby niczym gołębica." http://powiedz-nie.c0.pl/
|
Śr wrz 24, 2008 10:12 |
|
 |
czeresniowa
Dołączył(a): Pn sty 28, 2008 19:25 Posty: 731
|
No, a tak poza tym, to jak już mówiłam - uświadamianie ludziom tego że używanie takiego języka jest nieatrakcyjne. I w ostateczności - ostracyzm.
_________________ Prof. dr hab. Joanna Senyszyn: "Gdyby głupota miała skrzydła, minister Kopacz fruwałaby niczym gołębica." http://powiedz-nie.c0.pl/
|
Śr wrz 24, 2008 10:13 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|