Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Pt paź 03, 2025 20:06



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 19 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna strona
 Referendum w sprawie euro ! - ankieta trwa, głosujmy ! 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): Pt wrz 26, 2008 19:24
Posty: 12
Post Referendum w sprawie euro ! - ankieta trwa, głosujmy !
Jarosław Kaczyński powiedział, że PiS domaga się referednum w sprawie wjścia Polski do strefy euro !

-------------------------------------

Lech Kaczyński twardo (po prostu po polsku) zaznaczył
W wypowiedzi dla hiszpańskiego pisma ,,El Mundo" prezydent Lech Kaczyński opowiedział się za przeprowadzeniem referendum w sprawie wejścia Polski do strefy euro.

http://gospodarka.gazeta.pl/gospodarka/ ... 72522.html

--------------------
Przemysław Gosiewski powiedział wprost Najpierw obywatele powinni wypowiedzieć się w referendum czy chcą przyjąć europejską walutę, dopiero kiedy wyrażą taką wolę należy zająć się konstytucją i jej dostosowaniem do wprowadzenie euro - uważa przewodniczący klubu parlamentarnego PiS Przemysław Gosiewski.

http://biznes.interia.pl/raport/euro_w_ ... na,1183856

Pokażmy, że my też tego chcemy !

Jedną z najbardziej znanych stron giełdowych jest strona www.stooq.com

Obecnie czyli od 22 września 2008 roku trwa na tym adresie ankieta

,,Czy opowiadasz się za przeprowadzeniem referendum w sprawie wejścia Polski do strefy euro?"

http://stooq.com/sonda/?v=60

Gdyby udało się nam wygrać tą ankietę było by to bardzo duże zwycięstwo zwolenników referendum.

Brońmy suwerenności Polski, brońmy złotego !

Domagajmy się referendum

----------------------

Moje argumenty za referendum

1) Jeżeli było by referednum w np. 2010 i wygra ,,nie dla euro" to Polska po prostu nie będzie na razie wchodziła ! i tyle (tak samo jak w Szwecji) aż do momentu kolejnego referendum. Takie referednum było by wyrazem AKTUALNEJ WOLI NARODU że teraz jeszcze nie chce euro

2) ) Każde prawo można zmienić i po prostu można zażadać zmiany niektórych zapisów Traktatu Akcesyjnego lub Traktatu Akcesyjnego i Traktatu o UE wprowadzając dodatkowy protokuł do Traktatu o UE lub żądając modyfiakcji (chyba załącznika XII bo on dotyczy Polski )

http://europa.eu/eur-lex/pl/treaties/dat/pl048_l236.pdf

tu jest ten załącznik do Aktu Przystąpienia Traktatu Akcesyjnego.

Dania i Wielka Brytania wywalczyły protokuł do Traktatu z Maastricht

Twierdzenie, że nie można się tego domagać było uznaniem, że Polska jest członkiem UE II-ej kategorii

3) powołując sie na wynik referendum można zażądać właśnie renogocjacji Trakatu.

4) Każdy Traktat można renegocjować na przykład pojawiła sie koncepcje odejścia od Traktatu z Nicei

5) A poza tym Polska wywalczyła, że daty przyjęcia euro nie ma i możemy po prostu nie wchodzić a w którymś momencie po prostu renegocjować Traktat

6) ciekawe jest to, że mała Dania wywalczyla zapis o nie wchodzneniu do strefy euro bo naród w referendum odrzucił Traktat z Maastricht

--------------------

To my jesteśmy narodem, to my jesteśmy obywatelami !

----------------------

Szwedzi uratowali koronę szwedzką w referendum

http://www.biuletyn.ukie.gov.pl/HLP/ban ... 5.pdf?Open


N wrz 28, 2008 21:11
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt wrz 26, 2008 19:24
Posty: 12
Post 
jeszcze jedno !

To nieprawda, że w 2003 roku zgodziliśmy się na euro !!!!!!!!!

TO JEST PROPAGANDOWE KŁAMSTWO !!!!

Myśmy zgodzili się na ,,jedną walutę" o niesprecyzowanej nazwie !

Traktat z Maastrich, mówi, że docelowo celem UGiW jest utworzenie UGiW z ,,jedną walutą".

Traktat nic nie mówi, że to ma być euro ! nie ma tam nazwy ,,euro"

-------------------

To jest taki haczyk prawny, który mało kto dostrzega

Dopiero teraz eurokomisarze się zorientowali i dlatego chcieli wpisać do Traktatu z Lizbony zapis, że walutą UGiW jest euro !

-------------------
Dlaczego to jest ważne ? otóż zawsze możemy stać na stanowisku, że Polska podziela cel o ,,jednej walucie" ale uważa, że powinno być to nie euro a waluta o innej nazwie (np. ,,euricos") charakteryzująca (się tym, że będą istniały procedury restytucji walut narodowych !).

--------------------

o braku procedur restytucji walut narodowych

------------------

Oto fragment czatu internetowego ministrem Sopoćko z MF przprowadzonego w dniu 16 kwietnia 2003 r. na stronie internetowej Ministerstwa Finansów

—————————————————————————-

JurekE: doradca prezesa NBP Krzysztof Jakubiszyn powiedział, że gdyby po przyjęciu euro jakiś kraj chciałby powrócić do waluty narodowej to praktycznie było by to niemożliwe bo wiązało by się to z ,,wyzerowaniem rynków finansowych” (cytuję za miesięcznikiem ,,Bank”, nr. 3 z 2003) co znaczy ,,wyzerowanie rynków finansowych” ? czy to znaczy, że praktycznie po wejściu do Eurolandu od euro nie ma odwrotu ?????????

prof_Andrzej_Sopocko: Przyznam się, że nie potrafię zidentyfikować znaczenia wspomnianego pojęcia. Rzeczywiście jednak, powrót do walut narodowych jest w praktyce problemem nie do końca rozwiązany. Nie sądzę, że jest to w najbliższym czasie problem do pilnego rozwiązania z polskiego punktu widzenia.

Po przeczytaniu wypowiedzi Pana Ministra Sopoćki nasuwa się szereg wniosków
——————————————————————–

1) Minister polskiego rządu stwierdza, że problem powrót do walut narodowych jest w praktyce problemem nie do końca rozwiązanym i przechodzi nad tym do porządku dziennego jakby był to problem czysto teoretyczny, naukowy. Otóż jest to nieprawda !

2) Polskiemu państwu grozi likwidacji istotnej części jego suwerenności jaką było by przekazanie organowi ponadnarodowemu kompetencji w zakresie prowadzenia polityki pieniężnej. Wiąże się to bowiem w sposób oczywisty z likwidacją złotego.

Każdy minister czy wiceminister rządu polskiego po prostu MUSI dokładnie wiedzieć jaka jest procedura powrotu do waluty narodowej czyli odzyskania suwerenności monetarnej i prerogatyw polityki pieniężnej. Nawet obudzony o drugiej w nocy powinien z pamięci elementy takiej procedury podać budzącemu a nie mówić, ze ,,problem nie jest do końca rowiązany” !!!


N wrz 28, 2008 21:54
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37
Posty: 10694
Post 
Dlaczego założyeś tylko dwa wątki na ten temat? ;)


N wrz 28, 2008 21:59
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt wrz 26, 2008 19:24
Posty: 12
Post 
SweetChild napisał(a):
Dlaczego założyeś tylko dwa wątki na ten temat? ;)


fakt niedopatrzenie :)

ale tak poważnie

nie chcę odbierać prawa do prowadzenie własnej polityki pieniężnej przyszłym pokoleniom Polaków i dlatego chciałbym w referendum brać udział

pozdrawiam serdecznie !


N wrz 28, 2008 22:12
Zobacz profil
Post 
A ja zagłosuję ... ZA Euro :D

i nie rozumiem sprzeciwu wobec Euro, a bycia za wspólną walutą ...


N wrz 28, 2008 22:31

Dołączył(a): Cz gru 07, 2006 8:54
Posty: 3956
Post 
Wszystko zależy od kursu przewalutowania, ważne by był dla nas najkorzystniejszy. Jeśli będzie to będą same plusy.

Ale w sumie teraz bez euro też jest fajnie, Wystarczy poczekać aż spadnie i już można auta za 5-7tys pln taniej sprowadzać od helmutów. ;]

_________________
"Problem z cytatami w internecie jest taki, że każdy od razu automatycznie wierzy w ich prawdziwość" - Abraham Lincoln


Pn wrz 29, 2008 10:03
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37
Posty: 10694
Post 
dyszel napisał(a):
nie chcę odbierać prawa do prowadzenie własnej polityki pieniężnej przyszłym pokoleniom Polaków i dlatego chciałbym w referendum brać udział


Dla mnie prowadzenie własnej polityki pieniężnej dla samego prowadzenia to zbyt mało, nie mam interesu w opłacaniu pensji prezesów czy wiceprezesów NPB, członków RPP czy całego sztabu niższych urzędników z tym związanych. Jeśli rezygnacja z własnej polityki pieniężnej będzie korzystna dla przyszłych pokoleń Polaków, to nie będę się upierał przy tego typu suwerenności.

Fanem referendum nie jestem, bo uważam, że wielu głosujących nie miałoby bladego pojęcia o kwestiach, w których się wypowiadają. Mielibyśmy POPiS propagandy za pieniądze podatników i kolejną okazję dla zaistnienia w mediach różnych szołmenów.

Pomysł "sprzeciwu wobec Euro, a bycia za wspólną walutą" uważam za co najmniej śmieszny, jako że w chwili głosowania nad przystąpieniem do UE zarówno fundamenty dla wspólnej waluty jak i jej nazwa były już znane. Zgodzę się jedynie, że przyjęcie Euro jest decyzją od której praktycznie nie ma powrotu do waluty narodowej.


Pn wrz 29, 2008 10:13
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt wrz 26, 2008 19:24
Posty: 12
Post 
SweetChild napisał(a):
dyszel napisał(a):
nie chcę odbierać prawa do prowadzenie własnej polityki pieniężnej przyszłym pokoleniom Polaków i dlatego chciałbym w referendum brać udział


Dla mnie prowadzenie własnej polityki pieniężnej dla samego prowadzenia to zbyt mało, nie mam interesu w opłacaniu pensji prezesów czy wiceprezesów NPB, członków RPP czy całego sztabu niższych urzędników z tym związanych. Jeśli rezygnacja z własnej polityki pieniężnej będzie korzystna dla przyszłych pokoleń Polaków, to nie będę się upierał przy tego typu suwerenności.

Fanem referendum nie jestem, bo uważam, że wielu głosujących nie miałoby bladego pojęcia o kwestiach, w których się wypowiadają. Mielibyśmy POPiS propagandy za pieniądze podatników i kolejną okazję dla zaistnienia w mediach różnych szołmenów.

Pomysł "sprzeciwu wobec Euro, a bycia za wspólną walutą" uważam za co najmniej śmieszny, jako że w chwili głosowania nad przystąpieniem do UE zarówno fundamenty dla wspólnej waluty jak i jej nazwa były już znane. Zgodzę się jedynie, że przyjęcie Euro jest decyzją od której praktycznie nie ma powrotu do waluty narodowej.



---------------------------------

Wielkie dzięki za uwagi

Chodzi mi tu TYLKO o to, że skoro Traktat o UE mówi o ,,jednej walucie" to znaczy że jest to jedna z furtek prawnych dla których można zadać pytanie o to czy chcemy euro ?

A propos wiesz na jakie pytanie odpowiadali Szwedzi ? bo warto by to sprawdzić

Odnośnie RPP. Dobrze, że o tym piszesz

Moim zdaniem (zaznaczam, że jest to tylko moja opinia) polska polityka pieniężna miała okresy lepsze i gorsze. Na przykład myślę, że okres od 2005 jest z tego punktu widzenia (gdy grupa prof. L.Balcerowicza przegrywałą większość głosowań a o polityce decydowali tacy ludzie jak Sławiński, Czekaj, Wojtyna, Owsiak (nie Jerzy czy Pietrewicz oraz Nieckarz była dobra gdyż m.in dzięki odważnej obniżce stóp w 2005 i 2006 roku (podjętej wbrew oczekiwaniem analityków) zostały stworzon ewarunki dla szybkiego wzrostu PKB.

Poza tym jakoś trudno mi uwierzyć, że EBC będzie bardziej dbał o polską gospdoarkę niż my sami.

Tak więc - rozumiem Twoje wątpliwosci (dobrze, że je masz bo dzięki temu możemy politykę poprawic !).

Myślę tylko, że aż tak źle z naszymi członkami RPP to jednak nie jest

to mnie zaciekawiło

http://www.rl-n.pl/pages/mater_poslow/m ... pow002.htm



pozdrawiam i i życzę miłego dnia !

Szczęść Boże


Pn wrz 29, 2008 12:38
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37
Posty: 10694
Post 
dyszel napisał(a):
Chodzi mi tu TYLKO o to, że skoro Traktat o UE mówi o ,,jednej walucie" to znaczy że jest to jedna z furtek prawnych dla których można zadać pytanie o to czy chcemy euro ?


A, jeśli chodzi o szukanie furtek prawnych, to rozumiem.

dyszel napisał(a):
A propos wiesz na jakie pytanie odpowiadali Szwedzi ? bo warto by to sprawdzić


Nawet gdybym wcześniej nie wiedział, to czytam Twoje posty ;)

dyszel napisał(a):
Moim zdaniem (zaznaczam, że jest to tylko moja opinia) polska polityka pieniężna miała okresy lepsze i gorsze. Na przykład myślę, że okres od 2005 jest z tego punktu widzenia (gdy grupa prof. L.Balcerowicza przegrywałą większość głosowań a o polityce decydowali tacy ludzie jak Sławiński, Czekaj, Wojtyna, Owsiak (nie Jerzy czy Pietrewicz oraz Nieckarz była dobra gdyż m.in dzięki odważnej obniżce stóp w 2005 i 2006 roku (podjętej wbrew oczekiwaniem analityków) zostały stworzon ewarunki dla szybkiego wzrostu PKB.


Tyle że głównym zadaniem RPP (stanowionym przez Konstytucję) jest dbanie o wartość pieniądza (czyli niski poziom inflacji). Celem inflacyjnym jest poziom 2,5%, przy czym dopuszczalny jest korytarz wahań +/-1%. Obecnie mamy inflację zbliżającą się do 5%, więc trudno powiedzieć, że obecna RPP dobrze wypełnia swe konstytucyjne zadanie dbania o wartość pieniądza.

dyszel napisał(a):
Poza tym jakoś trudno mi uwierzyć, że EBC będzie bardziej dbał o polską gospdoarkę niż my sami.


Głównym zadaniem ECB, tak jak i NBP czy RPP, jest dbanie o wartość pieniądza, a nie o gospodarkę czy to naszą, czy innych krajów Unii. Zdrowy pieniądz jest solidnym fundamentem dla gospodarki, a dotychczas ECB dbał o Euro w zadowalającym stopniu (czego nie powiedziałbym o amerykańskim FED i dolarze).

dyszel napisał(a):
Myślę tylko, że aż tak źle z naszymi członkami RPP to jednak nie jest


Z tym się zgadzam, ale "nie aż tak źle" nie znaczy, że bez nich nie byłoby lepiej ;)


Pn wrz 29, 2008 13:11
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt wrz 26, 2008 19:24
Posty: 12
Post 
,,Tyle że głównym zadaniem RPP (stanowionym przez Konstytucję) jest dbanie o wartość pieniądza (czyli niski poziom inflacji). Celem inflacyjnym jest poziom 2,5%, przy czym dopuszczalny jest korytarz wahań +/-1%. Obecnie mamy inflację zbliżającą się do 5%, więc trudno powiedzieć, że obecna RPP dobrze wypełnia swe konstytucyjne zadanie dbania o wartość pieniądza."

Do tego celu można zmierzać różnymi drogami

Zobacz co mówi członek RPP S.Owsiak

RPP DUŻĄ ROLĘ PRZYKŁADA DO PKB

Owsiak powiedział, że obecna RPP dużą rolę przywiązuje do problemu wzrostu gospodarczego.

"Obecna Rada od samego początku charakteryzuje się tym, że jej istotna część bardzo dużą uwagę poświęca sferze realnej. Cel inflacyjny jest obowiązujący, ale wzrost gospodarczy, bezrobocie, eksport, inwestycje są bardzo mocno eksponowane we wszelkich dyskusjach i analizach" - powiedział. (!!!!!!!)

http://www.money.pl/archiwum/wiadomosci ... 42818.html

--------------------


mi się ta filozfia Owsiaka Stanisława (nie Jerzego !) podoba wierzę mu


Pn wrz 29, 2008 13:35
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37
Posty: 10694
Post 
dyszel napisał(a):
Do tego celu można zmierzać różnymi drogami


Nie przeczę, twierdzę tylko, że obecna droga nie jest dobra, skoro aż tak bardzo rozminęliśmy się z celem (doszliśmy do 5%, a celem jest 2,5%).

dyszel napisał(a):
mi się ta filozfia Owsiaka Stanisława (nie Jerzego !) podoba wierzę mu


Akurat mamy "szczęście" obserwować skutki, do jakich doprowadziło "dbanie o gospodarkę" przez amerykański FED (polityką niskich stóp i taniego pieniądza). W praktyce niskie stopy to przede wszystkim szersza akcja kredytowa i zadłużanie się na większą skalę. Czyli życie ponad stan, za które kiedyś trzeba zapłacić.
Mi się taka filozofia nie podoba ;)


Pn wrz 29, 2008 13:49
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt wrz 26, 2008 19:24
Posty: 12
Post 
[Akurat mamy "szczęście" obserwować skutki, do jakich doprowadziło "dbanie o gospodarkę" przez amerykański FED (polityką niskich stóp i taniego pieniądza). W praktyce niskie stopy to przede wszystkim szersza akcja kredytowa i zadłużanie się na większą skalę. Czyli życie ponad stan, za które kiedyś trzeba zapłacić.
Mi się taka filozofia nie podoba ;)[/quote]

zauważ, że dzięki temu, że Fed dba i o inflacja i miejsca pracy bezrobocie jest tam stosunkowo niskie a tempo wzrostu PKB bedzie raczej w tym roku znów wyższe niz w strefie.

Nie wynika to tylko z polityki Fed-u ale uwazam ze skutki gospodarcze krachu bankowego w USA dla PKB są raczej małe

pozdrawiam


Pn wrz 29, 2008 14:06
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37
Posty: 10694
Post 
dyszel napisał(a):
zauważ, że dzięki temu, że Fed dba i o inflacja i miejsca pracy bezrobocie jest tam stosunkowo niskie a tempo wzrostu PKB bedzie raczej w tym roku znów wyższe niz w strefie.


Bezrobocie w USA osiągnęło obecnie 6%, więc nie jest to taka rewelacja, skoro w Unii mamy jakiejś 7%. Do tego (o ile wiem), w USA stopę bezrobocia liczy się inaczej, a gdyby zastosować metodę europejską, to wynik byłby wyższy. Co do PKB, to jest spore prawdopodobieństwo, że trzeci kwartał w USA będzie już recesyjny.
Trzeba też zauważyć, że podtrzymywanie gospodarki odbywa się kosztem psucia pieniądza na wielką skalę, co widać chociażby w notowaniach dolara wobec euro czy nawet złotówki. Nie jest sztuką pobudzić gospodarkę poprzez dodruk pieniądza, ale jest to z reguły ożywienie krótkotrwałe. Dlatego uważam, że bank centralny nie powinien tego robić, a jego rolą powinno być dbanie o wartość pieniądza.

dyszel napisał(a):
Nie wynika to tylko z polityki Fed-u ale uwazam ze skutki gospodarcze krachu bankowego w USA dla PKB są raczej małe


To już lekki OT, ale 700 mld (słownie siedemset miliardów) USD, jakie Kongres chce przeznaczyć na ratowanie prywatnych banków (czytaj nacjonalizację strat) to nie jest mała kwota, nawet dla USA. Wysupłanie takich pieniędzy przez zadłużony amerykański Skarb Państwa moim zdaniem oznacza, że skutki gospodarcze krachu bankowego w USA są dramatyczne.

Jeśli chodzi o PKB, to postaram się zapamiętać sobie ten wątek i uzupełnić go o dane z USA za III kwartał.


Pn wrz 29, 2008 14:55
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz maja 29, 2008 17:30
Posty: 34
Post 
Ja jestem za Euro :-), przynajmniej nie będę musiała biegać do kantoru jak będę chciała sobie pojechać np. do Francji 8)

_________________
Antoine de Saint-Exupéry — Mały Książę

"..dobrze widzi się tylko sercem. Najważniejsze jest niewidzialne dla oczu."


Cz paź 09, 2008 21:48
Zobacz profil
Post 
Euro to konieczność... żaden moment wprowadzenia nie będzie idealny i nigdy nie będzie to bezbolesne...

Za euro, przeciw referendum. Raz już zgodziliśmy się na przyjęcie euro - kiedy zagłosowaliśmy za wejściem do UE. A teraz co? Kota ogonem odwracamy?


Crosis


Pt paź 10, 2008 16:05
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 19 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL