|
Strona 1 z 1
|
[ Posty: 11 ] |
|
Autor |
Wiadomość |
Jacek.J
Dołączył(a): Cz lut 14, 2008 14:58 Posty: 212
|
 Piekło
Pochodzenie tej nauki. „Ze wszystkich greckich filozofów okresu klasycznego Platon był tym, który najsilniej wpłynął na kształt tradycyjnej wizji piekła" (Cieorges Minois, His-torin piekłu, strona 47, tłum. A. Dębska).
„Od pół. II w. n.c. chrześcijanie znający filozofię grecką odczuli potrzebę wyrażenia wiary w kategoriach właściwych dla filozofii (...). Prądem filozoficznym, który najbardziej im odpowiadał, był [platonizm|" (Britiiuniciieaycjii polska, tom 32, strona 256).
„Nauczanie Kościoła stwierdza istnienie piekła i jego wieczność. Dusze tych, którzy umierają w stanie grzechu śmiertelnego, bezpośrednio po śmierci idą do piekła, gdzie cierpią męki, .ogień wieczny'. Zasadnicza kara piekła polega na wiecznym oddzieleniu od Boga" (Katechizm Kościoła Katolickiego, Pallottinum 1994, strona 253).
Co mówi Biblia? „Żyjący wiedzą, że umrą, a zmarli niczego zgoła nie wiedzą (...). Bo nie ma żadnej czynności ni rozumienia, ani poznania, ani mądrości w Szeolu, do którego ty zdążasz" (Koheleta [Kaznodziei] 9:5, 10, Biblia Tysiąclecia}.
Użyte tu hebrajskie słowo sze'ol-- określające miejsce, gdzie trafiają zmarli—jest w niektórych przekładach Biblii tłumaczone na „piekło". Co powyższe wersety biblijne mówią o stanie umarłych? Czy cierpią oni w Szeolu męki, pokutując za swoje grzechy? Nie, bo czytamy, że 'niczego nie wiedzą'. Właśnie dlatego ciężko chory patriarcha Hiob w udręce błagał Boga, aby go „zakrył w piekle [po hebrajsku szc'ól\" (Jo-ba [Hioba] 14:13, Wujek 1599). Jaki sens miałaby jego prośba, gdyby w Szeolu miał zaznawać wiecznych męczarni? W ujęciu biblijnym piekło to po prostu wspólny grób wszystkich ludzi, gdzie nie ma żadnej aktywności.
Czy ta definicja piekła nie wydaje się bardziej logiczna i zgodna z całym z Pismem Świętym? Czy jakiś grzech człowieka —choćby najgorszy—mógłby skłonić Boga miłości, żeby torturował winowajcę w nieskończoność? (l Jana 4:8).
Porównaj następujące wersety biblijne:
Psalm 146:3, 4; Dzieje 2:25-27;
Rzymian 6:7, 23
FAKT
Bóg nie karze ludzi mękami w piekle
_________________ Istnieje wewnętrzny krajobraz:
z nietkniętymi równinami, z wąwozami
milczenia, z niedostępnymi górami,
z ukrytymi ogrodami. Antoine de Saint-Exupery
|
Śr lis 25, 2009 11:09 |
|
|
|
 |
On
Dołączył(a): Cz paź 04, 2007 20:54 Posty: 819
|
Jest to przepisana kropka w kropkę strona nr 5 strażnicy z 01listopada 2009r.
Jednak sami kręcicie sobie bicz na swoje wypociny. Uważacie, że człowiek to tylko to materialne ciało i z chwilą zgonu następuje jego rozpad w proch czyli faktycznie jako podmiot nie istnieje. Tymczasem podawane tu wersety jednoznacznie temu przeczą, bo aby "nic nie wiedzieć" musi być podmiot-osoba, która nie wie a nie nic które nie wie. Podobnie nie ma "poznania, mądrości, rozumienia" ale musi być osoba, która doświadcza tego braku. Inaczej tekst byłby bez sensu niczym Wasza nauka.
Wobec tego dusza w szeolu nie poznaje czegoś NOWEGO jakby mogła to czynić będąc na ziemi.
|
Śr lis 25, 2009 13:55 |
|
 |
Jacek.J
Dołączył(a): Cz lut 14, 2008 14:58 Posty: 212
|
On
Cytuj: Jest to przepisana kropka w kropkę strona nr 5 strażnicy z 01listopada 2009r. nie jest przepisane tylko przeklejone z małą zmianą. jest to dobry krótki tekst więc nie ma co tworzyć czegoś nowego skoro to jest bardzo dobre. OnCytuj: Jednak sami kręcicie sobie bicz na swoje wypociny. Uważacie, że człowiek to tylko to materialne ciało i z chwilą zgonu następuje jego rozpad w proch czyli faktycznie jako podmiot nie istnieje. Tymczasem podawane tu wersety jednoznacznie temu przeczą, bo aby "nic nie wiedzieć" musi być podmiot-osoba, która nie wie a nie nic które nie wie. Chcesz powiedzieć że pis1arze tych fragmentów biblii pisząc je uwzględniali zasady gramatyki i te zasady stanowią istotę sensu zawartą w ich słowach? Dlaczego by nie posuniesz się w takim rozumowaniu dalej! Możesz twierdzić że słowa te są alegorią i tak naprawdę prawdziwy sens tych wypowiedzi jest ukryty w filozoficznym aspekcie tych że wypowiedzi, a ich ukryty sens tylko ty potrafisz wyjaśnić OnCytuj: Podobnie nie ma "poznania, mądrości, rozumienia" ale musi być osoba, która doświadcza tego braku. Inaczej tekst byłby bez sensu niczym Wasza nauka. Podmiotem jest osoba żywa zanim umrze i w odniesieni do takiego stanu po śmierci„ nie ma poznania, mądrości,, rozumienia, w szeolu [piekle]. Najprostszym przykładem tego jest wypowiedz apostoła Pawła: < Biblia Tysiąclecia > 6:23 Albowiem zapłatą za grzech jest śmierć, a łaska przez Boga dana to życie wieczne w Chrystusie Jezusie, Panu naszym.
Więc jeśli człowiek umiera to jego śmierć jest zapłatą [zadość uczynieniem] za grzech. Zatem z chwilą zgonu człowieka jego grzech są odkupione jego śmiercią. W takim razie za co miałby cierpieć w piekle skoro już nie ma na swoim konie grzechu? Żeby cierpieć wieczne męki w piekle musiałby nie umrzeć i żywcem iść do piekła by tylko żywy człowiek [dusza]może mieć grzech. Dusza która grzeszy ta umiera tak uczy biblia: < Biblia Tysiąclecia > 18:4 Oto wszystkie osoby są moje: tak osoba ojca, jak osoba syna. Są moje. Umrze tylko ta osoba [dosłownie dusza. przypis] która zgrzeszyła. OnCytuj: Wobec tego dusza w szeolu nie poznaje czegoś NOWEGO jakby mogła to czynić będąc na ziem
No chyba że nowego! Czy można poznać coś starego więc coś co już się poznało? poza tym w pierwszej części tego wersetu jest napisane że: „Żyjący wiedzą, że umrą, a zmarli niczego zgoła nie wiedzą”Fragment ten stanowi całość myśli ujętej przez kaznodzieje. Jeśli będziesz wyrywał fragmenty i cytować je bez kontekstu to możesz w ten sposób udowadniać różne dziwne rzeczy powołując się na biblię
Nuka o piekle jest fałszywą nauką mającą na celu tylko to by trzymać ludzi w panicznym strachu przed wiecznymi mękami po śmierci, a tym samym trzymać ludzi w kościele siłą bo przecież odejście od kościoła jak uczą księża jest grzechem .
_________________ Istnieje wewnętrzny krajobraz:
z nietkniętymi równinami, z wąwozami
milczenia, z niedostępnymi górami,
z ukrytymi ogrodami. Antoine de Saint-Exupery
|
Cz lis 26, 2009 11:15 |
|
|
|
 |
Johnny99
Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42 Posty: 16060
|
Cytuj: Nuka o piekle jest fałszywą nauką mającą na celu tylko to by trzymać ludzi w panicznym strachu przed wiecznymi mękami po śmierci, a tym samym trzymać ludzi w kościele siłą bo przecież odejście od kościoła jak uczą księża jest grzechem .
Czy powyższa wypowiedź jest nieomylna ? Czy może być błędna ?
_________________ I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)
|
Cz lis 26, 2009 12:11 |
|
 |
On
Dołączył(a): Cz paź 04, 2007 20:54 Posty: 819
|
[***]*
wyrzuciłem to co było zbędne, kastor
|
Cz lis 26, 2009 18:03 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Wejdź na http://www.analizy.biz/katalog/index.php wpisz w polu słowo piekło i naciśnij klawisz "szukaj w nagłówkach" [***]*
* tak jak wyżej , kastor
|
Cz lis 26, 2009 18:43 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
cyt. Wł. Bojanowski " Pismo św. przeczy nauce świadków Jehowy":
Cytuj: Uczą, że nauka o piekle jest kłamstwem do straszenia ludzi, a ono to grób lub śmierć. Wydaje się im, że dla nas piekło jest jakąś smażalnią ludzi.
Nauka ŚJ o Armagedonie mającym wytracić nawet sprawiedliwych i dzieci za to, że nie przyłączają się do nich jest czymś strasznym w porównaniu ze sprawiedliwą karą piekła dla zatwardziałych grzeszników, którzy zawsze takimi chcieliby być. W wyd.
w 1921r. w Polsce ulotce pisali: "Kto udowodni, (...) gdzie jest o tem napisane w Piśmie Świętym i gdzie napisano, iż dusza idzie (...) do piekła na wieczne męki zaraz po śmierci otrzyma 10.000 Mkp. [marek polskich] nagrody", a w wyd. w USA "100 dolarów" ("Bitwa na niebie..." s.6; "Nagroda za obronę..." por. "Rocznik Świadków Jehowy 1994" s.182). Russell zanim zetknął się ze Storrsem (ok.1876) wierzył w istnienie piekła ("Świadkowie Jehowy głosiciele..." s.126).
Odpowiedź. 1) Biblia odróżnia piekło od grobu. Dla określenia piekła NT używa najczęściej greckiego słowa gehenna (Mt 5:22, 29, 30, 10:28, 18:9, 23:15, 33, Mk 9:43-47, Łk 12:5, Jk 3:6). Dla określenia grobu zaś słów greckich mnema, mnemeion (J 11:17, Mt 8:28, Mk 6:29, Łk 24:2, Dz 2:29, Rz 3:13) lub w ST terminu hebr. gueber (Iz 53:9, Ps 88:6, Job 10:19, 2Krn 34:28).
2) Biblia odróżnia piekło od śmierci, dla której stosuje słowo greckie thanatos (Mt 10:21, Łk 24:20). Pokazuje to Łk 12:5: "Bójcie się Tego, który po zabiciu [tzn. śmierci] ma moc wtrącić do piekła (gehenna)" por. Prz 23:14.
3) Chrystus nauczając wieczną karę piekła przeciwstawia wiecznej nagrodzie nieba. Posługuje się przy tym obrazami kontrastowymi:
"głód cierpieć będziecie" (Łk 6:25), "będziecie nasyceni" Łk 6:21, 13:29
"smucić się i płakać będziecie" (Łk 6:25), "śmiać się będziecie" Łk 6:21
"niech koniec swego palca umoczy w wodzie i ochłodzi mój język" (Łk 16:24), "zacznę pić z wami nowe wino" Mt 26:29
"zostaną wyrzuceni na zewnątrz" (Mt 8:12), "wejdź do radości twego pana" Mt 25:23
"wyrzuceni (...) w ciemność" (Mt 8:12), "Pan Bóg będzie świecił nad nimi" Ap 22:5
"będą cierpieć katusze (...) na wieki wieków" (Ap 20:10), "i będą królować na wieki" Ap 22:5 por. Mt 25:46.
4) ŚJ nie znając nauki biblijnej nie odróżniają w naszych naukach otchłani (gr. hades, hebr. szeol) od piekła (gr. gehenna). Samo określenie hades nie precyzuje czy umarły doznaje szczęścia czy potępienia. Czasem jednak (Łk 16:23) może to ukazywać. Podobnie szeol w Job 26:6 identyfikowany jest z Abaddonem co oznacza zatracenie (Ap 9:11) por. Prz 23:14 (przez odpowiednie wychowanie można zapobiegać karze Szeolu a nie pójściu do grobu). Jezus w swej nauce ukazuje hades jako składający się z dwóch miejsc: gehenna dla potępionych (Łk 16:23) i "łono Abrahama" (Łk 16:22) dla sprawiedliwych oczekujących na Jego ofiarę. Podobnie dwa różne miejsca oczekiwania ukazuje Ez 31:16nn. Osobne dla "drzew Edenu" (sprawiedliwi) i osobne dla "nieobrzezanych".
5) Grób lub śmierć jako kara są sprzeczne ze sprawiedliwością Bożą. Jaką karą byłby stan śmierci czy grób dla człowieka grzeszącego przeciw Duchowi Św., walczącego z Bogiem, nie zachowującego norm moralnych właściwych ludziom, który nie spodziewał się niczego więcej, niż kresu życia i grobu? Stan grobu byłby dla niego nagrodą i odpoczynkiem po życiu wypełnionym walką. Zwróćmy uwagę na słowa Mt 26:24, gdzie mowa jest o tym, że dla człowieka grzeszącego lepiej by było, aby się nie narodził. Gdyby karą za grzechy był niebyt (brak zmartwychwstania), jak uczą ŚJ, to jest on udziałem każdego człowieka przed narodzeniem. Mt 26:24 jednak mówi, że kara oczekująca na złych jest większa od niebytu: "Byłoby lepiej dla tego człowieka, gdyby się nie narodził".
6) Stan piekielny człowieka NT ukazuje w wielu obrazach, którymi posłużył się Jezus. Nie można więc gehenny utożsamiać ze śmietnikiem (patrz poniżej) lub brakiem zmartwychwstania, a hadesu z grobem jak to robią ŚJ ("Będziesz mógł żyć..." s.86; por. "Świadkowie Jehowy - kim są?" Ks.T.Pietrzyk, rozdz. 'Piekło i dusza - nauki szatana?').
Męka wieczna (Łk 16:23-28, Mt 25:46 patrz pkt 28.10.); gniew Boży (J 3:36); piec rozpalony (Mt 13:42, 50); piekło ogniste (Mt 5:22); płomień ognia (Syr 21:9); cierpienie (Łk 6:25, 16:24n., Ap 20:10); katusze (Ap 14:10n., 20:10); płacz i zgrzytanie zębów (Mt 8:12, 13:42, 50, 22:13, 24:51, 25:30, Łk 6:25, 13:28); ogień wieczny (Mt 3:12, 7:19, 13:40, 18:8, 25:41, Łk 3:16n., Mk 9:43, 48); "trawiący" robak nie ginący (Mk 9:48, Syr 7:17, Jdt 16:17); rdza (Jk 5:3); ciemności (Mt 22:13, 25:30, Jud 13); ciemne lochy (2P 2:4, Łk 8:31); jezioro ogniste (Ap 19:20, 20:10, 14n., 21:8); jezioro siarki (Ap 20:10); miejsce na zewnątrz (Mt 8:12, 22:13, 25:30, Ap 3:12); mrok (2P 2:17); Tartar (2P 2:4); zagłada (Flp 1:28, 3:19, 1Tes 5:3); druga śmierć (Ap 2:11, 20:6, 20:14, 21:8). Ks.T.Pietrzyk we wspomnianej pozycji, w podrozdziale 'Gehenna nie była śmietnikiem' pisał np.: "Rozpatrzenia domaga się opinia świadków Jehowy na temat Szeolu i Gehenny. Zacznijmy od Gehenny. Otóż świadkowie Jehowy zastosowali tu podwójny nieuczciwy zabieg. Najpierw podają niepełne informacje o dolinie Hinnoma, pozwalające im narzucić słowu Gehenna zawężony sens. Następnie przemilczają teksty, gdzie słowo to z całą pewnością posiada inne znaczenie, niż proponowane przez sektę ["Będziesz mógł żyć..." s.85-7].
Zacznijmy więc od wyjaśnienia czym była dolina Hinnoma. Eksponowanie wersji jakoby w czasach Chrystusa był to 'zwykły śmietnik miejski, gdzie wyrzucano trupy przestępców i zwierząt oraz wszelkiego rodzaju odpadki', jest bezpodstawne. Trzeba pamiętać, że w czasach Chrystusa od strony południowo-zachodniej i południowej (a więc od strony doliny Hinnoma) znajdowały się w murze przynajmniej dwie bramy. Jakże więc można było w pobliżu bram miejskich wyrzucać trupy przestępców? Każdy kto tak twierdzi, powinien przeczytać przepisy sanitarne, zawarte w Starym Testamencie.
Ponadto w czasach Chrystusa Poncjusz Piłat za pieniądze ze skarbca świątyni wybudował akwedukt, który doprowadzał wodę do miasta właśnie od strony południowej [patrz J.Flawiusz (ur.37) "Wojna Żydowska" 2:9,1]. Czyż więc Rzymianie, budując naziemny, otwarty wodociąg poprzez dolinę Hinnoma, pozwoliliby na to, by była ona śmietnikiem? A już absurdalny jest kolorowy rysunek umieszczony na str. 86 w cytowanym podręczniku. Któż to z kubłem śmieci wspina się na koronę murów obronnych, by wysypać je w takim miejscu, z którego później cały odór przedostawałby się do miasta, nie mówiąc o muchach, komarach i ptactwie przenoszącym zarazki?
W swojej argumentacji świadkowie Jehowy stwierdzają ponadto: 'Mieszkańcy Jeruzalem dobrze więc rozumieli, co Jezus miał na myśli...'. Chodzi im o to, że mieszkańcy Jerozolimy słysząc termin Gehenna, mieli go kojarzyć z domniemanym śmietnikiem za murami miasta. Jednak i w tym argumencie jest poważna luka. Wprawdzie w polemice z faryzeuszami, prowadzonej w Jerozolimie, Jezus dwukrotnie użył tego słowa (Mt 23:15, 33), ale we wszystkich pozostałych przypadkach wypowiedział je nie tylko poza miastem, ale nawet poza Judeą - głównie w Galilei [Mt 5:22, 29, 30, 10:28, 18:9, Mk 9:43, 45, 47, Łk 12:5, Jk 3:6].
Czy więc mieszkańcom północnej części kraju Gehenna kojarzyła się z podmiejskim śmietnikiem w Jerozolimie? Jeśli mieli jakieś skojarzenia, to raczej z tymi wydarzeniami, które rozegrały się tam wcześniej i zostały opisane na kartach Pisma Świętego. Chodzi o bałwochwalczy kult bożka Molocha, polegający na składaniu w ofierze całopalnej żywych niemowląt (zob. 2Krl 16:2-3 oraz 21:6). (...) Stąd też stwierdzenia, iż Jezus 'miał na myśli, że...', a 'Jego słuchacze rozumieli, że...' (s.87) są niedopuszczalnym insynuowaniem odgórnie przyjętych założeń". Patrz też pkt 28.7.
28.2. Uczą, że ponieważ o Sodomie i Gomorze napisano, że ponoszą "karę wiecznego ognia" (Jud 7), więc znaczy to wieczne zniszczenie, a nie męki.
Odpowiedź. Miasta te, a nie ich mieszkańcy, jak napisano w Jud 7 "stanowią (odstraszający) przykład" (BP). Po drugie, są one wrzucone do jakby "ognistego jeziora gorejącego siarką" (por. Ap 19:20) tzn. Morza Martwego, które swą solą trawi ciągle zatopione miasta. Unosząca się siarka, dym i gorące źródła dopełniają reszty (wchodzi też w rachubę lawa wulkaniczna, która mogła być narzędziem Bożego gniewu).
28.3. Uczą, że zapłatą za grzech jest śmierć (Rz 6:23), a nie męki.
Odpowiedź. Napisane jest też: "kto przekracza Prawo Mojżeszowe, ponosi śmierć" (Hbr 10:28), ale też: "ileż surowszej kary stanie się winien ten, kto by podeptał Syna Bożego (...) i obelżywie zachował się wobec Ducha łaski" Hbr 10:29. Słowo "śmierć", o której uczą ŚJ, w NT często oznacza się brak wspólnoty z Bogiem np. "Lecz ta, która żyje rozpustnie, za życia umarła" (1Tm 5:6), "Dlatego nawet umarłym głoszono Ewangelię" (1P 4:6), "masz imię, które mówi, że żyjesz a jesteś umarły" Ap 3:1. Wspólnotę tę mamy przez Chrystusa, co obrazuje cały Rz 6:23, "Albowiem zapłatą za grzech jest śmierć, a łaska przez Boga dana to życie wieczne w Chrystusie...". Gdyby śmierć była końcem egzystencji to jak Jezus mógłby uczyć: "Tam będzie płacz i zgrzytanie zębów gdy ujrzycie Abrahama (...) w Królestwie Bożym, a siebie precz wyrzuconych" Łk 13:28. Widać więc, że będący w piekle mają widzieć swój stan potępienia i to co utracili.
28.4. Czy śmierć jest jedyną karą jak uczą ŚJ?
Odpowiedź. Hbr 10:30 podaje: "Do Mnie należy pomsta i Ja odpłacę", a Ap 22:12: "Oto przyjdę niebawem, a Moja zapłata jest ze Mną". Te przykłady mówią o karze w przyszłości. Śmierci, o której uczą ŚJ, doświadcza każdy umierający (skutek grzechu pierworodnego) bez szczególnej interwencji Boga w danej chwili, a kwestia nagrody lub kary to sprawa przyszłości (por. 1Kor 5:10, Hbr 9:27, 10:31, Dn 12:2).
28.5. Uczą, że ponieważ treść Łk 16:19-31 jest przypowieścią (Łazarz i bogacz), więc nie można istniejącego w niej piekła rozumieć literalnie.
Odpowiedź. We wszystkich przypowieściach występujące w nich elementy istnieją w rzeczywistości np. siewca, chwast, ziarna, skarby, sieci, uczty. Tak więc i piekło jest istniejącym stanem, a nie jakąś przenośnią. Patrz też pkt 22.5.
28.6. Uczą, że Molochowi składano ofiary z ludzi w ogniu, a Bóg nie uznaje tego typu ofiary ani takiej kary.
Odpowiedź. Ofiara nie ma nic wspólnego z karą ognia. Tę wyznaczano w Izraelu z nakazu Pana, jeśli tego wymagała szczególna grzeszność ludu wybranego (Kpł 20:14, 21:9, Lb 16:35 Joz 7:15). W przyszłości Pan ma też posłużyć się ogniem przy zapłacie grzesznikom (Iz 33:14, 66:24, Hbr 10:27) por. pkt 28.1.6.
28.7. O piekle nauczano w Izraelu w czasach Jezusa i On z nim nie walczył lecz przed nim ostrzegał. J.Flawiusz (ur.37) o wierzeniach faryzeuszy pisał: "Wszystkie dusze są nieśmiertelne (...) bo dusze złych na wieczne skazane są męki" ("Wojna Żydowska" II:8,14). Por. Mt 23:3. Esseńczycy też wierzyli w istnienie piekła: "źli zaś dostają się do ciemnej (...) pieczary pełnej wieczystych męczarń" (j/w. II:8,10). Słowem "gehenna", już w IIw. przed Chr. literatura żydowska (pozabiblijna) określała piekło (Hen.et. 90:26-27, 4Ezd 7:36). Biblia jednak już wcześniej uczyła o piekle: Iz 33:14, 65:12nn., 66:24, Ez 32:24n., Dn 12:2, Mdr 4:19-5:3, 2Mch 6:26. Tak jak ŚJ o karze piekła uczyli saduceusze, którzy odrzucali też zmartwychwstanie. J.Flawiusz (ur.37) o nich pisał: "Saduceusze (...) nie wierzą w niezniszczalność duszy ani w kary lub nagrody po śmierci" ("Wojna Żydowska" 2:8,14). Strażnica Nr 4, 1960 s.3 potwierdza, że szkoły rabinów z czasów Chrystusa nauczały, że dusza człowieka może osiągnąć zaraz po śmierci cierpienie w gehennie (Łk 16:23n.). Widać jak podobny był pogląd rabinów do nauki Jezusa (por. Mt 23:3.). Patrz też pkt 28.1.6.
28.8. O piekle tak jak Jezus nauczali chrześcijanie pierwszych wieków:
Ignacy ( 107) "Do Kościoła w Efezie" 16:2 "Człowiek tak skalany pójdzie w ogień niegasnący, podobnie jak i ten, kto go słucha".
Tzw. II List do Koryntian 17:7 (Homilia z ok.150r.) "A sprawiedliwi (...) zobaczą jaką straszną karę ponoszą cierpiąc w ogniu nieugaszonym ci wszyscy, którzy zdradzili (...) Jezusa".
"Męczeństwo św.Polikarpa" ( 155) 11:3 "Grozisz mi ogniem, który płonie przez chwilę i po niedługim czasie gaśnie. Nie wiesz bowiem nic o ogniu przyszłego sądu i wiecznej kary".
Justyn Męczennik (ur.100) "Apologia" (I:21,6) "wierzymy zaś, że ci co żyją niegodziwie i nie nawracają się, będą ukarani ogniem wiecznym" por. I:19,8.
Minucjusz Feliks (ok.160) "Oktawiusz" - "Nikt zaś nie wątpi, chyba że bezbożnik, że ludzie którzy Boga znać nie chcą, słusznie idą na mękę jako źli i niesprawiedliwi".
"Do Diogneta" (IIw.) "wzgardzisz tym, co tutaj wydaje się śmiercią, a będziesz się lękał śmierci rzeczywistej, jaka oczekuje skazanych na ogień wieczny" (10:7).
Tertulian (ur.155) "Apologetyk" (48,13) "Bezbożni (...) ci ponosić będą karę w ogniu równie wiecznym, który przez swą naturę (...) nie strawi ich nigdy".
Ireneusz (ur.130-40) Adversus haereses 4:28 "Którym zaś rzekł Pan: Idźcie precz ode mnie, przeklęci, w ogień wieczny [Mt 25:41], ci będą zawsze potępieni".
Hermas (ok.140) "Pasterz" - Przypowieść 4:2. "Przyszły świat bowiem jest latem dla sprawiedliwych, a dla grzeszników zimą".
Teofil Antiocheński ( 182) "Do Autolyka" - "Pyszałków zaś i niedowiarków tych, którzy się przeciwstawiają i nie uznają prawdy, ale wierzą nieprawości (...) zatrzyma wiekuisty ogień".
Hipolit (ur.przed 170) Adversus Graecos - "ponieważ dobrze czyniącym zostanie udzielone wiekuiste korzystanie z życia, żądnym zaś zła kara wiekuista".
Cyprian ( 258) Ad Demetrianum 24 "Będzie wtedy bezowocny ból pokutny, próżny płacz i nieskuteczna modlitwa. Za późno uwierzą w karę ustawiczną ci, którzy nie chcieli wierzyć w życie wiekuiste".
Nawet środowiska chrześcijańskie nie w pełni ortodoksyjne wobec nauki Kościoła nauczały o piekle (patrz z ok.100-135r. "Apokalipsa Piotra").
Po tych wszystkich świadectwach Strażnica Nr 19, 1989 s.6 musiała przyznać, że już w IIw. chrześcijanie (Justyn, Klemens Aleks., Tertulian, Cyprian) o piekle nauczali tak jak my dziś i jak wg nas nauczał Jezus. Czy wobec tego nauka ŚJ pochodząca z XIXw. jest wiarygodna? Inna Strażnica Rok CVII [1986] Nr 19 s.9 sugeruje, że nauka o piekle została wprowadzona w 1274 lub 1573r.
28.9. Odrzucając piekło wprowadzili naukę o braku zmartwychwstania dla tych, którzy nie popierają ŚJ. Ten stan nazywają gehenną i w różnych latach ze zmiennym akcentem straszyli nim ŚJ. Za przykład służyli im mieszkańcy Sodomy i Gomory i związany z tym tekst Mt 11:24. Raz uczono, że ludzie ci zmartwychwstaną, innym razem, że nie.
1) Russell w "Boskim Planie Wieków" (s.135) dawał nadzieję na zmartwychwstanie wszystkim mieszkańcom Sodomy i Gomory. Patrz też wyd. w 1932r. "Życie i zdrowie" (s.43-4) Rutherforda.
2) "Od raju utraconego..." 1960 (s.236) nie dawała im szans na zmartwychwstanie (por. Strażnica Nr 17, 1988 s.30, gdzie wspomniano, że tą naukę odrzucono w 1964r.).
3) Strażnica Nr 5, 1966 s.2 dawała wszystkim Sodomitom zmartwychwstanie (pochlebnie o nich).
4) "Będziesz mógł żyć..." (s.179, ed. 1984 i 1989) przynajmniej niektórym Sodomitom dawała szanse zmartwychwstania. Tą naukę odrzucono 1 IX 1988r. (Strażnica Nr 17, 1988 s.30-1).
5) "Będziesz mógł żyć..." (s.179, ed. 1990) nie daje absolutnie szans na zmartwychwstanie tym ludziom.
Jaka będzie nauka ŚJ w przyszłości?
ŚJ też zmieniali kilka razy osądzenie synów Bożych z Rdz 6:2, których utożsamiają z aniołami (por. pkt 27.4.).
1) "Co Pismo Święte mówi o spirytyzmie" 1897 (s.119-124) i "Co kaznodzieja Russell..." 1917 (s.8-11) uczą: otrzymają próbę życia.
2) "Wyzwolenie" 1926-29 (s.35) uczy: będą zniszczeni.
3) "Aniołowie" 1934 (s.11-13) i "Bogactwo" 1936 (s.91) uczą: otrzymają próbę życia.
4) Strażnica Rok XCV [1974] Nr 8 s.24 uczy: będą zniszczeni.
Podobnie ŚJ uczyli o Adamie. Jeszcze w 1936r. "Bogactwo" (s.15) uczyło, że Jezus jest "zbawicielem i odkupicielem" Adama i w związku z tym on zmartwychwstanie. Obecnie Strażnica Nr 4, 1991 s.13 podaje: "ani Adam, ani Ewa nie są objęci okupem" (i nie zmartwychwstaną), choć Hbr 2:9 i 2Tm 2:6 uczą czego innego. Por. zmiany dot. sądu Chrystusa w rozdz. "Rodowód Świadków Jehowy" rok 1923.
28.10. Uczą, że określenie "męka wieczna" (Mt 25:46) jest złym tłumaczeniem greckiego słowa kolasin. Mówią, że winien być tam zwrot "wieczne odcięcie".
Odpowiedź. "Prowadzenie rozmów..." (s.234) przyznaje, że ten termin grecki ma trzy znaczenia tzn. odcięcie, ograniczanie (krępowanie) i karcenie. Męka wieczna jest więc wiecznym karceniem (Mt 13:42), wiecznym skrępowaniem (Mt 22:13) i wiecznym odcięciem od oblicza Pana (2Tes 1:9). Te rozumienie słowa kolasin potwierdza też kontekst tzn. Mt 25:41 ("Idźcie precz ode Mnie przeklęci, w ogień wieczny, przygotowany diabłu i jego aniołom!"). "Słownik Grecko-Polski" Z.Abramowiczówny podaje następujące znaczenia gr. słowa kolasin: "okrzesywanie gałęzi, zwł. drzew migdałowych", "karanie", "karcenie", "potępienie". Widać więc, że ŚJ słowo "odcięcie", mające związek z "okrzesywaniem gałęzi", zastosowali do całkiem innej czynności. W 1J 4:18 (kolasin - "kara" BT, NP), gdzie słowo "odcięcie" im nie pasowało, ŚJ zamienili na "hamulec" ("Chrześcijańskie Pisma Greckie...").
28.11. Uczą, na podst. słów: "Kto bowiem umarł, stał się wolny od grzechu" (Rz 6:7), że po śmierci nie istnieje kara za grzechy ("Prowadzenie rozmów..." s.237).
Odpowiedź. Werset ten mówi o tym, że śmierć cielesna kończy możliwość grzeszenia (por. 1P 4:1). Dziś używane porzekadło: "Kto śpi nie grzeszy" wywodzi się z w/w myśli. Widać więc, że Rz 6:7 nie zajmuje się kwestią kary. Hbr 9:27 zaś mówi: "postanowione ludziom raz umrzeć, a potem sąd" (por. 2Kor 5:10). Nawet demony zdają sobie sprawę z tego, że będą w przyszłości dręczone, a nie unicestwione. Oburzały się one, że Jezus "dręczył" je już przed czasem (Mt 8:29).
|
Cz lis 26, 2009 23:55 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
W jednym muszę się z Jackiem zgodzić: Jacek.J napisał(a): FAKT Bóg nie karze ludzi mękami w piekle
Oczywiście że nie. Ludzie robią to sami.
wybór mają WSZYSCY (nawet ci w Piekle), lecz poza doczesnością ludzie wybierają "doskonale" (nie mylą się). . Ich stan jest stabilny nie ze względu na niemożność decyzji, lecz ze względu na to że już są tam gdzie wolą i gdzie zawsze będą woleli być. Ludzie w Piekle są nieszczęśliwi, ale wolą być tam niż obcować z Bogiem.
Podobnie ludzie w Niebie - wybrali w sposób doskonały i nie grozi im że zmienią zdanie. Tak więc choć mają pełną wolność odejścia z Nieba, nigdy tego nie uczynią.
Sąd (wybór) odbywa się zaraz po śmierci, ale w pewnym sensie jest to stały wybór, niejako ciągle się dziejący.
Człowiek zachowuje swoją wolność także po śmierci - powodem niezmienności stanu w jakim się znalazł (Nieba i Piekła) jest bezbłędność dokonanego w chwili śmierci wyboru.
więcej www.analizy.biz/marek1962/pieklo.pdf
|
Pt lis 27, 2009 0:09 |
|
 |
kastor
Dołączył(a): Cz sty 31, 2008 22:30 Posty: 1191
|
Teresse, na przyszłość proszę byś podawała linki 
_________________ O Tobie mówi serce moje;
szukaj Jego oblicza...
|
Pt lis 27, 2009 9:44 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Jacek.J napisał(a): Więc jeśli człowiek umiera to jego śmierć jest zapłatą [zadość uczynieniem] za grzech. Zatem z chwilą zgonu człowieka jego grzech są odkupione jego śmiercią. W takim razie za co miałby cierpieć w piekle skoro już nie ma na swoim konie grzechu? Żeby cierpieć wieczne męki w piekle musiałby nie umrzeć i żywcem iść do piekła by tylko żywy człowiek [dusza]może mieć grzech. Dusza która grzeszy ta umiera tak uczy biblia. Nuka o piekle jest fałszywą nauką mającą na celu tylko to by trzymać ludzi w panicznym strachu przed wiecznymi mękami po śmierci, a tym samym trzymać ludzi w kościele siłą bo przecież odejście od kościoła jak uczą księża jest grzechem .
Tak....to czemu Jezus nie zaprosił obu łotrów do raju?......głosił fałszywą naukę, którą dopiero wyprostowali ŚJ?
|
Pt lis 27, 2009 10:07 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
kastor napisał(a): Teresse, na przyszłość proszę byś podawała linki 
Ok- ale wiesz jak jest- linki nie są wieczne...co wychodzi jak czyta się starsze wątki... 
|
Pt lis 27, 2009 11:46 |
|
|
|
Strona 1 z 1
|
[ Posty: 11 ] |
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|