Witajcie! Po raz kolejny mam do was pytanie. Czy zażywanie(wciąganie, wdychanie) tabaki jest grzechem? Pragnę zaznaczyć, iż nie mam 18 lat a tabakę wdycham powiedzmy raz na tydzień w małych ilościach "dla smaku". Wyprzedzając kolejne wypowiedzi mówię, że na pudełkach pisze, że szkodzi zdrowiu, ale przecież nigdy nie potwierdzono tego, że ktoś zachorował przez tabakę, a masło zawiera cholesterol, który rzekomo też zabija. Sam Papież Pius X wciągał sobie tabakę, czyli propagował złe wzorce? Pozdrawiam i liczę na szybkie odpowiedzi.

kazda uzywka podobno jest grzechem, czyli herbata i czeklada tez;)
a teraz na powaznie, wisniowa jest najlepsza;)

Hmmm, wiśniowej jeszcze nie próbowałem . Ale ja nadal nie wiem czy to grzech?

Jak palenie papierosów to grzech to tabaka również.

zapytaj rodziców, jeśli Ci pozwolą to nie widze większych przeszkód,
pozdrawiam

Tylko uważaj z tą tabaką. Pomijając jej przyjemne działanie, pamiętaj, że jest to tytoń. Co prawda podobnie jak w przypadku szwedzkiego snuffa nie jest on palony, a więc odpada większość składników rakotwórczych, to jednak serwujesz sobie dawkę nikotyny.

Drugim aspektem mogą być same problemy ze śluzówką nosa, nawet jej bolesność, krwawienia z nosa, tudzież po prostu zapchany nos

Osobiście używam tabaki raczej jako środka oczyszczającego zatoki (musi być mocna!). No i staraj się unikać wszelkich "kolorowych" tabak. Wszystkie te zapachowe udziwnienia polegają na chemicznym traktowaniu tytoniu... bleh.

Crosis

Tak, wiem, że to tytoń i uzależnia. Jednak często stosuję ją właśnie w celu oczyszczenia sobie drób oddechowych, nie tylko dla przyjemności. Snuffa biorę w naprawdę małych ilościach, więc nigdy mi śluzówka nie krwawiła, nic z tych rzeczy. Ale Ja nadal nie wiem czy to jest grzech czy nie jest? Bo jestem w stanie łaski uświęcającej i nie wiem czy sobie mogę posnuffać czy nie .



A z tym poglądem, że jest to jak palenie papierosów i 100% jest to grzech to chyba się nie zgadzam...

Być może nie pasuje Ci, że człowiek nieletni jednak nie powinien snuffać? Mój pomysł, żeby zapytać rodziców wcale nie był żartem; wiesz jak oni zareagują, sam też czujesz, że nie powinieneś, na forum chyba szukasz usprawiedliwienia, ale go nie znajdujesz.

Z tego co się pobieżnie zorientowałem tabaka raczej nie zabija (przynajmniej nie od razu ), więc jak będziesz miał wiek Crosisa to snuffnąć (tak to się odmienia?) sobie od czasu do czasu nie będzie wielkim grzechem, no, ale póki co mówisz, że nie masz jeszcze 18 lat (tak z ciekawości zapytam - ile?).

Zamiast szukać po forach, posłuchaj sumienia - tylko bez mataczenia
pozdrawiam

Mam 17 lat. Pytałem rodziców co myślą o tabace, jednakże mama powiedziała, abym zapytał o to księdza przy spowiedzi... I chyba głupio by było podejść do konfesjonału i walnąć: Czy jak wciągam tabakę to grzeszę? W sumie sumienie mówi mi, że jest to grzech lekki bo nie mam 18 lat, a jeśli bym miał 18 lat to to już nie jest żaden pod warunkiem, że używam tego z umiarem. Ale sumienie chyba może się mylić, nieprawdaż?

Hej... o czym Wy piszecie? "snuff" o którym pisałem, szwedzki, to coś zupełnie innego niż tabaka. I pisałem o nim w zupełnie innym kontekście.

Ale chciałem Ci udzielić jednej prostej rady: to jest Twój organizm i Twoje zdrowie. Odpowiedz sam sobie czy chcesz je niszczyć, czy nie. Ja mam trochę więcej lat, uwielbiam tytoniowe i różne inne używki, ale robię to świadomie, zdając sobie sprawę ze skutków dla mojego zdrowia i organizmu.

Nie chodzi o to, czy jesteś pełnoletni czy nie, nie chodzi o to, czy to jest grzech czy nie. Jeśli przed zażywaniem tabaki powstrzymuje Cię tylko strach przed popełnieniem grzechu - to w sumie tak jakbyś ją zażywał. To, co powinieneś zrobić to zapytać sam siebie: czy dla tej przyjemności chcę podtruwać swój organizm i robić to świadomie?

Jeśli tak: wciągaj aż po koniec świata i o jeden dzień dłużej.


Crosis

Na ogół mówi prawdę.


A na forum to nie głupio?
Jeśli masz wątpliwości to konfesjonał jest najlepszym miejscem na ich rozwianie.
pozdrawiam