Autor |
Wiadomość |
qrczak7
Dołączył(a): Pt lis 26, 2004 23:12 Posty: 1036
|
Agresja Katolikoof
Drodzy współforumowicze !
Chciałbym poruszyć paląca kwestię agresji wśród wyznawcow jedynej (katolickiej) drogi. Po prostu po bytności (czasem biernej) na róznego rodzaju forach, zauważyłem, że brać katolicka, pewna tego, że ma za soba 90% 40-milionowej rzeszy Polaków pozwala sobie na znacznie więcej, niż np. Prawoslawni, Protestanci, czy choćby Ateiści. Z czego to wynika ? Z braku argumentów i związanej z tym frustracji ? A może takie metody preferuje Kościół ?
Ocencie sami i rzeknijcie dlaczego tak właśnie jest.
Zdroofko
_________________ Jestem człowiekiem i jedyne czego mogę być pewny, to świadomość mojego istnienia. Jakakolwiek teza wygłoszona ponadto staje się dogmatem. Nie bądźmy niczego pewni, bo stworzymy kolejną religię.
|
So sty 22, 2005 15:47 |
|
|
|
|
monisia_gd
Dołączył(a): N paź 03, 2004 8:17 Posty: 407
|
Qrczaku, więc uważasz, że katolicy pozwalają sobie na więcej niż prawosławni, ateiści itp, co spowodowane jest brakiem argumentów i ze związaną z tym frustracją. A jak uważasz dlaczego tak bronimy swojego zdania?? Może poprostu jesteśmy bardziej pewni swojej religii i tego co głosi?!
Pozdrowienia
_________________ Choć tak wiele nas różni jesteśmy do siebie bardzo podobni. Odpowiedzialni i samotni.
|
So sty 22, 2005 21:08 |
|
|
qrczak7
Dołączył(a): Pt lis 26, 2004 23:12 Posty: 1036
|
Nie chodzi juz o słusaznośc, bo od tego jest dział 'wierzyć, czy nie', tylko o metody jakimi sie poslugujecie. Czyżbyście zatem byli wyznawcami teorii 'po trupach do celu' ?
Zdroofko
_________________ Jestem człowiekiem i jedyne czego mogę być pewny, to świadomość mojego istnienia. Jakakolwiek teza wygłoszona ponadto staje się dogmatem. Nie bądźmy niczego pewni, bo stworzymy kolejną religię.
|
So sty 22, 2005 22:13 |
|
|
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Hmmmmm
"metody"......no cóz niektórzy "łagodni" ateiści maja metody "spluwacze"......
Moze według nich to argumenty.... ???
|
So sty 22, 2005 22:22 |
|
|
qrczak7
Dołączył(a): Pt lis 26, 2004 23:12 Posty: 1036
|
Użytkownik Belizariusz nie raczyl zauważyć, że temat topiku brzmi: Agresja Katolikoof. Natychmiast przeszedł on do ataku na 'niektorych ateistów'. I tak w wielu przypadkach wygląda dyskusja, w myśl zasady: najlepszą obrona jest atak. Powyższą wypowiedź potraktuje jako dowód o słuszności tezy, ktora chcialbym z wami przedyskutować.
Zdroofko
_________________ Jestem człowiekiem i jedyne czego mogę być pewny, to świadomość mojego istnienia. Jakakolwiek teza wygłoszona ponadto staje się dogmatem. Nie bądźmy niczego pewni, bo stworzymy kolejną religię.
|
So sty 22, 2005 22:28 |
|
|
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Uzytkowniku qrczaku
...a czego sie spodziewałes?
Ze wszyscy klękna przed Toba i przyznaja ci racje?
Jestes zupełnie niepoważny............i nieprzystosowany do zycia.
To naprawdę śmieszne, by osoba opluwajaca przydrożne krzyze zarzucała innym agresje
|
So sty 22, 2005 22:35 |
|
|
qrczak7
Dołączył(a): Pt lis 26, 2004 23:12 Posty: 1036
|
Zechcę przypomnieć użytkowniku Belizariuszu, że topik nie dotyczy mnie, czy innych ateistów, jeno katolików. Jeżeli nie masz nic sensownego do powiedzenia w tym temacie to zamilcz.
Cytuj: Jestes zupełnie niepoważny............i nieprzystosowany do zycia. Kolejne niepotwierdzone, agresywne zarzuty. OFFTOPIC Cytuj: To naprawdę śmieszne, by osoba opluwajaca przydrożne krzyze zarzucała innym agresje
To był wielki park, z ponad 15-metrowym, krzyżem. Po prostu musiałem i proszę nie czepiaj się tego więcej, bo uznam Cię za... a zresztą czepiaj się ile wlezie [/url]
_________________ Jestem człowiekiem i jedyne czego mogę być pewny, to świadomość mojego istnienia. Jakakolwiek teza wygłoszona ponadto staje się dogmatem. Nie bądźmy niczego pewni, bo stworzymy kolejną religię.
|
So sty 22, 2005 22:47 |
|
|
monisia_gd
Dołączył(a): N paź 03, 2004 8:17 Posty: 407
|
Cytuj: To był wielki park, z ponad 15-metrowym, krzyżem. Po prostu musiałem
Musiałeś bo to był wielki park, czy dlatego, że był tam 15 metrowy krzyż??
A przy okazji: Założyłeś taki temat jaki założyłeś i przy każdej wypowiedzi coś poprawiasz, twierdzisz, że nie mamy argumentów etc.
Sugerujesz, że niewłaściewie postępujemy, zarzucasz nam agresje etc.
Poprostu sam intrygujesz nas do ''kłótni'', bo my wierzymy w to co wierzymy, a Ty za wszelką cenę będziesz nas przekonywał, że mamy wierzyć w to co Ty mówisz.
A może znajdź najpierw belkę w swoim oku, a dopiero później szukaj drzazg w oczach naszych?!
Pozdrawiam
_________________ Choć tak wiele nas różni jesteśmy do siebie bardzo podobni. Odpowiedzialni i samotni.
|
N sty 23, 2005 11:57 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Czaczku, wydaje mi się, że źle postawiłeś problem. Agresywny może być pojedynczy człowiek, a nie wszyscy ludzie- niezależnie od wyznawanej religii.
Ale skoro chcesz pozostać przy katolikach :
Podstawowym przykazaniem jest przykazanie miłości Boga i bliźniego. A miłość jest m.in. łagodna, cierpliwa, nie unosi się gniewem....
Wiele osób określa się jako " wierzący, niepraktykujący". Odpowiedz sobie na pytanie, czy ktoś nie starający się wypełniać przykazań może nazywać się katolikiem?
|
N sty 23, 2005 12:37 |
|
|
malt
Dołączył(a): So sty 08, 2005 12:57 Posty: 38
|
qrczak a czy gdybym np. wstawił w to miejsce gdzie napisałeś katolicy słowo ateiści to było by ok. czy może odebrał bys to jako atak?
wiesz , to jest forum i tak naprawde nie ma pewności co do tego z kim naprawde rozmawiasz... czy jesteś pewien ,ze chociaż raz trafiłeś tu na katolika ,protestanta czy kogo kolwiek innego kto nie podaje sie poprostu za wiernego takiego czy innego wyznania...
proszę wieć nie twórz osondów na podstawie tego co tutaj czytasz...
twój postw pewien sposób mógł uraszić uczucia niektórych lub może wszystkich a napewno tych katolików którzy wiarą zyja i jest oina dla nich wyznacznikiem życia...
i tu jestem pewien ze taki katolik nigdy nie odpowie bez potrzeby argumentem silniejszym niż jest w danym momencie potrzebny...
dodatkowo polecałbym ci refleksje nad tym dlaczego napisałeś tego posta i w jakim celu przegladasz to forum....
czy nie jest tak ze specjalnie szukasz słabych stron moich (jako katolika) i moich braci w wierze?
jesli tak toi nie tródz sie... kazdy z nas ma słabe a czesto też nawet złe strony. poprostu jesteśmy ludzmi. rzecz w tym ze staramy sie to zmienic i dazyc do jasnookreslonego celu.
proszę cie wiec Qrczaku jesli nie chcesz widziec agresji ze strony katolików to i sam tej agresji nie próbuj sztucznie wywołać i wynajdywac jej tam gdzie jej niema.
reasumując: dobrze że jesteś:)
_________________ this the Gospel of Jesus Christ...
|
N sty 23, 2005 13:33 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
malt, jesteś pewien? Mnie katolik nie raz odpowiedział argumentem duuuuuużo silniejszym, co więcej nie był to argument, ale zwykła złośliwość, albo pogarda.... Przykre, ot i tyle.
Pozdrawiam
|
N sty 23, 2005 15:04 |
|
|
Gość
|
kto z was jest bez winy niech pierwszy rzuci kamień...
|
N sty 23, 2005 19:18 |
|
|
wiking
Dołączył(a): Pt lis 12, 2004 21:57 Posty: 2184
|
Qrczaku drogi!
Jesli Cie czyms uporzylem czy czyms zranilem przepraszam, barzdo czesto naprzod wale a potem patrze w kogo. Jak przystalo na wikinga i barbarzynce, wybacz, ucze sie dopiro co to chrzescianska milosc.
Jasne jest to trudniejsze gdy nie mam zbyt wielu przykladow ze strony prawoslawnych (tu najmniej moge im zarzucic) protestantow, lefebrystow, pseudokatolikow czy ateistow .
|
Pn sty 24, 2005 12:37 |
|
|
qrczak7
Dołączył(a): Pt lis 26, 2004 23:12 Posty: 1036
|
Gosh ! ale zaniedbałem mój topik
Cytuj: Jesli Cie czyms uporzylem czy czyms zranilem przepraszam, barzdo czesto naprzod wale a potem patrze w kogo. Jak przystalo na wikinga i barbarzynce, wybacz, ucze sie dopiro co to chrzescianska milosc.
i wzajemnie. Wbrew pozorom wcale nie chciałem z was szydzić, tylko namówić do większej kultury. cieszę się, że [przynajmniej udało mi się to w przypadku wikinga. Cytuj: Jasne jest to trudniejsze gdy nie mam zbyt wielu przykladow ze strony prawoslawnych (tu najmniej moge im zarzucic) protestantow, lefebrystow, pseudokatolikow czy ateistow
Zdaje się, że wszystko co potrzebne masz napisane w BViblii. Po co Ci jeszcze przykłady ?
Myślę, że to wynika z tego iż jestescie większością. Założe się, że gdybyście byli raczkującą sektą, z pewnością stałbym się jednym z was. Ale nie chcę być częścią wielkiej, bezdusznej machiny zwanej Kościołem. Lepiej stać po stronie mniejszośc, tak zawsze jest... ciekawiej.
Zdroofko
_________________ Jestem człowiekiem i jedyne czego mogę być pewny, to świadomość mojego istnienia. Jakakolwiek teza wygłoszona ponadto staje się dogmatem. Nie bądźmy niczego pewni, bo stworzymy kolejną religię.
|
Wt sty 25, 2005 16:26 |
|
|
Spoonman
Dołączył(a): Śr cze 23, 2004 4:34 Posty: 1814
|
qrczak7 napisał(a): tylko namówić do większej kultury.
Najpierw zajmij się naprawianiem siebie smego a dopiero potem ruszaj naprawiać świat.
Powodzenia
pzdr
_________________ http://www.odnowa.jezuici.pl/
|
Wt sty 25, 2005 16:38 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|