Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Witam wszystkich
i zastanawiam się czy aby na pewno trafiłem na forum katolickie...
Nie gorączkujcie się na zapas, nie czytałem jeszcze wszystkiego, a mam na myśli głównie ten wątek.
Czy jest tu ktoś pośród wołających o telerancję, kto zaczął rozwiązywać ten problem od siebie? Słusznie
Spoonman napisał(a): Nikt nie chce, żeby mu mówiono co ma robić - i ateista i wierzący. I będzie bronił swoich wartości - szczgólnie gdy zostanie zaaatakowany - im mocniejsza argumentacja oponenta tym mocniej sie bronimy i tym bardziej nie ustępujemy.
Tymczasem niektórzy ludzie rozpoczyanją dyskusję od ataku bądź odpowiadają atakiem na postawiony problem.
Jak to elka napisała, problem nie dotyczy wyłącznie kwestii wiary. Jednakże mam odmienne zdanie na temat szacunku. Nikt u mnie nie musi najpierw zasłużyć na szacunek, ma go już na starcie, natomiast w wyniku jego działań może ów szacunek stracić.
[...] - usunięto fragment odnoszący się do prywatnej dyskusji, której już w temacie nie ma - jo_tka
|
So lut 05, 2005 22:26 |
|
|
|
|
elka
Dołączył(a): N cze 22, 2003 8:58 Posty: 3890
|
gościu, o tym pisałam - szacunek jako osoba ma od początku - na szacunek jako rozmówca - "zasługuje" w trakcie rozmawiania...
|
Pn lut 07, 2005 9:50 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
A co wtedy, gdy jedna z osób zachowuje się nie fair, Elko ?
Załatwiać sprawę na "PW" - czy też powierzyć moderacji ...
Oto jest pytanie ...
|
Pn lut 07, 2005 17:39 |
|
|
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
na stos! na stos! wszystkich innych na stos!! A już tych, którzy mają inne zdanie w pierwszej kolejności Na pewno są agresywni i w ogóle to bezbożnicy
Pozdrawiam
Mt 7,1-6....
|
Pn lut 07, 2005 18:04 |
|
|
elka
Dołączył(a): N cze 22, 2003 8:58 Posty: 3890
|
ddv pisalam juz o szacunku - jesli ktos zachowuje sie wobec mnie nie fair - traci moj szacunek jako rozmowcy i znim nie rozmawiam, bo nie mam o czym
mufko ...... mam nadzieje, ze te słowa zacytowane z Mt przykładasz również do swojej osoby.... a dla ciebie: Mt 6,14-15 wraz z Mt 7, 12
również pozdrawiam
|
Pn lut 07, 2005 19:13 |
|
|
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
elko, ja nie jestem katolikiem, nie szastam słowami i nie staram się nikogo obrazić... Czy tak trudno się zastosować do ideału miłości bliżniego? "Kochaj bliżniego swego, jak siebie samego", tak to było? Jeśli ktos mnie traktuje pogardliwie bo nie wierzę, bo mam inne zdanie, bo mam inną płeć, czy inne wykształcenie, albo nie mam wymiarow 90-60-90, to bardzo mi przykro, ale nie będę przyklaskiwać Znam swoją wartość, bo jestem CZŁOWIEKIEM, takim samym jak Ty, czy Ddv, zasługiwać na szacunek czy miłość nie muszę... A to, że się nie zgadzam na pogardliwe traktowanie KOGOKOLWIEK, to jak rozumiem straszne przestępstwo?
Pozdrawiam
|
Pn lut 07, 2005 20:16 |
|
|
elka
Dołączył(a): N cze 22, 2003 8:58 Posty: 3890
|
Cytuj: nie szastam słowami i nie staram się nikogo obrazić... to jest twoja ocena swoich słow - ddv widzi je inaczej.... Cytuj: Jeśli ktos mnie traktuje pogardliwie bo nie wierzę, bo mam inne zdanie, bo mam inną płeć, czy inne wykształcenie, albo nie mam wymiarow 90-60-90, to bardzo mi przykro, ale nie będę przyklaskiwać oczywiscie, ze nie przyklaskuj czy ja ci pisalam, bys przyklaskiwala? Cytuj: Znam swoją wartość, bo jestem CZŁOWIEKIEM, takim samym jak Ty, czy Ddv, zasługiwać na szacunek czy miłość nie muszę... podkreslalam już, ze mam na mysli szacunek jako rozmówcy.... to taka drobne dopowiedzenie.... Cytuj: A to, że się nie zgadzam na pogardliwe traktowanie KOGOKOLWIEK, to jak rozumiem straszne przestępstwo?
a tego to zupełnie nie rozumiem - na podstawie jakich moich słów doszłaś do tak absurdalnego wniosku?
|
Pn lut 07, 2005 20:37 |
|
|
Nutka
Dołączył(a): Śr gru 15, 2004 15:31 Posty: 2652
|
a zaakceptować człowieka zjego słabościami, błędami tak trudno
Postarać się zrozumieć. Wierzący to też człowiek, też może błądzić, mylić się, szukać drogi. Nie mówię o doskonałym katoliku. Mówię o zwykłym szarym człoweku,.
Uszanować wolność drugiego człowieka jakimkolwiek by nie był, jego prawo do bycia sobą
_________________
|
Pn lut 07, 2005 21:38 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Nutka
Na mój rozum, to chyba masz nieco za niską samoocenę. Dlaczego używasz takich słów jak:
' smentne resztki poczucia własnej wartości', albo:
' Nie gryźmy się tylko podajmy łapki walcząc z życiem '
Pamiętaj o tym, że jak sama siebie widzisz, tak Cię widzą inni.
Jeśli nie będziesz mieć mentalności ofiary, to nikt Cię nie będzie atakować, ani Twoich poglądów.
Nie musisz uczestniczyć w odwiecznej walce ateistów z wierzącymi. Ciesz się życiem, zamiast z nim walczyć.
Pozdrawiam
|
Pt lut 11, 2005 18:15 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Ciekaw zatem jestem, Mufko i Yasmin w którym miejscu w tematach:
viewtopic.php?p=43142#43142
viewtopic.php?p=42104#42104
uraziłem uczucia niewierzących ...
Ba mało tego – w którym miejscu jest moja „pogarda” dla osób niewierzących ...
Bo ja uważam, ze co niektóre osoby notorycznie urażają na tym forum moje uczucia – jako osoby wierzącej ... wyrażając się bardzo pogardliwie o mojej wierze. I na dodatek nie mając żadnego uzasadnienia dla swoich tez ...
I chyba mam prawo do tego, by na bezpodstawne oskarżenia czasem dość ostro odpowiedzieć
|
Pt lut 11, 2005 21:22 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Od Yasmin oczekuję, oczywiście, odpowiedzi na pytanie gdzie widziała u mnie pogardę w stosunku do Puga pisząc post:
viewtopic.php?p=42091#42091
|
Pt lut 11, 2005 21:38 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Nie widzę od dwóch dni odpowiedzi na moje pytania ze strony Pań.
Zatem - PRZEBACZAM im te słowa.
Jednak proszę o jedno. Prosiłbym o to, by liczyć sie z faktem, ze mogę poprosć o uzasadnienie nieodpowiedzialnych tekstów - a to czasem bywa mało przyjemne ...
Nie chciałbym już do tego wracać - zatem - proszę miłe Panie ...
Weźcie pod rozwagę moje wytłuszczone zdanie ...
|
N lut 13, 2005 21:08 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|