Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest N kwi 28, 2024 13:50



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 40 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3  Następna strona
 Demokracja, równość, wspaniałosć 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): Śr sty 26, 2005 18:08
Posty: 51
Post Demokracja, równość, wspaniałosć
rozmowa zrodziła się w wątku "Denuncjacja zawsze złem?" - http://forum.wiara.pl/viewtopic.php?t=2480

Szanowni Państwo!

Gloryfikacja demokracji jako systemu chrześcijańskiego, a niemalże Bożego jest co najmniej nie na miejscu i wydaje się wynikać z niewiedzy. Demokracja opiera się na równości ludu w sprawowaniu władzy. Nowożytne demokracje wynikają w prostej linii z założeń antychrześcijańskiej Rewolucji Francuskiej. To ona zakładała równość, choćby w swym przewodnim haśle liberte, egalite, fraternite.

Cytuj:
ks. Jan Twardowski - Sprawiedliwość

Gdyby wszyscy mieli po cztery jabłka
gdyby wszyscy byli silni jak konie
gdyby wszyscy byli jednakowo bezbronni w miłości
gdyby każdy miał to samo nikt nikomu nie byłby potrzebny
Dziękuję Ci że sprawiedliwość Twoja jest nierównością
to co mam i to czego nie mam
nawet to czego nie mam komu dać
zawsze jest komuś potrzebne
jest noc żeby był dzień
ciemno żeby świeciła gwiazda
jest ostatnie spotkanie i rozłąka pierwsza
modlimy się bo inni się nie modlą
wierzymy bo inni nie wierzą
umieramy za tych co nie chcą umierać
kochamy bo innym serce wychłodło
list przybliża bo inny oddala
nierówni potrzebują siebie
im najłatwiej zrozumieć że każdy jest dla wszystkich
i odczytywać całość


Równość jest złem z reguły, ale nulla regula sine exceptione. Wyjątkiem jest nasze ziemskie, niedoskonałe prawo, którego istnienie bez równości względem niego, byłoby farsą.

Równość w podejmowaniu decyzyj dotyczących kierunku działania państwa jest z kolei zwykłą głupotą.

W demokracji takie samo prawo głosu w rządzeniu krajem ma człowiek który całe swe życie poświęcił nauce, jak również pijak z przeżartym mózgiem, niezdolny do decydowania o samym sobie, a co dopiero o państwie.

Od razu zacznę się bronić przed atakiem jaki zapewne na mnie zechcą Państwo przypuścić. Nie uważam pijaka za człowieka "niższego", czy koniecznie "mniej wartościowego". Uważam, że ze względu na swoje nieokrzesanie nie powinien mieć on dostępu do władzy, bo to szkodzi dobru wszystkich ludzi. Po prostu.

Często zadaje się demokratom, czyli wg Arystotelesa ludziom niskiego pochodzenia, ubogim i nieokrzesanym, obrazowe i, ze względu na powyższe, także proste pytanie:
Czy na statku powinna obowiązywać demokracja czy monarchia (w tym wypadku bardziej dyktatura)? Czy o kursie jakim statek ma płynąć ma decydować cała załoga i pasażerowie na równi? Kapitan znający morza jak własną kieszeń na równi z majtkiem obierającym ziemniaki na obiad?


Śr lut 02, 2005 12:58
Zobacz profil ICQ
Post 
W sumie coś w tym jest. Przecież Demokracja Szlachecka była lepsza od tej dzisiejszej, bliska wręcz ideałowi - właśnie dlatego, że herbowi mieli szansę otrzymania ogólnego, humanistycznego wykształcenia w znakomitych szkołach kościelnych, zwłaszcza jezuickich. Zresztą w ogóle był to trudny do zakwalifikowania ustrój - rządził bowiem i król, i arystokracja (Senat), i szlachta (Izba Poselska) - i to stanowiąca znacznie wyższy odsetek ludności, niż na Zachodzie, wynoszący np. ok. 1600 zapewne 10%, a w okresie rozbiorowym jeszcze zdwojony.


Śr lut 02, 2005 13:15
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz lis 11, 2004 0:53
Posty: 115
Post 
kapitan nie decyduje o kierunku w jakim plynie statek

to klienci kupujacy bilety (zamawiajacy przewoz towarow) decyduja skad i dokad i jaki statek poplynie

kapitan tylko pilnuje kursu


Śr lut 02, 2005 13:31
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr sty 26, 2005 18:08
Posty: 51
Post 
A w przypadku wystąpienia niespodziewanych gór lodowych? :) Też ma pilnować wyznaczonego wcześniej kursu? :)


Śr lut 02, 2005 13:41
Zobacz profil ICQ

Dołączył(a): Pn paź 04, 2004 11:49
Posty: 674
Post 
kolega napisał(a):
Przecież Demokracja Szlachecka była lepsza od tej dzisiejszej, bliska wręcz ideałowi - właśnie dlatego, że herbowi mieli szansę otrzymania ogólnego, humanistycznego wykształcenia w znakomitych szkołach kościelnych, zwłaszcza jezuickich.


No nie wiem -- raz że Liberum Veto skutecznie hamowało co tylko jeden z drugim wąsacz się uparł że NIE PRZEJDZIE.
Dwa że większość owych herbowych to była typowa gołota na żołdzie magnatów - bardzo łatwa do manipulowania. Czyli de facto to była arystokracja /forma rządów a nie klasa/ a nie demokracja.
Trzy że herb można było dość łatwo kupić.


Jak już to stawaiłbym na system feudalny -- bo de facto senior miał nad wasalem o wiele mniejszą władzę niż np. obecny urzędnik nad zwykłym obywatelem.


Śr lut 02, 2005 14:11
Zobacz profil
Post 
Cytuj:
Gloryfikacja demokracji jako systemu chrześcijańskiego, a niemalże Bożego jest co najmniej nie na miejscu i wydaje się wynikać z niewiedzy.


Czy ktos tutaj gloryfikuje demokracje?
Jedyna rzecza jaka zrobilem to staralem sie udowodnic, iz jest ona najbardziej sprawiedliwym systemem stworzonym przez ludzi.
To ze ludzie doprowadzaja do naduzyc, nie jest wina samej demokracji.....ale tylko i wylacznie slaboscia ludzka.
Cytuj:
W demokracji takie samo prawo głosu w rządzeniu krajem ma człowiek który całe swe życie poświęcił nauce, jak również pijak z przeżartym mózgiem, niezdolny do decydowania o samym sobie, a co dopiero o państwie.


W monarchii dziedzicznej (ktora uznajesz za najlepsza). Monarcha moze byc czlek chory psychicznie, alkoholik, zabojca........i nie istnieje jakakolwiek mozliwosc usuniecia go od wladzy w sposob humanitarny. Pozostaje zamach.
Jakakolwiek monarchia jest tozsama z dyktatura i o wiele latwiej doprowadza do naduzyc wladzy wobec "gorzej" urodzonych..

Wiersz ks Twardowskiego jest nuie na miejscu i nie ma on nic wspolnego z demokracja. Wiadomo, ze calkowita rownosc nie zaistnieje niogdy na tym swiecie.....zawsze ktos bedzie mial wiecej, a ktos inny mniej. Wazne jest to by wszyscy byli rowni wobec prawa. Czego w zadnej monarchii uzyskac sie nie da, gdyz wladca jest z reguły PONAD prawem.




Cytuj:
Równość jest złem z reguły

Hmmm....w takim razie chrzescijanstwo ( i nie tylko ) jest złem......gdyz zaklada ROWNOSC wszystkich ludzi w Obliczu Boga.

pozdrowka


Śr lut 02, 2005 16:31

Dołączył(a): Śr sty 26, 2005 18:08
Posty: 51
Post 
Belizariusz napisał(a):
W monarchii dziedzicznej (ktora uznajesz za najlepsza). Monarcha moze byc czlek chory psychicznie, alkoholik, zabojca........i nie istnieje jakakolwiek mozliwosc usuniecia go od wladzy w sposob humanitarny. Pozostaje zamach.
Jakakolwiek monarchia jest tozsama z dyktatura i o wiele latwiej doprowadza do naduzyc wladzy wobec "gorzej" urodzonych..

Pijakiem się zostaje najczęściej nie mając perspektyw, tracąc pracę. Potomek królewski od początku swego życia ma świadomość swej wyższości ponad poddanymi i misji jaką ma spełnić - i mało prawdopodobnym jest aby popadł w alkoholizm. Chorzy psychicznie potomkowie królewscy nie są z kolei dopuszczani do władzy i żyją na uboczu.

Jak już napisałem w wyżej wymienionym wątku, wariat Hitler doszedł do władzy demokratycznie. Nie było w historii króla, który nie liczył się z życiem nawet swoich rodaków i wymordował w okrutny sposób tak wielkie rzesze ludzi (jedynym człowiekiem, który wymordował więcej ludzi i to po swojej stronie - był Stalin, ale ten monarchą też nie był). Demokracja nie gwarantuje więc niemożliwości dojścia do władzy człowieka niespełna rozumu, a wręcz przeciwnie - do władzy często dochodzą ludzie dość przypadkowi. Przypadkowość w monarchii absolutnej dziedzicznej jest z natury rzeczy mało prawdopodobna.

Z państwa w którym rządzi człowiek nieliczący się ze swoim ludem, lud zacznie uciekać na inne terytoria. Mniej ludu - mniej wpływów z podatków, mniejszy skarb, gorsze warunki życia władcy - jego strata. Z tego względu królowi zależy na tym, aby w jego państwie ludziom dobrze się wiodło. Powiecie, że chwilowa zasobność skarbu państwa, gdyby nawet przestały wpływać do niego pieniądze z podatków, wystarczy mu, aby do końca życia korzystać z uciech życia nielicząc się z ludem? Mu tak, ale państwo przypadnie w spadku jego synowi, a któż swym dzieciom jest w stanie zgotować trudny los?

Belizariusz napisał(a):
Cytuj:
Równość jest złem z reguły

Hmmm....w takim razie chrzescijanstwo ( i nie tylko ) jest złem......gdyz zaklada ROWNOSC wszystkich ludzi w Obliczu Boga.

A sprawiedliwość Boża jest nierównością. :)

Szkoda że nikt nie próbuje bronić równości ludu w sprawowaniu władzy, na czym opiera się popierany przez Państwa ustrój.


Śr lut 02, 2005 18:02
Zobacz profil ICQ
Post 
Stalin miał podobną władzę co król. Jego reżim jednak się utrzymał do końca, za dużo ludzi nie pouciekało, a ci ważniejsi z uciekinierów długo na emigracji nie pożyli (np. Lew Trocki). Zabił 100 mln ludzi, głównie obywateli ZSRR. Liczył się ze swoim ludem?????


Śr lut 02, 2005 18:30
Post 
wpwil - czy uważasz, że monarchia to taki ustrój, gdzie można zmusić władcę do bycia dobrym? nie każdy władca kocha swego potomka, nie każdy go ma, nie każdy chce mieć


Śr lut 02, 2005 18:33
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz lis 11, 2004 0:53
Posty: 115
Post 
kurcze, moze kiedys wpadnie tu jakis rozgarniety politolog, to wyjasni w trzech zdaniach dlaczego monarchia to przeszlosc

ja nie mam dosc wiedzy, zeby sie na ten temat wypowiedziec

to bylo, dzialalo, ale minelo (z jakichs powodow, nie? zaden ustroj sam z siebie nie upada)

wiec moze skonczmy te ciagle patrzenie sie wstecz ("za pilsudzkiego toooooo dopiero byyylooo") bo jest nam potrzebne jak psu kalesony

zrobmy cos, czego zwykle nie robimy, spojrzmy w przyszlosc!

nie ma miejsca na nic innego niz demokracja, pora sie pogodzic chyba z tym juz, co nie?


Śr lut 02, 2005 18:49
Zobacz profil
Post 
Nie, Nie, Nie!

Demokracja to nie jest ustrój idealny - zgodzisz się zapewne ze mną Polkow.

Dlaczego mamy więc na niej poprzestawać? Uważanie jej za Jedyny Słuszny Ustrój jest błędem!


Śr lut 02, 2005 18:52

Dołączył(a): Śr sty 26, 2005 18:08
Posty: 51
Post 
To, że Stalin miał władzę podobną do króla nie rzutuje negatywnie na monarchii, gdyż najważniejszą cechą wywyższającą monarchię spośród innych ustrojów i ją od nich odróżniającą jest dziedziczność. Elekcyjną, i dodatkowo parlamentarną monarchię uważam za demokrację, w której prezydent ma dożywotnią kandencję...

Dlaczego tak jest, że dyskutanci często trącają i graficznie wyolbrzymiają wątki poboczne (ten ze Stalinem podałem w nawiasie jako dygresję), zamiast uderzać pełną parą w sedno sprawy? Takie podejście do dyskusji już bardzo wiele znaczy. Jeśli ktoś nie wie, co znaczy - to polecam "Erystykę" Artura Schopenhauera.


Śr lut 02, 2005 18:53
Zobacz profil ICQ

Dołączył(a): Śr sty 26, 2005 18:08
Posty: 51
Post 
polkow napisał(a):
to bylo, dzialalo, ale minelo (z jakichs powodow, nie? zaden ustroj sam z siebie nie upada)


Antyczna demokracja także upadała.


Śr lut 02, 2005 18:55
Zobacz profil ICQ
Post 
Demokracja to dla mnie ustrój przejściowy, zresztą jak każdy ustrój. Zawsze da się wymyślić coś lepszego. Może wyjściem będzie zreformowanie demokracji? Może dyktatura "oświecona"? Może technokracja? Jedno jest pewne - na pewno nie plutokracja :) Na pewno demokracja to nie jest szczyt inwencji człowieka.


Śr lut 02, 2005 18:58
Post 
Hah Wojtek, ale uciekłeś od tego o co Cię pytałem! Dlaczego wszyscy Rosjanie nie uciekli od niedobrego Stalina i nie przestali napychać jego reżimowi pieniędzy z podatków?


Śr lut 02, 2005 19:01
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 40 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL