Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Śr paź 01, 2025 12:09



Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 16 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna strona
 Potrzebuje z kimś pogadac, bo już sobie nie daję rady... ;( 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): Pn sie 02, 2010 10:02
Posty: 7
Post Potrzebuje z kimś pogadac, bo już sobie nie daję rady... ;(
Witam.
Zacznę może od tego, że mam cudowną dziewczyne, jesteśmy razem dośc krótko - bo 2 miesiące.
2 sprawa to ta że mam dośc pokrzywione zaburzenia orientacji - tak jestem fetyszystą (stóp głównie). :-(
Wiem o tym już od najmłodszych latek, i już 3 lata temu zacząłem się tym martwic, ale wyczytałem że tacy ludzie też mają normalne pożycie seksualne, więc sie uspokoiłem. Kolejny raz sie tym zmartwiłem jak poznałem kiedyś dziewczyne, która mi sie spodobała - pytałem po forach tematycznych, to mi powiedziano że nie ma sie czym przejmowac, że to częsta przypadłośc i wszystko może byc ok. Więc sie znów uspokoiłem. Teraz...ehh... mimo tej świadomości było super, jednak coś mnie natknęło żeby jej (swojej dziewczynie) o tym powiedziec, na początku była trochę zdezorientowana, ale uświadomiła mi, że jeżeli tylko to mnie podnieca to bedzie b. duży problem i seks może byc niemożliwy. Uświadomiła mi też że każda dziewczyna by sie potwornie męczyła w takim związku... Bardzo sie zdołowałem tym, tylko płakałem w domu po kątach, że ją tylko tym moge skrzywdzic... Później po rozmowie z nią i jej obserwacjach ona stwierdziła, że nie ma sie czym przejmowac i że ona jest pewna na 100% że bedzie ok. Ciesze sie chociaż, że ona jest spokojna, ale....ale ja ciągle sie boje...Najbardziej mnie przeraża to, że mój fetysz nie ogranicza sie tylko do stóp, ale i mam czasem też fantazje które są mieszaniną różnych innych fetyszy (np. pissing) ...ehh... :cry: Nie mówie, bo... taki kontakt z dziewczyną też wzbudza we mnie podniecenie, czuję tą chemie i przyjemnośc z przytulania. I niby to że tak jest, to jest dowód że wszystko ze mną powinno byc ok, ale... np. całowanie... nie sprawia mi większej przyjemności, jakąs sprawia ale nie dużą... Poza tym ja nie czuję, żeby taki seks miał mnie podniecac- ja tego nie czuje.... :cry: :-( Nie umiem sobie z tym poradzic, a moja dziewczyna ma dodatkowo jeszcze problemy w domu - ojciec alkoholik... Ja chce ją chronic, chce jej zapewnic spokój i bezpieczeństwo, ale nie daje sobie rady jeśli czuje ogromny strach przed tym że seks nie bedzie mnie podniecał i ona bedzie wtedy baaaaardzo skrzywdzona :cry: :cry: A przy niej musze sie uśmiechac, chociaż mi sie na płacz zbiera... Jeszcze dodatkowo dobija mnie perspektywa że byłbym wtedy całkiem sam... Boje sie jej krzywdy, bo dośc sie w życiu nacierpiała i przy stracie jednego chłopaka podcinała sobie żyły... :-( A jak mi mówi, że do nikogo jeszcze nigdy sie tak mocno w tak krótkim tempie jak do mnie nie przywiązała. Boje sie że to przytulanie to też jest jakiś fetysz, gdzie podnieca mnie kontakt z nowo poznaną osobą... :cry: I że z czasem przytulanie z dziewczyną też przestanie mnie kręcic... Ehh... już od tygodnia zmagam sie z tymi myślami, chociaż szczerze nie daje sobie rady, a musze miec siły dla niej, a z tego wszystkiego dla jej dobra mam ochote wiac... Boje sie też, że jeżeli mam zaburzoną orientacje to moje uczucia do niej mogą byc jakieś spaczone i że nagle znikną... :cry: Nie wiem gdzie mam iśc, co mam robic, już sił nie mam, po nocach nie śpie... Wszyscy mi mówią że bedzie ok, ale ja czuje, CZUJE.... CZUJE CAŁYM SOBĄ, że nie bedzie....:cry: A do seksuologa nie pójde, bo jedna wizyta = 200 zł :cry:
Piszę tu, bo... nie wiem... może to nietematyczne forum, ale... miałem nadzieje, że dostane tu jakieś wsparcie, że może jednak ktoś sie tu na tym zna, no nie wiem, ale mnie rozrywa od środka już, chce mi sie krzyczec, płakac, biec, a nie wiem gdzie...


Pn sie 02, 2010 10:31
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz kwi 09, 2009 14:43
Posty: 184
Post Re: Potrzebuje z kimś pogadac, bo już sobie nie daję rady...
Masz moje wsparcie! Dam Ci nawet złotą radę

Cytuj:
A do seksuologa nie pójde, bo jedna wizyta = 200 zł

Idź do pracy, zarób te 2 stówy, idź do seksuologa :!:

Tą poradę masz za darmo ;)


Pn sie 02, 2010 11:40
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn sie 02, 2010 10:02
Posty: 7
Post Re: Potrzebuje z kimś pogadac, bo już sobie nie daję rady...
No ale co mi 1 wizyta da...
Na jednej wizycie sie przecież nie skończy...
I jeszcze mi powie, żeby spróbowac, a ja nie spróbuje, bo trzymamy sie zasad odnośnie seksu...
A co jeśli powie, że w moim przypadku seks niemożliwy ?... :cry:


Pn sie 02, 2010 11:57
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz kwi 09, 2009 14:43
Posty: 184
Post Re: Potrzebuje z kimś pogadac, bo już sobie nie daję rady...
Marianek napisał(a):
I jeszcze mi powie, żeby spróbowac, a ja nie spróbuje, bo trzymamy sie zasad odnośnie seksu...
A co jeśli powie, że w moim przypadku seks niemożliwy ?... :cry:


Jeszcze nie poszedłeś a już płaczesz. Takimi problemami mógłbyś się przejmowac jakbyś poszedł do lekarza którego refunduje NFZ. Ale już ustaliliśmy, ze na dzień dobry płacisz 2 stówy, a jak płacisz do wymagasz, co nie? ;)


Pn sie 02, 2010 16:22
Zobacz profil
zbanowany na stałe
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So lip 14, 2007 7:02
Posty: 3507
Post Re: Potrzebuje z kimś pogadac, bo już sobie nie daję rady...
Ja bym poszedł do psychiatry

_________________
Mały kwiatek pod stopami Boga - św. Teresa od Dzieciątka Jezus
Zbrodnia państwowa to i państwowe morderstwo i terror demokracji.
Gdy działa Duch Święty, wzrasta wiara, nadzieja, miłość Boga i bliźniego, ginie kłamstwo, nienawiść, magia.


Pn sie 02, 2010 16:26
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn cze 28, 2010 23:24
Posty: 624
Lokalizacja: Pustynia
Post Re: Potrzebuje z kimś pogadac, bo już sobie nie daję rady...
@ M_K
psychiatra leczy zaburzenia nerwowe mające znamiona choroby. Uważasz, że Marianek jest chory? Bardzo mu pomogłeś swym postem.

Poszukałbym jakiegoś dobrego forum seksuologicznego, na tym forum raczej trudno o fachową poradę w Twojej sprawie, Marianku.

Pozdrawiam!

_________________
Obrazek
Być wolnym to móc nie kłamać.


Pn sie 02, 2010 19:18
Zobacz profil WWW

Dołączył(a): Pn sie 02, 2010 10:02
Posty: 7
Post Re: Potrzebuje z kimś pogadac, bo już sobie nie daję rady...
Na kilku forach seksuologicznych pytałem i jak zostawiłem post, tak 1000 wyświetnień, 0 odpowiedzi :-(


Wt sie 03, 2010 1:01
Zobacz profil

Dołączył(a): So sty 30, 2010 21:11
Posty: 67
Post Re: Potrzebuje z kimś pogadac, bo już sobie nie daję rady...
Nie jestem seksuologiem ale...
To co myślisz o kobietach na pewno nie jest zdrowe i wykracza poza normy "upodobań", musisz to sobie uświadomić - trzeba z tym skończyć, choćby wymagałoby to masę wysiłku i poświęceń. Pamiętaj że jest to możliwe, trzeba tylko zdać się na Boga i wytrwale z nim współpracować :) Na początek trzeba odciąć źródło inspiracji - np stosując się do porad z tego serwisu (dział "Jak walczyć?" - myślę że pomoże nie tylko w przypadku pornografii). Ogólnie okres chodzenia ze sobą/narzeczeństwa nie jest od tego by myśleć o seksie (chociaż bardzo dobrze że jej powiedziałeś o swoich problemach), dlatego zamiast ciągle o tym myśleć spróbuj lepiej poznać jej zainteresowania, obejrzyjcie razem film, pomódlcie się razem, zróbcie razem coś pożytecznego, spotykajcie się ze znajomymi itd. Myślę że im silniejsza będzie więź duchowa tym mniej będziesz myślał o tych nieodpowiednich rzeczach i odkryjesz że największą radość sprawia dawanie radości innym a nie sobie ;) I nie zapominaj o spotkaniach z Bogiem !
UWAGA: jeśli nie będziesz widział poprawy to jednak będzie trzeba udać się do specjalisty, pamiętaj że to Ty jesteś odpowiedzialny za swoje życie - a trzeba je dobrze (godnie i prawdziwie szczęśliwie) przeżyć.


Wt sie 03, 2010 8:33
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn sie 02, 2010 10:02
Posty: 7
Post Re: Potrzebuje z kimś pogadac, bo już sobie nie daję rady...
Czy u geja może sie poprawic do tego że stanie sie hetero ?.... Nie.
U mnie jest tak samo, jeśli nie bedzie mnie kręcił zwykły seks to ja nic już z tym nie zrobie, tego leczyc sie nie da, tak samo jak leczyc sie nie da homoseksualizmu... Wiec jeżeli seks mnie kręcił nie bedzie, to NIC z tym nie zrobie i to bedzie jej koniec, bo ją skrzywdze i przy okazji mój... Bo bede miał świadomośc, że całe życie bede sam. Sam fakt że mam te fantazje to looz bo moge nad nimi panowac, ale nie może sie okazac, że moje podniecenia sie ograniczają tylko do tych fantazji... :cry:


Wt sie 03, 2010 8:46
Zobacz profil

Dołączył(a): So sty 30, 2010 21:11
Posty: 67
Post Re: Potrzebuje z kimś pogadac, bo już sobie nie daję rady...
To chcesz powiedzieć że nie da się leczyć zaburzeń seksualnych i uzależnień ? Coś Ci nie wierzę ;)
Nie wydaje mi się żeby lekiem na Twoje problemy było polubienie zwykłego seksu - to będzie raczej skutek udanego wyleczenia tych problemów. Musisz mieć odwagę żeby podjąć z tym walkę a nie mówić "nic się nie da z tym zrobić, jestem skazany". Z Bogiem wszystko jest możliwe i nie jest to czcza gadanina - On realnie działa. Czasem wystarczy indywidualna współpraca, innym razem będzie musiał zadziałać przez kogoś innego - np przez lekarza, który zna się na tym lepiej niż my, czasem trwa to krótko innym razem nawet kilka lat. Tak czy siak musisz podjąć walkę, zło (a przedmiotowe traktowanie kobiet jest złem) da się zwyciężać - najlepiej dobrem.


Wt sie 03, 2010 9:05
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19
Posty: 12722
Post Re: Potrzebuje z kimś pogadac, bo już sobie nie daję rady...
Jak dla mnie rozmowa z seksuologiem jest czymś bardzo wskazanym. Jest szansa na rozsądną ocenę Twojej sytuacji, bo na razie to odnoszę wrażenie olbrzymiej paniki spowodowanej głównie plotkami i sugestiami. Może by tak trochę bardziej fachowo? Może boisz się czegoś na duży wyrost?

Zasadniczo każdy psycholog czy seksuolog powinien szanować światopogląd klienta/ pacjenta, ale pewnie są też tacy, którzy z założenia uwzględniają moralność chrześcijańską...

_________________
Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony


Wt sie 03, 2010 9:33
Zobacz profil
Post 
Ja nie rozumiem, czemu już panikujesz. Fetyszyzm często nie wyklucza udanego seksu, a dopóki nie podjąłeś współżycia, to chyba trudno cokolwiek powiedzieć...

Wszyscy jesteśmy po trosze fetyszystami. Pewnie istnieją formy ekstremalne, które co najmniej utrudniają znalezienie partnera i dopasowanie się tak, by to sprawiało przyjemność obojgu, ale to co opisujesz raczej mi na to nie wygląda.


Wt sie 03, 2010 9:39

Dołączył(a): Pn sie 02, 2010 10:02
Posty: 7
Post Re: Potrzebuje z kimś pogadac, bo już sobie nie daję rady...
Ale mnie nawet pissing podnieca...
Podnieca mnie siadanie na brzuchu
podnieca mnie wiele rzeczy związanych z dominacją
Zobacz ile mam tych fetyszy....
To znaczy że mimo wszystko bede miał udany seks ?....
To tak wygląda jakbym miał fetysz stóp i fetysz dominacji... I co uważasz, że mimo tego że mam 2 fetysze możliwy jest u mnie normalny seks ??


Wt sie 03, 2010 9:49
Zobacz profil
Post 
Ja nie jestem seksuologiem. Nie potrafię Ci odpowiedzieć definitywnie. Wiem tylko, że o ile są osoby które podnieca dominacja, istnieją także takie, które podnieca uległość. O ile zachowuje się granice tak, by nie sprawiać przykrości drugiej stronie, tj nie zadawać gwałtu, to w wielu przypadkach możliwy jest seks satysfakcjonujący obie strony.

I co takiego szokującego w pissingu niby? Mnie akurat nie podnieca, ale są tacy, których i owszem.

Ja bym na Twoim miejscu się tak nie podniecał... Heh! Znaczy nie przejmował, skoro nie zamierzasz na razie rozpoczynać współżycia. Do seksuologa można się przejść, to nie zaboli. Ale ja bym raczej postawił na rozwój związku. Zabierz dziewczynę do kina, na spacer, pogadajcie o czymś, pojedźcie na wycieczkę...

Zacznij ją poznawać, dowiadywać się co jest dla niej ważne w życiu, a nie koncentruj się wyłącznie na seksie. To na pewno będzie zdrowsze i dla Ciebie i dla waszej relacji.


Wt sie 03, 2010 11:20

Dołączył(a): Pn sie 02, 2010 10:02
Posty: 7
Post Re: Potrzebuje z kimś pogadac, bo już sobie nie daję rady...
Wiesz, gdyby to odemnie zależało to ja bym chciał seks uprawiac tak żeby ją zadowolic ino. Albo ew. raz tak żeby ona zadowoliła mnie a innym razem żebym ja ją zadowolił. Hmm co do fantazji jak np pissing czy gorsze (z kałem :| ) to niby jest tak, że jakbym sprawdził na sobie to bym sie przekonał czy to mnie kręci, nie wiem, ale nie są to zboczenia które muszę realizowac, mógłbym się obyc bez nich.


Wt sie 03, 2010 12:00
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.   [ Posty: 16 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL