Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Cz cze 06, 2024 12:50



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 7 ] 
 Moja Utopia 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 26, 2004 23:12
Posty: 1036
Post Moja Utopia
Tak właśnie zatytulowany był temat pracy domowej. Pomyślałem, że mogę poddać ją (tzn. pracę) waszym komentarzom. Z gory dziękuje.


MOJA UTOPIA
Cytuj:
- A więc tak wyglądasz. No cóż ...
- Zawiedziony ?
- Lepiej będzie – zdziwiony. Spodziewałem się ...
- Tęgiego starca, z bujną białą brodą i piorunem w dłoni. Jakież to... ludzkie – powiedziała mała dziewczynka.
- Nie zrozum mnie źle, tu wcale nie chodzi o twój wygląd, tylko...- mówiłem właśnie do samego siebie – tylko o...

Śmiech Boga-konia przerwał moją, i tak nie nazbyt udaną wypowiedź.
- Jakiż jesteś ludzki - rzekł, na powrót stając się małą dziewczynką.
- Po co mówisz mi to wszystko ?
- Ponieważ myślałeś nieraz, że byłbyś lepszym Bogiem, czyż nie ?
- Rzeczywiście. Ale skoro już znasz wszystkie moje myśli to po co tracisz czas na rozmowę ze mną ?
- Bo Cię ...
- Przestań !
- Chcę byś i Ty kochał mnie.
- Ale po co Ci moja miłość !?
- Jesteś bowiem częścią mojego wielkiego dzieła miłości
- Nie jestem częścią niczego o czym nie wiem ! Po co bawisz się w tę swoją głupią grę ?

Dziewczynka zrobiła grymaśną minę, po czym uśmiechnęła się, naiwnie i złowieszczo zarazem.
Jesteś wyjątkowo oporny. Wiesz, zrobię dla Ciebie wyjątek. Pokaże Ci wszystko co zyskasz miłując mnie.

I stałem pośród łanów zboża. Chłodny wiatr owiewał moją twarz. Teren był doskonale równy, gleba żyzna sprzyjająca uprawie pszenicy. Pogoda była cudowna, jak gdyby sama dopasowywała się do potrzeb mieszkańców. Byłem pewien, że w tej okolicy nigdy nie występuje susza, czy powodzie. Stałem tak i kto wie czy nie stałbym tam do dziś, gdyby nie fakt, że coś zauważyłem.
Wśród złotych kłosów z typową dla kociego gatunku gracją przechodził kot właśnie. A było to stworzenie doskonałe. Wspaniale rozwinięte mięśnie, okryte , zadbaną, płomiennorudą sierścią.

- Witaj – krzyknął przyjaźnie.
- Nie zbliżaj się – rzekłem niepewnie, albowiem naprawdę rzadko do tej pory zdarzyło mi się rozmawiać z kotem.
- Hola, hola mój drogi, to, że na ziemi byłeś kimś bardziej znaczącym niż ja nie daje Ci prawa byś mi tu rozkazywał. Tutaj bowiem wszyscy jesteśmy równi wobec jego miłości – mówiąc te słowa kot wskazał na swoje serce.
- Idę już, do zobaczenia, bracie – rzekł kot odchodząc.
I odszedł śpiewając wraz z chórem ptaków, który przysiadł mu na grzbiecie.
A ja stałem ...

I stałem w lesie. Ale dziwny był to las. Wszystkie drzewa były tak szlachetne, nieskalane, bez żadnych oznak choroby. Wszystkie były też zadziwiająco proste. Nie miałby jednak racji ten, który nazwałby ten las monotonnym. Każde z drzew o różnokolorowych (choć z dużą przewagą srebra) liściach było unikalne. Każde posiadało swój własny ornament z liści i kwiatów. Chodziłem więc po tym gaju, gęstym niby matecznik, ale łatwym do przejścia, jak gdyby drzewa sadzono z rozmysłem, wytyczając między nimi aleje. Długa była droga, którą przebyłem i nie można jej zmierzyć ani w czasie, ani jako odległość. Jedyne co sprawiło, że czas nie zatrzymał się w miejscu, to potok myśli jaki przepływał przez mój umysł. Jedna z nich uparcie krążyła wśród innych starając się wybić ponad nie. I udało jej się. Natychmiast przejęła kontrolę nad moim ciałem i wyprowadziła mnie na sam skraj lasu. Jednym spojrzeniem objąłem cały pagórek. Ludzie i zwierzęta, wspólnie sadzili tam las. Zadziwiła mnie ta harmonia, jakże odległa od tego co jest na ziemi. Postanowiłem porozmawiać z człowiekiem stojącym najbliżej mnie.
- Witaj przyjacielu ! – powiedziałem, starając się w barwie głosu przypominać kota.
- Ach witaj ! Powiedz, czyż to nie piękne ?
- Tak – zgodziłem się ale czy chce się wam to robić ?
W tej jednej chwili wszystkie stworzenia jakie stały, siedziały bądź latały na i ponad pagórkiem
wybuchnęły śmiechem. Nie był to jednak śmiech szyderczy jaki, aż nazbyt często spotkać można na ziemskim padole. Była to najczystsza symfonia radości, tak niewinna, wspaniała, że udzieliła się i mnie. I tak śmiejąc się ludzie i zwierzęta wspólnie powrócili do pracy. Stałem tak patrząc na tę radość i postanowiłem przyłączyć się do pracy. Każde drzewko jakie miałem w swych dłoniach, każde nasionko, które zasadziłem, nagradzały mnie. Nagrodami były wizje, senne marzenia. Widziałem przyszłość, ale przyszłość w której nie ma niepewności, czy zwątpienia. Przyszłość w której drzewa, które zasadziłem będą również częścią wielkiego planu. Przyszłość, w której swe dary otrzymane na początku rozwiną zarówno drzewa, jak i ludzie. Przyszłość...

I stałem w dziwnym pomieszczeniu. Wysoki, chudy pan w okularach stal za ladą. Za jego plecami piętrzyły się półki z towarami różnej maści. Czego tam nie było ! a było wszystko, począwszy od nikomu nie potrzebnych śmieci, do przedmiotów zbytkownych, żeby nie rzec: luksusowych.
I patrzyłem na owego chudego jegomościa. Obserwowałem jego pracę. Polegała ona na przyjmowaniu zgubionych przedmiotów oraz na wydawaniu zgub ich niefortunnym właścicielom.
Cale to przedsięwzięcie przypominało nieco ziemskie urzędy rzeczy znalezionych. Usiadłem obok
sprzedawcy.
-Widzę, że bardzo sobie ufacie, skąd wiesz, że ta torba należy akurat do tego człowieka – zagadnąłem wskazując mężczyznę który właśnie wychodził z torbą na ramieniu, życząc nam miłego dnia.
- Gdyby bowiem nie należała do niego, nie przyszedł by po nią.
- Ale przecież mógłby Cię z łatwością okłamać.
- Po cóż miałby to czynić ? Przecież gdyby czegoś naprawdę pragnął, gdyby śnił o tym w nocy i myślał w dzień, niewątpliwie zostałoby mu to dane.
- Ale zawsze miałby... więcej, rozumiesz ?
- No, nie bardzo. Po co mu przedmiot, na który nie zapracował, który nie znaczy dla niego nic i ponadto nie należy do niego ?
- Mniejsza o to. Jestem tu w innej sprawie. Niedawno zgubiłem tu szkatułkę pełną pieniędzy. Nie, nie tę, tą z dolarami. Dziękuje. Miłego dnia !

I wyszedłem z tego jakże dziwnego miejsca. Czułem się głupio zadowolony ze swojego uczynku.
Być może nie zaznam już więcej szczęścia – myślałem
Ale przynajmniej będę dostatnio nieszczęśliwy – pocieszałem się w duchu.
Wszystko byłoby wspaniale gdyby nie ciągły, stłumiony śmiech, który dobiegał mnie jakby z innego wymiaru.

I stałem wśród myśli. Wokół widziałem refleksje, emocje, pragnienia. Przytłaczały mnie one i uświadamiały mi jak niewielki jestem. Otaczały mnie pasma jasnoniebieskich rozmyślań, małe pomarańczowe punkty - idee, podobne łańcuchom, tyle, że żółte i jakże ulotne – marzenia. I stałem tak przejęty nabożną trwogą, a zarazem szczęśliwy jak nigdy. Została mi bowiem dana wszechwiedza. Przez chwilę byłem absolutem. Wiedziałem jednak, że nie będę w stanie wytrzymać dłużej. Byłem jak nocny kwiat, który wiądł z minuty na minutę w zbyt mocnym świetle. Jeszcze tylko chwila, co ze mną ? Muszę to sprawdzić ! – mówiło moje wewnętrzne ja.
Nie wolno Ci, wiesz sam, że to nie przyniesie nic dobrego ! – mówił drugi. Nieprawda ! przecież tylko Ty się liczysz, wykorzystaj tę wiedzę we własnym interesie ! Nie słuchałem nawet co ma do powiedzenia drugi głos, wejrzałem w głąb, chciałem ujrzeć Siebie !

I stałem w próżni, pod ręką ściskając szkatułkę, która towarzyszyła mi podczas podróży wśród myśli. Byłem tu wiele razy przedtem. Łza stoczyła się po moim policzku ...
- Przestań już ! Mam dosyć, poddaje się ! – krzyknąłem, wiedząc, że na to właśnie czeka cały czas.
- A więc już mój drogi ? I tak przetrwałeś dłużej niż myślałem.
- Co chcesz osiągnąć ?
- Chciałem Ci pokazać, jak wyglądał świat w moim zamyśle. Jak wyglądałby, gdyby nie wy. Gdyby nie wasze poczucie wyższości, lenistwo, chciwość i egoizm. Wystarczy pozbyć się tych cech, to tak niewiele, a nie możecie tego osiągnąć przez tysiąclecia !
- Sam nas takich stworzyłeś
- Nawet ja się mylę. Otwórz teraz proszę, szkatułkę.

W szkatułce, jeszcze przed chwilą pełnej pieniędzy, na samym dnie leżał mały żółty kwiatek.
Podniosłem go chcąc sprawdzić jak pachnie. Woń miał gorzką, nieprzyjemną. Powoli zapadałem w sen.
- Nie jesteś jeszcze gotów, wróć zatem na ziemię. Postaraj się wyplenić wszystko co w Tobie złe. Jeszcze się spotkamy, nie martw się, przypadłeś mi do gustu – krzyknął gdy widziałem go po raz ostatni.

W gorący czerwcowy wieczór na świat przyszedł nowy CZŁOWIEK.

_________________
Jestem człowiekiem i jedyne czego mogę być pewny, to świadomość mojego istnienia. Jakakolwiek teza wygłoszona ponadto staje się dogmatem. Nie bądźmy niczego pewni, bo stworzymy kolejną religię.


Pn lut 14, 2005 23:14
Zobacz profil WWW
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr gru 15, 2004 15:31
Posty: 2652
Post 
No czaczku chyba się nikt nie odważy wykonać komenterza z obawy przed twoim ostrym dźiobem :D

_________________
Obrazek Obrazek


Cz lut 17, 2005 13:26
Zobacz profil YIM
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N paź 03, 2004 8:17
Posty: 407
Post 
Cóż Qrczaku. Wywarłeś na mnie pewne wrażenie...

A po za tym zgadzam się z Nutką :biggrin:

Pozdrawiam

_________________
Choć tak wiele nas różni jesteśmy do siebie bardzo podobni. Odpowiedzialni i samotni.


Cz lut 17, 2005 14:27
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr cze 23, 2004 4:34
Posty: 1814
Post 
Chłopie, Ty się tu marnujesz...wysyłaj swoje opowiadania do Nowej Fantastyki, może zostaniesz nowym Ziemiańskim :D

pzdr ;-)

_________________
http://www.odnowa.jezuici.pl/


Cz lut 17, 2005 14:42
Zobacz profil

Dołączył(a): So gru 25, 2004 15:34
Posty: 145
Post 
Na początku mała złośliwość.
Miałeś prywatne objawienie? Zostanie uznane przez Kościół, jeśli masz na to świadków i jeszcze potrzebne będą cuda.
Dla równowagi przepraszam z głębi serca.

Świat po stworzeniu. Czy myślisz, że był to świat bez żywiołów? Bez uczuć? Bez zdobywania? Bez walki?
Nigdy o tym nie myślałam. Dziękuję za nowe pytanie :).

Myślę... pół godziny później, brak odpowiedzi. Nie poddam się! Myślę dalej! Dwie godziny później. Spróbuję odpowiedzieć.

Czym jest wolna wola? Możliwością wyboru, a ona była od początku. Wybierać można pomiędzy dobrem i złem, pomiędzy większym dobrem i mniejszym, pomiędzy większym złem (nie zło jest jedno!). Człowiek został powołany min. do wyboru... Różnica pomiędzy wtedy a dziś jest taka, że wtedy jego skłonność kierowała się ku dobru, dziś ku złu. Jednak wybór pozostaje wyborem. Pierwsi ludzie też wybierali, a więc doświadczali różności świata.
Dalej, ludzie jak sam piszesz nie zostali zwolnieni z pracy. Praca to wysiłek. Praca to służba. Praca daje satysfakcję. Praca rozwija. Człowiek po stworzeniu to również Osoba, ktora miała się stawać, rozwijać!!! Ludzie nie dostali wszystkiego do buzi! Głupi przykład, ale wtedy nie było internetu, Bóg nie przysłał tego w paczce pocztą. Rozwój tamtego (nudnego) człowieka to sprawił. Tak czy nie!
Rozmowy ze zwierzętami. Tu brak argumentów z mojej strony. Nic na ten temat nie słyszałam. Brak chorób, idealna przyroda. Dodałabym większa wrażliwość na piękno. Brak nasycenia pięknem, to w sobie odczuwam. Pustka! może wtedy byłaby mniejsza.
Został największy żywioł, ludzkie uczucia, żądze i namiętności...
Miłość - ona nie może być nudna, bo wtedy przestaje być sobą! Czy przy stworzeniu ludzie nie byli dla siebie tajemnicą, którą chcieli odkryć? Czy te "połówki" rodziły się razem i znały od początku. Nie! musiały się odnaleźć!!! Czy od razu rzucały się na siebie, bądź grzecznie siadły obok i czekały na dzień ślubu. Bez rozmów, bez całej magii... . A ich dzieci, same się wychowywały?

Twój opis idealnego świata pozbawiony jest żywiołów!
Gdyby było tak jak napisałeś, rzeczywiście byłaby to utopia. Dasz mi 100% pewności, że tak było (ja daję Ci moje 90%).

Dziękuję Ci ..., że zmuszasz mnie do myślenia :)

ps
słucham radia wawa "Nie wiem, kochanie jak jest w niebie, nie pytajcie mnie, nie wiem, nie spotkałem jeszcze Ciebie" - chyba pasuje :).


Wt lut 22, 2005 16:30
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 26, 2004 23:12
Posty: 1036
Post 
Cytuj:
Miałeś prywatne objawienie? Zostanie uznane przez Kościół, jeśli masz na to świadków i jeszcze potrzebne będą cuda.

A cud miłości ?

Cytuj:
Bez uczuć? Bez zdobywania? Bez walki?

Po prostu moja wizja spoleczeństwa idealnego. I nie bez uczuć. Bez złych uczuć.

Cytuj:
Możliwością wyboru, a ona była od początku.

A my źle wybraliśmy, ot cała filozofia.. :)

Cytuj:
Różnica pomiędzy wtedy a dziś jest taka, że wtedy jego skłonność kierowała się ku dobru, dziś ku złu. Jednak wybór pozostaje wyborem. Pierwsi ludzie też wybierali, a więc doświadczali różności świata.

A zatem nie ma różnicy. Na przestrzeni wieków zaszły jedynie kosmetyczne zmiany w tych pojęciach.

Cytuj:
Praca to wysiłek. Praca to służba. Praca daje satysfakcję. Praca rozwija. Człowiek po stworzeniu to również Osoba, ktora miała się stawać, rozwijać!

I to także chcialem podkreślić. Tyle, że bez podziałów na "pracujących mniej", "pracujących więcej" i "rządzących"

Cytuj:
Rozmowy ze zwierzętami. Tu brak argumentów z mojej strony. Nic na ten temat nie słyszałam

Taaak ? Popatrz z kim gadasz :)

Cytuj:
Miłość - ona nie może być nudna, bo wtedy przestaje być sobą! Czy przy stworzeniu ludzie nie byli dla siebie tajemnicą, którą chcieli odkryć? Czy te "połówki" rodziły się razem i znały od początku

Hej ! to temat na kolejną pracę, ja w tej poruszylem jedynie zagadnienia... społeczne, ewentualnego raju na ziemi :)

Cytuj:
Twój opis idealnego świata pozbawiony jest żywiołów!

One są tym, co uniemożliwia nam stworzenie raju. Zdaje się jednak, że są cenniejsze, niz taka utopia, skoro trwamy z nimi jush tak dlugo.

Cytuj:
Dasz mi 100% pewności, że tak było

Tak jest. W raju. (według mnie oczywiście :) )

Cytuj:
Dziękuję Ci ..., że zmuszasz mnie do myślenia

Nie ma sprawy :)

Cytuj:
słucham radia wawa

Ja polecam to:
http://www.radiomaryja.pl/live.ram
:)

zdroofko !

_________________
Jestem człowiekiem i jedyne czego mogę być pewny, to świadomość mojego istnienia. Jakakolwiek teza wygłoszona ponadto staje się dogmatem. Nie bądźmy niczego pewni, bo stworzymy kolejną religię.


Wt lut 22, 2005 18:16
Zobacz profil WWW

Dołączył(a): So gru 25, 2004 15:34
Posty: 145
Post 
Cytuj:
A cud miłości ?

Szczęściara :) :) :)

Cytuj:
Po prostu moja wizja spoleczeństwa idealnego. I nie bez uczuć. Bez złych uczuć.

Nie ma złych uczuć. Jeżeli przeżywasz gniew, to jest to uczucie gniewu. Jeżeli przeżywasz nienawiść, to jest to uczycie nienawiści. Emocja wywołana konkretną sytuacją. Pytanie czy to uczucie zamienisz w zły czyn, czy wychowasz w sobie postawę nie odpowiadania złem. (Uczuć nie należy tłumić, muszą wybrzmieć, bo inaczej odchorujesz). Uczucia to prawda o nas. Zanim je zakłamiemy, coś nam o nas powiedzą!

Cytuj:
A my źle wybraliśmy, ot cała filozofia.. :)

Nie wybiera się raz na całe życie (choć oczywiście są takie wybory). Dziś wybieram zło jutro dobro. Filozofia polega na tym, aby swoją skłonność kierować ku dobru.

Cytuj:
A zatem nie ma różnicy. Na przestrzeni wieków zaszły jedynie kosmetyczne zmiany w tych pojęciach.

Nie chodzę do kosmetyczki, jednak jeżeli szala przechyla się w stronę zła, to już nie kosmetyka. Konsekwencje są opłakane.

Cytuj:
I to także chcialem podkreślić. Tyle, że bez podziałów na "pracujących mniej", "pracujących więcej" i "rządzących"

Proszę, jak sie ładnie zgadzamy :).

Cytuj:
Taaak ? Popatrz z kim gadasz :)

Rozmawiam z przesympatycznym, urokliwym, szlachetnym (proszę nie protestować!) osobnikiem płci męskiej.

Cytuj:
Hej ! to temat na kolejną pracę, ja w tej poruszylem jedynie zagadnienia... społeczne, ewentualnego raju na ziemi :)

Raj bez miłości? Społeczeństwo bez idei miłości? Wypisałabym się z niego pierwsza.

Cytuj:
One są tym, co uniemożliwia nam stworzenie raju. Zdaje się jednak, że są cenniejsze, niz taka utopia, skoro trwamy z nimi jush tak dlugo.
Wybacz, ale obraz Twojego raju, to raj lalek. Bóg nie jest lalką. Można go nazwać WIELKĄ MIŁOŚCIĄ - a to największy żywioł.

Cytuj:
Tak jest. W raju. (według mnie oczywiście :) )

Wg Ciebie - TO WAŻNE!!! Raj to jeden wielki żywioł - wg mnie!!!

Cytuj:
Nie ma sprawy :)

Czekam na następne :)



Skorzystam :)

pzdr :)

ps
"Boże jakie szczęście kochać i być kochanym. Boże co za RAJ"


Wt lut 22, 2005 21:18
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 7 ] 

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL