Co ja mam z tym zrobić.
Bardzo dawno nie byłam u spowiedzi u komunii....
Wstydzę się że tak ulegałam pokusom bo tak łatwiej, przyjemniej, że miałam pretensje do Boga bo przecież prosiłam żebym zdała........
Jak się kocha kogoś to chce się być przy nim, chce się aby się cieszył, byl dumny z człowieka. Nie wychodzi mi. Słaba jestem i bardzo się wstydzę tego
I boję się księdza, że sobie coś pomyśli, że się postuka w głowę, albo ...................................
RATUNKU

hmm, boisz sie człowieka, a Bóg?

poza tym, Nutko, myśle, że ksiądz tyle sie w tym konfesjonale nasłuchał, ze bedzie sie tylko cieszył, ze postanowilas wrócić... a nie - rozważał twoje grzechy czy sie stukał w głowę... on jest takim samym człowiekiem jak ty i jak ty - potrzebuje spowiadania sie, wiec doskonale wie, co czujesz i przezywasz...

pozdrawiam i życzę sił do podjęcia decyzji

Nutko, Miłość nie lęka się Myślę, że Jezus najbardziej będzie dumny z Ciebie, jeżeli z Miłości do Niego pokonasz strach przed księdzem... tym bardziej, że jest to lęk całkowicie bezpostawny i na pewno nie pochodzi od Boga. Ktoś w ten sposób chce Cię odciągnąć od spowiedzi .

Trudno osiągnąć stan, kiedy w ogóle nie myślimy. Spowiednik też będzie myślał wiesz.. nawet powinien pomyśleć , zwłaszcza, zanim coś powie ... mogę Ci powiedzieć jedno- pierwszą myślą spowiednika będzie : Cieszę się, że wróciła zabłąkana owieczka

Spróbuję Dziękuję za wsparcie

Nutko-masz tu wiele odpowiedzi

Dodam swoje trzy grosze-zaufaj,nic wiecej-zaufaj i idz

Bo nie wiesz,czy bedzie nastepna okazja...

A Jezus czeka cierpliwie...

I nikogo nie odrzuca

Udało się
Poszłam przed poprawianiem egzaminu i dostałam 3.

Proponuję coby tu pisać jeśli ma się coś osobistego do wypowiedzenia. Jeśli potrzebuje się rady/podtrzymania na duchu.

no prosze

troche czary-mary i ocena jest

pol

Jak to potrafi zaboleć Takie ostre słowa wypowiedziane prosto w oczy jeszcze z wyrazem politowania.

bardzo sie ciesze, ze sie udalo




nic nie moge napisac bo nie bardzo wiem o co chodzi ale ... odwagi .... ten ktos wcale nie musial miec racji a poza tym nie jego(jej) rzecz ocenianie Ciebie

Dziękować
Już się podniosłam. To była wstętna wredna 30tka współstudiująca ze mną. Myśli że jak ona umie zakuwać non-stop to ja też ttak umiem.
A chszanić. To moje życie i jej WARA

Zoe

a chrzanic takie gadanie... mnie egazminator tez nagadal i potem na poprawce znow probowal mi dowalic, ale... oalam to co mowil, bo to jest jego zdanie a nie moje

Nutko-ciesze sie razem z Toba

Gratulacje, to nie żadne czary - mary, jak tam ktoś pisał. Modliłaś się i wierzyłaś. To jest najważniejsze. Widzisz, jak wszyscy cię wspieramy?!
Podpisuję sie pod twoimi słowami, trafne, piszmy tu, co nas boli, o co prosimy nawzajem siebie, o rady, o porady, o stosunek do wypowiedzi, ale wiesz, to będzie wygladało, jak spowiedż. A może i dobrze. Chyba nikt nam tego nie zabroni?
Nutka

Bobo czasami poprostu trzeba sie wygadać bo się człowiek udusi A jak nie ma z kim pogadać to niech napisze tu. A nóż to mu pomoże

Bardzo dziękuję:
Gościowi
Barankowi
gościowi12
polkow`owi
Julii
Bobo
Zoi
i Angui
i Pablowi
i wszystkim wspieraczom za życzliwe i często mądre słowa