Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Pt mar 29, 2024 7:02



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 116 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3, 4, 5 ... 8  Następna strona
 homoseksualizm - prośba o radę 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): N mar 06, 2011 13:39
Posty: 3
Post homoseksualizm - prośba o radę
Witajcie

Nazywam się Marcin, mam 23 lata, studiuję w dużym mieście. Jestem homoseksualistą (słowo „gej” wydaje mi się zbyt pretensjonalne). Płeć męska pociąga mnie mniej więcej od początku okresu dojrzewania, jednak już od lat wczesnego dzieciństwa byłem raczej inny niż pozostali chłopcy – najlepiej czułem się w towarzystwie koleżanek i to z nimi się przyjaźniłem, nie lubiłem sportu ani innych chłopięcych „domen”..

Pochodzę z katolickiej rodziny, wzorowo praktykującej i wiernej Kościołowi we wszystkim. Domyslacie sie pewnie, że nie było mi łatwo. Gdy zorientowałem się, co jest grane, zacząłem coraz bardziej zamykać się w sobie – wstydziłem się „tego” przed samym sobą. Codzienną modlitwę kończyłem z reguły słowami: „Panie Boże, spraw, abym nie był gejem”. Z czasem pojawił się strach – najpierw przed zdemaskowaniem, później bardziej egzystencjalny – przed samotnością do końca życia, odtrąceniem i oczywiście „kara Boską”. Na studiach (studiuję z dala od rodzinnego miasta) pojawiła się depresja – chyba zdałem sobie ostatecznie sprawę, że homoseksualizm mi nie minie. Byłem kłębkiem lęków, nie potrafiącym skupić się na zwyczajnych sprawach, zapłakanym i nienawidzącym siebie. Nie miałem nikogo bliskiego. Przestałem ufać Bogu – czułem się przez Niego odtrącony i zdradzony. W zasadzie miałem nadzieję, że wkrótce umrę – myśl o śmierci przynosiła mi ulgę.

Sytuacja zmieniła się parę miesięcy temu. Olśniło mnie – to nie jest najlepsze słowo, ale mniej więcej oddaje to, co się stało. Po prostu przestałem wierzyć w to, co ma na „ten” temat do powiedzenia Kościół. Chyba najważniejszą rzeczą, jaką zrozumiałem, było następujące przemyślenie: „miłość w żadnym wypadku nie może być grzechem”. Zdałem sobie sprawę, że na pewno nie wierzę w Boga, który karze miłość potępieniem. Tak samo jak nie wierzę w Boga, w imię którego można kogoś zabić (wyprawy krzyżowe) czy który karze człowieka za grzechy jego przodków. Nie i już.

Kościół dopuścił się „w imię Boga” wielu niegodziwości – oczywistym jest więc, że i w czasach współczesnych nie musi mieć we wszystkim racji. Nie rozumiem, jak ludzie mogą nie zdawać sobie z tego sprawy – wiara w nieomylność tej instytucji jest przerażająca. Myślę, że ludzie zbyt często uważają, że słowa „Bóg” oraz „Kościół” to w zasadzie synonimy.

Jestem szczęśliwy. Zakochałem się w pewnym chłopaku. Jesteśmy razem. Po raz pierwszy czuję, że nie stoję już w miejscu, że mój świat tez może być piękny. Wiem, że mogę doświadczać miłości – tak samo jak ludzie heteroseksualni. Mogę się o kogoś troszczyć i czuć, że ktoś troszczy się o mnie. Nie jestem naiwny – uważam, że miłość nie przychodzi sama, że jest raczej kwestią decyzji o gotowości do całkowitego poświęcenia się drugiej osobie. Nie wiem czy ja i P. „zbudujemy” miłość – czas pokaże – ale na pewno zrobimy wszystko, by się udało.

Główną moją troską są teraz moi rodzice – nic nie wiedzą o moim homoseksualizmie, który sam w sobie jest dla nich czymś odrażającym, chorym i grzesznym. Mama powiedziała kiedyś, przy okazji jakiegoś filmu z wątkiem homoseksualnym, że wyrzuciłaby z domu dziecko, które byłoby takie (postawa wzorowej katoliczki) – kiedy słyszałem tego typu słowa, czułem zalewająca mnie rozpacz, którą skrywałem pod maską wzorowego uśmiechu „zdrowego” chłopca.

Czasem zastanawiam się czy rodzice się czegoś nie domyślają – w końcu nigdy nie miałem dziewczyny i nawet nie próbowałem, podczas gdy mój starszy o 2 lata brat miał ich już wiele. Homoseksualizm jest chyba jednak dla nich czymś zbyt egzotycznym, zbyt niegodziwym, by mógł „dotknąć” naszą rodzinę.. Myślę, że takie myśli duszą w zalążku, już na etapie podświadomości..

I tutaj chciałbym prosić Was o radę. Jak myślicie, powinienem im o wszystkim powiedzieć? W jaki sposób to zrobić? Bardzo nie chcę ich zranić, nie chcę, by przez tę wiedzę cierpieli i wpadli w histerię. Boję się też odrzucenia z ich strony – jednak najbardziej leży mi na sercu ich samopoczucie. Naprawdę nie chcę przyprawiać im zgryzot…

Jednak z drugiej strony – czy nie mam prawa być sobą? Czy komfort psychiczny moich rodziców powinien być ważniejszy od prawdy o mnie? Ciągłe ukrywanie się na pewno będzie męczące – póki co nie jest tak źle, trwa rok akademicki i rodzice nie mogą mnie kontrolować (choć i tak coraz częściej muszę ich okłamywać, mówić, że idę gdzieś indziej, z kimś innym, że robię co innego..). Zbliżają się jednak wakacje – wszystko wskazuje na to, że wciąż będę z P. – co będę im wtedy mówił? Może będziemy chcieli gdzieś razem pojechać, przecież będziemy chcieli się widywać..
Naprawdę nie wiem co zrobić. Czy możecie mi coś doradzić? Może ktos spotkał się z podobną sytuacją?

Z góry dziekuję i pozdrawiam
Marcin


N mar 06, 2011 13:50
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N gru 05, 2010 23:07
Posty: 109
Post Re: homoseksualizm - prośba o radę
Marcin, myślę że Twoi rodzice jednak podejrzewają, że jesteś homoseksualny, na pewno porównują Cię do Twojego brata i zauważyli różnice w Waszych zachowaniach. Komentarz Twojej mamy odnośnie homoseksualnego dziecka być może był spowodowany właśnie podejrzeniami. Myślę, że powinieneś porozmawiać z rodzicami i powiedzieć im prawdę. Na pewno lepiej się poczujesz. Ich ewentualne problemy z zaakceptowaniem Twojej seksualności mogą wynikać ze strachu i troski o Ciebie i z czasem kochający rodzice na pewno się z tym pogodzą i w pełni zaakceptują. Piszesz, że nie chcesz ich zranić, ale przecież nie jesteś homoseksualistą żeby zrobić im na złość.


N mar 06, 2011 14:20
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt wrz 01, 2009 14:28
Posty: 1680
Post Re: homoseksualizm - prośba o radę
Jeśli twoi rodzice są "wzorowymi katolikami" to powinni zaakceptować jak jest. Chrześcijaństwo to miłość i szacunek do wszystkich ludzi, nawet mimo ich grzechów.

Myślę, że powinieneś im powiedzieć, jak sprawa wygląda ale jednocześnie podsunąć też jakieś materiały naukowe o homoseksualizmie, o tym że wynika on - na co do tej pory wskazują badania - z pewnych nieprawidłowości hormonalnych w życiu płodowym a nie ze złego wychowania czy z wyboru. Czyli, mówiąc krótko, że homoseksualizm jest wrodzony i nie jest ani twoją ani ich winą. Z taką świadomością łatwiej będzie im pogodzić się z tym stanem rzeczy.

Tak w ogóle to bardzo przykra sprawa. Czytając podobne historie (których trochę na forum było) zastanawiam się, czy Bóg rzeczywiście nie daje ludziom krzyży nie do udźwignięcia.

_________________
"Niech przeto ten, komu się zdaje, że stoi, baczy, aby nie upadł." (1 Kor 10, 12)


N mar 06, 2011 14:51
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz maja 03, 2007 9:16
Posty: 3755
Post Re: homoseksualizm - prośba o radę
Nie bądź zły na swoją mamę, że tak powiedziała. Przecież wiesz, że Cię kocha. Po prostu czasem w dość niefortunny sposób człowiek się wypowiada raniąc innych.

Mam propozycję - miej odwagę wniknąć w to, co Kościół w pełni uważa o homoseksualizmie. Przeczytaj np. książkę "Homoseksualista w Kościele" - Tomasz Terlikowski, porozmawiaj z jakimś mądrym kapłanem o swojej sytuacji. Kościół głosi o homoseksualistach m.in. że "Powinno się traktować te osoby z szacunkiem, współczuciem i delikatnością. Powinno się unikać wobec nich jakichkolwiek oznak niesłusznej dyskryminacji. Osoby te są wezwane do wypełniania woli Bożej w swoim życiu i – jeśli są chrześcijanami – do złączenia z ofiarą krzyża Pana trudności, jakie mogą napotykać z powodu swojej kondycji.".

A jednoznacznie negatywna nauka dotycząca czynów homoseksualnych nie wynika z dyskryminacji miłości. Wniknij w tę naukę głębiej.

_________________
Piotr Milewski


N mar 06, 2011 14:58
Zobacz profil WWW

Dołączył(a): Pn lis 16, 2009 20:52
Posty: 152
Lokalizacja: Kraków
Post Re: homoseksualizm - prośba o radę
a mi to wygląda na prowokację lobby gejowskiego

często na róznych portalach i forach katolickich pojawiają się podobne teksty, a to na ten temat, a to o lesbijkach, a to o aborcji

podobny schemat: ja kocham, jestem szczęsliwy, Bog jest dobry tylko... ten Kościół i te nieludzkie zasady...

oczywiscie mogę się mylić


N mar 06, 2011 15:05
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn cze 28, 2010 23:24
Posty: 624
Lokalizacja: Pustynia
Post Re: homoseksualizm - prośba o radę
O tym, że to może być prowokacja, może oprócz tego co napisał dirk7, świadczyć schemat: gej z małego miasteczka w wielkim mieście decyduje się na ujawnienie, a poza tym podanie imienia na początku i na końcu "listu" tak aby wywłoać wrażenie autorskiego wpisu ('ktoś ujawnia nam rąbek osobowości i się pod tym podpisuje imieniem - "bez kitu to prawda" ')

Oczywiście też mogę się mylić...

_________________
Obrazek
Być wolnym to móc nie kłamać.


N mar 06, 2011 21:49
Zobacz profil WWW

Dołączył(a): Pn lis 16, 2009 20:52
Posty: 152
Lokalizacja: Kraków
Post Re: homoseksualizm - prośba o radę
jakby ktoś napisał że jest pedofilem i wydawało mu się że tworzy "związek" z jakimś niepełnoletnim ale dziś zrozumiał błąd i ohydę swoich czynów to taka historia byłaby bardziej realna niż to

historyjka "cuchnie na kilometr", w zasadzie to jakiś bełkot, autor nie pyta o homoseksualizm bo on wie że "Kościół bredzi", św. Paweł bredzi a on "kocha" i "jest szczęsliwy" tylko o jakieś powiadamianie rodziców

nie istnieją tzw. szczęśliwi homoseksualiści, nie istnieją szczęsliwe prostytutki, alkoholicy czynni itd. ludzie trwający w pernamentnym grzechu cięzkim sa zawsze bardzo nieszczęsliwi

a czynni homoseksualiści przede wszystkim gdyż ohyda ich czynów przerasta prawie wszystko, takie praktyki prowadzone regularnie prowadzą nieuchornnie do nienawiści Boga, Stwórcy natury i jej praw którym homoseksualizm jest krańcowo przeciwny, więc jak ktoś wypisuje że "kocha Boga" i jednocześnie "kocha swojego chłopaka" to lampka alarmowa powinna głośno wyć


Pn mar 07, 2011 0:21
Zobacz profil
zbanowany na stałe
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So lip 14, 2007 7:02
Posty: 3507
Post Re: homoseksualizm - prośba o radę
iksniff napisał(a):
I tutaj chciałbym prosić Was o radę. Jak myślicie, powinienem im o wszystkim powiedzieć? W jaki sposób to zrobić? Bardzo nie chcę ich zranić, nie chcę, by przez tę wiedzę cierpieli i wpadli w histerię. Boję się też odrzucenia z ich strony – jednak najbardziej leży mi na sercu ich samopoczucie. Naprawdę nie chcę przyprawiać im zgryzot…


Jest taka zasada psychologiczna rodzinna:
Dzieci nie maja się interesować życiem seksualnym rodziców, a rodzice "nie wchodzą do łóżek" swym dzieciom.

Nie ma powodu, byś obwieszczał komukolwiek swojej szczególnej orientacji bo to jest intymna, prywatna sprawa. Tym bardziej radziłbym Ci zastanowić się mocno, zanim zaczniesz się zwierzać mamie, skoro ona tak powiedziała, jak powiedziała.

Z tego co wiem o życiu, jednak istnieje u części homoseksualistów jakaś potrzeba tzw. comming - outu, czyli właśnie ujawnienia orientacji i to nawet publicznie.
Jeśli to zrobisz, licz się z tym, że rodzina Cię wyklnie i stracisz dotychczasowych przyjaciół. Jesteś dorosły i cechą dojrzałości jest ocena ryzyka różnych potencjalnych działań i podejmowanie tych działań, w których ryzyko jest akceptowalne.

Oczywiście ta zasada nie działa w przedsięwzięciach ekstremalnych i hardcorowych. Tam ryzyko zawsze jest duże.

Myślę, ze zanim ewentualnie zdecydujesz o poinformowaniu mamy o swej orientacji, warto przeprowadzić z nią i z ojcem trochę pogadanek na temat, czyli o homoseksualizmie ogólnie i o tolerancji. Myślę, że bez wielkich emocji możesz w takich warunkach porozmawiać o ważnych dla Ciebie sprawach.

Jumik też dobrze Ci radzi, rozejrzyj się po literaturze przedmiotu. Nabierzesz więcej dystansu do siebie samego i swojej sprawy. I na szczęście nie musisz się z niczym spieszyć.

Dirk7,
Marcin ma prośbę o radę.
Jeśli nie masz nic do powiedzenia w jego sprawie, to po co zabierasz głos i trollujesz?
Jeśli temat poruszony przez Marcina Cię gorszy, po co tu zaglądasz i piszesz?
Swobodnie możesz założyć swój temat o własnym zgorszeniu homoseksualizmem i problemach z tym związanych. Forum jest otwarte na takie problemy.

_________________
Mały kwiatek pod stopami Boga - św. Teresa od Dzieciątka Jezus
Zbrodnia państwowa to i państwowe morderstwo i terror demokracji.
Gdy działa Duch Święty, wzrasta wiara, nadzieja, miłość Boga i bliźniego, ginie kłamstwo, nienawiść, magia.


Pn mar 07, 2011 0:50
Zobacz profil

Dołączył(a): N mar 06, 2011 13:39
Posty: 3
Post Re: homoseksualizm - prośba o radę
dzięki wszystkim za wypowiedzi...
w obliczu tak skrajnych opinii, krystalizujących (w zasadzie znane mi) plusy i minusy powiedzenia o wszystkim rodzicom, dalej nie jestem pewien, co najlepiej zrobić..

jumik napisał(a):
Nie bądź zły na swoją mamę, że tak powiedziała. Przecież wiesz, że Cię kocha. Po prostu czasem w dość niefortunny sposób człowiek się wypowiada raniąc innych.
no jasne, wiem, że tak wlaśnie jest i nie jestem już zły ;-)
a co do nauki Kościoła, zapoznałem się z nię dość dobrze - skupia się ona na potepianiu czynów homoseksualnych, nie biorąc pod uwagę, że homoseksualiści mogą się prawdziwie miłować. jest to więc nauka w moim odczuciu ułomna, postrzegająca "problem" w bardzo wąskim spektrum.
oczywiście, zdaję sobie sprawę, że Kościół opiera swą naukę o słowa Pisma Świętego - ja jednak nie wierzę do końca w prawdziwość wszystkich słów Biblii.
Np. Święty Paweł w liście do Rzymian (1:24-27) mówi, że człowiek staje się homoseksualistą dlatego, iż grzeszy - nie przypominam sobie, bym jako dziecko jakoś potwornie nagrzeszył..

Inny przykład - Księga Kapłańska:
20:13 "Ktokolwiek obcuje cieleśnie z mężczyzną, tak jak się obcuje z kobietą, popełnia obrzydliwość. Obaj będą ukarani śmiercią, sami tę śmierć na siebie ściągnęli."
25:44 "Kiedy będziecie potrzebowali niewolników i niewolnic, to będziecie ich kupowali od narodów, które są naokoło was."
Jak mam wierzyć w "boskość" i "prawdziwość" słów Księgi, która pozwala brać ludzi do niewoli ? A są tam też inne "kwiatki"..
Podsumowując, myślę, że do słów Biblii też należy podchodzić z rozsądkiem i pewną zdolnością własnej oceny moralnej, charakteryzującej człowieka funkcjonującego w naszym (współczesnym) kontekście cywilizacyjnym...

maly_kwiatek napisał(a):
Jest taka zasada psychologiczna rodzinna:
Dzieci nie maja się interesować życiem seksualnym rodziców, a rodzice "nie wchodzą do łóżek" swym dzieciom.
hmm, tu nie chodzi o życie seksualne, a na pewno nie tylko o to. chodzi o wszystkie aspekty bycia z drugim człowiekiem, głównie o sprawy emocjonalne tak na prawdę...

maly_kwiatek napisał(a):
Nie ma powodu, byś obwieszczał komukolwiek swojej szczególnej orientacji bo to jest intymna, prywatna sprawa.

nie mam potrzeby coming-outu i nie chcę przyznawać się do homoseksualizmu całemu światu. o mojej orientacji wiedzą póki co 3 osoby - jednak rodzice to przecież najbliżsi ludzie, chciałbym, abyśmy byli ze sobą szczerzy, nie chciałbym oszukiwać ich przez całe życie.
Co do literatury przedmiotu, to oczywiście wiele zdążyłem już przeczytać, bo chciałbym dowiedzieć się o sobie jak najwięcej, co chyba jest naturalne.

Odnośnie wypowiedzi dirk7 i Zoll:
Nie bardzo rozumiem, czym i do czego zostaliście sprowokowani. Nie było to jednak moją intencją - możecie w to wierzyć lub nie :-)
dirk7 napisał(a):
historyjka "cuchnie na kilometr", w zasadzie to jakiś bełkot, autor nie pyta o homoseksualizm bo on wie że "Kościół bredzi", św. Paweł bredzi a on "kocha" i "jest szczęsliwy" tylko o jakieś powiadamianie rodziców

Znam oficjalne stanowisko Kościoła na temat homoseksualizmu i dopytywanie się o niego czy polemizowanie z nim nie było moim celem. Nie użyłem też sformułowania "Kościół bredzi" - szkoda, że uciekasz się do tego typu manipulacji. Tak, pytam o opinię odnośnie kwestii powiadomienia rodziców - co w tym złego/niestosownego?
No ale skoro moja historia "to jakiś bełkot", to domyślam się, że jej nie zrozumiałeś, zatem wybaczam i apeluję o uważniejsze czytanie.

dirk7 napisał(a):
nie istnieją tzw. szczęśliwi homoseksualiści
ach, co Ty tam wiesz...


Pn mar 07, 2011 3:35
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt paź 07, 2008 19:13
Posty: 800
Post Re: homoseksualizm - prośba o radę
iksniff, na określenie spożywania owoców morza i jedzenie krewerek Bóg używa tego samego słowa "obrzydliwość".

przyznam, że dziwi mnie "wybiórczość", z jaką podchodzi się i podchodziło do różnych informacji zawartych w Biblii. Bo tak naprawdę,

- za wykonywanie pracy w szabat groziła śmierć
- podobnie za nieodpowiednie zapalenie kadzidła przy ołtarzu
- nie składanie ofiar
- cudzołóstwo, itp.

Dlaczego tak bardzo akcentuje się grzech homoseksualny, a do porządku dziennego przechodzi nad innymi sprawami znacznie bardziej dobitnie zakazanymi w Biblii?

Powiem ci tak, chyba byłbyś ciężko głupi, gdybyś pochwalił się komukolwiek swoją nową "rodziną". No, chyba że chcesz mieć bez przerwy porysowany samochód i wybite okna. Weź pod uwagę własne bezpieczeństwo i to, że jeśli raz przyznasz się do bycia gejem, nie będzie już odwrotu. Możliwe, że rodzina zerwie z Tobą wszelkie kontakty, wydziedziczy cię, odwrócą się od Ciebie znajomi i przyjaciele. Chyba nie warto, nie?


Pn mar 07, 2011 7:37
Zobacz profil
Post Re: homoseksualizm - prośba o radę
"Przeczytaj np. książkę "Homoseksualista w Kościele" - Tomasz Terlikowski, porozmawiaj z jakimś mądrym kapłanem o swojej sytuacji. Kościół głosi o homoseksualistach m.in. że "Powinno się traktować te osoby z szacunkiem, współczuciem i delikatnością." etc

Polecac gejowi ksiazke Terlikowskiego, to jak żydowi lekture "Protokolow medrcow Syjonu". Pelna, katolicka hucpa.

A rozmawiac najlepiej np. z x. Neckiem z Krakowa. Swego czasu bardzo ladnie uzasadnial rzucanie w Marsz Rownosci kamieni przez zdrowe sily katolickiego narodu.


Pn mar 07, 2011 8:49

Dołączył(a): Wt wrz 01, 2009 14:28
Posty: 1680
Post Re: homoseksualizm - prośba o radę
iksniff, widzę że tu nie chodzi tyle o naukę Kościoła, a o głębszy problem z uzasadnieniem jej. Nie można Pisma Świętego sobie brać i wyrywać z kontekstu fragmentów, trzeba starać się zrozumieć całe Pismo Święte i poznać zasady jego interpretacji. Ale to już nieco inny temat, odsyłam do odpowiednich książek, tutaj w skrócie powiem że z tych fragmentów wyciągnąłeś niewłaściwe wnioski.

_________________
"Niech przeto ten, komu się zdaje, że stoi, baczy, aby nie upadł." (1 Kor 10, 12)


Pn mar 07, 2011 10:00
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt paź 07, 2008 19:13
Posty: 800
Post Re: homoseksualizm - prośba o radę
No właśnie - można odnieść wrażenie, że głównym przesłaniem całego Pisma Świętego jest konieczność kochania Boga i każdego bliźniego. Pojęcie grzechu zostaje zepchnięte na dalszy plan przez ofiarę Jezusa.

Nie rozumiem skąd się biorą agresywne postawy katolików wobec homoseksualistów, a już ksiądz, który zachęca do aktów przemocy powinien być co najmniej upomniany, żeby nie powiedzieć więcej...


Pn mar 07, 2011 11:06
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz lip 08, 2010 13:25
Posty: 975
Post Re: homoseksualizm - prośba o radę
Zephyr - nie można być Katolikiem i akceptować homoseksualizmu. Homoseksualistów tak, ale nie samą orientację. Współżycie przedstawicieli tej samej płci nie wydaje się zgodne z Wolą Boga - jest o Tym jasno napisane w Biblii, budowa anatomiczna też na to wskazuje, takie związki nie owocują potomstwem. Sama mam kuzyna geja, znanego zresztą działacza progejowskiego, który jest wspaniałym człowiekiem. Bardzo go lubię i szanuję i nie interesuje mnie, co robi w łóżku z kolegą, ale realizowanie jego orientacji otwarcie uważam za grzech.

Przykłady z kadzidłem przy ołtarzu itp. pewnie pochodzą ze Starego Testamentu tylko, a homoseksualizm jest potępiany również w Nowym.


Pn mar 07, 2011 11:54
Zobacz profil
zbanowany na stałe
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So lip 14, 2007 7:02
Posty: 3507
Post Re: homoseksualizm - prośba o radę
zephyr7 napisał(a):
No właśnie - można odnieść wrażenie, że głównym przesłaniem całego Pisma Świętego jest konieczność kochania Boga i każdego bliźniego. Pojęcie grzechu zostaje zepchnięte na dalszy plan przez ofiarę Jezusa.

Nie rozumiem skąd się biorą agresywne postawy katolików wobec homoseksualistów, a już ksiądz, który zachęca do aktów przemocy powinien być co najmniej upomniany, żeby nie powiedzieć więcej...


Zephyr7,
to wrażenie jest zapewne podstawą różnych Kościołów chrześcijańskich, niektóre akceptują związki homoseksualne. Ja nie znam szczegółów, bo badałem kiedyś tylko główne religie i to pobieżnie.

Dla mnie jest oczywiste, że ktoś kto sieje nienawiść, a zwłaszcza duchowny to jest człowiek grzeszący. Ten duchowny, który występując w stroju katolickiego księdza w TV oświadczył, że homoseksualistów należy palić - okazał się nie być księdzem katolickim tylko z jakiejś sekty.

Ja uważam, że Kościół Katolicki jest tym Kościołem, który najbardziej zbliża do Boga, najlepiej tłumaczy Istotę Boga i Jego Prawo. Jest w swej nauce najbardziej integralny, spójny.
Dwiema rękami podpisuję się pod wynikami podobnych, lecz znacznie bardziej szczegółowych prac nad religiami, jakie kiedyś wykonała Edyta Stein. I w związku z wynikiem badań - wybrała Kościół Katolicki, a wiele lat później została świętą naszego Kościoła.

Marcin, ty się nie przejmuj tym co my tu piszemy, bo jak ci napisałem, decyzja należy do Ciebie. My nie jesteśmy Tobą i nie znamy dokładnie Twojej sytuacji, rodziny itd.

Jedno co robimy, to jak widzisz, przeważnie wspieramy Cię jako człowieka, nie popierając zachowań homoseksualnych, bo Kościół uczy, by się od nich powstrzymywać, jako grzesznych.
Czy tak będzie uczył za 10 lat ?
Tego nikt nie wie.
Na razie jest tak jak jest i trzeba z pokorą to uznać, jeśli chce się być w tym właśnie Kościele.

Może dodam - od siebie - Pismo Święte i w ślad za Nim, Kościół uczy też:
"Miłość zakrywa wiele grzechów"(1 P 4, 8 )

Cokolwiek więc czynisz, czyń z miłością.

_________________
Mały kwiatek pod stopami Boga - św. Teresa od Dzieciątka Jezus
Zbrodnia państwowa to i państwowe morderstwo i terror demokracji.
Gdy działa Duch Święty, wzrasta wiara, nadzieja, miłość Boga i bliźniego, ginie kłamstwo, nienawiść, magia.


Pn mar 07, 2011 12:29
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 116 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3, 4, 5 ... 8  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL