Witam serdecznie wszystkich użytkowników tego forum
Nie znalazłam żadnego wątku "powitalnego" więc pisze tutaj . Mam nadzieję ,że wiele się od was nauczę i odnajdę Boga w swoim serduszku , bo na razie to go tam malutko Mam też zamiar podzielić się z wami swoją wiedzą, a troszku mi się jej nazbierało ...Tej życiowej i nie tylko. Od zawsze interesowałam się ezoteryką , czarami ,magią itd , niestety popadłam w sidła Tarota,ale obiecałam sobie, że to już koniec . Nie chcę więcej tym bardziej ,że ostatnio wymknęło się to z pod kontroli o.ołł.. Od dłuższego czasu stosuję, a raczej stosowałam Hunę i z tym też Kończę ... Na zawsze ...
Myślę ,że doznałam jakiegoś olśnienia, bo naszło mnie nagle i nie odpuszcza i nie jest to "słomiany zapał" Chcę dać sobie szanse, mam zamiar iść do spowiedzi ,ale muszę się do tego wcześniej przygotować ... Bo przez całe moje życie dużooo nagrzeszyłam Więc lista będzie długa ...
Mam nadzieję ,że przyjmiecie mnie do swojego grona.Będę tu często wpadać bo na wszystkim się znam ,a nie wiem nawet jak się modlić i kiedy wstaje się w kościele Ale wszystkiego się pomalutku nauczę i mam nadzieję ,że mi w tym pomożecie "To jak Pomożecie ?"

Hej,
wątek powitalny jest w dziale Hyde Park, ale to nie szkodzi
co do spowiedzi to nie zwlekaj, bo i na co czekać? żeby się przygotować wystarczy żal za grzechy, postanowienie poprawy (tego Ci nie brakuje) i rachunek sumienia, jeśli jedynym problemem jest to, że nie pamiętasz formułki to pytaj, a co do reszty zaufaj Bogu, pozdrawiam

Dziękuje za odpowiedź. Więc czuję się już oficjalnie przyjęta Mam pytanko bo wiem ,że nie ma znaczenia do jakiego księdza się idzie do spowiedzi, ale chyba wybiorę się do innego niż z mojej parafii.
Problem jest w tym ,że mam dużo tych grzechów i dawno nie byłam u spowiedzi, więc pewnie troszuku mi "zejdzie" przed konfesjonałem a u nas to tak raczej szybko i narqa .Nie wiem jak to zorganizować ,żeby ksiądz poświęcił mi nieco więcej czasu ...Wolałabym nie czuć za plecami zniecierpliwionych ludzi moją dłuższą spowiedzią .
Przed bierzmowaniem ( kiedy to było:) ) odbyło się ,to na takiej właśnie zasadzie . Ksiądz za bardzo nie "przejął" się moimi grzechami, było dużo oczekujących,a miałam jeszcze wiele do powiedzenia jak również wiele pytań do samego księdza, szybko (za szybko)mi to poszło i w ogóle czułam się potem jakbym u tej spowiedzi wcale nie była ... Aż zastanawiałam się czy mogę przystąpić do bierzmowania ... Czy to nie grzech skoro nawet nie miałam żalu, ani nic ...

Witam.
Jeśli chodzi o wiarę, mam bardzo podobną historię. Ale na szczęście, już od niecałego roku jestem pod skrzydłami Pana Boga, więc nie przejmuj się. Jeśli coś w głębi ruszyło Cię do powrotu na dobrą drogę to jest to już duży sukces, którym jednak nie warto się jeszcze za bardzo cieszyć, bo prawdziwa walka z reguły zaczyna się po decyzji o nawróceniu... No i pociąg do okultyzmu pozostaje.
Ja polecam Ci oczywiście szczerą, generalną spowiedź (najlepiej wcześniej umówioną), w miarę możliwości częstą Eucharystię, czytanie PŚ, częstą modlitwę.

Czy to grzech, nie potrafię Ci odpowiedzieć. Ale jednym z warunków dobrej spowiedzi jest właśnie żal za grzechy...
Witamy.

Dzisiaj zrobiłam taki malutki kroczek na przód i poszłam do kościoła , nie było mszy weszłam sobie , nikogo nie było, cicho ,ciemno, fantastyczne przeżycie .Podziękowałam Panu Bogu za to ,że dał mi drugą szansę ,chodzi o pewną sytuację która mi się ostatnio przytrafiła,ale na szczęście wszystko się dobrze skończyło

Aiveena Tak to prawda ten pociąg do okultyzmu pozostaje .Dziś rano pomyślałam sobie ... A postawie karty ,zobaczę czy zaliczę egzamin ... ale udało mi się to opanować ... W końcu obiecałam ...Muszę spalić wszystkie moje karty i książki, a mam tego od groma , niektórych to mi "szkoda" bo musiałam się nieźle "natyrać" ,żeby je zakupić , a i w mojej kolekcji nie brakuje "perełek",które są bardzo trudne do zdobycia i nie dostępne w księgarniach ... Cóż mam duży piec więc dym będzie niezły

Ze spowiedzią to jest też taki kłopot ,że ja nie wiem czy np. spożywanie alkoholu w rozsądnych ilościach lub palenie papierosów to grzech ? Ja mam się z tego spowiadać ? żal może i mam ale postanowienie poprawy to raczej nie wchodzi w grę ... Nio palenie to moja jedyna przyjemność w życiu

...I ta Huna "zrąbała" mi psychikę, za długo w tym siedziałam ....

Witaj Molly

Bóg nigdy nie rezygnuje ze swoich dzieci, nawet z takich, które stoją plecami do Niego.
- Stefan Wyszyński

Wiesz, najlepiej rozwiązywać takie problemy w konfesjonale, ale na tej stronce jest to dość wyczerpująco wytłumaczone:
http://www.gotquestions.org/Polski/pale ... echem.html.

Ważne, że to zauważyłaś.

Może to kosztować troszkę zachodu ale jeżeli gdzieś w twoich rejonach sa dominikanie, to po prostu umów się na spowiedź/rozmowę zaznaczając, że będzie dłuższa. Porozmawiasz na temat swoich wątpliwości. Wg mnie dominikanie to elita intelektualna i duszpasterska KRK w Polsce (choć w ustach metodysty ta rekomendacja może brzmieć dziwnie).

Na 100% są Franciszkanie więc już wiem ,że pójdę tam do spowiedzi zrobiłam sobie" megaaa " rachunek sumienia i idę ... mam tylko jeszcze kilka wątpliwości:

1. Czy jeżeli mam jakiś grzech i nie powiedziałam o nim przy ostatniej spowiedzi bo np.zapomniałam, albo nie wiedziałam że to jest złe, a otrzymałam rozgrzeszenie to mam go teraz powiedzieć? Chodzi mi o taki grzech co jak miałam 8 lat

2. Czy słuchanie muzyki typu Era , Enigma , Gregorian to grzech ? Bo są one z lekka powiązane z kręgiem New Age

3. Jak już będę przy konfesjonale to do tego franciszkanina mam się zwracać ojcze ? Czy jak?

4. Jak odmówię pokutę to potem przy najbliższej niedzieli mam przyjąć Eucharystię i rozumiem ,że tylko raz .Czy w następną też jeśli nie popełnię żadnego grzechu .

Może moje pytania są śmieszne bądź banalne, ale proszę o ich poważne potraktowanie

ad. 1. Jeśli nie byłaś świadoma grzechu, to go nie było. Wpadanie w skrupulanctwo nie jest dobre. Jeśli natomiast świadomie nie wyznałaś grzechów, zrób to teraz. To samo jeśli gryzie Ciebie sumienie - wyspowiadaj się, abyś już miała to za sobą, zamiast się nad tym nadmiernie zastanawiać.

ad. 2. Nie.

ad. 3. Ojcze.

ad. 4. Od razu po spowiedzi możesz przystępować do Komunii świętej aż do popełnienia grzechu ciężkiego, bo małe to niemal każdy z nas popełnia codziennie. A pokutę odpraw z pokorą w czasie przed następną spowiedzią.

ad 1)nie był to grzech "ciężki" (brak świadomości), więc nie ma problemu, wspomnieć zawsze możesz
ad 4)podobno dobra praktyką jest odprawienie pokuty w niedługo po spowiedzi

przy czym grzech "cięzki" wg KK to grzech popełniony z pełna świadomością grzechu cięzkiego i całkowicie dobrowolnie

Tak mi się też zdawało ... Poza tym czy w ogóle można przyjąć Komunię Świętą bez odmówienia pokuty ?

Można. Kapłan na spowiedzi odpuszcza grzechy czyli bezpośrednio po zakończeniu spowiedzi są już one odpuszczone a to znaczy, że jesteś znów w stanie tzw łaski uświęcającej czyli Komunię Świętą można przyjmować.

Przypuszczam, że pytanie wynika stąd, że jednym z warunków tego żeby spowiedź była ważna jest zadośćuczynienie Bogu i bliźniemu. Czyli również właśnie odprawienie zadanej podczas spowiedzi pokuty. Ale to oznacza jedynie, że pokutę należy odprawić (w miarę możliwości oczywiście*) najpóźniej przed następną spowiedzią. Wystarczy pomyśleć że możliwa jest np pokuta, której odprawienie wymaga jakiegoś dłuższego przedziału czasowego. To przecież byłoby głupie wstrzymywać się kilka dni czy tygodni przed przyjęciem Eucharystii.

* Dotyczy np właśnie takiej pokuty, której odprawienia wymaga jakiegoś dłuższego przedziału czasu, np nie wiem uczestnictwo w jakimś nabożeństwie kilka tygodni/dni z rzędu. Wtedy gdy np pokuta jeszcze nie skończona a pojawia się grzech ciężki ze spowiedzi nie należy oczywiście rezygnować czekając aż będzie ona dokończona, a po prostu należy w czasie kolejnej spowiedzi zamiast zwykłego oświadczenia, że pokuta wypełniona powiedzieć, że pokuta w trakcie.