Mam nietypową prośbę i liczę na wyrozumiałość.
Próbuję niemożliwe wprowadzić w życie i odszukać pewną nieznajomą.
Wszystko działo się wczoraj a dokładniej z wczoraj na dzisiaj. 16/17 lipiec 2011 - Właśnie wracaliśmy z przyjaciółmi z tygodniowego wypadu na Ukrainę (było nas trzech). Omawialiśmy sytuacje, historie, jakie nam się przytrafiły w podczas podróży, gdy nagle przez odsuwające się drzwi do przedziału wychyliła się głowa:
- Są może dwa wolne miejsca?.
To był moment, który wystarczył by jej twarz zapadła mi w pamięć i nie pozwoliła zmrużyć oka. Śliczna dziewczyna weszła na chwilę z uśmiechem na twarzy ze swą towarzyszką podróży, po czym zniknęła. Nie mogłem doczekać się kiedy wróci. W końcu usiadła na przeciwległej "kanapie". Kolega jako najodważniejszy zagadał. Dowiedzieliśmy się, że jadą do Krakowa szukać pracy (w momencie pojawienia się w przedziale dzieliło je od Dworca Głównego w Krk około godziny). My jechaliśmy dalej, do Trzebini. Dowiedzieliśmy się, że studiują - chyba - socjologię.
Opowiadaliśmy o Ukrainie, za którą ona bardzo przepada. Czas mijał stanowczo zbyt szybko, a ja odurzony jej urokiem zapomniałem spytać jak się nazywa. Nie wiem jak ma na imię, ile ma lat. Miała czerwoną koszulkę na ramiączkach, kilka kolczyków w lewym uchu i spojrzenie, które przeszywało na wylot.
Mam zatem taką prośbę, jeżeli możecie to powysyłaj cie poniższy link do znajomych, lub powklejajcie na forach, na których jesteście zarejestrowani. Oczywiście jeśli możecie. Nie chciałbym by to było ostatnie spotkanie z nią. I jeżeli jest choćby cień nadziei na drugą szansę chciałbym z niej skorzystać.
Przepraszam i z góry dziękuję.
A to link:
http://www.czekamtu.pl/ogloszenie/284/wracajac-z-odessyP.S.
Zdaję sobie sprawę, że żałośnie to brzmi. Trudno, akurat w takiej sytuacji się znalazłem i potrzebuję pomocy i wierzę, iż odnalezienie tej wspaniałej dziewczyny jest możliwe.
Pozdrawiam.