to pytanie miało być skierowane do duchownego ale postanowiłam zapytać wszystkich o opinię.
opiszę swoją sytuację i proszę o wyrażanie szczerych odpowiedzi.
no wiec tak :
kolega z klasy (znamy się 1 i pól roku,on ma 19 lat a ja 18) zaczęliśmy ze sobą kręcić uznaliśmy że spróbujemy stworzyć związek. wszystko fajnie, ale...
kiedy się całowaliśmy i on zaczął wkładać rękę pod moją bluzkę (w prawdzie nie sięgał dalej niż do brzucha i nie był nachalny) ale powiedziałam żeby przestał, stało się tak kilka razy i gdy w pewnym momencie zapytał mnie czy ktoś kiedykolwiek zrobił mi w taki sposób jakąkolwiek krzywdę i gdy mu odpowiedziałam że w pewnym sensie tak to on na to mi odpowiedział, że to widać i że nie powinnam tego skrywać w sobie i że muszę żyć dalej, że znamy się na tyle długo że mogę mu zaufać i kilka innych rzeczy i dodał że na zastanowienie sie nad tym mam 3 dni a nie miesiące bo inaczej to nie będzie miało sensu.
ja to odebrałam troche w taki sposób że : jak mu się nie dam obmacać do trzech dni to koniec z nami.
jak ja mam to rozumieć? myślicie że on mi chce na prawde pomóc czy sie zabawić ?
a może ja na prawdę mam jakąś zrytą psychikę ?
proszę napiszcie jak to widzicie.

Właśnie tak.Raczej to drugie.To zależy, jakiej (i od kogo) krzywdy doznałaś w pewnym sensie.

kolega chce znaleźć obiekt seksualny, skoro tym warunkuje Waszą znajomosc,
jak Ty sie nie zgodzisz na "cos więcej" to przejdzie szukać innego obiektu..
postaw sprawe jasno i dowiesz się jak jest..

Kolego po prostu Ciebie nie szanuje.Ma gdzieś Twoją czystość.Smutne to ale prawdziwe.
Błogosławieństwa Bożego życzę i odwagi!

Przykro mi, ale ja też nie sądzę, aby chciał Ci pomóc. Gdyby tak było, nie poganiałby, dałby Ci czas i przede wszystkim starał się sprawić, abyś czuła się komfortowo i bezpiecznie. Może bardziej przydałby Ci się jakiś wrażliwy i mądrzejszy facet? Zapewniam, że są tacy. W tym wieku powinno być ich już kilku, a z czasem będzie więcej.

I jeszcze jedno. W seksie, czy też, ogólnie, bliskości cielesnej, nigdy nie powinno robić się niczego wbrew sobie. Posłuchaj siebie i swoich uczuć - gdy czujesz się niekomfortowo, to znaczy, że trzeba coś zmienić.

Jeśli miałaś jakieś złe doświadczenia, postaraj się zawsze pamiętać, że najważniejszy jest wzajemny szacunek (we wszelkich aspektach życia) i bezwzględne respektowanie Twoich granic. Po tym poznajesz, czy facet się do czegokolwiek nadaje.

Trzymaj się. Pozdrawiam.