Ile to już razy mamoniarstwo ogłaszało, że "kryzys"został po... nie, "zażegnany", a tu nic z tych rzeczy. "Kryzys" w najlepsze sobie żyje i nawet ma się coraz lepiej. Niczym smok wawelski w najlepsze połyka sobie kolejne ofiary. Właśnie wziął na ząb Grecję, a przed jego jamą wierzgają już następne ofiary, czyli Hiszpania, Portugalia, Włochy, a Polska cichutko leży przykryta kocykiem z obrazkiem zielonej wysepki.
Z głośników leje się opium dla ludu, że jest wspaniale i igrzyska , choć z coraz większym trudem, podsycane są nadal.
Prawda jednak i tak, jak oliwa na wierzch wypływa, bo nie da się kłamać bez końca. Przychodzi kiedyś czas stanięcia w prawdzie.
Słowo "kryzys", zostało tutaj użyte dla przykrycia prawdy o złodziejskim manku, które dodatkowo zostało wzmocnione kredytami.
Złodziejstwo, czyli okradanie wszelkiego rodzaju, jest postępowaniem wbrew Czwartemu Przykazaniu Bożemu. Wszelkie łamanie Przykazań Bożych jest popełnianiem niesprawiedliwości i właśnie ten "kryzys" jest efektem jej popełniania.
"Kryzysu" nie "zażegna" rzucanie na pożarcie kolejnych ofiar.
Są dwie możliwości likwidacji "kryzysu":
1.Czekanie aż sam zdechnie, ale wtedy będą bardzo wielkie ofiary, może nawet skończyć się zagładą świata.
2.Zabicie "kryzysu" przez likwidację złodziejstwa i zmuszenie złodziei do zadośćuczynienia, tak jak nakazuje Prawo Boże.

Chyba Ci się przykazania poprzestawiały.


Mam podejrzenie, że Maluczki to jakaś reinkarnacja Lenina

Przepraszam!

Oczywiście miało być : Siódmego Przykazania Bożego.

Maluczki, jest maj, jest słońce, idź na spacer, ciesz się życiem

W obecnej sytuacji cieszyć się mogą jedynie głupcy i odurzeni.

Jednak jako idealista powinieneś sobie pofolgować na łonie natury.Świata i tak nie zmienisz

Proponuję pomodlić się mniej więcej tak: Panie proszę abym doskonalił rzeczy na które mam wpływ, nie zadręczał się rzeczami, które nie zależą ode mnie i umiał odróżnić jedno od drugiego. Amen

Taka postawa nie jest postawą chrześcijańską! To jest postawa bierności, która w chrześcijaństwie nazywana jest grzechem zaniechania. Taka postawa uwstecznia człowieka w jego stanie intelektualnym. W przypowieści o talentach, taką postawę przyjął ten, który zakopał otrzymany talent.