Chciałabym się spytać, czy jest grzechem ciężkim nastawienie kaloryfera na grzanie, i wyjście w tym czasie 2 razy do Kościoła. Czy jest to nieumiarkowanie w korzystaniu z k[color=#00BF40]aloryfera, którego przez zapomnienie nie wyłączy się w dodatku przy uchylonym oknie (ciepło idzie na zewnątrz).
jeśli chodzi o okoliczności - sytuacja polega na zapomnieniu o uchylonym oknie, zapomnieniu o włączonym kaloryferze, nie wiedzy o tym uchylonym oknie z powodu zapomnienia gdy kaloryfer grzeje. Chodzi mi o sytuację oczywiście taką - gdy ten kaloryfer nie jest osoby która zapomniała o nim, lecz opłaty za ciepłą wodę w nim wnosi mama tej osoby.
Jeśli taka sytuacja miała miejsce jednego dnia w małym pokoju, to czy się trzeba wyspowiadać z tego, żeby pójść do komunii, jeśli tak na co dzień zwykle się o tym pamięta?[/color]

skurpulanctwo to jednak przekleństwo

sporo sie takich os zauwazylam ostatnio spotyka.

Gabryska z tym do ksiedza do spowiedzi jesli Cie to gryzie i najlepiej sobie znales stalego spowiednika i "leczyc" skrupulancwo bo od tego moze pasc psychika

1. Tematy tytułujemy zgodnie z ich treścią, a nie żadne "Pytanie i prośba o odpowiedź jeszcze dziś do godz. 16". Nie jesteś jedyną osobą na tym forum. Nie każdego zainteresuje każdy temat. Burzy to jedynie porządek tego forum, a nie jest to miejsce gdzie na zawołanie otrzymasz odpowiedz, w dodatku właściwą.
2. Forum nie jest dobrym miejscem na rozstrzyganie co jest grzechem a co nie, bo ludzie tutaj po prostu nie mają do tego kwalifikacji. Podobnie większość nie ma kwalifikacji medycznych ani innych. Zresztą chyba żaden poważny lekarz nie godzi się leczyć człowieka przez internet. To miejsce służy dyskusji i wypowiadaniu opinii. Opinia to za mało, a za jej negatywne skutki nikt nie weźmie odpowiedzialności.
3. Twój problem to nie żaden grzech, lecz najpewniej problemy natury psychicznej - skrupulanctwo. Nie jest to koniec świata, ale trzeba z tym walczyć. Aby dowiedzieć się więcej, oraz przekonać w czym problem może leżeć polecam strony katolickie i psychologiczne na ten temat, ale rzetelne, więc żadne wikipedie. Nade wszystko jednak zalecam udanie się do psychiatry. To nic złego, a może pomóc abyś żyła spokojniej.
4. Jeśli nie chcesz siebie, a przy okazji innych ludzi, ciągle zadręczać absurdalnymi problemami, które w istocie nie są żadnymi problemami, to postępuj zgodnie z najlepszymi wskazówkami jaki tutaj możesz otrzymać:

Przeczytaj dokładnie ten temat, daj sobie czas i zacznij działać!
viewtopic.php?f=50&t=27097&p=570318&hilit=skrupulanctwo#p570318