|
Strona 1 z 1
|
[ Posty: 7 ] |
|
Autor |
Wiadomość |
Jajko
Dołączył(a): Pn lut 23, 2009 22:34 Posty: 10131 Lokalizacja: Pierdzisłąwice
|
 Oto kochajcy rodzice!
Nietolerowany przez krewnych, wyrzucony z domu i wyzywany w szkole. Krakowski crossdresser postanowił walczyć o swoje prawa przed sądem. Pozwał rodziców i …wygrał! http://wiadomosci.onet.pl/regionalne/kr ... omosc.htmlCo za fatalni rodzice! Biedny chłopak.
_________________ Z zarozumialcami i debilami nie rozmawiam... no chyba że zrobię edukacyjny wyjątek
|
Wt wrz 04, 2012 19:07 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Oto kochajcy rodzice!
Jajko napisał(a): Nietolerowany przez krewnych, wyrzucony z domu i wyzywany w szkole. Krakowski crossdresser postanowił walczyć o swoje prawa przed sądem. Pozwał rodziców i …wygrał! http://wiadomosci.onet.pl/regionalne/kr ... omosc.htmlCo za fatalni rodzice! Biedny chłopak. Chłopak? ....fatalny Jajko nie akceptuje wyboru crossdressera 
|
Wt wrz 04, 2012 19:18 |
|
 |
Jajko
Dołączył(a): Pn lut 23, 2009 22:34 Posty: 10131 Lokalizacja: Pierdzisłąwice
|
 Re: Oto kochajcy rodzice!
 Nie rozumiem. Czego ja nie akceptuję?? Poza tym, to znowu wpis nie na temat tylko o autorze wątku.... 
_________________ Z zarozumialcami i debilami nie rozmawiam... no chyba że zrobię edukacyjny wyjątek
|
Wt wrz 04, 2012 19:28 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Oto kochajcy rodzice!
Alus napisał(a): Chłopak? ....fatalny Jajko nie akceptuje wyboru crossdressera  Raczej Alus utożsamia crossdressing z transseksualizmem:) Z tego co zrozumiałam to Holly nie czuje się źle, gdy pada określenie "chłopak", artykuł nie mówi również o chęci np. określenia się mianem genderqueer, więc można przypuszczać, że Holly nie pragnie korekty płci, a po prostu wyjścia poza dualizm:) Krótko - Holly ma w nosie co społeczeństwo sądzi o damskim/męskim stroju i korzysta z dobrodziejstw garderoby i kosmetyczki wszelkiej. Być może za jakiś czas będzie inaczej, jednak na razie nie widzę przeciwwskazań do mówienia "chłopak", póki Holly inaczej się nie określi Cytuj: Crossdressing (pisany także cross-dressing) to dosłownie zakładanie ubiorów przynależnych płci przeciwnej. Nazwa pochodzi od połączenia angielskich słów cross, czyli krzyżowy, przeciwny oraz dressing, czyli ubieranie się. Osoba uprawiająca crossdressing to crossdresser. Crossdressing często uważany jest za synonim transwestytyzmu. Pojęcia te leżą bliskie sobie, choć nie muszą być identyczne. Często poprzez crossdressing rozumiany jest sam fakt – czynność przebierania się. Transwestytyzm natomiast ma z definicji dodatkowo pewne podłoże psychiczne. Przy takim rozróżnieniu można by zauważyć, że każdy transwestyta uprawia crossdressing, jednak nie każdy crossdresser musi być transwestytą. Dla przykładu za crossdresserów uznać można aktorów lub komików, którzy przebierają się za kobiety na występach, albo kelnerki czy tancerki ubrane we fraki itp. Za crossdressera można nawet uznać Joannę D’Arc. www.crossdressing.plAd rem To może być bardzo ważny wyrok dla większej ilości osób - w końcu sąd dał mocny argument, dla osób >18, którzy są w jakiś sposób ze względu na swoją tożsamość i wybory (należące do sfery osobistej, nie mówię tu oczywiście o wyborach dot. wszystkiego, pełnię praw zyskają po 18). Bo niestety zdarza się, że takie historie kończą się tragicznie, sama byłam zaangażowana w pomoc siedemnastolatce, która z racji orientacji była w domu szykanowana i ostatecznie wyrzucona, a dziewczyna nie miała siły walczyć z własnymi rodzicami, których mimo wszystko kochała i bardzo cierpiała przez ich zachowanie.
|
Wt wrz 04, 2012 19:39 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Oto kochajcy rodzice!
Klasyfikacja ICD-10 (WHO): F64.1 Transwestytyzm o typie podwójnej roli Przebieranie się w odzież płci przeciwnej w celu osiągnięcia przyjemności z chwilowego odczuwania przynależności do płci przeciwnej, jednak bez chęci bardziej trwałej zmiany płci i bez pragnienia operacyjnego potwierdzenia tej zmiany. Przebieraniu się nie towarzyszy podniecenie seksualne. Zaburzenia identyfikacji płciowej w okresie dojrzewania lub wieku dorosłym, typ nietransseksualny.
I ja się pytam- po kiego grzyba znęcać się nad chłopakiem, zamiast udać się z nim do psychologa? Być może terapia pomogłaby również szanownym rodzicom, gdyż taka agresja względem dziecka świadczy o głębszych problemach.
I nie rozumiem- dlaczego dziecko musi czekać do 18 roku życia, aby móc starać się o alimenty. Ktoś wie?
|
Wt wrz 04, 2012 20:02 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Oto kochajcy rodzice!
Val napisał(a): I nie rozumiem- dlaczego dziecko musi czekać do 18 roku życia, aby móc starać się o alimenty. Ktoś wie? A tak faktycznie jest? Tam jest tylko napisane, że: Po osiągnięciu pełnoletności postanowił walczyć o swoje prawa przed sądem. Złożył wniosek alimentacyjny, wynajął prawników.Może chodziło o to, że wtedy właśnie się na to zdecydował. Z drugiej strony, do osiągnięcia pełnoletności chyba musi być pod czyjąś opieką - opiekun prawny. I ten opiekun prawny może wystąpić o alimenty dla niego. W swoim imieniu być może faktycznie dopiero można od pełnoletności.
|
Wt wrz 04, 2012 20:12 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Oto kochajcy rodzice!
Val napisał(a): Klasyfikacja ICD-10 (WHO): F64.1 Transwestytyzm o typie podwójnej roli Przebieranie się w odzież płci przeciwnej w celu osiągnięcia przyjemności z chwilowego odczuwania przynależności do płci przeciwnej, jednak bez chęci bardziej trwałej zmiany płci i bez pragnienia operacyjnego potwierdzenia tej zmiany. Przebieraniu się nie towarzyszy podniecenie seksualne. Zaburzenia identyfikacji płciowej w okresie dojrzewania lub wieku dorosłym, typ nietransseksualny.
I ja się pytam- po kiego grzyba znęcać się nad chłopakiem, zamiast udać się z nim do psychologa? Być może terapia pomogłaby również szanownym rodzicom, gdyż taka agresja względem dziecka świadczy o głębszych problemach.
Val, granica między CD a transwestytyzmem jest dość zamglona, również ze względu na brak aparatu pojęciowego w jęz polskim (dlatego terminy ang funkcjonują na porządku dziennym). W tym przypadku mamy do czynienia - moim zdaniem - z CD. W Polsce żyje sporo cross-dresserek/cross-dresserów i są to po prostu ludzie, którzy społeczne normy dot. wyglądu osoby konkretnej płci mają w nosie i świetnie się przy tym bawią  Czasem jest to forma pewnego manifestu, jak w przypadku jednego z wykładowców na UW, znanego z chodzenia w kieckach. Tu nie ma zaburzenia, jeśli już to bunt i chęć dowolnego kształtowania wizerunku, wedle własnych chęci - często tacy "codzienni" crossdresserzy mają stylizację stosunkowo lekką w przeciwieństwie do stylizacji dragqueen/dragking, które funkcjonują w nieco innych warunkach i sytuacjach.. Psycholog miałby tu rację bytu, gdyby Filip miał problemy ze swoją tożsamością i np. sam nie był do końca pewny co czuje i co się dzieje. W przypadku Zagórskiego jest to świadoma gra swoim wizerunkiem oraz tożsamością, co wielokrotnie podkreślał, często nawet zupełnie nie stosował jakiś konkretyzacji damskie/męskie - zerknij na fotki w necie. Ale co do rodziców - pełna zgoda 
|
Wt wrz 04, 2012 20:25 |
|
|
|
Strona 1 z 1
|
[ Posty: 7 ] |
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|