Co ty tu wciskasz merkabie????
Nie dosyć, że grzeszniki to jeszcze Żydy

Mężczyzna ma taką aparaturę pomiędzy nogami, która niedwuznacznie daje mu do zrozumienia, czy jest podniecony. Świadome i dobrowolne podtrzymywanie tego podniecenia jest właśnie grzechem.

- jest to ostrzeżenie a nie stwierdzenie że jest to złe.Dla porównania te tańce i bale to dzisiaj dyskoteki lub inne formy zabawy . Stojąc i obserwując zachowanie ludzi na tych ubawach odniesiemy wrażenie , że nie jest to li tylko przyjemność czerpania radości z tańca . Wyzywające skąpe stroje dziewcząt przy jednoczesnym wypiciu kilku drinków szybka dadzą poznać jak taka zabawa przebiegnie dalej .To jest ostrzeżenie .Można powiedzieć zło jest tam , gdzie go chcesz zobaczyć - i owszem tyle tylko , że człowiek z zasady nigdzie nie chce widzieć zła . Dlatego tego zła nie dostrzeże .Człowiek stwierdził , słowa odnośnie ostrożności są głupie , ą inni mu przytakują tak tak , są głupie .Myślę , że św proboszcz dokladnie znał podstępy szatana i o wiele więcej wiedział o działaniach złego ducha niż niejednemu z nas przyszło by na myśl .Można odrzucić i wyśmiać słowa i stwierdzić , że są głupie - wszystko można .Co to jest swawolna zabawa ?Jakby to ująć dzisiaj - czy pozwolę dziecku na wyjście do dyskoteki w której odbywa się swawolna zabawa .Czy nie odczuwam lęku - a co to będzie gdy ta swawolna zabawa zamieni się w totalną degrengoladę . Ale co mi tam - wolę powiedzieć jak niejeden - to głupota .
a może te słowa są niemądre i głupie czy to aby nie odnosi się do dzisiejszych swawolnych zabaw , dyskotek .Czy to są głupie słowa . Tak trudno dostrzec fakty gdy pijana młodzież wraca z zabaw . niejednokrotnie widziałem i dalej widzę , pijane dziewczyny ,klnące jak przysłowiowy szewc , pijanych chłopaków bluzgających wszystkim wkoło (trafem dziwnym to są częste sceny w sobotni ranek , po swawolnych dyskotekach które odbywały się w piątek ) .Odrzućmy ostrzeżenia , stwierdżmy , że słowa świętych ostrzegających o złym są głupie .Czy na efekty będziemy długo czekać - już nie .ćpający nastolatkowie , pijane wykorzystywane dziewczyny - to są efekty stwierdzenia , że słowa tych którzy jak nikt znali złego ducha - są niemądre i głupie .
To się nazywa odrzucanie autorytetów moralnych i podeptanie tego co słuszne .Ośmieszyć nie dając nic w zamian.Widzę , że podpisujecie sie pod słowami
W końcu wolna wola .

Oczywiscie, ze nadal sie podpisuję pod tym co napisałem.
Z prostego wzgledu...to nie taniec jest grzeszny, ale ludzie. Tylko to trzeba zrozumiec....a nie powtarzać slogany bez posługiwania sie głową.

Ja też widziałem niejednokrotnie zabawy....organizowane przez młodzież na których nie ma alkoholu, fajek, narkotyków...sa tańce, a mimo to każdy z nich na drugi dzień może z czystym sumieniem przyjąć Jezusa.

Najlepiej we wszystkim widziec zło i o zło oskarżac wszystko wokół, byle nie samego człowieka. To taka spychoterapia....to nie on jest winien, to z powodu tańców na dykotece schlał sie i zgwałcił te dziewczyne. Zamknijmy dyskoteki!!!! Wtedy wszystko bedzie cacy....

Einstein miał jednak racje pisząć:
"Tyl­ko dwie rzeczy są nies­kończo­ne: wszechświat oraz ludzka głupo­ta, choć nie jes­tem pe­wien co do tej pierwszej."

P.S.
A teraz ciągnij dalej....bo jeszcze nie skończyłeś.

Zdaje mi się, że wciąż (bo nie tylko w tym wątku) nie przyjmujesz do wiadomości, że człowiek NIE jest sumą dwóch niezależnych układów - ciała z osobnym sterowaniem i podtrzymywanego przezeń umysłu, niczym komputer stojący na wózku. Przyjmijże wreszcie do wiadomości, że umysł wpływa na ciało, a ciało na umysł.

Trafiłem przez przypadek na Forum Wiara, widzę wiele ciekawych tematów, delikatnie się odniosę do tańca brzucha.

Taniec brzucha jest w pewnym sensie sztuką, posiąść taką umiejętność nie jest łatwo (o ile mówimy o prawdziwym tańcu brzucha).

Taniec brzucha jest tą kategorią życia, że jest dla ludzi, trzeba tylko umieć korzystać z umiarem... i smakiem.

Wesołych Świąt! dla Wszystkich Forumowiczek i Forumowiczów.

Piotr

Czy taniec erotyczny żony przed mężem jest czymś złym?

Szczerze mówiąc, nie wiem, skąd taki pomysł. Proponowałbym jednak zająć się takimi pomysłami po ślubie, a na razie skupić, jeśli nie na szukaniu partnerki, to na związku w wymiarze bardziej intelektualnym niż seksualnym i planami na wspólne zabawy.

chodzi bardziej o to że ogólnie wpółzycie ma być wszak wyrazem jednosci duchowej, a czy takie tańce są tym wyrazem? Czy jest tak że sie nam wszytko miesza "to co proponuje świat" z tym co Bóg- czyli budowa Komuni osób na wzor Trojcy. I gdzieś w małżeństwo chcemy przemycić nasze pożądliwe pragnienia co niekoniecznie coś dobrego przyniesie.

Seks w małżeństwie to nic złego. A nawet przeciwnie, jest czymś dobrym. Dlatego pożądanie między małżonkami też może być dobre (chyba, że w jakiejś sytuacji miałoby prowadzić do grzechu).