Niby metryczka twierdzi, żem dorosła, a jednak stuprocentowej pewności nie mam.
Choćby na przykład kiedy złości mnie, że:
->Bratowa najpewniej wybierze opcję wigilii u swojej mamy, podczas gdy z rozdzielnika wypadałoby tu gdzie ja jestem- racjonalnie myśląc jej mama ma raka, więc wiadomo dzieci chcą być z mamą jak najczęściej bo nic nie wiadomo
-> Niedawno naprawiałam moje starutkie auto, a już trzeba bulić za wizytę w stacji diagnostycznej i ubezpieczać złom.
-> Próbuję wygrać na Lotto trochę kasy, żeby mieć np. na auto i na prezenty, a tu nie wychodzi mimo próśb do Instancji Wyższej

I inne drobnostki mnie co i rusz wnerwiają, a jak się to kumuluje to tracę samokontrolę i robię coś głupiego typu jeżdżenie po wertepach i rozwalanie chłodnicy.

Poradźcie mi jak zwentylować wściekłość lub podetknąć samej sobie argumenty włączajace racjonalne myślenie.
I proszę pomódlcie się za mnie jeszcze, bo najwyraźniej ja nie zasłużyłam na wysłuchanie. (może za mało namolna jestem)


Ps. jak pisałam na wstępie moja metryczka nijak się ma do mojej wewnętrznej nie/dojrzałości

Nie jestes jedyna która tak czasem reaguje.....najwidoczniej masz temperament

Bratowa musisz zrozumieć....zawsze jest obawa, ze to ostatnia wigilia z mamą.
Auta juz tak maja, ze lubia robic psikusy finansowe i czesto lawinowe
Co do Lotto......no cóż jak w to nie gram bo i tak nie wygrywam. Zreszta nagły przypływ niezapracowanej i wielkiej gotówki potrafi zrobic wiecej zła niż jej brak. Do Boga się o to nie zwracaj, On nam kazał pracowac w pocie czoła, a nie wypisywac kupony

Co ci poradzić na rozładowanie emocji? Gdybys była facetem poradziłbym boks....takie walenie w worek terningowy potrafi rozładowac
No ale może byś tak w ogóle w sport "zainwestowała". Może pobiegaj troche, idź na basen i wymęcz sie totalnie. Nie dosyc, ze robi dobrze dla ogólnego zdrowia to pomaga wyładowac sie w sposób bezpieczny. Jak wrócisz do domu zziajana i zasapana to odejdzie cie cała złość

Powodzenia!

P.S.
No a poza tym to pomodle sie za Ciebie. Tylko wybacz, ale nie o wygrana w Lotto

Aniu denerwują cię zwykłe normalne sytuacje życiowe- podobne do nich ma każdy z nas:) Ja ci dam przykład. Moje auteczko odebrane od mechanika, tysiak poszedł się bujać- i za trzy dni wpadam po ciemku do poszerzanego nieoznakowanego rowu pod domem koleżanki i coś mocno buczy i co- znów do naparwy:) A ja mówię sobie- dobrze że tylko taki "wypadek" (byłam z 2 dzieci) i że nic nam się nie stało...
Dowiaduje się od koleżanki że taka jedna pani opowiada o mnie rzeczy których dowiaduje się z niemałą ciekawoscią- posądza mnie o działanie w pewnej sprawie w której nawet technicznie nie miałam szans brać udziału, ale mniejsza o to - mówię sobie eeee tam
Aniu to jest zwykła codzienność. A my chrześcijanie mamy chodzić stopami po ziemi a głowę mieć w niebie. Nasze imiona są napisane w wiecznej księdze. My idziemy do Nieba. Złość, wściekłość to działanie złego. Oddaj rano Bogu nowy dzień. Proś o Ducha św, o rozeznanie, proś o pomoc w radzeniu sobie z emocjami. Sami bez Bożej pomocy to mozemy sobie.... jak to mówi mój ulubiony jezuita podłubać w nosie
O tym jacy my mamy być pisze w swoim Liście św Jakub- to jest taki fragment że powinniśmy się go na pamięć nauczyć i nad łózkiem przykleić
Wiedzcie, bracia moi umiłowani: każdy człowiek winien być chętny do słuchania, nieskory do mówienia, nieskory do gniewu. 20 Gniew bowiem męża nie wykonuje sprawiedliwości Bożej. 21 Odrzućcie przeto wszystko, co nieczyste, oraz cały bezmiar zła, a przyjmijcie w duchu łagodności zaszczepione w was słowo, które ma moc zbawić dusze wasze. 22 Wprowadzajcie zaś słowo w czyn, a nie bądźcie tylko słuchaczami oszukującymi samych siebie. 23 Jeżeli bowiem ktoś przysłuchuje się tylko słowu, a nie wypełnia go, podobny jest do człowieka oglądającego w lustrze swe naturalne odbicie. 24 Bo przyjrzał się sobie, odszedł i zaraz zapomniał, jakim był. 25 Kto zaś pilnie rozważa doskonałe Prawo, Prawo wolności, i wytrwa w nim, ten nie jest słuchaczem skłonnym do zapominania, ale wykonawcą dzieła; wypełniając je, otrzyma błogosławieństwo.
26 Jeżeli ktoś uważa się za człowieka religijnego, lecz łudząc serce swoje nie powściąga swego języka, to pobożność jego pozbawiona jest podstaw. 27 Religijność czysta i bez skazy wobec Boga i Ojca wyraża się w opiece nad sierotami i wdowami w ich utrapieniach i w zachowaniu siebie samego nieskalanym od wpływów świata.

Aniu widzisz swój problem- nastepny krok to wyznanie go przed Bogiem i nawrócenie. Gniew jest jednym z siedmiu grzechów głownych, dlatego proponuje ci spowiedź. Łaska sakramentu pomoże ci w walce o uspokojenie emocji

jeszcze tego nie słyszałem a le podobno były świadectwa ludzi
http://www.radiomaryja.pl/multimedia/au ... nowotwory/

polecam buraczki czerwone i kudzu root kture to zwalczają raka
buraczki maja 2 pierwiastki które zabijają raka
Kudzu hamuje również rozwój i indukcję wirusów onkogennych (rakotwórczych) w ustroju. Chroni przed rakotwórczym wpływem wielu czynników chemicznych.
Stwierdzono, że ciała czynne Kudzu zatrzymują angiogenezę (rozwój naczyń krwionośnych) w tkankach nowotworowych. Oczywiście zatrzymanie tego procesu jest niekorzystne dla nowotworu, który potrzebuje silnego ukrwienia w celu szybkiego wzrostu.
Flawonoidy Kudzu to naturalne wymiatacze wolnych rodników, co chroni komórki przed degradacją i rozwojem odczynu zapalnego. Flawonoidy Kudzu zmniejszają stężenie cholesterolu i nadtlenków lipidowych, działając przeciwmiażdżycowo. Powstrzymując syntezę i transport cholesterolu zmniejsza też syntezę hormonów sterydowych, do której niezbędny jest cholesterol.
Flawonoidy Kudzu są inhibitorami glaktozydazy bakterii, przez co patogenne mikroorganizmy stają się niezmiernie wrażliwe na fitoncydy i antybiotyki. Ekstrakty z Kudzu hamują rozwój grzybów i bakterii (paciorkowców i gronkowców).
Preparaty Kudzu sa też wykorzystywane do leczenia alkoholizmu i nikotynizmu. Codzienne przyjmowanie Kudzu wyraźnie zmniejsza pociąg do alkoholu i zapotrzebowanie na alkohol. Kudzu pobudza wydzielanie serotoniny i dopaminy w mózgu

http://www.kudzu.pl/materialy/dr_pietkiewicz.html

merkaba działanie antyonkogenne ma wiele produktów żywnościowych, nie tylko buraczki ale też czosnek, cebula i inne (jest taka książka dieta anty rak) jednak jeżeli jest to rozwinięty nowotwór nie ma sensu liczyć że dieta go zlikwiduje- może jedynie wspomóc leczenie i spowolnić rozwój choroby. Wyleczyć nieuleczalny nowotwór może tylko cud.

O ile wiem to Ania nie prosiłą o "cudowne" preparaty na raka, alkoholizm, nikotynizm, odchudzanie, spanie, oczyszczanie, wymiękanie, lekkie s.....(wydalanie) i krawatów wiązanie.


Jak ja juz widze takie preparaty to mi sie....nóż w kieszeni otwiera. Wszystkie idealnie działają na lekkość portfela. Szkoda, że ich nie robia w czopkach...znalałyby sie tam gdzie ich miejsce.

@ Ania30

Sama złość (z jakiegokolwiek powodu, nawet głupiego) nie jest grzechem, powinno się jednak umieć sensownie na nią reagować - nie krzywdzić drugiego człowieka. Ja, kiedy jestem ekstremalnie wkurzony, uderzam pięścią w ścianę/blat stołu/parapet/łóżko. Czasem nawet kilkakrotnie. Mógłby ktoś stwierdzić, że to nieodpowiednie zachowanie, że tak nie przystoi (i chyba miałby rację), jednak wolę robić to, aniżeli nakrzyczeć na osobę, która mnie denerwuje. Co nie oznacza, że krzyczenie zawsze jest złe.

To nasze pokolenie musi się mierzyć z bylejakością i złudzeniami, a to czasem może (ale nie musi) irytować. Mi na przykład bardziej doskwiera zniechęcenie, ale tak naprawdę często ono występuje jak już dam sobie upust swojej złości .



Taka głupawka też mnie czasem łapie